Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Artykuł
Drukuj Cały Numer
Pamiątka ostatniej wieczerzy Pańskiej.
1965 Numer 3.
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

Pamiątka ostatniej wieczerzy Pańskiej

Znowu zbliżamy się do rocznicy śmierci naszego drogiego Odkupiciela, więc ponownie przypominamy naszym czytelnikom lekcję, jakiej wielu z nas nauczyło się w ubiegłych latach, mianowicie, że około tej pory roku przychodzą, z pewnych niewyjaśnionych powodów, szczególniejsze doświadczenia i próby na lud poświęcony Panu a to odpowiada szczególniejszym cierpieniom i smutkom, jakich doświadczali Pan Jezus i Jego pierwsi uczniowie. Pan Jezus wiedząc, że będzie ukrzyżowany, starał się przygotować Swoich uczniów do tej próby, więc na krótko przed udaniem się do Jeruzalemu przepowiadał im o tym. Prawdopodobnie przy tej okazji powiedział im, że tylko ci, którzy jedzą ciało Jego i piją krew Jego mogą mieć żywot, na co wielu z Jego bliskich naśladowców oświadczyło: "Twardać to jest mowa, któż jej słuchać może" i więcej z Nim nie chodzili. - Jan 6:60.

Po przepowiedni Pana wypowiedzianej do pozostałych dwunastu, że zbliża się czas Jego ukrzyżowania, Apostoł Piotr zawołał: "Zmiłuj się nad sobą Panie! nie przyjdzie to na Cię". Lecz Pan odpowiadając mu rzekł: "Idź odemnie, szatanie, jesteś mi zgorszeniem; albowiem nie pojmujesz tego co jest Boskiego, ale co jest ludzkiego" (Mat. 16:22-23). Twoja myśl i rada jest przeciwna Boskiemu rozporządzeniu ; gdyż aby Syn człowieczy mógł wejść do chwały Swojej i dokonać powierzonego Mu dzieła zbawienia Kościoła i świata, nieodzownem jest, aby wpierw poniósł śmierć ofiarniczą.

Później, gdy czas próby się zbliżał, przyszła też i szczególniejsza próba na Judasza. Przypominamy jak jego miłość pieniędzy pobudziła go najpierw do sprzciwiania się onemu pomazaniu Mistrza ku Jego pogrzebowi, a następnie doprowadziła go do tego, że sprzedał swojego Mistrza za trzydzieści srebrników, zdradzając Go pocałunkiem. Pamiętamy także jak nieco później wszyscy uczniowie zostali zatrwożeni z powodu aresztowania ich Mistrza i tym, że On dobrowolnie na to się zgodził. To ich zdziwiło i przestraszyło do takiego stopnia, że "opuściwszy Go, wszyscy uciekli" (Marek 15:50). Pamiętamy i to jak Piotr został zaskoczony poważną słabością i zaparł się swego Pana i Mistrza, nawet z przysięgą i zaklinaniem się.

Być może, iż nam się tylko zdaje, że podobnie i na lud Pana o tym czasie przychodzą większe próby aniżeli w innej porze roku; a może też być, że jest to rzeczą istotną i odpowiednia, aby członkowie ciała Chrystusowego w tej właśnie porze przechodzili szczególniejsze próby i dziwne trudności, dla doświadczenia wiary, posłuszeństwa i wierności.

Pora Wielkiego Postu

Zdaje się, że podobne myśli już dawno temu nasuwały się i innym ludziom i doprowadziły do ustanowienia w porze przedwielkanocnej tak zwanego wielkiego postu, w którym wierni zachęcani są do większego czuwania i modlitw. Jest rzeczą pewną, że post ten obserwowany był przez kościół Rzymski już od wielu stuleci a także obserwowany jest przez kościół Anglikański, Luterański a w pewnej mierze i przez inne kościoły.

