|
|
|
Rok 1967, Numer 6 |
"BŁOGOSŁAW duszo moja Panu i wszystkie wnętrzności moje imionowi Jego świętemu, Błogosławże duszo moja Panu a nie zapominaj wszystkich dobrodziejstw Jego. Który odpuszcza wszystkie nieprawości twoje: który uzdrawia wszystkie choroby twoje." - Ps. 103:1-3.
"I ukazał mi rzekę czystą wody żywota, jasną jako kryształ, wychodzącą ze stolicy Bożej i Barankowej. A w pośród rynku jego z obu stron rzeki było drzewo żywota, przynoszące owoc dwanaścioraki, na każdy miesiąc wydawające owoc swój, a liście drzewa służyły ku uzdrowieniu pogan. A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A kto słyszy, niech rzece: Przyjdź! A kto pragnie, niech przyjdzie; a kto chce, niech bierze wodę żywota darmo." - Obj. 21:1-2,17
"I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich; a śmierci więcej nie będzie, ani smutku, ani krzyku, ani boleści nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy pominęły. I Ten, który siedział na stolicy rzekł: Oto wszystko nowe czynię. I rzekł mi: Napisz, bo te słowa są wierne i prawdziwe" - Obj. 21:4-5.
Nasz Pan umarł na Kalwarii i dnia trzeciego zmartwychwstał. Po czterdziestu dniach wstąpił do nieba aby stawić się przed oblicznością Bożą za nami, za kościołem. W Dziejach Apostolskich 2:33 mamy zapewnienie, że zesłał Ducha świętego jako naszego Pocieszyciela.
W liście do Rzymian 8:15-18 Znajduje się ważne orzeczenie dla naśladowców Jezusa Chrystusa. Ono brzmi: "Gdy żeście nie wzięli ducha niewoli znowu ku bojaźni, aleście wzięli ducha przysposobienia synowskiego, przez którego wołamy: Abba, to jest Ojcze! Tenże Duch poświadcza duchowi naszemu iżeśmy dziećmi Bożymi. A jeźliż dziećmi tedy i dziedzicami, dziedzicami w prawdzie Bożymi a współdziedzicami Chrystusowymi, jeźli tylko z Nim cierpimy, abyśmy też z Nim byli uwielbieni. Albowiem (bracia) mam za to, iż utrapienia teraźniejszego czasu nie są godne onej przyszłej chwały, która się ma objawić w nas."
Przy Jordanie była szczególniejsza manifestacja Ducha świętego, a druga w dniu Pięćdziesiątnicy. Trzecia była w domu Korneliusza, kiedy nadszedł słuszny czas na przyjęcie pogan do domu wiary. Czemu takich manifestacyj nie doznajemy obecnie? Powód jest ten, że manifestacje te były potrzebne w czasach apostolskich aby okazać, że rozpoczęła się dyspensacja synostwa. One nie są potrzebne teraz. W dniu Pięćdziesiątnicy Apostołowie otrzymali pewne dary Ducha świętego - mówili obcymi językami, dokonywali cudownych uzdrowień itd. Piotr i Paweł nawet wskrzesili umarłych. Te szczególniejsze manifestacje były naonczas potrzebne dla utwierdzenia kościoła.
W Dziejach Apostolskich 2:4-8 podane jest wyjaśnienie względem daru języków: "Poczęli mówić innymi językami, jaki im Duch on dawał wymawiać. A byli w Jeruzalemie mieszkający Żydowie, mężowie nabożni z każdego narodu tych, którzy są pod niebem. I zdumiewali się wszyscy i dziwowali się, mówiąc jedni do drugich: Izali ci wszyscy, którzy mówią, nie są Galilejczycy? A jakoż my od nich słyszymy każdy z nas swój własny język, w którymeśmy się urodzili?" Dla utwierdzenia. kościoła było naonczas potrzebnem dosięgnąć tych ludzi poselstwem Bożym. Obecnie nie jest to potrzebnem, bo każdy może słuchać i czytać o tym poselstwie we własnym języku, bez cudownych manifestacyj.
