WsteczA kiedy Judasz sprzedał w Getsemani 
Za onych krwawych srebrników trzydzieści 
Do zgrai rzecze Chrystus Pan: „Zwołani!
 
Otom jest! Weźcie!”
A jęły gwiazdy gasnąć oną dobą – 
Na gnieździech śpiące wzdrygnęły się ptaki 
I w proch runęli – i trwożyli sobą 
Lud i żołdaki!
Tedy pod bicze zabrały Go kąty, 
I w twarz Chrystusa plwały zbiry one, 
By cierpiał hańbę, obleczon w szkarłaty, 
I w swą koronę!
Nogi i dłonie gwoździem Mu przebito, 
Na sromnym drzewie rozpiął Go oprawca, 
I między łotry boleje, okwita 
Żywota dawca!
I gaśnie słońca promienistość szczera 
I strzęp się niebios zaćmi w onej dobie, 
Albowiem słuszną, kiedy Pan umiera, 
Że dom w żałobie.
Umarł Syn Boży, a świat patrzy drżący, 
Umarł Syn Boży w głogowym diademie, 
Za tych co smętni i tych co płaczący: 
Za wszystką ziemię!
Wstecz   Do góry