Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Biblioteka
 

Dodatek

1. Definicja obrazu i symbolu.

W Piśmie Św., a szczególnie w Starym Testamencie jest wiele wydarzeń związanych z pewnymi osobami i przedmiotami, zawierających szersze od moralnych nauki, obrazujących jakąś część Planu Bożego, która się już wypełniła lub ma się wypełnić. Obraz stanowi zespół typów, figur, odnoszących się do przyszłości, ukazujących ją w sposób plastyczny.

Za przykład obrazu mogą nam posłużyć okoliczności wyprowadzenia Izraelitów z niewoli egipskiej. Odłączenie, później zabicie i spożywanie baranka, pokropienie krwią podwoi drzwi, wybicie wszystkich pierworodnych Egiptu, Mojżesz, Izrael, faraon i przedmioty używane w tym czasie przez Żydów z rozkazu Bożego łączą się razem w piękny obraz ogólny (odnoszący się do całego świata) i szczególny (zawierający szczególne nauki dla Izraela duchowego).

Badając przedmiot wielkanocny napotykamy jeszcze inne środki przekazujące głęboką treść przez ilustrację. Są nimi symbole. Symbol zawsze występuje w parze z rzeczywistością, ma znaczenie tylko wówczas, gdy jest ona obserwowana. Symbol nie kryje w sobie jakichś przesłanek na przyszłość, ale wyraża pewną rzeczywistą rzecz, jest on rodzajem alegorii, umownym, widocznym znakiem jakiegoś zjawiska lub rzeczy. Na przykład nakrycie głów u niewiast jest symbolem poddaństwa i uległości Kościoła wobec Chrystusa (1 Kor 11:10), natomiast chrzest z wody jest symbolem chrztu rzeczywistego - śmierci ludzkiej natury, oczyszczenia z potępienia Adamowego i powstania do nowego życia w Jezusie Chrystusie. Symbolem są również emblematy chleba i wina.

opr. na podst. P.O. - 722, str. 631 (J.S.)

2. "Pascha" i jej znaczenie.

Wyraz "Pascha" jest przez Żydów często stosowany do Wielkanocnego tygodnia, który trwał od wieczora czternastego dnia miesiąca Nisan do wieczora dwudziestego pierwszego dnia (2 Mojż 12:18). Te siedem dni mają jeszcze inną nazwę - Święta Przaśników (Łuk 22:1). Bóg przykazał Izraelitom obchodzić je na pamiątkę wyprowadzenia swego ludu z ziemi egipskiej (2 Mojż 12:17) Wśród siedmiu dni Paschy Bóg wyróżnił szczególnie dzień pierwszy - Dzień Przejścia, obfity w bardzo ważne wydarzenia, w którym Pan przeszedł ziemię egipską i wybił wszystkich jej pierworodnych. Dzień ten Żydzi mieli święcić jako pamiątkę wieczną (2 Mojż 12:14)

W Nowym Testamencie wyraz "Pascha" nie zawsze stosowany jest do świąt, ale i do baranka, który zabijany był dzień przed świętami. W greckim tekście baranek ten określony jest takim samym słowem jak Święto Wielkanocne, tj. wyrazem "Pascha". W polskim przekładzie, w miejscu, gdzie wyraz ten odnosi się do świąt, tłumacze użyli słowa "Wielkanoc", a w zastosowaniu do baranka posłużyli się wyrazem "baranek". Na przykład czytamy: "Tedy Jezus postał uczniów do pewnego człowieka, i kazał zapytać: Gdzie jest gospoda, w której jadłbym baranka?"; "I nagotowali baranka". Gdy Jezus usiadł przy stole z uczniami w celu spożycia ostatniej wieczerzy, rzekł: "Żądając, żądałem tego baranka jeść z wami, pierwej niżbym cierpiał. Boć wam powiadam, że go więcej jeść nie będę, aż się wypełni w Królestwie Bożym" Łuk 22:7,11,13,15-16.

Jeszcze dotąd Żydzi przywiązują większą wagę do Świąt Paschy niż do paschalnego baranka. Dla nas, idąc przykładem naszego Pana i apostołów, ważniejszy jest baranek, który jest figurą na "Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata". Ci, którzy wierzą, tj. Kościół pierworodnych, są przez Niego zachowani, wybawieni ze śmierci przed resztą świata.

W.T. 1906-100, Straż 1932/51.

3. Ostatnia plaga.

Wielka noc zarysowała się w historii Izraela wstrząsającymi, ale i radosnymi dla tego narodu wydarzeniami. Zdjęła z ramion Żydów jarzmo niewoli egipskiej i dając im wolność rozpoczęła nowy okres w ich życiu. Bóg zamanifestował wtedy swoją siłę, mądrość i sprawiedliwość. Pokazał, że Jego obietnice są pewne i że spełnia je we właściwym czasie. Tylko przez zatwardziałość faraona Pan musiał użyć na Egipcjan srogiego bicza, jakim była plaga wybicia pierworodnych. "O północy zabił Pan wszystkich pierworodnych z ziemi egipskiej, od pierworodnego syna faraona..., aż do pierworodnego syna więźnia..., i wszystkie pierworodne bydła" 2 Mojż 12:29 i "dokonał sądów nad wszystkimi bogami Egiptu". W obrazie ogólnym noc przedstawia wiek Ewangelii.

6000 lat niewoli grzechu zakończy się pełnym zwycięstwem Pana nad szatanem i jego systemami. Zostaną one zniszczone i zapomniane w ogniu ucisku. Wielki Bóg położy kres panowaniu tyrańskich rządów pogańskich, których charakter podobny jest do krwiożerczych bestii, wspomnianych w siódmym rozdziale proroctwa Daniela. Przed otworzeniem bram do Królestwa Bożego muszą być zniszczone bogi egipskie - wszystkie systemy religijne, ich teorie i fałszywe dogmaty. Do wykonania tego sądu Pan użyje różnych czynników: ożywionych - anarchistycznych nastrojów mas ludzkich i nieożywionych - kataklizmów. Wszystko to ma służyć ku zmiękczeniu serc ludzkich, uznaniu jedynego Boga, Stwórcy Wszechświata. Ostatnia plaga przekona człowieka o tym, że trzeba uwolnić serca od grzechu, że nie można pokładać nadziei ani w faraonie, ani w jego poplecznikach, bożkach egipskich i czarnoksiężnikach; pokaże, że jeden jest Bóg, który zwycięża i któremu należy oddać słuszną chwałę i cześć, służąc Mu wiecznie.

W całym Egipcie po zabiciu pierworodnych powstał wielki krzyk, "jakiego przedtem nie było i potem nie będzie" 2 Mojż 11:6. Podobnie wyraża się o ostatniej fazie ucisku Pan Jezus w swoim proroctwie: "wtedy bowiem nastanie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nie będzie" Mat 24:21 Podczas figuralnej północy cały świat zostanie obudzony alarmem wypełniających się proroctw, w wielkim krzyku narodzi się Królestwo Boże. Wtedy Pan objawi się Izraelowi i wszystkim narodom (Ezech 38:23)

opr. na podst. "Strażnica" 1925/83

4. Dzień wyzwolenia.

Wkrótce Chrystus jako pozaobrazowy Mojżesz wyswobodzi wszystkich Izraelitów - lud Boży - tych, którzy poznają Boga, z radością będą Go czcić, uwielbiać i służyć Mu. Cały wiek Tysiąclecia Pan przeznaczył na wyzwolenie człowieka z grzechu i śmierci.

W.T. 07-85, Strażnica 1919/53.

