Przygotowywanie żywiołów społecznych dla wielkiego ognia
Rozglądając się wokół
siebie dostrzegamy "żywioły" przygotowujące się na ogień owego dnia
- na ogień gniewu Bożego. Samolubstwo, wiedza, bogactwo, ambicja, nadzieja,
niezadowolenie, strach i rozpacz stanowią czynniki, których wzajemne tarcie
już niebawem doprowadzi do rozpalenia gniewnych namiętności świata i spowoduje,
że rozmaite "żywioły" społeczne, rozpalone ogniem, stopnieją. Rozglądając
się po świecie, zauważamy, jakie zmiany zaszły w związku z tymi namiętnościami
na przestrzeni minionego stulecia, a zwłaszcza w ciągu ostatnich czterdziestu
lat. Dawne zadowolenie wynikające z zaspokojenia opuściło wszystkie klasy -
bogatych i biednych, mężczyzn i kobiety, wykształconych i niewykształconych.
Każdy jest niezadowolony. Wszyscy samolubnie i coraz gwałtowniej domagają się
swoich "praw" albo ubolewają z powodu "bezprawia". A zaiste
jest to bezprawie, straszliwe bezprawie, które trzeba naprawić, a prawami trzeba
się cieszyć i je respektować, lecz nasze czasy, czasy wzrostu wiedzy i niezależności,
cechują się skłonnością do jednostronnego spojrzenia, do zwracania bacznej uwagi
na własne interesy przy jednoczesnym lekceważeniu strony przeciwnej. Według
przepowiedni proroka doprowadzi to w końcu do tego, że ręka każdego człowieka
obróci się przeciwko bliźniemu, co stanie się bezpośrednią przyczyną wielkiej
ostatecznej katastrofy. Wobec zdecydowanego przekonania o posiadaniu praw osobistych
Słowo Boże i Opatrzność oraz lekcje z przeszłości poszły w niepamięć, co uniemożliwia
ludziom wszystkich klas obranie mądrzejszego i bardziej umiarkowanego kierunku
postępowania, kierunku, którego nawet nie są w stanie dostrzec, gdyż samolubstwo
zaślepiło ich do tego stopnia, że nie widzą niczego, co nie pasuje do ich stereotypów.
Żadna z klas nie potrafi bezstronnie uwzględnić dobra i praw innych. Złota reguła
jest powszechnie lekceważona, a brak mądrości, podobnie jak i niesprawiedliwość
takiego postępowania, stanie się niebawem oczywista dla wszystkich klas, gdyż
wszystkie klasy będą straszliwie cierpieć w czasie ucisku. Z tym że bogaci,
jak informuje nas Pismo Święte, będą cierpieć najbardziej.
Oto bogacze pilnie gromadzą bajeczne skarby na ostanie dni, burzą spichlerze,
po to, by na ich miejsce wznieść większe, mówiąc sobie i potomnym: "Duszo!
masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznijże, jedz, pij, bądź dobrej
myśli". Tymczasem Bóg przemawia do nich przez proroka: "O głupi, tej
nocy upomnę się duszy twojej od ciebie, a to, coś nagotował, czyjeż będzie?"
(Łuk. 12:15-20).
C.T. Russell - "Walka
Armagieddonu", 1897 r.
powrót
do
góry
wersja do druku
|