Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Artykuł
Drukuj Cały Numer
Dobre rozbieranie słowa prawdy.
1966 Numer 5.
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

Dobre rozbieranie słowa prawdy

"Badaj, abyś się okazał zasługującym na pochwałę od Boga robotnikiem, który nie potrzebuje być zawstydzonym i któryby dobrze rozbierał Słowo prawdy." - 2 Tym. 2:15.

Według Prof. Stronga, wyraz grecki tu przetłumaczony "badaj," oznacza "usiłuj, bądź dokładnym, czyli starannym." Myśl o badaniu jest zawarta w tym, że nasz gorliwy wysiłek, aby okazać się zasługującym na pochwałę od Boga, jest wskazany, aby był przez "dobre rozbieranie słowa prawdy." Św. Paweł uznawał potrzebę pilności w badaniu Pisma Świętego.

Ap. Paweł wskazuje tu właściwą pobudkę do badania Słowa Bożego, którą jest, aby poznawać wolę Bożą, okazać się zasługującym na pochwałę od Niego i być żarliwymi w duchu służenia Jemu. Badanie Pisma Świętego nie jest celem samo w sobie, lecz środkiem do celu, którym jest poznawanie i czynienie woli Bożej. Św. Paweł wykazuje również, iż zasługującymi na pochwałę od Boga okazujemy się w miarę naszego rozbierania Słowa Prawdy i działania w zgodzie ze wskazówkami w ten sposób nam objawionymi.

Co znaczy "dobre rozbieranie Słowa Prawdy"? Początkowe użycie tego wyrazu przez Św. Pawła znajduje się w bardzo interesującym i wiele mówiącym kontekście. Poprzedni wiersz brzmi: "Te rzeczy przypominaj, oświadczając przed obliczem Pańskim, aby się nie wdawali w spory około słów, co ku nieczemu nie jest pożyteczne, tylko ku podwróceniu tych, którzy słuchają." Trzy wiersze następujące po napomnieniu, aby dobrze rozbierać Słowo Prawdy, brzmią: "A świeckim próżnomównościom czyń wstręt; albowiem postępują ku większej niepobożności. A mowa ich szerzy się jak kancer (rak), z których jest Hymeneusz i Filetus; którzy względem prawdy celu uchybili, gdy powiadają, iż się już stało zmartwychwstanie i podwracają wiarę niektórych." - W.14.

Z tych słów dowiadujemy się, że sprzeczanie się i świeckie próżnomówności nie stanowią korzystnego badania Pisma Świętego. Także ci, którzy w owym czasie nauczali, że już nastąpiło zmartwychwstanie, nie "rozbierali dobrze Słowa Prawdy." Jest prawdopodobnym, że nauczanie tego błędu w pierwotnym Kościele mogło być tym co pobudziło apostoła Pawła do użycia tego szczególnego wyrażenia: "dobrze rozbierał Słowo Prawdy." Pismo Święte uczy o zmartwychwstaniu umarłych, lecz błędem było w owym czasie twierdzić, że ten zarys Boskiego planu należał do onego czasu, zamiast do przyszłości.

Lekcją, która kładzie tu szczególny nacisk, jest ważność właściwego rozpoznawania czasu w planie Bożym. Nierozpoznanie tego doprowadziło wielu do wnioskowania, że Biblia jest sprzeczną i zawodną. Są naprzykład, trzy główne podziały czasu w planie Bożym. W ogólnym znaczeniu moglibyśmy mówić o nich, jako świat wczorajszy, świat dzisiejszy, świat jutrzejszy. Pismo Święte używa wyrażeń: "Świat pierwszy," "teraźniejszy wiek zły" i "świat przyszły." - 2 Pio. 3:6; Gal. 1:4; Żyd. 2:5.

Dwa pierwsze światy są przeważające złe. Trzeci jest opisany przez Św. Piotra jako "nowe niebiosa i nowa ziemia, w których sprawiedliwość mieszka." - 2 Pio. 3:13. O teraźniejszym złym świecie czytamy: "Teraz pyszne mamy za błogosławione; ponieważ się ci budują, którzy czynią niezbożność, a którzy kuszą Boga, zachowani bywają." (Mal. 3:15). Nierozpoznawanie, że Bóg teraz dozwala prosperować złu, i że Jego czas na zaprowadzenie sprawiedliwości na ziemi należy do wieku przyszłego, doprowadziło do różnych błędnych pojęć o Boskim planie i woli względem Jego ludu w teraźniejszym czasie.