Lecz zupełna niewola zakończy się dopiero wtedy, gdy pozaobrazowy faraon ze swymi wojskami - czynicielami zła, zostaną zatopieni w Morzu Czerwonym - wtórej śmierci. Figura pokazuje, że po przejściu Morza Czerwonego Mojżesz, a także Maria z niewiastami wznieśli hymn wdzięczności na cześć Boga. Podobne uwielbienie okaże Stwórcy cała ludzkość, będzie Mu śpiewać pieśń nową, "pieśń ku Jego czci od krańców ziemi" Izaj 42:10

Tydzień świąteczny - siedem dni, w których Izraelici mieli spożywać przaśny chleb bez kwasu, przedstawia chwałę, cześć i zupełną radość w Królestwie Bożym.

W.T. 1-1900, Strażnica 1919/47

5. Dwa przejścia i ich znaczenie.

W figurze były dwa przejścia. W pierwszym zostali zachowani pierworodni Izraela, w drugim cały naród został przeprowadzony w cudowny sposób przez Morze Czerwone. Obraz ten przedstawia ostateczne wyswobodzenie każdego człowieka z mocy grzechu i szatana, przyprowadzenie go do harmonii z Bogiem.

Pierwsze przejście zachowywało pierworodnych Izraela od śmierci. To pierworodni znajdowali się w niebezpieczeństwie śmierci. Pismo Święte wskazuje, iż stosuje się to jedynie do "Maluczkiego Stadka", pierwiastków stworzenia Bożego, Kościoła Pierworodnych. Dopóki mają na sobie znak krwi, wypisany na sercu, zachowani są od miecza sprawiedliwości Pańskiej. Każdy, kto postępuje według rozkazu pozafiguralnego Mojżesza, "onego Proroka", nie znajduje się w niebezpieczeństwie.

W.T. 07-85, Strażnica 1919/52.

6. Co oznacza, że nie wolno było opuszczać domu onej nocy?

Pamiętamy, iż Izraelici mieli zakazane wychodzić z domu w ciągu nocy, bo kiedy Pan miał przyjść, aby uderzyć Egipcjan, miał On widzieć krew na nadprożnikach i na podwojach, miał nie dozwolić wchodzić aniołowi śmierci do ich domów (2 Mojż 12:1-13) Zakaz, że ci, którzy byli za drzwiami skropionymi krwią, nie mieli wyjść spoza nich w ciągu tej nocy, miał specjalne zastosowanie i moc odnośnie pierworodnych. Pozafiguralnie oznacza to, że jeśliby ktoś z Nowych Stworzeń wyszedł spoza drzwi, tym samym zaprzeczałby zasłudze krwi Jezusowej. Karą za taki postępek byłaby śmierć wtóra - beznadziejne wygładzenie (Hebr 6:4-6; 10:26-31).

W.T. Kaz. 557 BNE 1932 r.

7. Pierworodni, czy spłodzeni z Ducha?

Naszą nadzieją jest należność do klasy pierworodnych, spłodzonych z Ducha Św., którzy podczas tej nocy grzechu i śmierci, ze względu na wiarę w krew Zbawiciela, przeszli z śmierci do żywota, okazali się godnymi żywota wiecznego na poziomie duchowym, jako członkowie Kościoła Pierworodnych - uczestnicy pierwszego zmartwychwstania, chwały, czci i nieśmiertelności, uczynieni na Jego podobieństwo.

W.T. 1912-47, Straż 1924/55

8. Zamiana pierworodnych na pokolenie Lewiego - znaczenie.

W figurze każdy pierworodny ze wszystkich pokoleń był zamieniony na jednego Lewitę - pokolenie kapłańskie, które wyobraża Kościół Pierworodnych. Pan Bóg podzielił pokolenie Lewiego na dwie klasy. Mała garstka była kapłanami, zajmowała szczególniejsze stanowisko łaski i znajdowała się w bliskości w stosunku do Boga. Pozostali z pokolenia byli użyci jako pomocnicy i słudzy kapłanów. To jest alegoria czyli obraz. Kościół pierworodnych składać się będzie z dwóch klas: z "Maluczkiego Stadka" - kapłanów i z "Wielkiego Grona", jako pozaobrazowych Lewitów, którzy będą na usługach Kościoła. "Maluczkie Stadko" figuralnych kapłanów składa teraz z siebie ofiary, a jeżeli okażą się oni w tym wierni, staną się królewskim kapłaństwem, królującymi kapłanami, współuczestnikami wielkiego króla w chwale i Arcykapłana naszego wyznania, Jezusa. "Wielkie Grono", które wyobrażali zwykli Lewici, nie będzie siedzieć na tronie, lecz przed tronem służąc "we dnie i w nocy w Kościele Jego".

Nie będą oni "żywymi kamieniami", z których świątynia ma się składać, lecz będą służyć w świątyni Bożej. Nie będą nosić koron chwały, chociaż otrzymują palmy zwycięstwa.

W.T. 1912-47, Straż 1924/55.

9. Co jest potrzebne, aby zostać Lewitą?

Odpowiadamy: tak samo poświęcenie jest potrzebne dla kapłana jak i Lewity. Ci, którzy mają stać się Lewitami, muszą uczynić poświęcenie aż do śmierci, a jeżeli nie staną się kapłanami, to tylko dlatego, że nie wypełnili swego poświęcenia. Chociaż utracą stanowisko kapłańskie, to jednak gdy pozostają w wierze i w pewnym stopniu posłuszeństwa, liczą się nadal jako domownicy wiary, przedstawieni figuralnie w Lewitach. Innymi słowy, klasa Wielkiego Grona jest klasą Lewitów, a w klasie Wielkiego Grona znajdują się tylko ci, którzy uczynili poświęcenie, a znajdują się w tej klasie tylko dlatego, że nie utrzymali się w klasie kapłańskiej.

W.T. 4656-1910/IX/48.

10. Co wyobraża dzień obchodzenia pamiątki?

Pamiątka, którą obchodzimy, nie ma nic wspólnego z tą, jaką obchodzą Żydzi Oni obchodzą "Święto" przez cały tydzień, my obchodzimy jeden dzień, który poprzedza to święto, tj. śmierć Baranka Bożego, który głodzi grzechy świata. Dzień, który obchodzimy, wyobraża cały wiek Ewangelii, w którym cały Kościół - ciało Chrystusa musi cierpieć, jako dobrowolna ofiara ze swoją Głową.

W.T. 1-1900, Strażnica 1919/47.

11. Komu było dozwolone spożywać Baranka wielkanocnego w figurze, a komu w pozafigurze?

W figurze tylko obrzezani mieli dozwolone spożywać baranka wielkanocnego. Pozafigurą tego jest obrzezka serca, jak wyjaśnia to Apostoł (Rzym 2:29). Oznacza ona zupełne poświęcenie się Panu i odłączenie od wszelkich brudów ciała i wszystkich grzechów.

W.T. 1897-68, Straż 1936/36.

12. Krew na zewnątrz domu.

Wiara w krew musiała być publicznie wyznana, co było przedstawione przez kropienie krwią naddrzwi i podwoi drzwi. Wszystkie te rzeczy przedstawiają życie chrześcijanina podczas wieku Ewangelii. Bóg nie uzna naszej wiary i nadziei, dokąd my sami nie wyznamy jej na zewnątrz wobec wielu świadków (Rzym 10:9-10; Mat 10:23).

W.T. 1897-68

13. Łączność pomiędzy ofiarowanym barankiem wielkanocnym a ofiarą za grzech w Dniu Pojednania. Baranek w pojednaniu.

