Starożytni faryzeusze odrzucili Jezusa, ponieważ uczył On ludzi, że Boskie plany łaski są szersze, niż oni wierzyli. Poganie, odrzuceni, cały świat ludzkości są objęci tymi planami. Faryzeusze wierzyli, że Żydzi, a szczególnie ich własna sekta, mają monopol na łaskę Boga. Dziwi nas, jak ten stary duch ludzkiej natury ujawnia się w naszych dniach. Wielu w Kościele wydaje się być tak przeciwnymi wszelkiej perspektywie Ewangelii, która poszerza jej zakres poza wąskie linie, które sobie wyobrazili. Idea, iż może w niej być jakieś błogosławieństwo dla niezliczonych mas umarłych, którzy utracili życie przed przyjściem Chrystusa, lub którzy potem umarli bez jakiejkolwiek wiedzy o Nim, to coś, czego nie mogą przyjąć. Nie chcą również słuchać interpretacji Pisma, które nie są aktualnie podawane w ich sekcie lub które umieszczają w zasięgu Boskiej miłości i błogosławieństwa tych, których oni już uznali za będących poza Jego przymierzem. Ludzie lubią myśleć, że należą do tej faworyzowanej klasy, która ma monopol tak na Prawdę, jak i łaskę Boga. – Słowa pojednania.