Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

POŚWIĘCENIE - O straceniu panowania nad sobą a korona.

Czy jeżeli jakiś brat lub siostra, już po przyjściu do obecnej prawdy i zupełnym poświeceniu się Panu oraz naśladowaniu go przez jakiś czas, uniesie się, straci panowanie nad sobą i zrobi coś, czego później żałuje, to czy tacy ryzykują utratę swych koron?

Nie należy rozumieć, że Pan sądzi nas według jakichś mało znaczących uczynków, jak stracenie panowania nad sobą. Stracenie panowania nad sobą niekiedy może mieć stosunkowo małe następstwa; rzeczywiste znaczenie tego zaznaczyć się może dopiero w następnych wypadkach i w rozwoju złego charakteru. Ktokolwiek ma niecierpliwe usposobienie, ten jest w złym nastroju. Bardzo wielu może tracić panowanie nad sobą, ponieważ z natury mają słabość co do zachowania cierpliwości. Obowiązkiem ich jest starać się zwalczać taką niecierpliwość. Nie sądźmy jednak, że jeden postępek niecierpliwy z konieczności sprowadzi utratę korony. Pan nie chce wyszukiwać czegoś przeciwko nam, raczej pragnie, abyśmy zapewnili sobie powołanie i wybranie. Tak więc jakaś usterka będzie czymś, czego powinniśmy bardzo żałować i z czym powinniśmy udać się do Pana z modlitwą, i uważać jakoby plamę czy zmarszczkę na naszej szacie weselnej. Ale nie znaczy to, że mamy zdjąć szatę.

Wszyscy mający tę szatę, przykryci są jej doskonałością, a jeżeli znajdzie się jakaś plama na niej, wówczas obowiązkiem takiego jest zanieść to do Pana w modlitwie i prosić o przebaczenie, oraz naprawić wyrządzoną komuś krzywdę, o ile krzywda została wyrządzona, albo o ile ktoś zostałby dotknięty. Jeżeli czyjeś uczucie zostało obrażone, starajcie się takiego ułagodzić przez przyznanie się, że zło zostało popełnione. Wówczas zdając sobie sprawę, że Pan przebaczył i brat darował, możemy sami sobie przebaczyć takie uchybienie w tym znaczeniu, że nie będziemy stale robić sobie z tego wyrzutów, ale wyciągamy z tego naukę, i pozwolimy aby sprawa ta poszła w niepamięć.

Faktycznie można powiedzieć, iż wielu chrześcijan mogłoby poświadczyć, iż najlepsze lekcje wyciągnęli z własnych upadków, przez które poznawali własną słabość i dowiadywali się gdzie muszą umocnić swój charakter. W ten sposób odnajdujemy różne słabości naszego charakteru, co do cierpliwości, złego języka lub czegokolwiek, co jest w sprzeczności z poleceniami Jego Dzieła, a znajdując, powinniśmy wzmocnić tę część naszego charakteru, a nie zaraz przypuszczać że to spowodowało utratę korony. Gdyby tak było, bardzo mało z pośród nas mogłoby kiedykolwiek po wiedzieć, że mamy jakieś prawo do korony po pewnym czasie.

Któż jest w całym Kościele Chrystusowym, oprócz samej Głowy, kto mógłby o sobie powiedzieć, że jest doskonały w myśli, słowie i uczynku, od czasu jak stał się naśladowcą Pana? Nikt. Gdybyśmy mogli to uczynić, nie potrzebowalibyśmy faktycznie żadnej szaty. Gdybyśmy postępowali doskonale, nie potrzebowalibyśmy żadnego okrycia. Gdybyśmy byli doskonałymi, nie potrzebowalibyśmy Odkupiciela. Właśnie z powodu naszych nie doskonałości potrzebujemy Odkupiciela. Nie znaczy to, abyśmy mieli mieć jakąś sympatię z grzechem lub słabościami, ale walcząc przeciwko nim czynić będziemy wszystko, aby je przezwyciężyć. Niektórzy mogą je przezwyciężyć łatwiej, inni trudniej. Znam takich, którzy możliwe mają trudności w przeciwnym kierunku. Są za mało skłonni do niecierpliwości, na wszystko się godzą, wszystko u nich jest przyjmowane, nie mają dość silnego charakteru. Osoba niecierpliwa jest mniej lub więcej osobą dobrego, silnego charakteru i może być niecierpliwa tylko na razie, ale chce nauczyć się jak się hamować.

KPiO 1911; ang: 152