Cztery wieki

W większych podziałach czasu znajdują się krótsze okresy, które zazwyczaj nazywamy wiekami. Był Wiek-Patriarchów, który rozpoczął się od potopu a zakończył się śmiercią Jakuba. W owym wieku Bóg miał do czynienia z patriarchami, Noem, Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. Jego obietnice dla nich rozpoczęły się szczególnie od Abrahama. Bóg nie próbował nawracać świata w owym czasie.

Potem, począwszy od śmierci Jakuba, nastąpił Wiek Żydowski, tak nazwany, ponieważ w tym okresie Boskie postępowanie było wyłącznie z narodem żydowskim. Przez proroka Amosa Bóg rzekł do Izraela: "Tyłkom was samych poznał ze wszystkich rodzajów ziemi" (Amos 3:12). Temu narodowi Bóg dał Zakon i posyłał do nich Swoich proroków. Obiecał też posłać Mesjasza, wielkiego Wybawiciela, który miał być z pokolenia Judowego i z królewskiego rodu Dawidowego. Przez Zakon i inne środki trzymał on ten naród razem, aż przyszedł Mesjasz. Ponieważ odrzucili Mesjasza, utracili ten wielki przywilej pozostawania nadal wyłącznym ludem Bożym, i rozpoczął się nowy wiek; wiek, w którym Boski zamysł wypełnił się na ziemi przez kazanie Ewangelii, toteż nazywamy go "Wiekiem Ewangelii."

Wiek Ewangelii nie był czasem na nawrócenie świata, lecz na pozyskanie pewnej klasy wybranych ze świata aby naśladowali stóp Jezusa, ażeby w wieku przyszłym żyli i królowali z Nim w Jego Królestwie. Aby to zrozumieć, ważnem jest wiedzieć, co stanowi wolę Bożą względem jego ludu w teraźniejszym wieku.

Pierwsze tysiąc lat w świecie przyszłym nazywamy "Wiekiem Tysiąclecia." Jest to wiek, podczas którego świat będzie nawracany i wszyscy wtedy chętni i posłuszni będą przywróceni do doskonałości życia ludzkiego, i będą mieć sposobność żyć wiecznie na udoskonalonej ziemi. Wiele jest obietnic Bożych odnoszących się do tego wspaniałego czasu przyszłego; ale jeśli mamy znać wolę Bożą względem nas w obecnym czasie, ważnem jest rozpoznać, kiedy te obietnice stosować i do kogo.

Róne nagrody

Chociaż wyrażenie użyte przez Św. Pawła, "dobrze rozbierajcie Słowo prawdy," stosuje się szczególnie do czasu, jednak zasada w ten sposób przedstawiona może właściwie być zastosowana też do innych faktów ważnych w planie Bożym. Na przykład, w Piśmie Świętym znajdują się obietnice ziemskie jak i niebieskie.

W Starym Testamencie znajdują się obietnice ziemskich błogosławieństw mówiące o budowaniu domów i sadzeniu winnic (Izaj. 65:21-22). Niektórzy, nie rozumiejąc planu Bożego, przeto nie umiejąc "dobrze rozbierać Słowa prawdy," próbowali udowodnić i wyobrazić sobie pewien rodzaj domów budowanych w niebie, oraz duchowych winnic i figowych drzew tam rosnących.

Z drugiej strony, Jezus powiedział do Swoich uczniów: "Idę, abym wam zgotował miejsce ; przyjdę zasię i wezmę was do siebie, żebyście, gdziem Ja jest i wy byli." (Jan. 14:2-3). Jest to najdroższa obietnica dla wszystkich prawdziwych naśladowców Mistrza, lecz wielu przypuszczało, że to stosuje się do wszystkich, którzy będą zbawieni kiedykolwiek. Niedobre rozbieranie Słowa prawdy w tej sprawie usuwa żywotne znaczenie takich napominań jak: "O tem, co jest w górze, myślcie, nie o tem, co, jest na ziemi," toteż ta prawdziwa pobudka staje się więcej lub mniej bezwartościową. - Kol. 3:1-3.