W czasach apostolskich dary te miały cel potrójny:
Uczniowie potrzebowali tych specjalnych darów dla swego utwierdzenia. Nie mieli Biblii, jak my ją mamy.W drugim liście do Tymoteusza 3:16-17 mamy powiedziane: "Wszystko Pismo od Boga jest natchnione i pożyteczne ku nauce, ku strofowaniu, ku naprawie i ku ćwiczeniu, które jest w sprawiedliwości; aby człowiek Boży był doskonały, ku wszelkiej sprawie dobrej dostateczne wyćwiczony."
My obecnie mamy taką Biblię; naonczas nie mieli jej w takiej całości. Nawet dostęp do Starego Testamentu był ograniczony; a Nowy Testament nie był jeszcze napisany. To też Bóg umocnił pierwszych chrześcijan do wszelkiej dobrej pracy różnymi darami Ducha. Gdy listy apostołów były napisane i odczytywane dla zbudowania wiernych, dary nie były więcej konieczne. One służyły dobremu celowi na początku, były bowiem poświadczeniami uczniowstwa. Czy potrzebujemy podobnych poświadczeń dziś? Nie! Z tego powodu one ustały.
W swoim pierwszym liście do Koryntian apostoł Paweł omawia te dary i ich ograniczenia. Następnie dodaje: "Ja wam zacniejszą drogę ukażę." W rozdziale następnym (l Kor. 13-3), on wystawia tę zacniejszą drogę tymi słowy i "Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi a miłości bym nie miał, stałem się jako miedź brząkająca, albo cymbał brzmiący. I choćbym miał proroctwo i wiedziałbym wszystkie tajemnice, i wszelką umiejętność, choćbym miał wszelką wiarę tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, nicem nie jest. I choćbym wynałożył na żywność dla ubogich wszystką majętność moją, i choćbym wydał ciało moje, abym był spalony, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże."
Języki były wspomniane niezawodnie dlatego, że niektórzy nadawali ważne znaczenie temu darowi, To też Apostoł powiedział, że ktoś mógł posiadać ten lub inny dar, nawet w owym czasie, a jednak nie korzystać z tego duchowo, bo i magicy egipscy podobne władze posiadali. Dary bez owoców ducha, są martwe. Dary przeminęły; owoce ducha trwają dotąd i trwać będą zawsze.
Wszyscy chrześcijanie muszą przyznać, że owoce Ducha mają większą wartość aniżeli dary, ponieważ owoce przedstawiają charakter chrześcijanina, gdy zaś dary, nie. Nasz Pan uwydatnił to słowami: "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie, wnijdzie do Królestwa niebieskiego; ale który czyni wolę Ojca Mojego, który jest w niebiesiech. Wiele ich rzecze Mi dnia onego: Panie, Panie, iżażeśmy w imieniu Twojem nie prorokowali i w imieniu Twojem diabłów nie wyganiali, i w imieniu Twojem wiele cudów nie czynili? Tedy im wyznamy Żem was nigdy nie znał; odstąpcie ode mnie, którzy czynicie nieprawość" (Mat. 7:21-23). Tu Pan wyraził wielką prawdę, że najważniejszą rzeczą jest czynić wolę Ojca. Ktoś może wyganiać diabłów, mówić językami obcymi, uzdrawiać chorych a jednak usłyszeć te słowa: "Ja nigdy ciebie nie znałem." Przeto determinacją naszą niechaj będzie, aby poznawać wolę Bożą i czynić ją!
W liście do Galatów 5:22 czytamy: "Ale owocami Ducha są miłość, pokój, wesele, nieskwapliwość, dobrotliwość, dobroć, wiara, cichość, wstrzemięźliwość; przeciwko takowym nie ma zakonu. Albowiem którzy są Chrystusowi, ciało swoje ukrzyżowali." Co do darów i owoców Ducha, nie powinno być trudnem rozeznać, które z tych są ową "zacniejszą drogą." Owoce Ducha, przedstawiają charakter. Modlimy się o owoce Ducha. Dary Ducha otrzymujemy, lecz owoce Ducha pielęgnujemy i rozwijamy w sobie, i każdy chrześcijanin może i powinien być powodowany miłością, radością, pokojem i innymi owocami Ducha.
