„W ów dzień będzie pięć miast w kraju egipskim mówiących językiem kananejskim i przysięgających Panu Zastępów; jedno będzie zwane: Miasto Słońca” (Izaj. 19:18. – N. P. Króla Jakuba, NEB,P. B. rosyjskiej).
Dlaczego pięć szczególnych miast w pogańskim Egipcie miałoby porzucić swój własny język dla Kananejczyków i Hebrajczyków, i oświadczyć swą uległość Bogu Izraelskiemu? Jakiekolwiek to ma znaczenie, to jego wypełnienie musi należeć do przyszłych czasów, bo nigdy w historii taki stan rzeczy nie istniał.
Wersety 16-25 wyraźnie stanowią prorocki opis warunków, w jakich znajdzie się Egipt przy końcu tego wieku, kiedy „królestwa tego świata mają się stać królestwami naszego Boga”. Ten zapis zaczyna się od Izajaszowego ulubionego wstępu „w ów dzień”. Owo wyrażenie odnosi się do wydarzeń dotyczących końca tego Wieku (Ewangelii), a początku następnego. „Ziemia Judzka” – powiada on – „stanie się dla Egiptu postrachem; ilekroć kto wspomni mu o niej, będzie drżał z powodu planu Pana Zastępów”. Nigdy w przeszłości Egipt nie bał się Judy. W naszych czasach stało się to faktem. Powiada Izajasz, że Egipczanie będą wołać do Pana, a On ich wybawi. Wtedy objawi się Pan Egiptowi i Egipczanie będą służyć Panu. Nawrócą się do Pana, a Pan ich uzdrowi. Ten rozdział kończy się wypowiedzią Pańską: „Niech będzie błogosławiony mój lud Egipt i dzieło moich rąk Asyria, i moje dziedzictwo Izrael!”. Tu jest obraz trzech narodów pozostających niegdyś w ciągłym konflikcie, a teraz złączonych razem w związce pokoju i zjednoczonych w swej uległości Panu. Taki stan może być osiągnięty tylko w Tysiącleciu. Jedno z pięciu wspomnianych przez proroka miast jest wyszczególnione – Miasto Słońca.1 Wynik badania dostarcza interesującego faktu. Egipt za Faraonów był podzielony dla politycznych i administracyjnych celów na czterdzieści dwa nomy, czyli prowincje, coś podobnie jak Stany Zjednoczone Ameryki. Każda prowincja miała swe miasto stołeczne. Z owych czterdziestu dwóch miast stołecznych Stary Testament wymienia i podaje nazwy pięciu miast. Jednym z nich jest miasto On, z którego pochodziła Asenat – córka najwyższego kapłana – żona Józefa w Egipcie (1 Mojż. 41:45. 46:20). Cztery stulecia po Izajaszowym prorokowaniu, On zostało przemianowane przez ówczesnych greckich władców Egiptu na Heliopolis i owa nazwa oznacza „Miasto Słońca”. Izajasz cztery stulecia temu z natchnienia Ducha przepowiedział ową zmianę nazwy. Greckie nazwy tych pięciu miast są: No (Teby) Jer. 46:25; Chanes (Herakeopolis) Izaj. 30:4); Nof (Memfis) Izaj. 19:13; On (Heliopolis) 1 Mojż. 41:45; Soan (Tanis) 4 Moj. 13:22.
Mają one „mówić językiem Kanaanu”. Wyraz „mówić” w tym tekście znaczy głosić szeroko i daleko. Pięć miast ma wygłaszać mowę Kanaanu, aby sprzymierzyć się z tym, co jest mówione i ogłaszane przez Kanaanejczyków. Dlaczego jest tu użyte słowo „Kanaan” – nazwa terytorialna, która wyszła z użycia pięć lub sześć stuleci przed czasami Izajasza? Co niegdyś było znane jako Kanaan, teraz jest Judą na południu, a Izraelem na północy! Okazywałoby się, że jest jakieś znaczenie w użyciu tej starożytnej nazwy, co potrzebuje zastanowienia się nieco.
W czasach, kiedy ten kraj był znany jako Kanaan, była tu oddawana cześć Bogu Najwyższemu. Czczenie wielu bogów z całą asystującą degradacją weszło na świat około pięć stuleci przed Abrahamem i rozpoczęło się w jego rodzinnym kraju Sumeru. Opuścił on ów kraj dla kraju, „który Bóg miał mu pokazać” i tak przybył do Kanaanu, gdzie znalazł jeszcze pewien lud czczący jedynie Boga Najwyższego. Ludem tym rządził kapłan-król Melchisedek. Niedaleko spotkał on inny lud kanaanejski podległy równie swemu królowi, pobożnemu Abimelechowi. Tu w czasach Abrahama była narodowa wiara czyściejsza i daleko szczersza od wiary Judy w czasach Izajasza – i to było „mową Kanaanu”, do której te pięć miast mają powrócić, a nie do mieszaniny jednego Boga i wielu bogów, co było charakterystyczne dla Judy i Izraela w późniejszych czasach. Tak więc Egipcjanie mają wrócić nie do sfałszowanej wiary z ósmego stulecia p. n. e. (Judy), ale do wiary z drugiego tysiąclecia p. n. e. – do wiary Abrahamowej, którą ludzie wyznawali, kiedy ten świat był młodym.
Ten rozdział kończy się na Egipcie powracającym stopniowo do Pana Boga w szczerości, najpierw powrót pięciu miast z wiersza 18-go, następnie powszechniejsze wracanie do Niego w wierszach 21-22, a w końcu zupełne i całkowite nawrócenie z wiersza 25-go, co prowadzi Pana do wypowiedzenia się: „Niech będzie błogosławiony mój lud Egipt”. Wszystko będzie mieć wypełnienie w Wieku Tysiącletnim, pod zbawiennym królowaniem Chrystusa, w dniu, o którym Pan Bóg powiedział do Sofoniasza: „Potem przywrócę ludom język czysty, ażeby mogli wzywać imienia Pana, by służyć Mu jednomyślnie” – „język Kanaanu” (Sof. 3:9) (Według Przekładu Biblii Angielskiej Króla Jakuba czyli Authorised Version (Autoryzowany Przekład) – uw. tłum. )
1 Izaj. 19:18 – Niektóre przekłady, jak Biblia Gdańska, A. V. Biblia Esperanto mają „miasto spustoszenia”; Nowy Przekład Brytyjski, Biblia Tysiąclecia, Nowy Przekład Niemiecki i Przekład Marcina Lutra mają pozostawioną nazwę w języku hebrajskim Ir ha-heres. New English Bible (Nowa Biblia Angielska) ma „Miasto Słońca” i tak samo Rosyjski Przekład (uwaga tłumacza).