Złoty tekst: „Kaleb statecznie chodził za Panem, Bogiem Izraelskim” – Joz. 14:14.
We wszystkich obietnicach danych wiernym przed Wiekiem Ewangelii nie było żadnej wzmianki o rzeczach duchowych – o wysokim powołaniu do współdziedzictwa z Chrystusem, o przywileju stania się „nowymi stworzeniami”, uczestnikami boskiej natury itp. Dlatego na przykład Kaleb, który w pełni statecznie chodził za Panem, Bogiem Izraelskim, otrzymał cząstkę swej nagrody w ziemi chanaanejskiej.
Dostrzegamy również wiele podobnych obietnic uczynionych Izraelowi jako narodowi zobowiązanemu do posłuszeństwa Bogu w wierze i lojalności: mieli oni spożywać dobra tej ziemi, ich dni miały być przedłużone w Chanaanie, który im Bóg dał, ich nieprzyjaciele nie mieli nad nimi triumfować, mieli mieć błogosławieństwo w koszu, w spiżarni itd. Były to bezpośrednio doczesne nagrody w ziemskich rzeczach obiecanych za posłuszeństwo. Lecz obietnice mające być urzeczywistnione w życiu przyszłym były również ziemskiego rodzaju. Bóg powiedział do Abrahama: „Podnieś swe oczy i spójrz z miejsca, gdzie stoisz, na północ i na południe, na wschód, gdyż całą tę ziemią, którą widzisz, dam tobie i nasieniu twemu na wieki”. Św. Szczepan i ap. Paweł nawiązując do tej ziemskiej obietnicy danej Abrahamowi i nasieniu jego według ciała, przypominają nam, że ta obietnica nigdy nie została wypełniona w życiu Abrahama (ani nie została wypełniona dla jego potomstwa – nie została im dana ziemia „na wieczne posiadanie”), lecz że umarł on w wierze, będąc przekonanym, że gdy zostanie wzbudzony ze śmierci, obietnica ta zostanie w słusznym czasie utwierdzona (Dzieje Ap. 7:5; Hebr. 11:8-10).
Uwagi te nasuwają na myśl kilka ważnych pytań: (1) Czy chrześcijanie mogą oczekiwać doczesnych nagród ziemskiego powodzenia za swą wierność Bogu? (2) Czy duchowe nasienie Abrahama może skorzystać z ziemskiego dziedzictwa wraz z cielesnym nasieniem albo (3) na odwrót, jeżeli duchowemu nasieniu – Kościołowi Wieku Ewangelii zostały uczynione wyższe obietnice, czy mogą one również odnosić się do ziemskiego nasienia?
Rozważając najpierw drugie pytanie odpowiadamy: Nie, gdyż święci Wieku Ewangelii mają być przemienieni z ludzkiej do duchowej, boskiej natury. Mają oni stać się podobni do chwalebnego ciała Chrystusa, który jest „wyrażeniem istoty Ojca”. „Nieśmiertelny, niewidoczny król, mieszkający w światłości, do której żaden człowiek nie może się zbliżyć, którego żaden z ludzi nie widział ani widzieć może” i wraz z Chrystusem mają odziedziczyć wszystkie rzeczy (1 Kor. 15:51-53; Filip. 3:21; 2 Piotra 1:4; Filip. 1:5; 1 Tym. 1:17, 6:16; Obj. 21:7; Rzym. 8:17).
Podczas gdy cielesne nasienie Abrahama będzie radować się, siedząc każdy pod swą własną winnicą i figowym drzewem, a nikt im nie dokuczy ani przestraszy (Mich. 4:4), duchowe nasienie będzie panować z Chrystusem w chwale, a ze swej wywyższonej pozycji będzie zdolne błogosławić wszystkie rodzaje ziemi, a nie tylko to, gdyż będzie nawet sądzić aniołów (1 Mojż. 28:14; Gal. 3:16,29; 1 Kor. 6:3). Nikt z ziemskiego nasienia Abrahama, nawet najbardziej godny i wierny z proroków i męczenników nie odziedziczy „bardzo wielkich i kosztownych obietnic”, jakie należą do przyszłej dyspensacji boskiej natury, gdyż jest napisane, że „ciało i krew nie mogą odziedziczyć królestwa Bożego” – duchowego poziomu tego Królestwa, o którym mowa, choć odziedziczą swą ziemską fazę, jak jest napisane: „Ujrzycie (niewierni Żydzi) Abrahama, Izaaka, Jakuba i wszystkich proroków w królestwie Bożym (ziemska faza), a samych siebie odrzuconych” – Łuk. 13:28. Te dwie fazy Królestwa będą w kontakcie i współpracy przez całe Tysiąclecie – jedna wyższa, duchowa i niewidzialna, a druga doskonała, ludzka, widoczna pomiędzy ludźmi. Dlatego jest napisane: „Z Syonu (duchowej fazy) wyjdzie zakon, a słowo Pańskie z Jeruzalemu (ludzka, widzialna faza)” – Izaj. 2:3. I podczas gdy obietnica dana Abrahamowi: „W tobie i w nasieniu twoim („nasieniem” tym jest Chrystus – Głowa i ciało, jak to wyjaśnia Apostoł) wszystkie narody ziemi będą błogosławione”, zostanie zasadniczo wypełniona przez duchowe nasienie, jednakże wywyższona ziemska faza Królestwa będzie błogosławionym kanałem, czyli pośrednikiem, przez który płynąć będą błogosławieństwa dla wszystkich rodzajów ziemi. Tak więc – jak to oświadcza apostoł – obietnica Boża – „w tobie i w nasieniu twoim błogosławione będą wszystkie narody ziemi” – jest zapewniona dla całego nasienia, nie tylko tego, które jest z Zakonu (cielesne nasienie), lecz również dla tego, które jest z wiary Abrahamowej. A jeśli jesteśmy Chrystusowymi, wtedy jesteśmy nasieniem Abrahamowym i dziedzicami stosownie do obietnicy (Rzym. 4:16; Gal. 3:16,29).
