Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Artykuł
Drukuj Cały Numer
Ci przechodzą z mocy w moc.
1968 Numer 6.
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

Ci przechodzą z mocy w moc.

"Bądźcie napełnieni duchem." - Efez. 5:18.

Rozbierzmy po krótce słowa apostoła Pawła pisane do świętych - t.j. Kościoła Chrystusowego. Słowa te nie stosują się do chrześcijan z imienia, którzy mają pozór pobożności, lecz do tych, którzy w zupełności przyjęli warunki powołania Bożego, którzy uczynili przymierze z Bogiem, przez które jedynie możemy być przyprowadzeni do stanu Synów Bożych. Lecz apostoł Paweł chce abyśmy pamiętali, że otrzymane spłodzenie z Ducha Świętego, przy wstępie na wąską drogę, nie jest dostatecznem. Powinniśmy starać się, aby Duch święty obfitował w nas coraz więcej w miarę jak postępujemy po tej drodze. Maleńki zaczątek nowego umysłu powinien, dzień po dniu, stawać się mocniejszym i jaśniejszym.

Jeżeli nie uczynimy postępu, to wkrótce zaczniemy tracić grunt; lecz jeżeli będziemy czynić postęp, człowiek cielesny będzie stopniowo zamierał, a nowy będzie wzrastał. Rozwój chrześcijanina powinien być stały i ustawiczny. Mamy być coraz więcej napełniani Duchem świętym. Niekiedy dzieci Boże wyrażają się: "Chciałbym mieć większą miarę Ducha Bożego; odczuwam moją niezdatność. Trudno mi jest być takim, jakim pragnę. Nie jestem zadowolony z mych osiągnień."

Jeżeli jednak z zapałem i modlitwą staramy się być podobnymi Chrystusowi, nie zniechęcajmy się. Pamiętajmy, że jeżeli prosimy Boga, aby nas napełnił Duchem Swoim, On niezawodnie nie tylko wzmocni nas, ale nasze gliniane naczynie będzie mogło przyjąć coraz więcej mocy Ducha, wskutek czego nasza objętość i napełnianie Duchem Bożym będzie stale powiększać się. Tym sposobem jest możebne dla nas być napełnianymi ustawicznie.

Jeżeli byłoby niemożebnością dla nas być napełnionymi Duchem Bożym, natchniony apostoł tak nie pouczyłby nas. Dla prawdziwie poświęconych dzieci Bożych to jest możliwe, a nie tylko możliwem, ale i obowiązującem. Tak jak w morzu są przypływy i odpływy, tak jest poczucie Boskiej obecności z nami. Nie zawsze, w wielkim stopniu, odczuwamy Jego obecność z nami, lecz jako dzieci Boże, musimy nauczyć się postępować wiarą, zaufać Jemu i Jego niezgłębionej miłości, ufać Jego obecności z nami, choćby choroby lub inne przykre zewnętrzne okoliczności lub warunki spowodowały czasami umysłowe przygnębienie. Mamy radować się w Panu nawet gdy chwilowo przeżywamy mniejsze lub większe uciski.

Codzienne Badanie Siebie Potrzebne Apostoł Piotr, pisząc o wielkim i chwalebnym zbawieniu dla Kościoła mówi: "W czem weselicie się teraz maluczko, (jeśli potrzeba) zasmuceni w rozmaitych pokusach, aby doświadczenie wiary waszej, daleko droższej niż złoto, którego jednak przez ogień doświadczają, okazało się wam ku chwale, czci i sławie w objawieniu Jezusa Chrystusa, którego choć nie widziawszy, miłujecie; a teraz, nie widząc Go, ale wierząc w Niego, weselicie się radością niewysłowioną i chwalebną" (l List Piotra 1:6-8). Możemy radować się nawet wśród srogich doświadczeń, które powodują i sprowadzają cierpienia i łzy. Mogą być chwile, gdy będzie zdawało się nam, jakobyśmy byli więcej napełnieni duchem niż innym razem. Lecz jeżeli gorliwie usiłujemy aby codziennie współdziałać z Bogiem, nie tak będziemy czuli się. Może to być tylko pewna różnica powierzchownych uczuć. Prawdziwe dziecko Boże powinno stale czynić postępy.

Duch, czyli usposobienie świata będzie starał się owładnąć uczucia Nowego Stworzenia, dlatego ono musi mieć się na baczności, aby jego umysł i ciało było wolne od wszystkiego co nie jest w zupełnej harmonii z Duchem Bożym. W tym względzie każdy powinien badać i sądzić siebie. Nie mamy sądzić jeden drugiego ale samych siebie. Powinniśmy stawać się coraz więcej uzdolnionymi w tym, z wytrwałością postępując po tej drodze, wzrastać w łasce i umiejętności. Tak będziemy czynić jeżeli dzień do dniu czuwamy, modlimy się i usiłujemy.

Duch Boży mieszkający w nas w obfitości, jak być powinno, sprawi, że całe nasze jestestwo będzie tak przejęte zasadami sprawiedliwości, wystawionymi w Słowie Bożym, tak zamiłowane w niebiańskich rzeczach, niebiańskich nadziejach i perspektywach, że wszystko inne nie będzie miało dla nas wartości. Takich uczuć będziemy doznawać coraz więcej jeżeli wiernie postępować będziemy po wąskiej drodze, "śladem Zbawcy naszego."