Język symboliczny

Umiejętność rozróżniania między literalnym a symbolicznym językiem Biblii jest również ważną do dobrego rozbierania Słowa prawdy. Nieumiejętność w rozróżnianiu doprowadziła wielu badaczy do przypuszczenia, że Bóg zamierza zniszczyć ziemię ogniem literalnym i męczyć na wieki wszystkich tych, którzy nie przyjmują Chrystusa w tym życiu. To nie dozwala im widzieć mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy Bożej, a ich główną pobudką do służenia Mu jest bojaźń raczej a nie miłość. Jest prawdą, że wielu stara się miłować Boga pomimo ich bezsensownych błędnych pojęć.

Jak pięknym jest ten symboliczny język Pisma świętego, gdy jest użyty w Jego obietnicach dla wiernych, a także w związku z wykonywaniem Jego planu Wieków! "Rzecze Panu: Nadzieja moja i zamek mój, Bóg mój, w Nim nadzieję mieć będę. Onci zaiste wybawi cię z sidła łowczego, i z powietrza najjadowitszego. Pierzem swem okryje cię, a pod skrzydłami jego bezpiecznym będziesz; prawda jego tarczą i puklerzem," pisze Psalmista. - Ps. 91:2-4.

Do kogo adresowane

Przy dobrem rozbieraniu Słowa prawdy, jest także koniecznym zauważyć, do kogo poszczególny tekst Pisma świętego jest skierowany. Mamy znamienny przykład tego w listach Nowego Testamentu. Zacni ludzie tego świata często cytują z tych listów, gdy odwołują się do rzeczy tego świata, takich jak, polityka, itd. Jednak te listy są, skierowane wyłącznie do wiernych naśladowców Pana i są przeznaczone dla ich nauki, wzmocnienia i pociechy. Naprzykład, list do Rzymian jest zaadresowany do "wszystkich, którzyście w Rzymie, umiłowanym Bożym, powołanym świętym." - Rzym. 1:7.

Co jest prawdą o listach Nowego Testamentu, jest także prawdą o wielu innych częściach Pisma świętego. W rzeczy samej, Biblia nie została napisana w celu kierowania działalnościami politycznymi narodów, lecz jako światło do prowadzenia tych, którzy się poświęcili na czynienie woli Bożej. Poznanie tego, czyni całe Słowo Boże droższem, daje świadomość, że w nim jest osobiste poselstwo dla nas, od naszego miłościwego Ojca Niebieskiego.

Ta szczególna zasada przy badaniu Biblii ma tym większą wartość dla nas, kiedy jest właściwie stosowana. Na przykład, Izajasz prorok mówił o chlebie i wodzie, jakie są zapewnione dla ludu Pańskiego (Izaj. 33:15-16). Wielu naśladowców Mistrza wzięło to za dowód, że Bóg nigdy nie zezwoli, aby oni chodzili o głodzie, gdy w rzeczywistości, wielu doznawało głodu. Apostoł Paweł sam, pisząc do braci w Filipii, powiedział: "Umiem i uniżać się, umiem i obfitować; wszędy i we wszystkich rzeczach jestem wyćwiczony, i nasyconym być, i łaknąć, i obfitować, i niedostatek cierpieć." - Filip. 4:12.

Nie może być żadnej wątpliwości co do wierności Pawiowej Panu. Nie dopuszczono mu chodzić o głodzie jako kary za niewierność. Było to po prostu dlatego, iż Bóg uważał, że byłoby dobrem dla Św. Pawła, jako Nowego Stworzenia w Chrystusie Jezusie, aby jego ciało doznawało głodu. Co więc, Izajasz Prorok rozumiał przez obietnicę, że chleb i woda będą zapewnione sprawiedliwym?