Aczkolwiek większość ludzi obserwuje post jedynie tylko jako zewnętrzną formę i obrządek, bez serdecznego ocenienia, a to nie może być przyjemnym Panu, jednakowoż wierzymy, że w dawnych czasach wielu pościło z jak najlepszych pobudek i że jeszcze teraz niektórzy tak poszczą. Nie naszą rzeczą jest sądzić, lub kogoś potępiać, lecz jesteśmy pewni, iż wielu przyzna, że w sprawie postu rzecz się tak ma w rzeczywistości jak powyżej przytoczyliśmy. Ma się rozumieć, iż niemożliwem jest ustanowić jakiekolwiek prawa, lub reguły, któreby rządziły sercami ludzi, one ani ciałem rządzić nie mogą.

W takich sprawach my też nie uznajemy żadnych określonych reguł, lub praw. Samo podanie myśli powinno wystarczyć tym, którzy w jedzeniu pragną uprawiać wstrzemięźliwość. Tego rodzaju myśl mamy podaną przez samego Mistrza, że po Jego odejściu, naśladowcy Jego będą pościć (Mat. 9:15). Kilka przykładów takiego poszczenia jest zanotowanych w Piśmie świętym i takowe mogą być uważane za odpowiednie wzory dla Jego naśladowców, z których żaden nie znajduje się pod prawem ani przykazaniem odnośnie jedzenia, picia, lub innych czynności w codziennym życiu.

Pewna miara dobrowolnego poszczenia jest korzyścią dla nas, tak fizycznie jak i duchowo - a szczególnie w wiosennej porze roku. Mocniejsze pokarmy są potrzebne w porze zimowej, w czasie mrozów, lecz są one mniej potrzebne w miarę ocieplania się. Wiele chorób, które trapią ludzi podczas wiosny są bez zwątpienia wynikiem objadania się; chorobom tym można by w znacznej mierze zaradzić przez stosowanie odpowiedniego postu - przez wstrzymanie się od łakoci i mocnych pokarmów. Ponadto, gdy organizm przeładowany jest pokarmem, umysł staje się tępym i niezdolnym do wyższych czynności umysłowych a szczególnie tych, które odnoszą się do naszego stosunku z rzeczami duchowymi.

Powyższą myśl podsuwamy nie w intencji nakładania na kogoś jarzma, lub nakazu, lecz radzimy każdemu, aby w tym czasie, na ile mu jego własne sumienie dyktuje, pościł i modlił się, aby to czyniąc mógł dostąpić duchowych, błogosławieństw, odpowiednio do gorliwego naśladowania Pana, tak w tej jak i w każdej innej sprawie.

Data Wieczerzy Pańskiej

Jak to już poprzednio zaznaczyliśmy, Pan Jezus nie dał żadnego polecenia Swoim uczniom, jak to wielu chrześcijan przypuszcza, iż Wieczerzę Pańską należy obchodzić co tydzień, co miesiąc, co dwa lub trzy miesiące. Najpewniejszym jest, że Wieczerza Pańska, podobnie jak wszystkie inne żydowskie obrządki, została ustanowioną aby zajęła miejsce figuralnej Paschy i figuralnego baranka wielkanocnego i była obchodzoną raz w roku. W obchodzeniu figury była przestrzegana ścisła akuratność, jaka nie koniecznie potrzebuje być zastosowana do naszego obchodzenia pozafigury. Figura była zamierzoną, aby wskazywała akuratną datę, w którą Pan Jezus miał być ukrzyżowany. Z tego powodu wielka akuratność ze strony Żydów była właściwa. Lecz teraz, kiedy śmierć Jezusa stała się faktem należącym do przeszłości, tak ścisła akuratność w obchodzeniu tej pamiątki co do dnia i godziny, nie zdaje się być konieczną.

