Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Artykuł
Drukuj Cały Numer
Potrzeba cierpliwości.
1968 Numer 1.
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

Potrzeba cierpliwości

Cnota cierpliwości jest ważnym przymiotem chrześcijańskiego charakteru. W Nowym Testamencie słowo "cierpliwość" przetłumaczone jest zwykle z greckiego słowa, którego istotne znaczenie jest "ochocza wytrwałość." Nie jest to li tylko spokojnym zachowaniem się wobec niespodziewanych trudności i doświadczeń, ile ochotnym znoszeniem różnych ucisków i utrapień, jakie stale doświadczają wiarę i gorliwość wszystkich naśladowców Pana. Mówiąc o trudnościach jakie miały przyjść na Jego lud przy końcu tego wieku Jezus oświadczył, że, "kto wytrwa aż do końca, ten zbawień będzie." - Mat. 24:13.

W liście do Żydów 10:36 czytamy: "Cierpliwości wam potrzeba, abyście wolę Bożą czyniąc, odnieśli obietnicę." Czynienie woli Bożej, Jak mówi tu Apostoł, zdaje się stosować do pierwotnego poświęcenia się aby taż wolę pełnić. To poświęcenie samego siebie Panu i Jego służbie było koniecznem aby stać się Pańskim naśladowcą. Lecz szczerość naszego stanowiska względem Pana musi być wypróbowana gorliwością w znoszeniu - "ochotnego znoszenia" - jakichkolwiek doświadczeń Boska mądrość uzna za najlepsze dla nas.

Św. Paweł tłumaczy, że cierpliwość, czyli ochocza wytrwałość umożliwi nam otrzymanie obietnicy. Widocznie myślą tu jest wypełnienie obietnicy. W tym wypadku ta "obietnica." zdaje się stosować szczególnie do Pańskiego zapewnienia co do powrotu Chrystusa i dostąpienia wszystkiego co jest obiecane tym, którzy teraz cierpią i umierają z Chrystusem, aby w słusznym czasie z Nim żyć i królować. Sugestia tego kryje się w wierszu następnym, który rozpoczyna się krótkim, lecz wiele znaczącym słowem "Boć," a dalej mówi: "jeszcze bardzo, bardzo maluczko, a oto ten, który ma przyjść, przyjdzie, a nie omieszka." - W.37.

Mesjasz

Wierni Pańscy we wszystkich wiekach Boskiego planu poddani byli próbie cierpliwości pod względem czekania na spełnienie się Pańskich obietnic. Powrót Mesjasza i Jego dzieło dla ludzkości jest główną treścią Boskiego programu ; a jednak wiele generacyj wiernych Pańskich, wierzących w ten Boski program, cierpieli i umierali w oczekiwaniu za wypełnieniem tych Boskich obietnic.

Przy pierwszym przyjściu Pana uczniowie Jego mieli wielką nadzieję, że Królestwo Jego będzie wnet ustanowione; lecz nadzieje te zostały rozbite gdy On został od nich zabrany i ukrzyżowany. Później zrozumieli, że Jego śmierć była konieczna aby ludzkość mogła być wybawiona ze śmierci. Zrozumieli także, iż aczkolwiek Jezus powrócił do nieba, przyjdzie stamtąd ponownie i że przy tym Jego wtórem przyjściu nadzieje ich będą zrealizowane. Lecz to obejmowało więcej czekania i więcej prób wytrwałości w służbie Panu, wobec opozycji ze strony świata, ciała i diabła.

Wierzymy, że Pań już powrócił. Św. Paweł, kiedy mówił o okresie pomiędzy pierwszym a wtórym przyjściu Pana, określił ten cały czas słowem "maluczko"; przeto ze stanowiska Bożego nasze czekanie za ustanowieniem Jego Królestwa nie było długie; lecz czasami zdawało się być długiem. Przeto dziś, jak i w przeszłości, lud Pański "potrzebuje cierpliwości" w oczekiwaniu za wypełnieniem się Boskiego planu. "Doskonały Uczynek"

Św. Jakub napisał: "Wiedząc, iż doświadczenie wiary waszej sprawuje cierpliwość; a cierpliwość niech ma doskonały uczynek, żebyście byli doskonali i zupełni, którymby na niczem nie schodziło" (Jak. 1:3-4). Greckie słowo tu przetłumaczone na "doskonali," oznacza zupełność. Potrzeba nam znosić wszelkie doświadczenia przychodzące na nas jako Pańskich naśladowców, abyśmy mogli być zupełnymi, odpowiednio rozwiniętymi w chrześcijańskim charakterze.