Te dwie ceremonie religijne wyobrażały jedną i tę samą rzecz z dwóch różnych punktów zapatrywania. Pierwsza przedstawia szczególnie przejście, czyli pominięcie pierworodnych, którzy później zostali zastąpieni pokoleniem Lewiego, na czele którego stało kapłaństwo. Chociaż figura Wielkanocy idzie nieco dalej i w ogólnym znaczeniu przedstawia wybawienie całego Izraela przez kapłańskie pokolenie Lewiego, do którego zaliczał się Mojżesz, to jednak w szczególniejszym znaczeniu traktuje tylko o wybawieniu kapłańskiego pokolenia - pierworodnych. Druga figura obchodzona w siódmym miesiącu, czyli Dzień Pojednania, była w szczególności obrazem na pojednanie całego świata, na przebaczenie i zgładzenie grzechów świata i na pojednanie z Bogiem wszystkich, którzy zechcą się z Nim pojednać. Jednakowoż i tu, to jest w ofiarach Dnia Pojednania, pokazana była szczególniejsza łaska Boża dla Kościoła, która poprzedza błogosławieństwa przeznaczone dla świata; albowiem zadośćuczynienie za grzechy Kościoła pokazane było w pierwszej ofierze, zaś za grzechy świata w drugiej.

W.T. 1906-100, Straż 1932/51.

14. Przeznaczenie baranka w figurze i pozafigurze.

Nie wszyscy Izraelici byli w niebezpieczeństwie śmierci, lecz tylko pierworodni. Pierworodni egipscy byli pobici; a pierworodni izraelscy byli pominięci, czyli wybawieni od śmierci. Bóg później oświadczył, że pierworodni izraelscy zachowani przy życiu krwią baranka, byli Jego własnością i stanowili wyjątkową klasę. Później klasa ta, czyli pierworodni wszystkich pokoleń, została zastąpiona pokoleniem Lewiego, które zostało uznane przez Boga jako wyłącznie Jego, będąc figurą na dom wiary. Z tego domu była wybrana rodzina kapłańska, która wyobrażała Chrystusa, naszego Najwyższego Kapłana i Kościół, Jego Ciało - Królewskie Kapłaństwo. Tak więc di, którzy sprawę tę rozumieją jasno, widzą, że baranek miał zastosowanie tylko do domowników wiary. Zgodnie z tym, Wieczerza Pańska, będąca pozafigurą spożywania baranka, nie jest przeznaczona dla świata, lecz tylko i wyłącznie dla domowników wiary.

W.T. 1906-100, Straż 1932/52.

15. Baranek Wielkanocny: kropienie jego krwią, spożywanie mięsa.

Patrząc na zabicie baranka w figurze, na kropienie jego krwią naddrzwi i podwoi domów, na spożywanie jego mięsa z gorzkimi ziołami, stosujemy to do pozafigury i widzimy Chrystusa, Baranka Bożego; widzimy, że Jego krew, kropiąca nasze serca, oczyszcza je ód "sumienia złego" (Hebr 10:22).

Zapewnia nas ona o naszym przejściu, o naszym ocaleniu, o naszym uzyskaniu żywota przez Jego krew. To pokropienie przedstawia nasze usprawiedliwienie z wiary; a jedzenie mięsa z gorzkimi ziołami przedstawia nasze poświęcenie, nasz udział z Chrystusem, uczestniczenie z Nim w Jego cierpieniach i zaparciu samego siebie , co szczególnie było pokazane w gorzkich ziołach, które zaostrzają apetyt, zachęcając tym do obfitszego przyswajania sobie Baranka. Wszyscy ci, którzy przyjmują świadectwo Boże i ufają w drogocenną krew, są wybawieni, a ponadto spodziewają się ogólnego wybawienia dla wszystkich ludzi, dla tych, którzy miłują Boga i chcą Mu służyć. Ci, którzy tak wierzą, rozumieją o sobie, że są pielgrzymami i cudzoziemcami tu na ziemi, oczekującymi lepszej ojczyzny, tj. niebieskiego Chanaan. Wszystko to było pokazane w figuralnym Izraelu; albowiem gdy Żydzi spożywali baranka podczas onego przejścia w nocy, czynili to stojąc, z laską w ręku, gotowi do podróży. Podobnie wierni Pańscy w obecnym czasie powinni uważać się za przechodniów i cudzoziemców, a nie mając stałego miasta, uczucia swe powinni zwracać ku górze.

W.T. 1906-100, Straż 1932/52.

16. Spożywanie Wieczerzy przez Jezusa.

W pozafigurze Jezus ofiarował samego siebie narodowi dziesiątego dnia, lecz oni, z wyjątkiem niewielu Jego wiernych, zaniedbali Go przyjąć i na czternasty dzień Go ukrzyżowali. To miało miejsce w tym samym żydowskim dniu, w którym Jezus był ukrzyżowany i spożywał baranka Wielkanocnego (dzień u Żydów rozpoczyna się z zachodem słońca i trwa aż do następnego wieczoru). Tu nie ma wątpliwości, że nasz Pan i uczniowie spożywali Wieczerzę Wielkanocną w tym samym dniu, w którym Jezus był ukrzyżowany, a w przeddzień spożywania tegoż baranka przez Żydów - Jego oskarżycieli, którzy przystąpili do wieczerzy, gdy nastał wieczór, po ukrzyżowaniu Mesjasza.

W.T. 1901 BNE 1935/41.

17. "Między dwoma wieczorami."

Zabicie baranka miało miejsce wieczorem dnia czternastego, a właściwie mówiąc, między wieczorami, czyli między czasem, w którym słońce obraca się na zachód, a zachodem, około godziny trzeciej po południu. Żydzi bowiem mieli dwa wieczory każdego dnia. Pierwszy rozpoczynał się po dwunastej godzinie w południe, drugi zaś o trzeciej po południu. Między tymi dwoma wieczorami były składane dzienne i wieczorne ofiary. W tym samym czasie zabijano i przygotowywano baranka wielkanocnego. Gdy jednak wielka noc przypadała na tygodniowy Sabat, czyli na piątek, to rozpoczynano tę ceremonię o godzinę wcześniej, aby mogli załatwić tę sprawę na czas, przed rozpoczęciem Sabatu. Z tego powodu nazywał się ten dzień dniem przygotowania wielkanocnego (Jan 19:14).

Żydzi liczyli dni od wieczora, od zachodu słońca jednego dnia, do zachodu słońca dnia następnego. Taki też był rozkaz dany przez Mojżesza. "Od wieczora, aż do wieczora obchodzić będziecie sabat wasz" 3 Mojż 23:32.

Mojżesz opisując stworzenie mówi: "I stał się wieczór i stał się poranek dzień pierwszy" 1 Mojż 1:5. Pod wyrażeniem: wieczór i poranek Żydzi rozumieją ten sam okres czasu, co my teraz nazywamy dzień i noc lub doba, tj. dwadzieścia cztery godziny. Dzień liczą od wschodu słońca aż do zachodu tegoż. Za czasów Mojżesza podział dnia na godziny nie był znany (porównaj 1 Mojż 15:12; 18:1; 19:1). Dzień był także podzielony na dwie równe części: od wschodu słońca do południa liczył się poranek, od południa aż do zachodu liczył się wieczór. Stąd czytamy tylko o porannych i wieczornych ofiarach. Poranek i wieczór dzieliły się znowu na dwie równe części, a to regulowało poranne i wieczorne ofiary i modlitwy.

W.T. Luty 1902 1919/61.

18. "Aż przyjdzie" 1 Kor 11:26.

