Kończy się lato, dla jednych czas urlopu, wakacji, dla innych czas intensywnej pracy, zbioru plonów. Jedni cieszyli się wspaniałą dla odpoczynku upalną pogodą, która jednak dla innych była wyniszczającą uprawy suszą. Dla nas lato jest szczególną porą obfitą w braterskie społeczności. W tym numerze można przeczytać sprawozdania, aż z sześciu konwencji. Często mówimy, że właśnie konwencje są czasem naszego duchowego wypoczynku, i miejscem, gdzie nabywamy duchowych sił do sprawowania chrześcijańskiego boju. Ale pomyślmy też czasem, że Ci, którzy przygotowują nasze duchowe uczty, w czasie ich trwania ciężko pracują. Nie dość, że wykładają czasem spore pieniądze to muszą również przygotować posiłki, zorganizować noclegi, przypilnować samochodów…Taki pradawny zwyczaj – przyjąć jak najlepiej zaproszonego gościa. Pomyślmy o tym, gdy słuchamy wykładów i pochwalmy za smaczną zupę, podziękujmy za miejsce do spania, zauważmy zmiany, jakie braterstwo gospodarze poczynili, by nam było wygodniej. To naprawdę tym, którzy dla nas pracują dodaje sił i jest najlepszą zapłatą. A może czasem spytajmy, czy nie trzeba rano pomóc w przygotowaniu kanapek? Postarajmy się dołożyć również swoją cegiełkę do budowania braterskiej społeczności. Apostoł zachęca nas abyśmy w dobrych uczynkach przodkowali Tyt. 3:8. Popatrzmy wokół siebie, czy nie zapomnieliśmy zaproponować bratu wolnego miejsca w samochodzie, gdy jechaliśmy na konwencję?
Pomyślmy… W numerze są zapowiedzi trzech kolejnych konwencji.