Redakcja - Na
Straży - Wędrówka - The
Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia
Gdańska - Strona główna - Szukaj
|
Numer 1 - 2004 Spis treści Historia pewnej gwiazdy Poeztcąk i kioenc Kilka słów o Białowieży Roztropni jak węże
i niewinni jak gołębice Temat numeru Dlaczego jestem
Badaczem Pisma Świętego? Dzieje Apostolskie -
rozdział 6 Początek i koniec Małe płaszczyzny
porozumienia Najmłodszym powrót wersja do druku
|
Historia pewnej gwiazdyChciałbym zaprosić do rozważań nad pewnym wersetem z Izajasza Proroka:
Bardzo często, gdy czytamy proroctwa, zastanawiamy się o kim jest w nich mowa. Tak i w tym przypadku pojawia się pytanie: kogo określa prorok mianem gwiazdy porannej? Zbadajmy kontekstZaczyna się on w 14 rozdziale Izajasza od wersetu 4, a kończy na wersecie 27 tego samego rozdziału. Jest to dłuższy fragment więc przyjrzyjmy się wybranym z niego opisom (BW):
Wersety te sugerują, że jest tu mowa o królu babilońskim. Czytaliście księgę Daniela. Z jej opisu można wywnioskować, jakim władcą był ten król. Pysznił się swoją władzą, uważał, że panowanie posiada dzięki samemu sobie Dan. 4:27. Wykładając mu sen o drzewie, Daniel mówi (Dan. 4:19): To jesteś ty, królu: rosłeś i stałeś się potężny, twoja wielkość urosła i sięga nieba, twoja władza rozciąga się aż po krańce ziemi. Lecz zaraz potem karci jego pychę i zapowiada upokorzenie, aby król się przekonał, że władza pochodzi od Najwyższego. Radzi mu (Dan. 4:24): Zmaż swoje grzechy sprawiedliwością, a swoje winy miłosierdziem nad ubogimi, może wtedy twoje szczęście będzie trwałe! Lecz król nie usłuchał rady i został upokorzony (Dan. 4:30): Wypędzony został spośród ludzi i jadał trawę jak bydło, a rosa niebieska zraszała jego ciało, aż jego włosy urosły jak u orłów pierze, a jego paznokcie jak u ptaków pazury. Ten widok nie przypominał pysznego króla, który zawładnął całym światem, podbijał i wątlił narody. Teraz wypędzony spośród ludzi, zrównał się w upokorzeniach z królami, których pobił. Historia króla babilońskiego dobrze pasuje do kontekstu wypowiedzi proroka Izajasza. Zagadkowe określenia.Powróćmy do 14 rozdziału Izajasza. Z wersetu 4 dowiadujemy się, że jest to szydercza pieśń o królu babilońskim. Tak więc treść tej pieśni ma charakter literacki, jest przepełniona metaforami i przenośniami. Pomimo to słowa z wersetów 13 i 14 zastanawiają i skłaniają do myślenia:
Jak w sercu człowieka mogła powstać taka myśl? Zrównać się z Najwyższym? Królować nad gwiazdami Bożymi? Ktoś, nazwany gwiazdą jasną, w sercu swym zamierza wynieść się ponad gwiazdy Boże. I zrównać się z Najwyższym. Może więc ta szydercza pieśń ma dwie płaszczyzny? Powróćmy do określenia gwiazda jasnaW oryginale hebrajskim znajdziemy w tym miejscu: Helel ben Shahar (świecący/gwiazda poranna/jasna/, syn jutrzenki). To określenie ma również swoje astronomiczne znaczenie. Odnosi się ono do planety Wenus, która pojawia się na niebie tuż przed świtem i zapowiada wschód słońca. Dlatego określa się ją mianem gwiazdy porannej. Kiedy w trzecim wieku p.n.e. na potrzeby licznej żydowskiej diaspory powstało greckie tłumaczenie pism hebrajskich zwane septuagintą, zastąpiono hebrajskie Helel greckim eosforos. To greckie słowo tłumaczone jest jako jutrzenka. Eosforos pojawia się jeszcze w dwóch innych miejscach septuaginty (Job 11:17; 38:12). Ciekawy jest jeszcze inny fragment z Księgi Joba:
