Błogosławieni, którzy w czasie gromów
nie utracili równowagi ducha,
którym na widok spustoszeń i złomów
nie płynie z serca pieśń rozpaczy głucha;
Którzy wśród nocy nieprzebytej cieni,
nie tracą wiary w blask rannych promieni
– Błogosławieni!
Błogosławieni, albowiem ich męstwo,
wielkiego gmachu wrota otworzy,
gdzie razem z Chwałą króluje Zwycięstwo –
bez twardych kajdan i bez tych obroży,
które na ziemi noszą upodleni...
ten raj się tylko dla silnych zieleni
– Błogosławieni!
Błogosławieni albowiem ich syny
będą sprzątali z ich ziaren owoce;
i wśród zmartwychwstań porannej godziny,
gdy złote słońce blaskiem zamigoce,
będą wołali duchem podnieceni:
za ojców sprawą świt się nam rumieni,
– Błogosławieni.