Czy prawdziwi naśladowcy Pana w obecnym czasie, powinni mieć dar mówienia obcymi językami, jaki mieli niektórzy w rychłym Kościele?
Nie! Dar mówienia obcymi językami dany był niektórym w rychłym Kościele, aby to było pomocą w rozkrzewieniu Ewangelii pomiędzy tymi, którzy nie rozumieli ojczystego języka pierwszych uczni. Mówienie obcymi językami rozpoczęto się po zesłaniu Ducha świętego, w dniu Pięćdziesiątnicy i naonczas uzdolniło do zrozumienia Ewangelii wielu takich, którzy inaczej nie rozumieliby co apostołowie mówili. (Zob. Dzie. Ap, 2:5-12). Dary te były widzialnymi dowodami Boskiej mocy w popieraniu rychłego Kościoła i w utwierdzeniu tegoż.
Później św. Paweł wyjaśnił, że "języki" ustaną - i też ustały (l Kor. 13:8). Nowoczesny szał mówienia językami nie jest tym samym co było w rychłym Kościele. Obecne rzekome mówienie "językami" jest przeważnie nic nie znaczącem bełkotaniem, które nikomu nie pomaga do zrozumienia prawdziwej Ewangelii; w rychłym Kościele zaś było ono prawdziwą pomocą w tej usłudze. Lecz nie było ono więcej potrzebne gdy między wiernymi znaleźli się tacy, którzy mogli Ewangelię tłumaczyć z jednego języka na drugi. Szczególnie jest to prawdą obecnie.
Straż 1967.1 "The Dawn"-II,1966.