Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

DZIECI - Jak powinno się ich ćwiczyć?

Jest powiedziane, by ćwiczyć dziecko według drogi jałką powinno postępować, a gdy dojdzie do lat, aby z niej nie odstąpiło. Dlaczego często się zdarza, iż odstępują od prawdziwej drogi?

Ja myślę, że główną tego przyczyną jest, że dzieci nie są ćwiczone w sposób, w jaki powinno być. Lud Boży potrzebuje pewnych w tym względzie wskazówek jak powinno się wychowywać dzieci. Możliwe, że jest coś takiego w tej sprawie co wychodzi na naszą niekorzyść. Gdy czyje serce staje się więcej czułe, skłonne do przebaczenia i wspaniałomyślne, o tyle jest gotów przebaczać upadki swych bliźnich, a także upadki swych dzieci, lecz powinno się pamiętać, że obchodzenie się z dziećmi nie może być to samo, co obchodzenie się z innymi osobami. Powinno się zwracać uwagę na wyrabianie charakteru i kształtowanie go według tego jak Pan Bóg wymaga. Gdy w charakterze dziecka jest coś krzywego powinno się na to miejsce włożyć kleszcze, by wyprostować, bo jeżeli pozwoli się tak róść młodej latorośli, to gdy się stanie drzewem, nawet kleszcze wtedy nie pomogą. Niektórzy z naszych przyjaciół oszczędzają dla dzieci rózgi, zapominając co w tym względzie radzi Słowo Boże. Nie winniśmy jej oszczędzać tam, gdzie jest potrzeba utyć jej. W tej sprawie powinniśmy trzymać się słowa Bożego.

Czy Pan Bóg nie używa rózgi na Swoje dziecko, gdy tego okazuje się potrzeba? Owszem używa. Psalmista mówi: "Laska Twoja i kij Twój, te mnie cieszą." (Psalm 28:4). Ja się raduję, że Pan Bóg ma laskę i kij dla Swego ludu i cieszę się, że nam nie przepuszcza kiedy tego okazuje się potrzeba.

Gdy posiadamy właściwe pojęcie w tej sprawie, to powinno być nam raczej przykro, że potrzebujemy karania, aniżeli przykrość z otrzymanych chłost. Największą dla nas przykrością powinno być że nie jesteśmy zdolni sami nad sobą panować tak, żebyśmy nie potrzebowali karania. To właśnie, co powinno uprawiać się w dziecku, lecz nie znaczy, że ono powinno otrzymać pewną liczbę chłost, lecz obowiązkiem i odpowiedzialnością wiernych jest, aby, gdy potrzeba, dzieci swe ćwiczyli. Ja byłem ukarany od moich rodziców tyle razy, ile mam palców u ręki - pięć razy i wszystkie razy pamiętani, a także okoliczności, które do tego doprowadziły. Trzy razy otrzymałem karę od mojej matki. Opowiem tu o jednym razie. Na ile mogę zapamiętać miałem wtedy około pięć lat. Możliwe, że dostałem karanie przedtem, ale byłem tak mały, że tego nie pamiętam. Moja matka uczyła mnie, na ile to rozumiała. Miała dyscyplinę o sześciu, czy ośmiu rzemykach, one nie uczyniły krzywdy, lecz dały się poczuć. Matka mi mówi: "Karolku, przynieś mi tę dyscyplinę na górę", co też uczyniłem. "Teraz usiądź tutaj, a ja ci przeczytam coś z Biblii". Matka myślała, że ja skłamałem, czy też przewrotnie przedstawiłem prawdę; nie to żebym wprost skłamał, lecz trochę inaczej przedstawiłem prawdę, jak dzieci zwykle starają się uczynić - szczególnie gdy starsze osoby śmieją się z tego i myślą, że one są sprytne; lecz ja nie miałem nikogo, by go pobudzić do śmiechu i żeby myślał, że to było mądrze gdybym uczynił coś w tym rodzaju. Dowiedziałem się, iż to nie był właściwy sposób postępowania. Odczytała mi tekst z Objawienia, gdzie jest powiedziane, że kłamcom będzie dana część w jeziorze gorejącym ogniem i siarką mówi: "Karolku, ja nie chcę, byś miał się znaleźć w jeziorze gorejącym ogniem i siarka, więc jest moim obowiązkiem jako matki, żeby cię ukarać. Nie chcę cię wybić, lecz muszę to uczynić dla twojego dobra. To jest nauka Pisma świętego i to właśnie co mogłoby się stać, gdybyś wyrósł na kłamcę i stał się złym człowiekiem".

Widzicie więc, jak wielkie wrażenie to uczyniło na mój umysł, odczytanie tekstu z Pisma świętego. Rozumie się, że gdyby moja matka rozumiała rzecz, to nigdy by nie stosowała tego Pisma w tej sprawie, mogłaby znaleźć inne teksty, które mogłyby również być przekonywujące, a może i lepsze. Fakt, że Bóg nie chce kłamców może z łatwością wpłynąć na umysł dziecka.

KPiO 1907; ang: 54