Wśród burz życiowych – twardzi jak stal,
Porzućmy smutek, zwątpienie, żal.
Męstwo niech zawsze zdobi nam czoło
W przyszłość z wiarą dążmy wesoło.
Niech walka z życiem nas nie przestrasza,
Niech ciężkich westchnień nie zna pierś nasza;
Choć los nas smaga – wśród burz zawiei,
Nie traćmy wiary ani nadziei!
Nie bądźmy chwiejni jak w polu kłos,
Oddajmy w Boże ręce swój los;
Wiarą rozpędźmy zwątpienia moce
I stójmy silnie na prawd opoce!