Ta szczególna obietnica należała do wiernego ludu Bożego w innym wieku, ludu, z którym Bóg miał do czynienia na warunkach Przymierza Zakonu. Pod tym przymierzem, Bóg obiecał błogosławić Swojemu ludowi w koszu i spichlerzu (5 Moj. 28:5). Nie było to przymierze ofiary, lecz przymierze, które obiecywało ziemskie błogosławieństwa zdrowia i życia dla tych, którzy byliby wiernymi. Gdyby naród Izraelski mógł żyć w zupełności według warunków Przymierza Zakonu, nie umierałby wcale.

Jednak inne jest stanowisko ludu Bożego w wieku Ewangelii. Zawarliśmy przymierze, aby złożyć swoje życie (Ps. 50:5). Jezus, nasz Przewodnik i Wzór, położył Swe życie. Nie było innego sposobu dla Niego, aby być wiernym Swojemu Ojcu Niebieskiemu, jak tylko ofiarować Swoje wszystko (człowieczeństwo), co też uczynił. Zostaliśmy powołani, aby cierpieć i umierać z Nim, a kierownictwo Boże w naszym życiu, które kładziemy w Jego służbie, musi być tłumaczone z tego punktu zapatrywania, inaczej zachodziłoby niebezpieczeństwo zniechęcenia, iż nie otrzymujemy błogosławieństw, o jakich przypuszczaliśmy, że otrzymać powinniśmy, według Boskiej obietnicy.

Jezus powiedział Swoim prawdziwym naśladowcom: "Izali dwóch wróbelków za pieniądze nie sprzedają? A wżdy jeden z nich nie upadnie na ziemię oprócz woli Ojca waszego. Nawet i włosy wszystkie na głowie waszej policzone są." (Mat. 10:29-30). Napewno to miało oznaczać bardzo troskliwą i miłościwą opiekę Ojca Niebiańskiego nad sprawami Swoich dzieci. Zauważmy jednak, że Jezus nie powiedział, iż wróbelki nigdy nie spadają, i że nie zdarza się kiedykolwiek aby włosy z naszej głowy nie spadały. Poprostu znaczy to, że nawet najmniejsze sprawy w naszych doświadczeniach są znane Ojcu Niebieskiemu i są brane pod uwagę w Jego postępowaniach z nami.

"Bóg mój napełni wszelką potrzebę waszą według bogactwa Swego chwalebnie, w Chrystusie Jezusie," pisze Ap. Paweł (Filip. 4:19). Możemy polegać na tej obietnicy, lecz musimy być chętni, aby zezwolić Bogu zadecydować, jakie mają być nasze potrzeby. Potrzeby Nowego Stworzenia, nie koniecznie są potrzebami ciała, chociaż ciało jest ściśle spokrewnione z Nowym Stworzeniem. W rzeczywistości, dokąd jesteśmy z tej strony zasłony, to ziemskie ciało jest ciałem Nowego Stworzenia, bo jest ono jedynem ciałem, jakie Nowe Stworzenie posiada.

Bóg ma na celu dokonać coś przez Swój lud. Z tej przyczyny On może zachować przy zdrowiu te nasze "ziemskie naczynia" przez pewien czas; może też dopilnować, żebyśmy mieli niezbędną żywność i odzienie; nie żeby one przeszkadzały w wykonywaniu naszego przymierza ofiary, lecz aby utrzymać nas "sposobnymi," gdy wydajemy nasze życie w Jego służbie. Te sprawy są w rękach Pańskich. To o czym mamy głównie pamiętać jest, że Jego obietnice dla nas są duchowe, nie ziemskie. Błogosławieństwa, o których możemy być pewni, że otrzymamy od Niego bez ograniczenia są te, które potrzebujemy do naszego życia duchowego a nie ziemskiego.