Ten fragment pokazuje gwiazdę poranną pośród znaków zodiaku, czyli innych gwiazd!. Musi się ona pojawić na niebie we właściwym czasie, tak, aby zwiastować przyjście świtu i blasku słońca na ziemię. Jest więc jakby posłańcem przynoszącym światło. Na przełomie IV i V w. n.e. powstaje kolejne tłumaczenie tekstu hebrajskiego, tym razem na łacinę, zwane Wulgatą. Tłumacz Hieronim w Księdze Izajasza 14:12 posłużył się rzymskim odpowiednikiem niosącego światło czyli Lux ferre (światło niosący). I tak do Biblii po raz pierwszy trafia określenie, będące połączeniem tych dwóch łacińskich słów - Lucifer. Przez wieki to słowo, oznaczające gwiazdę poranną, tłumaczono jako nazwę własną, imię, które utrwaliło się i przypisano je Szatanowi. Nie jest to jednak błąd tłumacza, raczej błędna interpretacja tego imienia, która wkradła się w oderwaniu od tekstu oryginału, znienawidzonego przez wieki, podobnie jak wszystko, co żydowskie. Błąd ten ma swoje konsekwencje, bo okazuje się, że mianem gwiazdy porannej określa się kto inny:
Gdy przyjrzymy się innym fragmentom Biblii, mówiącym o gwieździe porannej, to okaże się, że nazwa ta ma pozytywny wydźwięk (2 Pt 1:19). Jak więc pogodzićte teksty: według jednych gwiazdą poranną jest sam Pan Jezus, a według drugich spada ona z wysokości na samo dno przepaści? Próba rozwiązania problemuBardzo podobne w swej formie jest proroctwo, zapisane w 28 Rozdziale Księgi Ezechiela. Zawarty tam opis dotyczy króla Tyru, natomiast opis z proroctwa Izajasza dotyczy króla Babilonu. Oba opisy są bardzo podobne i można by wnioskować, że choć mowa jest o dwóch różnych królach, to jednak dotyczy tej samej osoby. Oto zestawienie podobieństw:
Podobna sytuacja ma miejsce w Nowym Testamencie: Pan Jezus powiedział (Jan. 6:70-71): ...Czy nie dwunastu was wybrałem? Ale jeden z was jest diabłem. Dalej ewangelista wyjaśnia: I mówił o Judaszu, synu Szymona z Kariotu, bo ten miał go wydać, a był jednym z dwunastu. (BW) Mateusz zanotował też słowa Pana, skierowane do innego ucznia (Mat. 16:23): A On, obróciwszy się, rzekł Piotrowi: Idź precz ode mnie, szatanie! Jesteś mi zgorszeniem, bo nie myślisz o tym, co Boskie, lecz o tym, co ludzkie. (BW) Sytuacja tapokazuje, że choć mowa jest o dwóch ludziach, to jednak tak naprawdę chodzi o jedną istotę - o Szatana. I nie był nim ani Judasz, ani też Piotr, gdyż nie było ich przy Panu, kiedy walczył z Szatanem na pustyni. Nowy Testament daje nam jeszcze jeden bardzo ciekawy przykład:
Werset ten wskazuje na pewną zasadę, która przewija się co jakiś czas przez karty Nowego Testamentu.
Wszystko, co czynił i mówił Pan Jezus, to tak, jakby czynił i mówił sam Pan Bóg. Odczytajmy kolejny tekst:
Postawa faryzejska przypominała postawę Szatana; jego wpływ widoczny był również w zachowaniu Piotra i Judasza. Może więc aspiracje królów Babilonu i Tyru, to aspiracje Szatana? Jeśli w obu proroctwach mowa jest o Szatanie, to opis z proroctwa Ezechiela wyjaśnia powód nazwania Szatana, podobnie jak Jezusa, gwiazdą poranną.
