W obecnej erze życia konsumpcyjnego słabą stroną chrześcijan jest pomijanie wartości duchowych, a pędzenie za wartościami materialnymi. Ta choroba materializmu przenika również do prawdziwych dzieci Bożych, które muszą się strzec, aby w zupełności nie opanowała ich serc; aby przez pieczołowanie o ten żywot nie był stracony czas ubiegania się o koronę żywota.