Apostoł Paweł był członkiem rychłego kościoła i miał on pewien dotkliwy "bodziec" w ciele. On modlił się aby ten "posłaniec szatana" odstąpił od niego. Trzykrotnie modlił się ten wielki Apostoł, lecz nie był uzdrowiony.! Zamiast uzdrowić go, Pan mu rzekł: "Dosyć masz na łasce Mojej i albowiem moc Moja wykonywa się w słabości." Gdy więc Paweł zrozumiał tę sprawę, oświadczyła "Raczej się tedy więcej chlubić będę z krewkości moich, aby we mnie mieszkała moc Chrystusowa."
Czy nauczyliśmy się tej lekcji? Jest to lekcja zupełnego poświęcenia. Wszyscy mamy kolce w swoich ciałach - trudności, doświadczenia, choroby fizyczne, niedomagania umysłowe. Czemu Pan nie uzdrawia nas z tych niemocy? Z tego samego powodu że nie uzdrowił Pawła. Trudności te są dozwalane celowo, W liście do Rzymian 8:28 mamy powiedziane, że wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu. Do nas Pan też mówi: "Dosyć masz na łasce Mojej; albowiem łaska Moja wykonywa się w słabości" (2 Kor. 12:9). Obyśmy tylko zawsze o tym pamiętali! Pod Boską opieką i opatrznością, nasze słabości mogą pomagać nam ku dobremu, dla naszego błogosławieństwa. I Dlatego modlimy się: "Bądź wola Twoja," bowiem Ojciec nasz wie najlepiej.
Jezus nie obiecał zdrowia Swoim uczniom. Obiecał śmierć: "Ktokolwiek chce za Mną iść, niech samego siebie zaprze, a weźmie krzyż swój i naśladuje Mię" (Mar. 8:34). Taki jest cel na ten wiek ewangeliczny. Jest to wiek ofiar, naśladowania Jezusa. Apostoł Paweł napisał do Tymoteusza: "Używaj po trosze wina dla żołądka twego i częstych chorób twoich" (l Tym. 5:23). Nie wspomniał nic o Boskiej interwencji, oprócz takiej jaką On sam uznałby za właściwą, bez specjalnej modlitwy, czyli bez proszenia Go o to. Niechaj podobnie będzie z nami. Używajmy naturalnych środków w opiekowaniu się swoim ciałem, albo w wyleczeniu się z choroby.
Czyniąc to, nie zaprzeczamy Boskiej mocy ani ją ignorujemy. Po prostu, przyjmujemy Boską opatrzność, radujemy się z Jego opatrzności gdy darzy nas dobrym zdrowiem lub innymi błogosławieństwami i radujemy się też w chorobie (innymi słowy, radujemy się we wszystkim co Bóg, w Swej woli, na nas dopuszczaj To jest poświęcenie - radować się we wszystkim, wierząc, że wszystko jest w Jego rękach, pod Jego dyrektywą. I Wiemy, że nasze chrześcijańskie postępowanie nie obiecuje nam materialnych błogosławieństw ani specjalnego zdrowia. Poświęceni Bogu postępują wiarą, czy to w chorobie, czy w zdrowiu, w ubóstwie lub w dostatkach i wiemy bowiem, że wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu tym, którzy miłują Boga i według postanowienia Jego są powołani.
Tak, Jezus uzdrawiał chorych; lecz o ile nam wiadomo, nie uzdrowił żadnego ze Swoich uczni. Uzdrawiał cielesnych Izraelitów. Celem Jego, przy pierwszym przyjściu, nie było aby wszystkich wybawić od chorób. Istotnie uzdrowił tylko kilku. On przyszedł aby opowiedzieć Ewangelię królestwa i aby odkupić świat, aby "skosztować śmierci za wszystkich." Uzdrowienia, których dokonał były jedynie ilustracją Jego przyszłego chwalebnego Królestwa, aby zademonstrować, że Boskie leczenie grzechem skażonej i zamierającej ludzkości będzie Pańskim celem w Jego tysiącletnim panowaniu nad światem.