Wyrażenie apostoła znaczy, aby nie kłaść ograniczenia, że tylko do pewnego czasu ta pamiątka ma być obchodzona, to jest do wtórego przyjścia Chrystusa. Paweł apostoł mówiąc o wtórym przyjściu Chrystusa miał na względzie zgromadzenie, wywyższenie, uwielbienie Kościoła, by rządził i błogosławił świat. Tę samą myśl o chwale Królestwa można powziąć ze słów naszego Pana, gdy ustanowił tę pamiątkę; On powiedział: "Odtąd nie będę pił z tego owocu winnego szczepu aż do dnia owego, gdy go z wami pić będę nowy w Królestwie Ojca mojego" Mat 26:29.

W.T. 1898-67 1924/22.

19. Rozumne obchodzenie pamiątki.

Ktokolwiek rozumnie spożywa Wieczerzę pamiątkową, przez to dowodzi dwóch rzeczy:

  1. Swej wiary w Jezusa jako Baranka Wielkanocnego, uczestniczenia w zasłudze Jezusowej i w usprawiedliwieniu otrzymanym od Boga przez Jezusa.
  2. Swego członkostwa w ciele Chrystusowym, którego wszyscy członkowie godzą się na łamanie człowieczeństwa w tym "Maluczkim Stadku", którego wierność okazywana jest przez picie kielicha Mistrza - uczestniczenia w Nim w Jego ofierze, cierpiąc z Nim, aby z Nim królować (1 Kor 10:16-17; 2 Tym 2:11-12).

Kaz. 557 BNE 1932/37.

20. Obchodzimy pamiątkę czterech ważnych rzeczy:

  1. Śmierci naszego Pana jako Baranka Wielkanocnego;
  2. Naszego stosunku albo udziału w cierpieniach Chrystusowych, w śmierci Chrystusa, jako naśladowcy Jego stóp i uczestnicy Jego Kielicha;
  3. Obchodzimy pamiątkę wielkiego wyzwolenia, które niezadługo nastąpi po przejściu obecnego czasu nocy. Wyzwolenie będzie najpierw dla Kościoła, "maluczkiego Stadka" i "Wielkiego Grona" (pozafigura Królewskiego Kapłaństwa i zastępów pokolenia Lewiego). Wyzwolenie ich nastąpi w poranku Tysiącletniego dnia - w poranku zmartwychwstania;
  4. Obchodzimy także pamiątkę wielkiej uczty tłustych rzeczy , które nastąpią po przejściu i wyzwoleniu Kościoła, po połączeniu oblubienicy ze swoim Panem w duchowym Jego Królestwie. Kościół wraz z Jezusem będzie stanowił onego wielkiego proroka, Kapłana, Sędziego, Pośrednika i Króla nad wszystką ziemią, by podnieść z upadku wszystkie rodzaje ziemi przez zasługi drogocennej krwi, która teraz sprawuje, iż ci, którzy w teraźniejszym czasie biorą udział w ofierze, będą mogli okazać się godni uczestniczenia w chwale. Jeżeli pragniemy mieć korzyści z obchodzenia pamiątki ostatniej wieczerzy, powinniśmy mieć te punkty w pamięci dobrze utrwalone, oddzielnie jeden od drugiego.

W.T. 1910-115, Straż 1925/35.

21. Symbol chleba w szerszym znaczeniu.

Apostoł Paweł wykazuje, że Pan nasz jest prawdziwym chlebem, który zstąpił z nieba i że jesteśmy powołani, ażeby się stać Chlebem Żywota dla całego świata w Tysiącleciu. Nie tylko stajemy się uczestnikami Chrystusa, lecz jesteśmy przyjęci przez Niego, według Planu Ojcowskiego, aby się stać członkami Jego ciała i częścią wielkiego chleba - Chrystusa, składającego się z wielkiej liczby wybranych. Stąd Paweł Apostoł nasuwa myśl, że podczas obchodzenia pamiątki łamanie chleba jest nie tylko symbolem wydanego na śmierć ciała naszego Pana, lecz w wyższym znaczeniu wyobraża także śmierć Kościoła, jako członków Jego Oblubienicy: "chleb, który łamiemy, czyż nie jest społecznością ciała Chrystusowego? Gdyż jeden jest chleb, jednym ciałem wielu nas jest; bo wszyscy jednego chleba jesteśmy uczestnikami" 1 Kor 10:16-17.

W.T. 1910-115, Straż 1925/36.

22. Znaczenie chleba pozbawionego kwasu.

Przaśny chleb przedstawia ciało Jezusa, Jego człowieczeństwo, które zostało złamane. Pan Jezus był wolny od grzechu, bez zmazy i skazy, kwas jest elementem zgnilizny, psucia się ciała; jest więc obrazem grzechu, rozkładu, śmierci niszczącej ludzi.

W.T. 1894-1636.

23. Symbol łamania chleba.

Nasz udział w łamaniu chleba symbolizuje udział w doskonałym człowieczeństwie Chrystusa. Stajemy się uczestnikami Jego doskonałości wiarą, a nie w rzeczywistości. On nie daje nam restytucji, tj. powrotu do doskonałości ludzkiej natury, lecz przypisuje nam przed obliczem Bożym swoją doskonałość i sprawiedliwość ciała, które zamierzamy złożyć Bogu jako żywą ofiarę.

W.T. 1910-115, Straż 1925/36.

24. Przywilej w łamaniu ciała Jezusa.

Fakt, że Pan Jezus najpierw złamał chleb, nie oznacza, że my nie powinniśmy mieć w tym osobistego udziału. Przypominamy sobie, że wola Ojca Niebieskiego miała wiele do czynienia z łamaniem ciała Chrystusowego. Jest napisane: "i niemocą utrapił Go" Izaj 53:10. Nie było to czynione wbrew woli Jezusowej. Jak Ojciec Niebieski miał do czynienia w złamaniu ciała Jezusa, tak i nasz udział w tym łamanym chlebie jest zgodny z Boskim rozporządzeniem.

W.T. 1913-328.

25. Symbol kielicha z winem.

Dla nas kielich z winem wyobraża ofiarowane życie naszego Pana. Przypomina nam, że od czasu, gdyśmy się stali uczniami Jezusa, przyjęliśmy także zaproszenie do picia Jego kielicha. Ma ono znaczyć wierność w naszym ofiarowaniu się aż do śmierci. "Kielich błogosławienia, który błogosławimy (za który składamy dzięki, jako największa łaska Boża, jaką sobie można tylko wyobrazić, a której Bóg nam udzielił) czyż nie jest społecznością krwi Chrystusowej?" Czy to nie oznacza ofiary naszego Pana i naszego udziału w Jego ofierze, przez Jego zaproszenie i w harmonii z zamiarem i Planem Ojcowskim, w którym przewidział nas w Jezusie od założenia świata? Jak wielkim dowodem jest, że ta społeczność kielicha nie znaczy jedynie odwrócenia się od grzechu; nie tylko wierzenie w Chrystusa lub umiłowanie bardziej dobra niż zła, lecz głównie wyobraża złożenie ze swego człowieczeństwa żywej ofiary Bogu: ofiary uznanej za świętą z powodu przypisania zasług Jezusa, którą Bóg przyjął i spłodził do nowej natury jako Nowe Stworzenie.

W.T. 1910-115, Straż 1925/37.