To przywodzi nam na myśl dwie fazy Królestwa Bożego, jak to zostało przedstawione w Wykładach Pisma Św. I tom, rozdz. XIV, jak również oraz odrębne i wyraźne dziedzictwo każdej z nich.
Przypominamy sobie również Pańskie pouczenie, że nie wszyscy naturalni potomkowie Abrahama będą dziedzicami jego obietnicy, lecz jedynie tacy, którzy posiadają ducha, czyli usposobienie Abrahama, zostaną zaliczeni do jego nasienia (Jan 8:39,44).
Podczas gdy cielesne nasienie Abrahama ma obiecany cały kraj, który widział Abraham i przywilej bezpiecznego w nim zamieszkania, a dziedzice ziemskiej fazy Królestwa mają być książętami po całej ziemi (Psalm 45:1,6), dla duchowego nasienia Abrahama, którym jest Chrystus – Głowa i ciało – zostały dane „bardzo wielkie i kosztowne obietnice” (2 Piotra 1:4).
To prowadzi nas do rozważenia pierwszego pytania: Czy chrześcijanin może oczekiwać ziemskich nagród i powodzenia w świecie za swą wierność Bogu w tym świecie lub w przyszłym?
Jak już wykazaliśmy, chrześcijanie jako członkowie Ciała Chrystusowego mają poza obecnym życiem „dziedzictwo nieskazitelne, niepokalane i niezwiędłe zachowane w niebiesiech” (1 Piotra 1:4), a stąd ziemskie dziedzictwo ludzkiej doskonałości, spokojny dom, spoczynek pod swym krzewem winnym i figowym drzewem dotyczące ziemi, nie mogą należeć do nieśmiertelnych, duchowych istot, uczestników boskiej natury, których zakres działania duchowych mocy z konieczności jest rozszerzony do najdalszych granic stworzenia. Nie można oczekiwać nagród ziemskiego powodzenia w światowych rzeczach dla tych, którzy biegną w zawodzie o nagrodę wysokiego powołania do chwały, czci i nieśmiertelności, jako kapłani i królowie Boży, gdyż droga do korony jest drogą krzyża i ofiary dla każdego członka Ciała Chrystusowego, podobnie jak to miało miejsce z naszą Głową i Panem – Jezusem Chrystusem. Był On „mężem boleści i doświadczył cierpienia”, a urągania, którymi urągali Bogu, spadły na Niego, a choć był bogaty, dla nas stał się ubogim – tak ubogim, że powiedział: „Lisy mają jamy, ptaki niebieskie gniazda, ale Syn człowieczy nie ma, gdzie by głową skłonił”. Nie było tu żadnej nagrody ziemskiego powodzenia za Pana wierność, lecz coś wręcz przeciwnego – niedostatek i prześladowanie aż do śmierci. A sługa nie może być większy od swego Pana. Jeżeli tedy Jego prześladowano, będą również prześladować nas, a urągania, jakimi Jemu urągali, spadną również na nas. Jedyną obecną nagrodą, jaką naśladowcy Chrystusa mogą widzieć, jest szczera manifestacja Pańskiej miłości i uznania. Pan powiedział: „Na świecie ucisk mieć będziecie, ale we mnie będzie mieć pokój”.
Można również zauważyć, że podczas gdy nagroda doczesnego dobrobytu była obiecana i dana cielesnemu Izraelowi, zarówno narodowi, jak i jednostkom, jednakże sama „śmietanka” tego narodu – wierni patriarchowie i prorocy nie otrzymali tych doczesnych nagród, lecz podobnie jak Kościół Wieku Ewangelii cierpieli trudności jak dobrzy żołnierze i szlachetnie bojowali dobry bój wiary, a ich obfita nagroda będzie im dana w chwale ziemskiej fazy Królestwa Bożego. Zwróćmy uwagę na ich wierne znoszenie cierpień, jak to zanotował ap. Paweł w Liście do Hebrajczyków rozdz. 11.
Doczesne nagrody, karania i ogólne ćwiczenia cielesnego Izraela były obrazem na podobne ćwiczenie świata przez Pana w nadchodzącym wieku, podczas gdy Jego wybieranie z tego ludu klasy godnych zwycięzców do ziemskiej fazy Królestwa było obrazem na wybieranie podczas Wieku Ewangelii klasy zwycięzców do duchowej klasy Królestwa. W każdym razie w pełni opłaci się postępować za Panem Bogiem Izraelskim, który nagradza wszystkich, którzy z pilnością starają się kroczyć Jego drogą (Hebr. 11:6; Przyp. 8:32-36).