Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

PRZYMIERZA - Abrahamowe, Sary, ofiary.

Jaka jest różnica między przymierzem Abrahamowym, przymierzem Sary i przymierzem Ofiary?

Odpowiadam, że przymierze Abrahama jest wyrazem bardziej zrozumiałym niż inne wyrażenia. Przymierze Abrahama, jak pamiętacie, oświadcza, że wszystkie rodzaje ziemi będą błogosławione, ale że one będą błogosławione przez nasienie Abrahama.

Teraz są dwa szczegóły. One obejmują tego, który będzie błogosławił nasienie Abrahamowe i także błogosławieństwo, przez to nasienie, dla wszystkich rodzajów ziemi, więc obietnica Abrahamowa w rzeczywistości pokrywa wszystko co Bóg zamierza kiedykolwiek uczynić, tak dla Nowego Stworzenia na duchowym poziomie, jak i dla ludzkiej rodziny na ziemskim poziomie. Lecz naśladując kierunek Apostoła w tej sprawie, jak on ją wyłożył w liście do Galatów, widzimy, że ta obietnica dana Abrahamowi miała różne szczegóły lub podziały. Ona była dana wpierw Izraelowi przez przymierze Abrahama, którym było przymierze zakonu, jak Apostoł wyjaśnia. To było przymierze Abrahama, bo Abraham był tym, który spłodził Ismaela i Abraham był tym, który spłodził Izaaka, więc widzicie, że przymierza Abrahama jest tym, który wyprowadza te dwie klasy. Najpierw naród żydowski, pod żydowskim zakonem, reprezentowany przez żonę Agar, matkę tego nasienia, Ismaela, częściowe nasienie Abrahama, lecz nie nasienie obietnicy; albowiem było powiedziane: "W Izaaku nazwane będzie nasienie twoje." Tym szczególnym przez którego błogosławieństwo przyjdzie do wszystkich rodzajów ziemi nie będzie Ismael, ale Izaak.

Matką Izaaka była Sara, i Apostoł u Galatów wykazuje, że Sara była typem naszego przymierza, przez które Bóg obiecał wyprowadzić klasę Izaaka, i wtedy powiada: "My tedy, Bracia! Tak jako Izaak, jesteśmy dziatkami obietnicy." My zajmujemy miejsce Izaaka. Teraz, kim my jesteśmy? Otóż my mamy uczestniczyć z Panem Jezusem, który jest Głową ponad Kościołem, który jest Jego ciałem, i cały Kościół stanowi tego Izaaka, nasienie Abrahamowe, przez które wszystkie rodzaje ziemi będą błogosławione. Najpierw cielesne nasienie, a następnie wszystkie inne narody.

Teraz, co to ma do czynienia z przymierzem ofiary? Odpowiadam, przymierze ofiary jest takie same, jak przymierze Sary. Izaak był tym, który był ofiarowany na ołtarzu; jak to pamiętacie. Izaak był tym, który został przyjęty znowu od śmierci w figurze, tak jest z całym pozaobrazowym Izaakiem (Jezus jako głowa i kościół jako Jego ciało), którzy są ofiarami na ołtarzu, i będą podniesieni z śmierci w pierwszym zmartwychwstaniu i wtedy będą stanowić duchowe nasienie Abrahama, przez które błogosławieństwa spłyną na cielesnego Izraela i na świat. Dlaczego jest to przymierzem ofiary? Albowiem nie jest możliwe w Boskim zarządzeniu, aby to mogło być dokonane w jakikolwiek inny sposób.

Czy widzicie? Nasz Pan Jezus, według ciała, był nasieniem Abrahama, i według ciała urodził się pod zakonem, i był posłusznym zakonowi, we wszystkim co mógł czynić jako człowiek, ale On nie mógłby wypełnić rzeczy, które Bóg oświadczył, że będą wypełnione przez nasienie Abrahama.

Przypuśćmy, że Jezus pozostałby niepokalanym, w każdym znaczeniu tego słowa doskonałym, w zupełności wiernym sprawiedliwości i Bogu; przypuśćmy, że On pozostałby w tym stanie bez ofiarowania swojej ludzkiej natury, i umarłby sprawiedliwy za niesprawiedliwych, On miałby prawo do życia, gdyż Boskie prawo tak obiecało; "Kto by czynił te rzeczy, żyć będzie przez nie." Zatem, Jezus będąc posłuszny Boskiemu zakonowi miałby prawo do wiecznego życia tak długo, jakby pozostaje w tym posłuszeństwie i byłby największym ze wszystkich, największym na całej ziemi. Możliwe, byłby wielkim królem, daleko większym niż Salomon, bo miałby mądrość i może ponad tę, jaki Salomon posiadał, i prawo do wszystkiego co Adam posiadał, a utracił.