Jeżeli dobrze rozbieramy Słowo Prawdy, to rozpoznamy tą różnicę i będziemy przygotowanymi przyjąć z wdzięcznością jakiekolwiek doświadczenia Bóg, w Swojej mądrości i miłości uzna za najlepsze dla nas jako Nowych Stworzeń w Chrystusie Jezusie. Może On dozwolić, abyśmy mieli chleb i wodę w obfitości, a jednak nasze żołądki mogą być w stanie nie dosyć zdrowym aby trawić pokarmy i nasze ciała cierpiałyby niedostatek. Z drugiej strony, On mógłby dozwolić, abyśmy mieli zdrowe żołądki, ale nie dałby nam wszystkiej żywności, o której moglibyśmy myśleć, że jej potrzebujemy. Ostateczny wynik byłby prawie taki sam w obu wypadkach. Pan wie najlepiej. Składamy nasze życie, a jeżeli Pan życzy przyjąć i dopełnić naszą ofiarę na ołtarzu głodu, powinniśmy się radować; ale możemy być pewni, że nie stanie się to aż Pan będzie uważał, że jest to właściwy czas, tak ze stanowiska Jego planu, jak i naszej gotowości do Królestwa.

Podkreśliliśmy sprawę pokarmów dla ilustracji. Podobną zasadę można zastosować do wszystkich postępowań Boga z nami. Jako ziemskie istoty chcielibyśmy wyobrażać sobie, iż Pan tak kieruje naszymi sprawami, że nie może się nam stać coś nieprzyjemnego; że każdy szczegół życia powiedzie się gładko i szczęśliwie. Lecz nie taką jest wola Boża względem nas. On może dopuścić, abyśmy byli boleśnie doświadczeni w pewnych rzeczach; przez chorobę lub inne przykre doświadczenia. Jeżeli tak jest, to dlatego, iż uważa, że takie doświadczenia są najlepszymi, aby przygotować nas na stanowisko, jakie ma dla nas w Królestwie. Uświadomijmy to sobie, wdzięcznie przyjmując cokolwiek Pan dopuści. Tym sposobem okażemy się godnymi uznania przez Boga i będziemy dobrze rozbierać Słowa prawdy, co do naszego życia chrześcijańskiego.

Domy Izraela

Zauważyć, do kogo obietnice i proroctwa Pisma świętego stosują się, jest także wielką pomocą w naszym zrozumieniu Boskiego planu jako całości. W Wieku Ewangelii naśladowcy Jezusa są uważani za "dom synów," nad którymi On jest Głową. Obietnice Boże dla nich są cudowne i drogocenne. Lecz ten "dom," gdy jeszcze w ciele, składa się tak z "prawdziwych Izraelitów" jak i nominalnych i obie te klasy występują w Piśmie świętym.

Odpowiedni przykład tego można znaleźć w listach do siedmiu zborów, jakie są podane w rozdziałach 2 i 3 Księgi Objawienia. Chwaląc zbór w Pergamie, Pan dodał: "Ale mam nieco przeciwko tobie, iż tam masz tych, którzy trzymają naukę Balaamową, który uczył Balaka, aby wrzucił zgorszenie przed syny Izraelskie, żeby jedli rzeczy bałwanom ofiarowane, i wszeteczeństwo płodzili. Także masz tych, którzy trzymają naukę Nikolaitów, co ja mam w nienawiści. Pokotujże; a jeżeli nie będziesz, przyjdę przeciwko tobie w rychłe, i będę walczył z nimi mieczem ust moich." - Obj. 2:14-16.

Obietnice korony żywota, siedzenia na stolicy z Jezusem, dania białego kamyka, i uczynienia filarem w świątyni Bożej, jakie zawarte są w tych listach do zborów, nie były uczynione tym, którzy szli za przykładem Balaama. Nie, ci byli przestrzeżeni o karach Pańskich, a jednak oni wszyscy są sklasyfikowani jako będący w "kościele." To objawia, że Pan pozwolił "prawdziwym" chrześcijanom i nominalnym, przez cały ten wiek ewangeliczny, istnieć razem. Świat widział małą różnicę lub żadnej. Tylko Pan, który zna serca, rozpoznał każdego i On nagradza i karze, zgodnie ze Swoją sprawiedliwością i miłością. Aby dobrze rozbierać Słowo prawdy, jest ważnem dla nas także uświadomić się i w tym, że istnieją te dwie klasy.