Prorok mówi, że ktoś, kto był odbiciem doskonałości, postawiony był w ogrodzie Eden obok cheruba, który bronił dostępu do ogrodu. A Mojżesz pisze, że obok cheruba stał drugi cherub, bo było ich co najmniej dwóch (1Moj 3:24). To by wyjaśniało, dlaczego gwiazdą poranną mógł być nazwany zarówno ktoś przedstawiony jako król Babilonu, jak i Szatan, jak i Jezus Chrystus. Jeszcze jedno świadectwo, które może być tu przytoczone:
"Wespół razem śpiewały gwiazdy zaranne", gdy Pan zakładał fundament ziemi. Były więc co najmniej dwie takie gwiazdy. Jedną jest Pan Jezus, druga spadła z nieba. Jak to opisują prorocy Izajasz i Ezechiel oraz Pan Jezus, gdy Jego uczniowie wracają uradowani, że mają władzę nad demonami (Łuk 10:18). Widzenie dotyczące spadającego Szatana, węża starodawnego, Pan Jezus przekazuje też Janowi, który opisał to w Apokalipsie(Obj. 12:9). Ustami Jana Pan również mówi:
Tak więc gwiazda poranna to nie tylko imię, ale również atrybut władzy. Wróćmy do wersetu z Ewangelii Łukasza 10:18. Taką władzę miał Sszatan, chciał ją mieć nad wszystkimi. Lecz został strącony z nieba, utracił swój atrybut i nie mógł już panować, przestał być gwiazdą poranną. Pan Jezus zdaje się mówić, że Szatanowi została odebrana władza, skoro ludziom została dana moc nad demonami. A w przyszłości ci co zwyciężą, gdy Oblubienica stanie się Małżonką Barankową, otrzymają gwiazdę poranną. Nastąpi więc coś w rodzaju przekazania funkcji. Jak niegdyś Szatan w Edenie miał opiekować się ludźmi (Ez. 28:14 BG), tak po jego upadku funkcję tę przejmie Oblubienica. I znów będą mogły śpiewać wespół obie gwiazdy poranne i cieszyć się wszyscy Synowie Boży. Małżonka zastąpi Szatana. Lekcje:Określenie Gwiazda poranna pojawia się w naszych Bibliach wielokrotnie, a jednak Lucifer, jej łaciński odpowiednik, tylko 3 razy!: w rozważanym wersecie Iz. 14:12 oraz :
Nie ma powodów podejrzewać że w dwóch powyższych przypadkach mowa jest o Szatanie, wręcz przeciwnie. Lucifer jest tu raczej nagrodą. Pomimo to my kojarzymy to imię jednoznacznie z Szatanem. Czy ktokolwiek z nas powiedziałby, że to określenie dotyczy króla babilońskiego, albo czy ktoś odważy się nazwać tak Pana Jezusa? Trudno nawet tak pomyśleć. Oto siła tradycji, z którą - chcemy czy nie - jednak jesteśmy związani! Lekcja, jaka płynie z tych rozważań, to ostrożność i pokora względem Pisma Świętego. Trzeba być ostrożnym, aby nie szermować mieczem, jak zwykliśmy określać Biblię. Czasem jeden fragment w Biblii jest źródłem wielkiej nauki. Tak jak w przypadku Lucifera. Z jednego miejsca w Biblii, z księgi zapisanej proroczym językiem, rozwinęła się nauka o Luciferze, która odbija piętno również i w nas. Już samo to słowo budzi w nas złe emocje, a co dopiero osoba, która w naszej świadomości się za nim kryje. Gdy więc spotkamy w Piśmie Świętym jakiś fragment, zwłaszcza jakieś słowo, które nie występuje nigdzie indziej w tym samym kontekście, uważajmy aby nie budować na nich wielkich nauk. Cieszmy się znajomością Pisma - jak wiemy, jest ono pożyteczne dla naszego rozwoju. Ale strzeżmy się pychy i pamiętajmy, że wiedza i poznanie miały owoce, które Szatan wykorzystał do zwiedzenia naszych rodziców i udało mu się tego dokonać. Andrzej Sobolewski* (przyp. redakcji) wyrażenie Lucyfer nie występuje we współczesnych polskich
przekładach Biblii, znajdujemy je jednak
|