Lecz jeżeli, przeciwnie, spostrzegamy że za wiele ciału dogadzamy, planujemy po światowemu; jeżeli mamy pociąg do skarbienia sobie skarbów na ziemi zamiast w niebie, to z pewną obawą powinniśmy zapytać samych siebie, w czym chybiliśmy, czy zaniedbujemy sposobu otrzymywania łaski Bożej - społeczność z Bogiem przez modlitwę, badanie Jego Słowa, rozmyślanie o chwalebnych rzeczach do których byliśmy powołani, pilnując samych siebie w rzeczach należących do naszego budowania się i przynoszenia owoców Ducha. Jeżeli zauważymy, że jesteśmy powodowani duchem niezgody i sporu, powinniśmy zapytać siebie: "Czy staramy się uczciwie i sprawiedliwie obchodzić się z innymi - szanując ich prawa i nie wtrącamy się w nie? Czy uprawiamy i pielęgnujemy miłość, która jest cierpliwa, przebaczająca i dobrotliwa?" - Efez. 4:31, 32; 2 List do Tym. 2:24.

Jeżeli, po głębokim wniknięciu w samych siebie znajdujemy, iż jesteśmy w zupełnej harmonii z duchem miłości i stopniowo rozwijamy ten najprzedniejszy owoc Ducha, radujmy się; wielce byśmy żałowali gdyby sprawa miała się inaczej. Jeżeli jesteśmy kierowani duchem miłości, możemy być pewni, że jesteśmy napełnieni Duchem Bożym. Duch ten rozpłomieni nasz umysł i serce, czyniąc nas codziennie wyrozumialszymi i szlachetniejszymi.

Mamy ustawicznie czuwać i modlić się ponieważ jest niebezpieczeństwo potknięcia się z winy własnej lub innych. Zawsze jesteśmy w niebezpieczeństwie wykolejenia się, chyba że udajemy się często do tronu łaski. Nie możemy być napełnieni jeżeli nie będziemy czerpali z onej wielkiej spananny, dlatego codziennie mamy napełniać nasze "gliniane naczynia" z tej niebiańskiej spananny, ponieważ jesteśmy przeciekającymi naczyniami. Nie mamy się zniechęcać gdy nie znajdujemy w sobie tak szybkiego rozwoju, jakiego pragnęliśmy. Mocne, trwałe drzewa, zdolne oprzeć się najsilniejszym burzom, nie stawają się takimi w jednym dniu. Ich wzrost jest powolny, stały. Powinniśmy okazać naszą lojalność Bogu przez ponowienie wysiłku po każdym potknięciu się. Pan Bóg patrzy na nas nie dlatego aby zobaczyć w ciele naszym doskonałość - bo wie że takimi nie jesteśmy i być nie możemy - lecz patrzy czy posiadamy ducha gorliwości i lojalności, który każdej chwili stara się podbijać ciało i radośnie podejmuje krzyż.

Błogosławione Skutki Obfitości Ducha

Chrześcijanin nie ma być podobnym światowemu człowiekowi, który stara się zalać swoje kłopoty i utrapienia trunkiem, zagłuszyć przyjemnościami lub błahymi rozrywkami, lecz ma udać się do jedynego Źródła pociechy, pomocy i siły. To rozproszy wszelkie troski, da mu pożądany odpoczynek i pokój, nawet wśród największych utrapień. Prawdziwe dziecko Boże odczuwa pokój nawet wśród burz i nawałności życiowych i może rozwijać się pomyślnie jako Nowe Stworzenie, wykonywujące wolę Bożą we wszystkim.

Niezachwiana ufność w Bogu, trwały odpoczynek duszy i gorliwość w służbie Bożej jest sprawą duchowego rozwoju. "Ci przechodzą z mocy w moc" mówi Psalmista o mieszkańcach Syjonu. "Najprzód trawa, potem kłos, a potem zupełne zboże w kłosie," powiedział Jezus o tej klasie (Marek 4:28). Pomimo różnych trudności życiowych, ci jednak mogą wdzięcznie śpiewać w sercach swoich Panu. Bez względu jakimi są zewnętrzne warunki, mogą uśmiechać się nawet przez łzy, wiedząc, że według obietnicy, wszystkie rzeczy pomagają im ku dobremu. Osiągnięcie tego stopnia rozwoju jest być napełnionym Duchem świętym; i każdy uczeń Chrystusowy powinien dojść do tego poziomu.

Pewien chrześcijański pisarz trafnie powiedział: Gdziekolwiek objawiało się wierne naśladowanie Chrystusa w poświęconym sercu, tam nieodzownie, prędzej czy później, okazały się piękne cnoty. Pokora i pokój ducha stawają się z czasem charakterystykami codziennego życia. Cierpliwe, pokorne poddawanie się woli Bożej w każdodziennych okolicznościach, jest okazane; cicha uległość gdy Bóg, według upodobań Swej woli, ćwiczy nas przez dozwolenie na różne trudności, zawody, cierpienia; łagodność pod prowokacją; spokojność wśród zgiełku i zamieszania; uległość życzeniom innych (jeżeli nie rozchodzi się o zasadę); niezrażanie się docinkami i obelgami; wolność od zmartwień i obaw; wyswobodzenie od trosk i bojaźni - wszystkie te i wiele podobnych przymiot są objawem naturalnego zewnętrznego rozwoju tego wewnętrznego życia, "który jest skryty z Chrystusem w Bogu."

W.T.5912-1916