To samo jest prawdą względem cielesnego Izraela. Czytamy o Mojżeszu, że "był wiernym we wszystkim w domu jego" (Żyd. 3:2). Jak w domu synów podczas jego rozwoju, niektórzy byli wiernymi a inni nie, podobnie było z domem sług, nad którym Mojżesz był głową? Tu również obietnice Boże dla wiernych zupełnie różnią się od obietnic dla niewiernych, które w wielu wypadkach, są więcej w rodzaju ostrzeżeń niż obietnic.

Mojżesz pisze: "Rzekł Pan do mnie: Dobrze mówili, co mówili. Proroka im wzbudzę z pośrodku braci ich, jakoś ty jest, i włożę słowa Moje w usta Jego, i opowiadać im będzie wszystko, cokolwiek Mu rozkażę. I stanie się, że ktobykolwiek nie był posłuszny słowom Moim, które On mówić będzie w imię Moje, Ja tego szukać będę na nim" (5 Moj. 18:17-19). Apostoł Piotr zacytował tę obietnicę i wykazał, że spełni się ona po wtórym przyjściu Chrystusa, w Królestwie. - Dziej. Ap. 3:19-23.

To ostrzeżenie było uczynione, nie wiernym z Izraela, ale niewiernym. Izraelici weszli w Przymierze Zakonu, lecz wielu okazywało brak wiary i buntowali się przeciwko opatrznościom Pańskim. Tak więc przez cały wiek żydowski znajdowały się te klasy w Izraelu. Bóg jednak miłował ich. Był miłosiernym dla nich, i w ewentualnym okazaniu im Swojego miłosierdzia przez "Tego Proroka," podniesie ich do ludzkiej doskonałości procesem restytucji; to jest, tylu, ilu z nich wtedy będzie posłusznych temu wielkiemu Prorokowi. Ci, którzy nie będą posłusznymi, zostaną wygładzeni z ludu. - Dziej. Ap. 3:23.

W tym samym okresie czasu, faktycznie, idąc wstecz aż do sprawiedliwego Abla, znajdowała się podobna klasa wiernych. Czasami może wcale nie była klasą a tylko jednostkami, które okazywały wiarę w Boga i w Jego obietnice, pomimo doświadczeń i trudności, jakie ponosili za swoją wierność. Apostoł Paweł, mówi o nich w 11-ym rozdziale do Żydów. Tłumaczy tam, że znosili wiele przykrości, ażeby otrzymać "lepsze zmartwychwstanie" (w.35). Rozumieli widocznie, że jeżeli będą wiernymi Bogu, wiernymi nawet aż do śmierci, to Bóg da im coś lepszego w zmartwychwstaniu.

Jest to pokazane w przemówieniu Św. Pawła do gubernatora rzymskiego, Feliksa, przed którym powiedział: "To jednak przed tobą wyznaję, że według onej drogi, którą oni powiadają być heretyctwem, tak służę ojczystemu Bogu, wierząc wszystkiemu, cokolwiek napisano w Zakonie i w Prorokach, mając nadzieję w Bogu, że będzie, którego i oni czekają, zmartwychwstanie i sprawiedliwych i niesprawiedliwych" (Dziej. Ap. 24:14-15). Ci Starożytni Godni widocznie wiedzieli coś o zmartwychwstaniu sprawiedliwych. Było to, co uważali, jako "lepsze zmartwychwstanie" i ich pragnieniem było aby, przez swoją wierność Bogu znaleźć się godnymi dostąpienia owego "lepszego zmartwychwstania."

Niewątpliwie wszyscy z owej klasy nabierali siły i natchnienia z obietnicy zapisanej w 2 Moj. 19:5-6, w której Bóg upewnił wiernych, że będą "królewskim kapłaństwem" i "narodem świętym." Chociaż żydowski naród jako taki nie nadawał się do tej obietnicy, była ona jednak pobudką tym, którzy starali się usilnie znać i czynić wolę Bożą, co było ignorowane przez nominalnych Izraelitów.

Fakt, że te dwie klasy istniały przed pierwszym przyjściem Jezusa, znaczy, że niektóre Pisma odnoszą się do jednej klasy a inne do drugiej. Aby rozpoznać właściwe lekcje, jakich uczy nasz Pan za pośrednictwem tych Pism, musimy zauważyć o jakiej klasie jest mowa, lub do jakiej klasy te obietnice lub przestrogi są stosowane. W ten sposób nie będziemy mieć trudności w rozpoznaniu stanowiska Starożytnych Godnych i Izraela w planie Bożym.