26. Nasza postawa w czasie picia rzeczywistego kielicha.

W naszym obchodzeniu dorocznej pamiątki naszego Pana nie powinniśmy jedynie rozważać cierpień Jezusa albo cierpień członków Jego ciała. Przeciwnie, starajmy się o właściwe rozweselenie ducha z powodu udziału w Jego kielichu. Czytamy w Piśmie Św., że Jezus radował się w duchu; Apostoł zachęca wszystkich uczestników cierpień Chrystusowych, tj. tych, którzy piją ten kielich: "Radujcię się w Panu i znowu mówię, radujcie się!" Życie chrześcijanina nie ma być ponure ani zgryźliwe, lecz jak najweselsze. Chrześcijanin może się cieszyć nawet w ucisku i w różnych doświadczeniach, "wiedząc, że ucisk stwarza cierpliwość, a cierpliwość doświadczenie, a doświadczenie nadzieję" Rzym 5:3-4. Mamy zapewnienie, że "chwilowy lekki ucisk sprawuje nam w niezmierzonej obfitości chwałę wiecznej wagi" - poza zasłoną (2 Kor 4:17). Tym sposobem pijemy z kielicha cierpień i radości, które są zadatkiem naszego dziedzictwa (Efez 1:14), które jest obiecane przy wtórym przyjściu naszego Pana i połączenie z Nim świętych Jego, jako klasy członków Jego ciała. To radowanie się w duchu jest potrzebne, by nam dodało odwagi i gorliwości w wykonywaniu służby Bożej.

W.T. 1910-115, Straż 1925/38.

27. Picie kielicha Pańskiego przez Kościół.

Picie kielicha przez Kościół przedstawia udział w cierpieniach Chrystusowych w obecnym czasie. Żaden nie będzie członkiem onego Wielkiego Pośrednika Nowego Przymierza, jeżeli nie dojdzie do tego teraz przez przyjęcie odpowiednich warunków. Zatem picie kielicha jest udziałem w Jego cierpieniach. Jeżeli nie będziemy pili Jego kielicha, to nie będziemy mieli udziału w Jego chwale. Wszyscy muszą pić i cała zawartość kielicha musi być wypita w teraźniejszym wieku.

W.T. 1914-5421, "Na Straży" 1962/25.

28. "Pijcie z tego wszyscy," czy to daje podwójny przywilej społeczności?

Jednakowoż nie tylko mamy przywilej korzystania z łask wynikłych z ofiary naszego Pana, przyswajając sobie Jego zasługi i wynikłe z tego błogosławieństwa, to jest usprawiedliwienie i odkupienie praw i przywilejów restytucyjnych, które uznajemy wiarą, ale więcej niż to; zostaliśmy zaproszeni, aby uczestniczyć z Panem w ofierze i chwalebnej nagrodzie. On powiedział, że ktokolwiek jest w sympatii z Jego dziełem i jego wynikami - kto chciałby mieć udział w Jego Królestwie i błogosławieniu świata, ten niech będzie złamany z Nim, niech bierze udział w piciu kielicha cierpień i zaparcia samego siebie aż do śmierci. Do takich On mówi: "pijcie z tego wszyscy." Apostoł Paweł potwierdza tę myśl słowami: "Kielich błogosławienia, który błogosławimy, izali nie jest społecznością krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, izali nie jest społecznością ciała Chrystusowego? Albowiem jednym chlebem, jednym ciałem wielu nas jest; bo wszyscy chleba jednego jesteśmy uczestnikami" 1 Kor 10:16-17.

W.T. 1898-51, Straż 1939/35.

29. Cel doświadczeń i śmierci krzyżowej Pana.

Wszelkie doświadczenia potrzebne na dowiedzenie i wypróbowanie wierności nasz Pan musiał przechodzić, albowiem potrzebnym było, aby wierność Jego była okazana tak przed ludźmi, jak i przed aniołami. Doświadczenia te były zamierzone przez Boga jeszcze przed stworzeniem człowieka - "Był barankiem zabitym od założenia świata." Wszystko, cokolwiek tyczyło się zabitego baranka, było przewidziane przez Ojca. Jezus miał pić kielich należący się grzesznikom, aby mógł odkupić człowieka i stać się wiernym i miłosiernym Najwyższym Kapłanem. Był to kielich cierpień i śmierci. Aby zaś odkupić Żydów, potrzeba było, aby Jezus poniósł śmierć na krzyżu.

W.T. 5421-1914, "Na Straży" 1962/25.

30. Picie kielicha.

Picie symbolicznego kielicha jest naszą odpowiedzią na pytanie Pana: "Czy możecie pić kielich, który Ja będę pil?" Mat 20:22. Pytanie Pana można rozszerzyć:

  1. Czy chcecie wydać swe życie bez zastrzeżeń, tak jak Ja?
  2. Czy chcecie, choćby to odebranie życia było dla was wielką niesprawiedliwością, tak jak było dla Mnie?
  3. Czy chcecie znieść uznanie, a potem zniewagę od tłumów, tak jak Ja zniosłem?
  4. Czy chcecie znieść wyłączenie z towarzystwa swego narodu, tak jak Ja?
  5. Czy chcecie znieść samotność, tak jak Ja w Getsemane?
  6. Czy chcecie w tych trudnych doświadczeniach modlić się za braci, tak jak Ja?
  7. Czy chcecie prześladowcom przebaczyć i za przestępców się modlić, tak jak Ja?
  8. Czy chcecie czynić Wolę Bożą w każdych warunkach i okolicznościach, tak jak Ja?
  9. Czy chcecie wytrwać, choćby społeczność z Ojcem była na chwilę przerwana, tak jak dla mnie?
  10. Czy chcecie to wszystko znieść o własnych siłach, czy gotowiście prosić

Ojca o pomoc tak gorąco i ze łzami, jak czyniłem to Ja? Pijąc ten symboliczny kielich odpowiadamy: Panie, jesteśmy gotowi jedynie przy Twojej łasce i pomocy. Widzimy, że nasz umiłowany Pan pił Swój gorzki kielich aż do dna i to z dziękowaniem. Pamiętajmy więc, że jeżeli On dał nam ten kielich, to znaczy, abyśmy z Niego pili; nie znaczy jednak, abyśmy mieli przechodzić akurat te same, co On doświadczenia, ale że musimy wszyscy pić z kielicha cierpień i śmierci, jakiekolwiek cierpienia upodoba się Ojcu na nas zesłać.

opr. na podst. W.T. 5421-1914

31. Różnica między łamaniem chleba, spożywaniem go, a piciem kielicha.

Chleb daje życie - kielich przedstawia oddane życie w ofierze. Łamanie i spożywanie chleba przedstawia trudności wynikające z wydania życia w służbie Panu, braciom, najczęściej one przychodzą z wewnątrz. Kielich i jego picie przedstawia doświadczenia, sromotne hańby, pośmiewiska, pomówienia itd. przychodzące z zewnątrz. Chleb będzie pokarmem dla wszystkich w czasie Tysiąclecia - kielich należy tylko do tego wieku. Emblematy chleba i kielicha są nie tylko pamiątką ofiary naszego Pana, ale także pamiątką naszego przymierza ofiary i naszego udziału w ofierze za grzech. Niedbałość w pojmowaniu i ocenie prawd wyrażonych w Pamiątkowej Wieczerzy spowodowała ten słaby, schorzały i ospały stan nominalnego Kościoła. Nic tak nie rozbudza i nie zasila wiernych Pańskich, jak jasne zrozumienie i ocena okupowej ofiary Chrystusowej i ich udziału z Nim w Jego cierpieniach i w ofierze za świat. Niechaj człowiek tego doświadczy i z kielicha tego niechaj pije.

opr. na podst. W.T. 1898-67, "Straż" 1924/21, "Straż" 1959/58, wyjątek "Straż" 1960/135.

