Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Artykuł
Drukuj Cały Numer
1949 Numer 6.
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

Myślącym pod Rozwagę - O Miłowaniu Nieprzyjaciół

(Ciąg dalszy)

Drugą okolicznością łagodzącą winę tych, do których czasami mimo naszej woli budzą się uczucia nieprzyjaźni lub nienawiści, są ich wrodzone przywary, dziwactwa, wady itp.. Odczuwamy antypatię (co jest początkowym stadium nienawiści) do kogoś czasami nie z powodu, że on wyrządził nam jaką osobistą krzywdę rzeczywistą lub urojoną, ale po prostu dlatego, że jest w nim coś takiego co nie przypada nam do gustu, co nas niekiedy irytuje, zawstydza lub tp.

Przyznać trzeba, że są na świecie indywidua niekiedy wstrętne w wyglądzie lub też w mowie, w obyczajach, w nawyknieniach życiowych lub w całym zachowaniu się. W takich okolicznościach zupełnie właściwą jest nasza odraza i obrzydzenie do wad i różnych złych rzeczy jakie widzimy w danej osobie. Baczyć jednak musimy, aby nasza odraza lub nienawiść była do złych rzeczy danej osoby a nie do niej samej. Aby można to uczynić, potrzeba mieć w sobie znaczną miarę cierpliwości, samokontroli i zaparcia samego siebie, oraz głębszego zrozumienia ogólnej niedoli ludzkiej i proporcjonalną miarę współczucia. A któż, jak nie ludzie będący w Prawdzie, mieniący się być naśladowcami Chrystusa Pana, powinni posiadać te zalety! Jeżeli ich nie mamy to znaczyłoby że od czasu poznania prawdy nie uczyniliśmy żadnego postępu ani wzrostu w łasce, w znajomości i w owocach ducha świętego.

Prawda Słowa Bożego uświadomiła nas o pierwszej i głównej przyczynie ogólnej niedoli ludzkiej i różnych jej rozgałęzień ujawniających się w najrozmaitszych cielesnych, umysłowych i moralnych zboczeniach, dziwactwach, degeneracjach, plugastwach itd. Krótko lecz trafnie określił ten stan Apostół gdy napisał: "Wszystko stworzenie (cała ludzkość) wespół wzdycha i wespół boleje aż dotąd... Gdyż stworzenie marności jest poddane nie dobrowolnie, ale dla tego, który je poddał" (Rzym. 8:22,20). Zaiste, grzech pierworodny, wynikły z kłamstwa szatana i z niedoświadczenia pierwszych naszych rodziców, zredukował nasz rodzaj do tego opłakanego stanu niedoli, grzechu i śmierci.

Ten pierwszy grzech rzucił swoje piętno na całe potomstwo Adamowe. Zupełnie wolnego od tego piętna niema ani jednego, lecz niektórzy, przez dziedziczność, przez brak dobrego wychowania, przez zawody i trudności życiowe, przez niegodziwość drugich, przez zaniedbanie się lub przez różne inne niefortunne okoliczności, dochodzą niekiedy do upodlenia poniżej bydlęcia. Przeto, gdy widzisz w kimś przywary, zboczenia i wady może gorsze od tych, jakimi grzeszą przeciętni śmiertelnicy i jeżeli na widok takiego budzi się w tobie, niekiedy mimo twej woli, uczucie odrazy i nienawiści, to staraj się trzymać te uczucia na wodzy prawidłowym, miłosiernym rozmyślaniem, z biblijnego punktu widzenia. Wspomnij przede wszystkim, że jest on tylko bardziej wyrazistym obrazem twej własnej i wszystkich ludzi brzydoty przed obliczem Bożym i że dla oczyszczenia i uleczenia takich właśnie, Bóg obmyślił ów chwalebny plan pojednania przez ofiarę niepokalanego Syna Swego. Pamiętaj, że jego osobista wina może nie jest tak wielka jaką zdaje się być jego degradacja - że doprowadziły go do tego stanu może różne nieprzyjazne warunki i okoliczności z zewnątrz. Zauważ również, ze chociaż on tymi swoimi przywarami czy wadami obraża drugich lub szkodzi drugim, to tym więcej szkodzi samemu sobie. Takie rozmyślanie nie jest usprawiedliwieniem grzechu ale jest właściwym, biblijnym regulowaniem i dyrygowaniem uczuć; bo w taki sposób uczymy się nienawidzić grzech a jednak współczuć z grzesznikiem, litować się nad nim, pragnąc jego dobra i, na ile możliwe, dobrze mu czynić. Na takich właśnie zasadach opiera się Boski plan dla ludzkości i Jego postępowanie wobec nas.

(Ciąg dalszy nastąpi)