Podobna myśl jest wyrażona przez Św. Pawła w liście do Rzym. 5:3-4, gdzie czytamy: "Ale się też chlubimy z ucisków wiedząc, iż ucisk cierpliwość sprawuje, a cierpliwość doświadczenie i nadzieję." Myślą tego jest, że bez ucisków nasza cierpliwość, czyli wytrwałość nie byłaby rozwinięta, lecz gdy triumfujemy w uciskach przez znoszenie ich w duchu wiary i ufności w Bogu to nabieramy doświadczenia a w końcu uznanie od Pana. Mieliśmy nad sobą Jego uznanie gdy weszliśmy na wąską drogę samo-ofiary, lecz potrzebujemy być doświadczani i jeżeli ochoczo znosimy doświadczenia jakie Pań dozwala, mamy podstawę do "nadziei, która nie pohańbią." - W.5.

Cierpliwość Ijobowa

Św. Jakub napisał: "Oto za błogosławionych mamy tych, którzy cierpieli. O cierpliwości Ijobowej słyszeliście i koniec Pański widzieliście, iż wielce miłosierny jest Pań i litościwy" (Jak. 5:11). Tak, ci co znoszą cierpienia w cierpliwości, są błogosławionymi. O naśladowcach Mistrza św. Paweł mówi, że oni "przez wytrwanie w uczynku dobrym szukają sławy, czci i nieskazitelności," czyli wiecznego żywota w nieśmiertelności (Rzym. 2:7). Ci co w wieku obecnym cierpliwie znoszą trudności, będą nagrodzeni chwałą, czcią i nieśmiertelnością; podczas gdy wiernym w wiekach poprzednich wystawiona była nadzieja "lepszego zmartwychwstania," jako podnieta do ich wytrwałości. - Żyd. 11:35.

Ijob był jednym z takich i w jego doświadczeniach mamy zadziwiającą ilustrację wielkiej wytrwałości. On był wiernym sługą Bożym. Jest powiedzianem, że on był "doskonały, szczery, bojący się Boga i odstępujący od złego" (Ijob 1:1). Szatan uczynił zarzut, że gdyby Boskie błogosławieństwa były od Ijoba odjęte a szatanowi byłoby dozwolonem dotknąć go wielkimi nieszczęściami, włączając utratę zdrowia, on złorzeczyłby Bogu. Szatan liczył na to, że zdoła doprowadzić Ijoba do tego stanu przeklinania. - Ijob. 1:6 - 2:8.

Chociaż Ijobowi było bardzo przykro, tak że nawet prosił Boga o śmierć, aby mógł odpoczywać, jednak nie stracił wiary w Boga ani złorzeczył Bogu, jak mniemał szatan. Próba Ijobowa była tym surowsza z powodu, że nie rozumiał dlaczego Pań dopuścił na niego tyle zła. Podobnie sprawa się ma często z wiernymi obecnie. Gdybyśmy zawsze rozumieli czemu cierpimy, próba wytrwałości nie byłaby taka sroga. Lecz tu wchodzi próba naszej wiary - to jest, na ile wierzymy Ojcu Niebiańskiemu, który w Swej przewyższającej mądrości wie najlepiej co jest nam potrzebne.

Ijob Przyjął Straty

Gdy Ijob został pozbawiony dobytku i rodziny, powiedział: "Pan dał, Pań też wziął, niech będzie imię Pańskie błogosławione" (Ijob 1:21). To było dalekiem od złorzeczenia Bogu, jak to powiedział szatan, że Ijob uczyni. Później kiedy Ijob stracił zdrowie, jego żona oświadczyła: "Złorzecz Bogu a umrzej." Na co Ijob odpowiedział: "Tak właśnie mówisz jako szalone niewiasty mawiają. Izali tylko dobre przyjmować będziemy od Boga a złego przyjmować nie będziemy? W tym wszystkim nie zgrzeszył Ijob usty swemi." - Ijob. 2:9-10.

Trzech przyjaciół Ijobowych odwiedziło go, a później jeszcze czwarty. Ci trzej wielu słowami i argumentami starali się przekonać Ijoba, że cierpiał z powodu popełnienia jakiegoś ciężkiego grzechu, który starał się zataić. Możliwie, że ich intencje były dobre. Prawdopodobnie mniemali, że jeżeli uda im się pobudzić Ijoba do wyznania swego grzechu i proszenia o przebaczenie, utrapienia jego będą odjęte.

Taki pogląd jego pocieszycieli nie pocieszył Ijoba, bo wiedział, że nie zgrzeszył przeciwko Panu dobrowolnie, więc nie ma nic do ukrywania. Jeden z jego pocieszycieli oświadczył: "Kto kiedy niewinny zginął? albo gdzieby ludzie szczerzy zniszczeli? Jakom widział, że ci, którzy orali złość i rozsiewali przewrotność, toż też zasię żęli. Bo tchnieniem Bożym giną a od ducha gniewu Jego niszczeją." - Ijob. 4:7-9.

(Dokończenie w wydaniu następnym)

"The Dawn"-XII,1966