"Do ciebie przyjdzie, o Książę trzody pierwotne królestwo" to jest królestwo, które posiadał Adam i utracił. Ono przyszli do Tego, który zachował zakon i miał prawo do wszystkich błogosławieństw, które Bóg dał ludzkości pierwotnie. Lecz co On mógłby uczynić dla całej ludzkiej rodziny? Oczywiście, On mógłby powiedzieć, aby jedli pewien rodzaj pokarmu, i aby wystrzegali się jak będą spać, jak czynić te rzeczy lub owe mógłby dać bardzo mądre sugestie, mądrzejsze nad jakiekolwiek które otrzymujemy od naszych lekarzy i chirurgów; także mądre sugestie odnośnie rządu itp. Mógłby mieć moc by postawić pewne prawa i wprowadzić te prawa w czyn, lecz cóżby było z tego? W najlepszym razie, ludzkość możliwe by poprawiła się, ale bardzo mało i nigdy nie mogłaby mieć żywota wiecznego, albowiem wszyscy byli skazani na śmierć. "Umierając, umrzesz." I ten wyrok śmierci musi być usunięty, zanim ludzkość może być uwolniona.

Zatem, gdyby człowiek Jezus, przyjął moc królowania ziemi, to uchyliłby się od dokonania rzeczy, które Bóg przepowiedział, że będą dokonane przez nasienie Abrahama; On nie byłby nasieniem Abrahama i nie mógłby wypełnić tej obietnicy. Co wtedy? Bóg kierował sprawą, tak, że wystawił przed Nim wielka chwalebną nagrodę wysokiego powołania, że nie tylko może być Królem ziemi w pośród ludzi, ale także chwalebnym Kapłanem, według porządku Melchizedeka, pokazanym w typie. Taka była obietnica wystawiona przed Nim, że On będzie miał nie tylko obietnice błogosławienia ludzkości, ale ewentualnie, połączony z Ojcem przez całą wieczność, On może być uczestnikiem Boskiej natury.

Jezus przyjął tę propozycję, i bez znajomości w tym czasie wszystkiego tego co Go będzie kosztowało. On rzekł: "Rozkoszą moją jest czynić wolę Twoją, o Boże." Przyszedłem, aby czynić wolę Twoją, wszystko co jest napisane w księdze. Jakiej księdze? O, w księdze Boskiej woli, księdze, która jest reprezentowana w Objawieniu przez zwinięcie pergaminu, zapisanego wewnątrz i zewnątrz, zapieczętowanego siedmioma pieczęciami. On przyszedł, aby czynić wolę Ojca, a wola Ojca była już ustanowiona przed założeniem świata, i Jezus przyszedłby czynić wolę Ojca - wszystko napisane w tej księdze.

Była tam i druga księga, w której te rzeczy były napisane, księgi Starego Testamentu, wszystkie różne księgi, Mojżeszowe, Prorockie, Psalmy i t. d. One wszystkie były częściami wielkiej księgi, którą Bóg podyktował prorokom, którzy pisali jak byli kierowani przez ducha świętego, i nikt z ludzi nie rozumiał znaczenia tych rzeczy; a jak Apostoł Piotr powiada, że nawet aniołowie pragnęli wejrzeć w te rzeczy, ale nie mogli zrozumieć tychże proroctw i nasz Pan Jezus, kiedy przyszedł w ciele, nie wiedział znaczenia tychże. Dlaczego? Albowiem jak św. Paweł wyjaśnia, iż jest niemożliwe dla kogokolwiek, aby znał te rzeczy, z wyjątkiem takich, co są szczególnie oświeceni przez ducha świętego. Nawet Pan Jezus, jako doskonały człowiek, który opuścił niebieską chwałę i stał się człowiekiem, aby stać się naszą ceną okupu, nie pojmował zupełnie tych rzeczy, albowiem święty Paweł powiada: "Cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są ducha Bożego, i nie może ich poznać, przeto, iż duchowo bywają rozsądzane." Zatem, nasz Pan Jezus, kiedy był trzydzieści lat udał się do Jordanu, i złożył Swoje życie, mówiąc: "Rozkoszą jest czynić wolę Twoją, o Boże," wszystko co jest napisane w księdze. On mówił o rzeczach których nie znał, albowiem On nie wiedział znaczenia tychże. Nie znał celu ofiary za grzech, kozła wypuszczalnego, znaczenia typów kozła Pańskiego, baranka, jedzenia tego baranka, pokropienia jego krwią, pokładnych chlebów i wszystkich tych cudnych typów. On nie rozumiał tych rzeczy i nie mógł rozróżnić, albowiem one wszystkie były zapieczętowane i znajdowały się w Ojcowskich rękach. One nie miały być znajome dla Niego tak długo, dopóki wpierw nie okazał Swego absolutnego zaufania wielkiemu Stworzycielowi Niebieskiemu Ojcu, przez złożenie wszystkiego co posiadał, aby czynić Jego wolę, wszystko napisane w księdze.

Pamiętacie, że Jezus przyszedł do Jana nad Jordanem i uczynił symbol Swego poświęcenia z wszystkiego co posiadał, i był zanurzony w wodzie, przez co pokazał zupełne poddanie swego człowieczeństwa aż do śmierci, aby czynić wolę Ojca. Potem był podniesiony z wody, by przez to pokazać, podniesienie do nowej natury, której miał dostąpić. Co wtedy? Pamiętacie, że gdy wyszedł z wody, otworzyły się Mu niebiosa, wielkie oświecenie wszystkich rzeczy. Słowo niebiosa, w greckim jak i w hebrajskim oznacza wyższe rzeczy.