Władcy i poddani

Wyraz "Królestwo" jest jednym ze znanych wyrazów w Piśmie świętym. Istniało oczywiście królestwo Izraelskie i istnieją królestwa tego świata, ale teraz mamy na myśli Królestwo Boże. W wielu proroctwach Starego Testamentu jest wspominane Królestwo Boże, lecz sam ten wyraz nie jest używany. U Izajasza 25:6-9 królestwo jest usymbolizowane przez "górę," na której Pan sprawi wszystkim narodom ucztę z tłustych rzeczy, i "połknie śmierć w zwycięstwie." U Izajasza 9:6-7 królestwo jest opisane jako "państwo," czyli "rząd," jak oddane jest w przekładzie angielskim.

Podczas, gdy w ogólności wszystkie te i wiele innych określeń biblijnych stosują się do tego samego Królestwa, nie stosują się one zawsze do tej samej części królestwa. Na przykład, gdy Jezus radził Swoim uczniom, aby najpierw szukali królestwa niebieskiego, On mówił o stanowisku rządzenia w Królestwie Pana. Gdy u Łukasza 12:32 czytamy słowa Jezusa: "Nie bój się o Maluczkie Stadko! albowiem się upodobało Ojcu waszemu dać wam królestwo," mowa jest o tym samym.

W przeciwieństwie do tego, najwięcej obietnic o królestwie w Starym Testamencie, opisują błogosławieństwa, jakie spłyną na poddanych królestwa Bożego. Ważnem jest aby przy dobrem rozbieraniu Słowa Prawdy o królestwie, zauważyć tą różnicę, jeżeli chcemy odpowiednio zrozumieć jego znaczenie. Jest ważnem także zwrócić uwagę, że niektóre ustępy Pisma świętego, w których wyraz królestwo jest używany, odnoszą się do przyszłych rządców w owym Królestwie, podczas gdy są oni przygotowywani do tych stanowisk. Tylko przez zauważenie tych różnic, będziemy w stanie rozumieć i ocenić zupełną harmonię Słowa Bożego co do jego nauk na temat królestwa Bożego.

Uznani

Pamiętajmy zawsze, że głównym celem badania Pisma świętego jest, żebyśmy mogli poznać wolę Bożą względem nas i otrzymywać natchnienie do wierności w czynieniu Jego woli. Jednym ważnym szczegółem woli Bożej względem Jego ludu w teraźniejszym wieku jest, żebyśmy mogli być współpracownikami z Panem, świadcząc o Ewangelii Chrystusowej, o wielkich i drogocennych prawdach planu Bożego. Naczelny tekst odnosi się do nich jako pracowników, którzy nie potrzebują się wstydzie, ponieważ dobrze rozbierali Słowo Prawdy.

Aby świadczyć o prawdach planu Bożego, powinniśmy znać te prawdy, jak one są przedstawione w Słowie Bożem. W ten sposób każda prawda w Piśmie świętym jest związana z naszym poznawaniem i czynieniem woli Bożej. Jak ważnem jest więc, żebyśmy dobrze rozbierali Słowo prawdy ze stanowiska czasu, zwracając też uwagę na Boskie obietnice ziemskie i niebieskie, i na jego używanie literalnego i symbolicznego języka.

Zauważyć też trzeba, do kogo różne obietnice Boże są skierowane, co one oznaczają i które stosują się bezpośrednio do świętych Wieku Ewangelicznego. Pamiętamy, że obiecane mamy stanowisko królów i kapłanów z Jezusem w Jego Królestwie i cieszymy się, że upodobało się Ojcu, abyśmy osiągnęli to stanowisko.

Radujmy się też z błogosławieństw, które spłyną na świat w ogólności, jako na poddanych tegoż królestwa. Bądźmy wiernymi w ogłaszaniu tych chwalebnych prawd wszędzie, wszystkim, którzy chcą słuchać.

"The Dawn"-X,1963.