32. Różnica między kielichem Pańskim, a kielichem Kościoła.

  1. Kielich naszego Pana był koniecznością dla zgładzenia grzechów świata.
  2. Kielich Kościoła jest przywilejem danym na to, by dostąpić wywyższenia (2 Tym 2.12).
  3. Dla Pana był przewidziany przez proroków.
  4. Dla nas nie jest przewidziany jako dla jednostek, ale dla całej klasy.
  5. Dla Pana był nalany i nadzorowany przez Ojca.
  6. Dla Kościoła jest nalany przez Ojca, ale nadzorowany przez naszego Pana, aby było każdemu według możności (1 Kor 10:13).
  7. Pan znał rodzaj i rozmiar cierpień, bo mówił: "Niech mnie minie ten kielich," ten, tzn. wiedział, jaki i który.
  8. Dla Kościoła Pan przyszłość oczom skrył.
  9. Pan pił sam, "nikt z ludu nie był z Nim."
  10. Bracia nam pomagają przez współczucie, sympatię i modlitwę: "Jeżeli cierpi jeden członek, cierpią z nim wszyscy." A największej pomocy dodaje Pan.
  11. Na Panu zawisł cały Plan Boży, Jego własne wywyższenie i wybawienie ludzkości.
  12. Nasz upadek nie zmieniłby Planu Bożego, lecz przyniósłby szkodę nam samym.
  13. Pan, pijąc większy kielich, osiągnął najwyższe i najlepsze miejsce w Kościele.
  14. Kielich Kościoła pomaga tylko ku dobremu, bo najlepsze miejsce zajęte przez Pana (Rzym 8:28).

Straż 1960/135.

Gdy doświadczenia i cierpienia przychodzą na nas, nie bójmy się ich. "Niech Wam nie będzie rzeczą dziwną ten ogień, który na was przychodzi ku doświadczeniu waszemu, jakoby co obcego na was przychodziło" (1 Piotr 4:72). "Gdyż wam to dane dla Chrystusa," abyście teraz z Nim cierpieli, a w przyszłości byli z Nim uwielbieni w Jego wiecznym Królestwie (Filip 1:29).

Czy możesz iść wąską i ciernistą drogą,
Nie mając ziemskich przyjaciół za sobą?
Czy możesz iść mężnie przez ciemność nocy,
Czekając cierpliwie niebiańskiej pomocy?
Jeżeli kielich przez Ojca nalany dziś pijesz,
I wiernie według ducha Jego Prawdy żyjesz,
Jego umiłowanym jesteś i koronę osiągniesz,
Uczestnikiem Jego chwały i stolicy będziesz.

W.T. 5421-1919, "Na Straży" 1962/26.

33. "Niech Mnie ten kielich minie" Mat 26:39.

Pan Jezus, mając na myśli wielką hańbę, modlił się, na ile jest możliwe, aby został zachowany nie od śmierci, gdyż wiedział, że w tym celu przyszedł na świat i że tylko przez Jego śmierć kara śmierci mogła być zdjęta z ludzkiego rodzaju, lecz aby był zachowany od tej szczególnej hańby owej godziny. Miał bowiem nadzieję, że Ojciec Niebieski może Go ochronić: "Wszakże nie moja, lecz Twoja, o Boże, wola niech się stanie." Jezus był zachowany od śmierci, czyli wybawiony przez zmartwychwstanie, zgodnie z zapewnieniem otrzymanym od Ojca (Dzieje Ap 2:24).

W.T. 1914-5500 1960/III

34. Skutki odmówienia picia kielicha.

Jeżeli odmówimy picia kielicha przygotowanego przez Ojca, kielich ten powróci do nas później, ale z większą goryczą, a jeżeli zawsze będziemy go unikać, to nie będziemy uczestniczyć z Panem w Jego chwale, czci i nieśmiertelności, do których te przykre doświadczenia, teraz dozwolone, mają nas przygotować.

W.T. 2780-1901 III/49.

35. Wdzięczność towarzysząca kielichowi.

Kto przyjmuje ten kielich bez uczucia wdzięczności w sercu swoim, bez należytej oceny, ten tej wielkiej nagrody nie otrzyma. Aby otrzymać przeznaczone błogosławieństwa, musimy kielich ten przyjąć z wdzięcznością, uważając cierpienia z Chrystusem za wielki przywilej.

W.T. 1913-328, Straż 1929/35.

36. Picie kielicha przywilejem tylko Kościoła.

Jedzenie chleba i uczestniczenie w usprawiedliwieniu, zapewnionym śmiercią naszego Pana i uznanie tejże ofiary będzie wymagane od wszystkich ludzi, o ile będą chcieli korzystać z błogosławieństw restytucji, kupionych ofiarą naszego Pana. Kielich natomiast nie jest dla wszystkich, ale tylko dla Kościoła, tzn. poświęconych wieku Ewangelii. "Pijcie z tego wszyscy" - ale wypijcie wszystko, nic nie zostawiając.

W.T. 1906-334, Straż 1933/36.

37. Przywilej uczestniczenia Kościoła w krwi Nowego Testamentu.

"Ten kielich jest Nowym Przymierzem." Kielich nie jest nasz, ale Pański. Życie, czyli ofiara wyobrażona przez krew nie jest nasza, lecz naszego Odkupiciela. Nam dany jest tylko przywilej uczestnictwa w piciu go. Krew Jezusa mogła zapieczętować Nowy Testament między Bogiem a Izraelem bez naszego udziału. Danie nam przywileju uczestnictwa w kielichu Chrystusowym nie jest przypuszczeniem do udziału w Jego cierpieniach i śmierci, nie oznacza, że ofiara Chrystusa była niewystarczająca lub żebyśmy mogli cokolwiek do niej dołożyć. To jedynie wskazuje na łaskę Bożą, że upodobało się Bogu przyjąć nas i uczynić współdziedzicami z naszym Panem i Zbawicielem jeżeli tylko posiadamy Jego Ducha. Duch, który pobudził Jezusa do czynów, był duchem poświęcenia, by czynić wolę Ojca nawet w najmniejszych szczegółach i to aż do śmierci. Taki sam duch musi ożywiać wszystkich, którzy mają się stać członkami Ciała Chrystusowego, Jego Oblubienicą, Jego Kościołem w duchowej chwale, zanim Ojciec Niebieski ich uzna i za takich przyjmie. Z tego powodu Odkupiciel nasz wyraźnie mówi, że wszyscy, którzy chcą siedzieć z Nim na Jego stolicy, muszą pić Jego kielich zaparcia siebie i samoofiary i muszą być ochrzczeni w Jego śmierć.

W.T. 1910-115, Straż 1925/36.

38. Znaczenie wyrażenia "we krwi mojej."

"Ten kielich jest Nowy Testament we krwi mojej, która się za nas wylewa" (Łuk 22:20; Mat 26:27-28).

To zaproszenie do uczestnictwa w Jego krwi oznacza udział z Chrystusem i Jego członków w ofiarowaniu ziemskiego życia, ziemskich przywilejów, nadziei, celów, ambicji - wszystkiego. Wszyscy, którzy przyjmują to zaproszenie do picia Jego krwi, oddają swe życie w tę samą służbę, w której On złożył swoje życie. Ta myśl jest zupełnie zgodna z tym wszystkim, co miało miejsce w Żydowskiej Wielkanocy. W owym czasie nikt z domowników wiary nie spożywał krwi zabitego baranka. Niemniej jednak ci, którzy obecnie przyjmują propozycję Pana do uczestnictwa w Jego krwi, kładą życie wraz z Nim w obronie Prawdy, przez co będą mieć udział z Panem i Odkupicielem w Królewskim Kapłaństwie.

W.T. Kaz. 557 BNE 1932/37.