I w tym wypadku, wyższymi rzeczami były duchowe prawdy, wyższe rzeczy których On nie widział przedtem, lecz zgodził się wypełnić. Teraz one otworzyły się przed nim. Jaki był rezultat tego? Cudowne oświecenie! W tym samym porządku jak wy otrzymaliście oświecenie, jak Paweł powiada: "Wspomnijcie na dnie pierwsze, w których będąc oświeceni, znosiliście wielki bój utrapienia," itd. Jakimi były te utrapienia, i kiedy? Odpowiadamy, one przyszły jako wynik waszego poświęcenia. Podobne oświecenie, przyszło na naszego drogiego Odkupiciela.

Pismo święte powiada, że Bóg daje Swojego ducha pod miarą wam i mnie kiedy otrzymujemy ducha świętego. Mamy tylko pewną zdolność i możemy otrzymać ducha tylko według naszej zdolności. Na ile uwalniamy się od ducha świata, na tyle możemy być napełnieni duchem świętym. Przeto nasza zdolność się pomnaża, lecz w wypadku naszego Zbawiciela, On był doskonałym i posiadał zupełną zdolność, nie było nic co by Mu przeszkadzało, aby otrzymał ducha bez miary. Pamiętacie, że Jezus był kierowany przez ducha na puszczę. Jaki duch kierował Nim? Czy jeden ze złych duchów? Nie! Jeden z duchów świętych? Też nie! To był Jego własny duch, własny zmysł, który kierował Go na puszczę. Przy poświęceniu On oświadczył, że będzie czynił wszystko co było napisane w księdze, i teraz gdy otrzymał oświecenie, zaczął rozumieć te rzeczy, wszystko zaczęło być jasne dla Niego - zabicie baranka, pokropienie krwią, jedzenie baranka, ofiara za grzech, krew cielca i kozła Pańskiego, kozła wypuszczanego, itp. - wszystkie te rzeczy zlały się na Niego, wszystkie rzeczy odnoszące się do jego śmierci i zmartwychwstania. Te same rzeczy o których On po wiedział uczniom swoim, mówiąc: "O głupi i leniwego serca ku wierzeniu wszystkiego co było napisano w zakonie i w prorokach!" Wszystko zaczęło się objawiać Jemu, teraz gdy Jego umysł został oświecony i udał się na puszczę, aby tam mieć sposobność widzenia planu Boga od ksiąg Mojżesza do Malachiasza. Jako dziecię, On słyszał czytanie zakonu w synagogach od Sabatu do Sabatu, i Swoim doskonałym rozumem On mógł pamiętać każde słowo.

Bez wątpienia On przytaczał Stary Testament od ksiąg Mojżesza do Malachiasza, lecz aby zrozumieć, to było inną sprawą. Teraz będąc pod tym oświeceniem. On mógł rozumieć sprawy i chciał wyprostować drogę zanim rozpocznie Swoją pracę.

Ojciec pokazywał Mu co ma czynić; On dowiadywał się co było napisane w księdze - to była próba dla Niego. Czy On będzie wiernym lub upadnie? Czy Bóg uczynił śnieżkę Jego za wąską i za trudną, czy On uchybi aby być Zbawicielem? Pamiętacie jak wielce Mistrz był zainteresowany w tej sprawie. Przez czterdzieści dni i nocy on był na puszczy, i tak starannie rozważał te cudowne rzeczy, które przyszły na Jego uwagę, przez oświecenie duchem świętym, tak że nie jadł ani pił, i absolutnie nie pomyślał o pokarmie; albowiem czytamy: "A gdy pościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, potem łaknął." Mieliśmy błędne pojęcie, że szatan był z nim i kusił go przez czterdzieści dni, lecz nie tak, kiedy czterdzieści dni się skończyły, wtedy przyszedł szatan.

Gdy Jezus był najwięcej osłabionym, kiedy zobaczył co Jego ofiara oznaczała, i kiedy widział cały ogrom Swojego doświadczenia, wtedy szatanowi było dozwolone by przyszedł i kusił Go, gdy był osłabiony przez post i umysłowo wyczerpany. Wierność Pańska była pokazana przez Jego odpowiedź: "Pójdź precz szatanie! Żaden z twoich planów nie jest wart porównania z Boskim planem i ty chcesz Mi powiedzieć, że ty masz lepszy plan. Ja ci powiadam, że nie chcę mieć nic do czynienia z tobą. Poświęciłem moje życie Bogu, abym czynił wolę Jego i służył Jemu."

To jest godne naszej uwagi, drodzy przyjaciele. On nie powiedział: Możemy porozmawiać o tym i podyskutujemy nieco. Nie, to byłoby niebezpiecznym. "Dajcie odpór przeciwnikowi, a uciecze od was." Jezus dał taki stanowczy odpór, że nie zauważyliśmy aby szatan kiedykolwiek pomyślał aby warto było powrócić.

KPiO 1910; ang: 181