Jak zharmonizować zwyczaj dorocznego obchodzenia Pamiątki śmierci naszego Pana przez Badaczy Pisma Św. z ich nauką, że Pan jest powtórnie obecnym? Według słów apostoła Pawła, Pamiątkowa Wieczerza Pańska miała być obchodzona "ażby (Pan) przyszedł" (1 Kor. 11:26). Jeżeli tedy mówionym jest, że On już przyszedł, to czemu jeszcze obchodzona jest Wieczerza Pańska?
Rozumiemy, że słowa Apostoła: "Ażby przyszedł" stosują się nie tylko do Pańskiej obecności w czasie żniw, czyli zakończającego się okresu wieku ewangelicznego, ale aż do uzupełnienia całego Kościoła, kiedy wszyscy członkowie Kościoła Chrystusowego dokonają swej ofiary, dostąpią przemiany i zostaną zgromadzeni poza zasłonę, aby tam uczestniczyć w nowym kielichu, jak to Sam Pan oświadczył: "Aż do dnia onego gdy go będę pił z wami nowy w królestwie Ojca Mego." - Mat. 26:29.
Z tego wynika, że dokąd trwa symboliczne picie kielicha goryczy, czyli dokąd mamy przywilej cierpieć z Chrystusem dla sprawiedliwości, dla prawdy i dla sprawy Bożej, dotąd jest również właściwym obchodzić doroczną Pamiątkę śmierci naszego Pana. I możemy z całą właściwością wnosić, że Pamiątka ta będzie obchodzona aż do "Wesela Barankowego," a wesele to nie miało nastąpić z chwilą wtórego przyjścia Pana, ale po obliczeniu się ze sługami, po nagrodzeniu wiernych i odsunięciu niewiernych do ciemności zewnętrznych. Wnosimy również, że gdy już "Małżonka Barankowa" będzie gotowa poza zasłoną i gdy nastąpi "Wesele Barankowe," chwalebna ta rzecz nie będzie trzymana w tajemnicy, lecz w jakiś sposób zostanie zademonstrowana, wywołując ogólną radość na niebie jak i na ziemi (Obj. 19:5-7). Wtedy wypełni się czas "ażby przyszedł" i obchodzenie Pamiątki śmierci Pana ustanie, albowiem rozpocznie się nowy kielich radości w królestwie Ojca. - Zob. szósty tom Wykładów Pisma Św., str. 575.
Straż 1947.2