39. Skutki wzgardzenia krwią.

Gdyby ktoś wzgardził "krwią przymierza, przez którą był poświęcony" i uważałby, że uczestnictwo z Chrystusem w obchodzeniu pamiątki tego kielicha jest rzeczą pospolitą, taki postradałby wzrok duchowy, duchowe zrozumienie Boskiego Planu. Taki nie może być uczestnikiem kielicha Chrystusowego - krwi przymierza, które niezadługo zostanie zapieczętowane dla Izraela, a przez niego dla wszystkich rodzajów ziemi, które przyjdą do harmonii z Boskimi prawami i warunkami.

W.T. 1910-115 1915/37.

40. Znaczenie krwi Chrystusa.

Krew ta przedstawia nie tylko śmierć Chrystusa, ale także śmierć członków Jego ciała, którym Jego zasługa bywa przypisana. Myśl tę wyraża apostoł przy tej samej sposobności, gdy mówi: "Kielich błogosławienia, który błogosławimy, izali nie jest społecznością krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, izali nie jest społecznością ciała Chrystusowego? Albowiem jednym chlebem, jednym ciałem wiele nas jest; bo wszyscy chleba jednego jesteśmy uczestnikami" 1 Kor 10:16-17.

W.T. 1913-328, Straż 1929/67.

41. "To jest kielich we krwi Mojej."

Nowe Przymierze zagwarantowane jest śmiercią Chrystusa. Jezus powiedział podczas swojej ostatniej wieczerzy: "To jest krew Moja Nowego Testamentu, która się za nich wylewa na odpuszczenie grzechów." Innymi słowy, śmierć Jego nie tylko miała znaczenie dla Kościoła, lecz i dla całego rodu ludzkiego. "To jest kielich we krwi Mojej, która się wylewa na odpuszczenie grzechów; pijcie z tego wszyscy." Jest to kielich, który usprawiedliwi cały świat, kielich cierpień i śmierci, który pieczętuje Nowe Przymierze. Pan zaprasza nas, abyśmy z Nim wzięli udział w pieczętowaniu Nowego Przymierza. Gdy dwaj uczniowie (Mat 20:22-23) prosili: "Rzecz, abyśmy siedzieli jeden po prawicy Twej, a drugi po lewicy w Królestwie Twoim," odpowiedział im: "Możecie pić kielich, który Ja będę pił?" Nikt nie będzie siedzieć z Panem na stolicy, jeżeli nie pił Jego kielicha i nie miał społeczności w krwi Jego. Przeto nadzieja siedzenia z Nim na stolicy opiera się na uczestnictwie w Jego kielichu, w Jego chrzcie na śmierć. Jeżeli mamy udział z Nim w śmierci, jesteśmy członkami Jego ciała.

W.T. 1908, Straż 1932/45.

42. Rozpoznanie woli Bożej względem obchodzenia pamiątki.

Najpierw staram się doprowadzić swe serce do takiego stanu, aby w danej sprawie nie miało własnej woli. Dziewięć dziesiątych trudności zostanie pokonanych, gdy nasze serce dojdzie do gotowości czynienia woli Bożej, w czymkolwiek by to nie było. Uczyniwszy to, nie polegam jeszcze tylko na uczuciach lub wrażeniach. Czyniąc to, mógłbym narazić się na silne złudzenie. Zamiast więc polegać na uczuciach, szukam, dopatruję się woli Ducha Bożego przez badanie Słowa Bożego. Duch i Słowo Boże muszą iść w parze. Jeżelibym wyglądał działalności Ducha Świętego, a nie badał się Słowa Bożego, narażałbym się również na złudzenie, lecz gdy Duch Święty prowadzi nas, czyni to w harmonii z Pismem Świętym, a nigdy w przeciwności. Następnie liczę się z okolicznościami, jakie zsyła Opatrzność. Łącznie ze Słowem Bożym i Jego Duchem bardzo wyraźnie ukazują one wolę Bożą. Ma się rozumieć, że modlę się też do Boga, aby mi objawił swoją wolę. Tak więc przez modlitwę, badanie Słowa Bożego, refleksję i ostrożność dochodzę do sądu, na jaki mi moje zrozumienie i okoliczności pozwalają i gdy przy tym wszystkim czuję w umyśle moim pokój, wtedy odpowiednio do tego postępuję.

W.T. 1906-266, Straż 1927/42.

43. "Niechże tedy człowiek samego siebie doświadczy, a tak niech je z chleba tego i z kielicha tego niechaj pije" 1 Kor 11:28.

Każdy przystępujący do pamiątki powinien poddać się własnej egzaminacji. Niech każdy zapyta siebie:

  1. Czy wierzę nauce Pisma świętego, że ja jako członek rodu ludzkiego byłem pod potępieniem śmierci, która przyszła na wszystkich wskutek grzechu?
  2. Czy wierzę temu, że moją ucieczką od potępienia grzechu i śmierci była ofiara okupu człowieka Jezusa i Chrystusa, mego Pana?
  3. Czy wierzę, że On oddał samego siebie - swoje ciało i przelał krew swoją, swoje ludzkie jestestwo jako cenę okupu, wylewając duszę swoją na śmierć, czyniąc swoją duszę ofiarą za grzech (Izaj 53:12) na korzyść naszą?
  4. Czy jestem przekonany, że poświęcenie się Jezusa na śmierć przy chrzcie w Jordanie było spełnieniem Jego ofiarowania się za rodzaj ludzki, które wziąwszy początek w owej chwili zostało dokończone, gdy On umarł na krzyżu?
  5. Czy jestem przekonany, że prawa wiecznego żywota i panowania nad ziemią, które zdobył Jezus przez posłuszeństwo, zaofiaruje On upadłej i umierającej ludzkości, która ostatecznie zostanie przyjęta pod warunkami Nowego Przymierza?
  6. Czy jestem przekonany, że Jego ciało i krew, w ten sposób ofiarowane, dały podstawę błogosławieństwa i łask, za które cena była zapłacona?
  7. Czy jestem przekonany, że udział w chlebie i winie, które symbolizują Jego ciało i krew, oznacza przyjęcie przeze mnie tych łask i błogosławieństw, jakie ciało i krew mojego Pana kupiły dla mnie i dla wszystkich?
  8. A gdy z pobudek serca przyjmę Okup w ten sposób upamiętniony, czy poświęcę samego siebie w zupełności Panu, moje ciało i krew, usprawiedliwione przez wiarę w Okup - abym z Panem był złamany, żebym z Nim cierpiał i z Nim umarł?

Jeżeli możemy odpowiedzieć na powyższe pytania twierdząco, to pojmujemy lub zupełnie widzimy Ciało Pana, uznajemy Jego zasługi, a zatem możemy jeść i powinniśmy. "Jedzcie z niego wszyscy."

opr. na podst. W.T. BNE 1934/39

44. Kto powinien decydować, kto ma prawo do uczestnictwa?

Każdy powinien sam zadecydować czy ma prawo do uczestnictwa w tym chlebie i kielichu, czy też nie. Jeżeli mieni się być uczniem Pańskim, jeżeli ufa w krwi Nowego Przymierza, jest poświęcony Panu i Jego sprawie, to współuczniowie nie powinni takiego sądzić.

W.T. 1894-1636.