Dla tej przyczyny nie mamy nic przeciwko zwyczajowi jakiego się trzymają Katolicy, Episkopalni i Luteranie, że najbliższy piątek i niedzielę rocznicy śmierci Pana Jezusa obchodzą jako Wielkanoc. A nawet można dać pewną słuszność temu zwyczajowi, ponieważ on sprawia, że rocznica ta harmonizuje z dniami tygodnia. Jednak przez kilkadziesiąt lat minionych, my zwykliśmy obchodzić tę Pamiątkę, tak blisko właściwej jej rocznicy, jak tylko mogliśmy to wyrozumieć według żydowskiego sposobu obliczania czasu, to jest w wieczór poprzedzający 14-ty dzień żydowskiego miesiąca Nisan. Przez wzgląd na ten tak długo przez nas obserwowany zwyczaj i przez wzgląd na to, że niektórzy nie mogliby się dopatrzeć żadnego pożytku ze zmiany; oraz i na to, że inni mogliby popaść w zamieszanie i przypuszczać, że przedtem nie obchodzili właściwie, dajemy pierwszeństwo temu zwyczajowi. Radzimy więc, aby tę drogą Pamiątkę obchodzić w akuratnym czasie według kalendarza żydowskiego.

Pan Jezus był ukrzyżowany 14 dnia pierwszego miesiąca, co w tym roku przypada w dniu 16go kwietnia. Lecz Wieczerza Pamiątkowa, która miała przedstawiać Jego śmierć, była obchodzona poprzedniego dnia wieczorem, przeto zgodnie z naszym poprzednim zwyczajem polecamy, aby wszyscy w jedności ducha i myśli zgodzili się na obchodzenie tej wielkiej rocznicy śmierci Odkupiciela w czwartek, 15 kwietnia, po godzinie 6-ej wieczorem. Nawet wtenczas, nie będziemy mogli obchodzić tej Pamiątki wszyscy o jednej i tej samej godzinie, ponieważ w różnych częściach świata czas się różni, jednak obchodzona ona będzie, prawie że jednocześnie na całym świecie. Myśl o tej ogólnej spólności niechaj nam doda radości i skupienia ducha i myśli przy tej okazji. Zachęcamy, aby wszyscy, którzy miłują Pana i którzy poświęcili się by czynić Jego wolę aż do śmierci, aby brali udział w tej pamiątce, która tak wielkie znaczenie ma dla nas wszystkich.

Ona najpierw uprzytomnia nam ofiarę drogiego naszego Odkupiciela, złożoną za Kościół i za wszystkie rodzaje ziemi. Następnie, przypomina żeśmy ślubowali Panu, iż będziemy postępować Jego śladami, że będziemy cierpieć a Nim, pić z Jego kielicha i chrzcić się Jego chrztem śmierci. Ma się rozumieć, że to łamanie chleba i picie kielicha przy obchodzeniu tej Pamiątki, jest o wiele mniej ważne aniżeli nasze współuczestniczenie w rzeczywistych rzeczach duchowych, których ta ceremonia jest tylko obrazem. W umysłach i sercach naszych musimy się zawsze karmić złamanym ciałem Jezusa i zrozumiewać wiarą, że przez Niego dostąpiliśmy najpierw naszego usprawiedliwienia; jedynie przez Niego mogliśmy być poczytani za członków Jego ciała i przez Niego doszły nas wszystkie nadzieje przyszłego żywota.

Po drugie, kielich przedstawia nam, że musimy mieć udział w Jego smutkach, musimy być uczestnikami cierpień Chrystusowych, dopełniać ostatek Jego ucisków, postępując wiernie Jego śladem - nawet aż do śmierci. Kielich, jaki Ojciec nalał naszemu Panu, On go wypił. Z łaski Bożej zostaliśmy uprzywilejowani do brania udziału w tym kielichu; bo "jeśli z Nim cierpimy, z Nim też królować będziemy." Jeżeli zaś unikniemy cierpień Chrystusowych i nie staniemy się żywymi ofiarami z Nim, to tym samym utracimy chwalebne przywileje i prawo do Jego Królestwa.

W.T.4756-1911