Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

STARSI - Ich zebrania w celu omawiania spraw zborowych.

Czy Pismo Święte jest temu przychylne i czy brat myśli, iż byłoby właściwym dla starszych pewnego zgromadzenia lub kilku zgromadzeń, zejść się razem, aby radzić nad dobrem zgromadzeń, którym służą?

Moim zdaniem, Pismo Święte jest temu przychylne i ja myślę że to byłoby właściwe. Podobna właśnie sprawa miała się wtedy, gdy to Apostoł wezwał starszych Zboru w Efezie. On wezwał ich razem jako grono starszych, aby radzić o sprawach dotyczących Kościoła. Jako starszy, czyli pasterz, miał nadzór i był tam, aby porozumieć się z ni mi w sprawach zborowych. Gdyby schodzenie się starszych na wspólne obrady było złą rzeczą, to i dla św. Pawła byłoby złem zwoływać takie zebranie. Myślę więc, iż możemy to uważać za wskazówkę, według której możemy postępować i uważać, że dobrze jest, gdy starsi schodzą się na wspólne zebranie, aby radzić nad dobrem zgromadzenia. Pozwólcie mi jednak uczynić w tym pewne ostrzeżenie. Moim zdaniem szkodliwym byłoby, gdyby starsi schodzili się na to, aby radzić i decydować, jak rządzić zgromadzeniem. Możecie zauważyć, że to byłaby inna sprawa. Zejść się razem, aby przemyśliwać nad dobrem zgromadzenia, a rządzić zgromadzeniem, są dwie odmienne rzeczy. - Przypuśćmy, że starsi na swoim zebraniu omawialiby coś takiego, co, ich zdaniem, byłoby dobrym dla zgromadzenia. O ile by to nie była sprawa zupełnie zrozumiała i specjalnie im powierzona głosami zgromadzenia, ale jakaś nowa propozycja, o której mogłaby zachodzić pewna wątpliwość, to byłoby rzeczą słuszną i właściwą, aby starsi przedstawili daną sprawę zgromadzeniu w taki mniej więcej sposób: Zastanawiając się nad dobrem zgromadzenia, mieliśmy taką a taką myśl, którą obecnie wam przedstawiamy do głosowania. Taki sposób jest bezpieczny. Dało się zauważyć, iż najlepsi bracia, mając najlepsze intencje i bardzo dobre myśli, gdy jednak starali się te myśli wprowadzić w czyn, bez radzenia się zgromadzenia, uczynili coś, co było jakoby tarciem pod włos. Gdyby ktoś głaskał psa pod włos, to sierść psa nastroszy się i pies nie będzie lubił takiego głaskania. Podobnie zgromadzenie nie będzie lubić takiego postępowania starszych, ponieważ wygląda to jakby starsi chcieli rządzić zgromadzeniem i czynić coś, do czego nie byli upoważnieni. Moją myślą jest, że kto chce głaskać psa, bezpieczniej jest głaskać z włosiem, a nie pod włos. Również w obchodzeniu się ze zgromadzeniem należy pamiętać, że natura ludzka na kłania się w pewnym kierunku i kierunek ten należy uwzględnić, a nie sprzeciwiać się mu więcej, aniżeli potrzeba.

Każdy członek zgromadzenia ma ludzką naturę, ma śmiertelne ciało i posiada w sobie pewną wojowniczość i niezależność. Można zauważyć, że ci, co są w prawdzie, są dość znacznymi pod tym względem. Oni muszą mieć pewną siłę charakteru, bo inaczej nie mogliby być zwycięzcami. Ten właśnie przymiot, który czyni ich tym czym są i dopomógł im do wyjścia z Babilonu, może ich także pobudzać niekiedy do pewnych mniejszych sprzeciwów, a niekiedy do małych walk. Gdy jednak starsi powiedzą między sobą: Jest to coś nowego, nad czym zgromadzenie nie głosowało; a chociaż jesteśmy pewni, że wszyscy będą to chcieli, lecz przedstawmy to zgromadzeniu z naszą rekomendacją - wtedy zgromadzenie będzie współdziałać ze starszymi.

KPiO 1910; ang: 233