W Ewangelii Jana 2:11 jest to wyjaśnione. Mówiąc o cudach naszego Pana, apostoł Jan tak to określił: "Ten ci początek cudów uczynił Jezus, w Kanie Galilejskiej i objawił chwałę Swoją." On okazał czego doznają wszyscy gdy On usiądzie na stolicy chwały Swojej. O jak błogosławiony i chwalebny będzie on dzień!
Wszyscy wiemy o wpływach umysłowych. Postawa naszego umysłu wywiera wpływ na nasze życie. Wiemy, że umysł i serce przepełnione radością, wiarą, nadzieją i miłością wywiera na nas wpływ dodatni, tak samo jak wątpliwość, obawa i rozpacz wywierają wpływy szkodliwe. Podobnie gdy ktoś z ludu Bożego odwiedza chorego, on może być pomocą, wpływem ku dobremu. Nasza obecność powinna być rozweselająca, orzeźwiająca, pocieszająca. Tym sposobem, wyrażając słowami i modlitwą kosztowne obietnice Słowa Bożego, możemy być pomocą choremu. Nie powinniśmy jednak zapominać o tym, że Pan zna drogę naszą; On ma nadzór nad nami. Możliwem jest dla nas czynić wolę swoją a nie Bożą w naszych sprawach, i tym sposobem możemy wyciągnąć dłoń z ręki Ojca a wsunąć ją do ręki naszego przeciwnika, narażając swoje dobro wieczne.
Jako badacze Biblii wiemy, że są dwie fazy królestwa. Wiemy, że dla kościoła jest wystawiona nagroda duchowa. Wiemy jakie obietnice podtrzymują nas w tym życiu ofiar i cierpień. Wiemy również, iż jeżeli będziemy wiernymi naszemu przymierzu ofiary z Panem, osiągniemy obiecaną nagrodę nieśmiertelności w pierwszym zmartwychwstaniu, aby żyć i królować z Chrystusem tysiąc lat. - Obj. 20:6.
Wiemy także, że dla ludzkości całego świata jest obietnica restytucji, życie w doskonałym zdrowiu fizycznem. Wiemy, że w królestwie ziemskim, "otworzą się oczy ślepych a uszy głuchych otworzone będą. Tedy podskoczy chromy jako jeleń a niemych język śpiewać będzie." - Izaj. 35:5-6
Te dwa rodzaje obietnic powinniśmy trzymać w ich właściwym nastawieniu i nie stosować obietnic uzdrowienia do czasu obecnego. Dwa są zbawienia - niebiańskie i ziemskie. które zbawienie zabiegamy? Niebiańskie zbawienie jest chwalebne, lecz ono wymaga ofiary. Wymaga śmierci - śmierci samego siebie, aby żyć w Chrystusie. Wymaga tak zupełnego poddania się Bogu, że nigdy nie będziemy kwestionować, dla czego Bóg tak nas doświadcza i dozwala na tak surowe próby.
Ziemskie zbawienie też będzie chwalebne- doskonałe zdrowie, radość i wesele, "a żałość i smutek uciecze" (Izaj. 35:10); lecz to zbawienie nie należy do wieku ewangelicznego. Ono będzie w następnym wieku i w wiekach przyszłych. Gdy ten czas nadejdzie, wszyscy poznają, że uzdrawianie dokonywane przez Jezusa za Jego pierwszej bytności na ziemi, objawiło Jego przyszłą chwałę, kiedy cała ludzkość-będzie podniesiona z grzechu śmierci, kiedy uzdrowieni będą nie tylko niektórzy, ale wszyscy ślepi, głusi i chromi będą uzdrowieni, i to nie tylko tymczasowo ale na zawsze.
