Godnym ubolewania jest fakt, ze dość często sądy braterskie nie odprawiają się prawidłowo, ponieważ nieprzestrzegana jest wyraźnie przez Chrystusa określona reguła braterskiego napominania, która powinna przebiegać w trzech kolejnych etapach. Każdy etap zakończony może być oddzielnie i pomyślnie.
Jednakże żaden sąd braterski nie osiągnie pożądanego rezultatu, skoro pominięty był pierwszy, podstawowy etap w napominaniu, to jest rozmowa w cztery oczy napominanego brata z napominającym. Ma to się odbywać w duchu miłości i uprzejmości braterskiej. Pominięcie etapów napominania w ustalonej przez Boga kolejności nie przyniesie pożądanego rezultatu, jeżeli we wspomnianej regule nie będziemy kierować się duchem prawdziwie szczerej braterskiej miłości. Miłość do napominanego brata będzie tym największym i niezastąpionym czynnikiem zmuszającym napominającego do bardzo oględnego i wspaniałomyślnego postępowania z bratem napominanym. Delikatne i czułe obejście się brata napominającego z bratem napominanym w duchu szczerego uniżonego usługiwania, już w pierwszym etapie może przynieść pożądany owoc napomnienia. Jest nim pozyskanie brata napominanego, który uznał swój błąd i przyjął napomnienie w szczerości i uniżeniu.
Sugestia napomnienia sama w sobie jest już cenną lekcją działającą dodatnio na rozum i uczucie błądzącego brata. O ile ten jest szczerym i myślącym człowiekiem, to szybko z napomnienia może skorzystać.