45. Doświadczenie miłości większe przed pamiątką.

W tej porze roku szczególniejsze pokusy zdają się być dozwalane na wiernych. "Korzenie złego" starają się wyrastać zawsze, lecz w tym czasie ze szczególniejszą siłą. Pamiętajmy więc, że miłość, a nie znajomość, jest ostateczną próbą naszego uczniostwa: "Nowe przykazanie daję wam, abyście się społecznie miłowali." Apostołowie w owym czasie nie mieli dosyć miłości jedni ku drugim, przeto spierali się między sobą, kto z nich powinien być większy w Królestwie i do takiego stopnia byli zdecydowani nie ustąpić, że zaniedbali umycia nóg Mistrzowi i przez to dali Mu sposobność być sługą wszystkich, nawet w tych najmniejszych rzeczach. Ten niewłaściwy duch, a brak Ducha Pańskiego sprawił, że ulegli pod naporem przeciwnika i duch ten sprawił, że Judasz zdradził Jezusa, a Piotr zaparł się Mistrza. Miejmy się na baczności, czuwajmy i mydlmy się, bądźmy pokorni i miłujący, abyśmy nie weszli w pokuszenie. On wielki przeciwnik może nigdy nie był tak czynny jak teraz, aby szkodzić, usidlać i zwodzić naśladowców Pana (1 Piotr 6:8-9).

W.T. 4153-1908 58/III.

46. Cel wypowiedzi Jezusa: "Jeden z was wyda Mię."

Z dwóch przyczyn Jezus wypowiedział to zdanie.

  1. Miało ono przekazać uczniom, że Jezus dobrze wiedział o zamierzonej zdradzie. Tym sposobem uczniowie mieli poznać, że to nie przyszło na Pana niespodzianie albo niezgodnie z Boskim programem.
  2. Było to ostatnim napomnieniem dla Judasza, w celu poruszenia go i pobudzenia do myślenia. Zdrada jest haniebnym postępkiem, a szczególnie wtedy, gdy zdrajca korzysta z gościnności zdradzonego i spożywa jego chleb.

W.T. 5541-4153 IIl/46.

47. Judasz a symboliczna pamiątka.

Judasz był napełniony szatańskim duchem, "Szatan wstąpił w niego," zupełnie opanował jego serce jako narzędzie zła. Tym sposobem jest możliwe, że Judasz nie był z uczniami, kiedy nasz Pan umył im nogi, a następnie ustanowił z chleba i z owocu winnej macicy pamiątkę swojej śmierci. To było lepiej, że on nie był obecny; i tak samo byłoby lepiej, gdyby tylko prawdziwi, lojalni, poświęceni uczniowie Chrystusa zbierali się na obchodzenie pamiątki Jego śmierci. Pamiętajmy, że nie jesteśmy kompetentni, by sądzić serce innych, i stąd do pamiątkowego stołu wszyscy powinni być zaproszeni, którzy ufają w drogocenną krew Chrystusową, przelaną na odkupienie i kto wyznaje pełne poświęcenie dla Pana. Pozostawiamy Boskiej opatrzności dociekanie, którzy to są prawdziwymi uczniami.

W.T. 1901 BNE 1935/45.

48. Co oznacza, że Judasz po spożyciu kawałka chleba wyszedł?

To wyobraża, że przy końcu wieku Ewangelicznego, zanim Maluczkie Stadko ukończy swoją część uczestniczenia w cierpieniach ze swoim Panem, Prawda stanie się tak mocna, że usunie od społeczności z wiernymi tych wszystkich, którzy należycie nie oceniają wartości okupu, dokonanego przez Baranka Bożego na zgładzenie grzechów świata (1 Jan 2:19).

W.T. Straż 1924/19.

"Komu podam sztuczkę chleba, omoczywszy ją wpierw w misie, ten ci jest." Zaraz po tym Judasz wyszedł i jak Pismo podaje: "Szatan wstąpił do serca jego." Duch onego nieprzyjaciela opanował go w zupełności, gdy rozważał i uplanował sprzedać swego najlepszego przyjaciela za 30 srebrników. Jest więc w zupełności prawdopodobne, że Judasz nie był obecny przy ustanowieniu Wieczerzy pamiątkowej, którą obecnie obchodzą chrześcijanie.

W.T. 5541-4153 IM/46.

49. Pan stosuje względem Judasza "przymierze soli."

Pomiędzy Żydami i Arabami zdrada nie była rzadkością, lecz istniał pewnego rodzaju kodeks honorowy, według którego ten, który zamierzał kogoś w jakikolwiek sposób skrzywdzić, nie jadł z nim. Ponieważ pokarmy doprawiane są solą, a istniało tzw. "przymierze soli," przymierze wierności, więc nigdy nieprzyjaciele nie zasiadali do jednego stołu. Gdy zaś udało się komuś namówić nieprzyjaciela do wspólnego spożywania pokarmów doprawianych solą, znaczyło to, że przestał on być nieprzyjacielem i że nie będzie więcej szkodził. Judasz był widocznie tak wyzuty z wszelkich dobrych uczuć, że nie uznawał tego zwyczaju przestrzeganego przez wszystkich, aby być wierny temu, którego chleb i sól spożywał, stąd te słowa naszego Pana: "który macza ze mną rękę w misie, ten mię wyda."

W.T. 1906-334 IIl/34.

50. Podobni Judaszowi.

Z przykrością powiedzieć musimy, że spotykamy takich, którzy w rzeczywistości wierzą w Jezusa, którzy poświęcili się, aby Jego naśladować, którzy są zaangażowani w służbie dla Prawdy, jak tam był Judasz, lecz którzy są gotowi sprzedać Pana za miskę soczewicy, za pewne dobra doczesne - za zapłatę, za stanowisko w społeczeństwie, za honory i zaszczyty pomiędzy ludźmi, za popularność, tytuły itp. Gotowi są sprzedać swoje wargi, jak uczynił to Judasz, tak, że chociaż mówią, że Pana czczą i Jemu służą, gotowi są współdziałać z tymi, którzy błędnie przedstawiają Jego Plan i Słowo, współdziałają z tymi, którzy chcą Pana uśmiercać. Klasą Judaszową są dziś zawsze ci, którzy przyjmują nasuwające się pokusy, lubują się w nich i dają się prowadzić duchem ambicji i uczuciem ujemnym. Z klasy Judasza są ci, których serca nie są wierne, ale samolubne i którzy z tego powodu są gotowi przyłączyć się do zamysłów przeciwnika. Postępowanie takich nie jest przeciwne ich woli, ale zgodne z nią.

W.T. 4906-1911 IV/60.

51. Jaką winę ponosi Judasz?

Ze wszystkich, którzy mieli do czynienia z Jego śmiercią, Pan Jezus złożył zupełną odpowiedzialność i winę na Judasza, gdy powiedział: "Syn ci człowieczy idzie, jako napisano o Nim; ale biada człowiekowi temu, przez którego Syn Człowieczy wydany bywa! Dobrze by mu było, by się nie narodził ten człowiek" Mat 26:24.

Gdyby Judasz miał jeszcze dostąpić wiecznego żywota w jakichkolwiek warunkach i po jakichkolwiek doświadczeniach, to o jego narodzeniu nie mogłoby być powiedziane, że było szkodą dla niego samego (Ps 109:7-9; Jan 6:70; 17:12).

Podobnie i wszyscy, którzy po wzięciu znajomości o Boskiej łasce w Chrystusie grzeszą dobrowolnie i za pospolitą uważają krew przymierza, przez którą byli poświęceni, którzy sobie znowu krzyżują Syna Bożego i jawnie Go sromocą - ponoszą za to zupełną odpowiedzialność i karę na podobieństwo Judasza; tacy nieraz to swoje zaparcie się Pańskiej ofiary okupowej wyrażają obłudnym pocałunkiem i słowami: "Bądź pozdrowiony Mistrzu." Wszyscy tacy powinni wzbudzać obrzydzenie w każdym posiadającym choć trochę prawdziwego, szlachetnego ducha Chrystusowego.

W.T. 5272-1913 I/59.

Wybrał i opracował J. Sygnowski