W Ew. Jana 14:12 czytamy: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy w Mię, sprawy które Ja czynię i on czynić będzie, i większe nad te czynić będzie; bo Ja odchodzę do Ojca Mego." Co Pan chciał przez to powiedzieć? On niezawodnie miał na myśli, że nasze dzieło jest na wyższym poziomie aniżeli uzdrawianie fizycznych niemocy. Jest to dzieło uzdrawiania duchowych chorób. Zaiste, jest to leczenie choroby zniechęcenia, smutku i wszelkiego rodzaju duchowych słabości, chorób duszy i chorób grzechu. Zapewne, jest to przywilejem wszystkich braci, dopomagać w ten sposób jedni drugim na tej wąskiej drodze.
Lecz czy to jest wszystko co tekst ten znaczy? Nie, on ma też szersze zastosowanie, podnoszenia ludzkości do zdrowia w Tysiącleciu. Wierni będą uczestniczyć w tym przyszłym dziele. "Jeźliście wy Chrystusowi tedyście nasieniem Abrahamowem" (Gal. 3:29). Nasienie Abrahamowe będzie błogosławić wszystkie rodzaje ziemi. "Większe sprawy czynić będziecie" (Jan 14:12). Tak, większe aniżeli otworzenie ócz niewidomym na kilka lat. Będzie to raczej otworzenie ócz wszystkim niewidomym - uzdrowieniem ich na zawsze. Będzie wskrzeszeniem od umarłych do życia wiecznego, będzie rozjaśnieniem umysłów ludzkich, aby mogli zrozumieć dobroć naszego Boga.
W czasach naszego Pana Boska moc uzdrowiła kilku chorych na kilka krótkich lat, aby okazać, że w czasie słusznym Boska potęga uleczy wszystkich chorych, wskrzesi wszystkich umarłych i obdarzy wszystkich chętnych i posłusznych przywilejem żywota wiecznego. Radujemy się, że wraz z naszym Panem będziemy obdarzać tymi wielkimi błogosławieństwami wszystkie rodzaje ziemi! Módlmy się: "Przyjdź królestwo Twoje. Bądź wola Twoja na ziemi tak jak jest w niebie" (Mat. 6:10), bo gdy ta modlitwa będzie wysłuchana, "Nie rzecze żaden z obywateli, zachorowałem; lud, który tam zamieszka uwolniony będzie od nieprawości." - Izaj. 33:24
"The Dawn"-VII,1966
Słowa naszego tekstu odnoszą się do wiernych, którzy ze wszystkiego serca starają się rozpoznać i czynić wolę Bożą, a nie swoją. Ich główny cel życia jest pełnienie woli Bożej czynią to z radością. Czynienie woli Ojca naszego jest nader ważnym zadaniem. Jest ono niezbędnem, ponieważ posłuszeństwo woli Bożej prowadzi do życia, zaś nieposłuszeństwo prowadzi do śmierci, Pismo Święte wykazuje, że przez nieposłuszeństwo jednego człowieka "grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć; a tak też na wszystkich ludzi śmierć przyszła, ponieważ wszyscy zgrzeszyli." - Rzymian 5:12.
Zapewne byłby to stan beznadziejny gdyby nie fakt, że nasz Bóg jest sprawiedliwym, mądrym, miłościwym i potężnym Zbawcą. W Psalmie 68:21, czytamy: "On jest Bóg nasz, Bóg obfitego zbawienia panujący Pan z śmierci wywodzi." W dalekiej przeszłości Bóg uformował wielki i cudowny plan zbawienia.
"Bóg tak umiłował świat że zamierzył dać, na korzyść całej ludzkości, największy skarb jaki miał - Syna Swego jednorodzonego, aby każdy kto weń uwierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny.?" (Ew. Jana 3:16). Tu objawia się Jego wielki i wzniosły zamiar w Chrystusie Jezusie; lecz przez tysiące lat, a nawet od założenia świata, Bóg zatrzymał w skrytości wiele cudownych szczegółów Swego planu. - Ew. Mateusza 13:35; Efezów 3:9-11.
Jednakowoż, dzisiaj, niektóre z tych świętych tajemnic Bożych zostały objawione poświęconemu ludowi Bożemu, do którego wyżej wspomniany tekst się odnosi. "Cić będą moimi, mówi Pan zastępów." Innymi słowy "Ci będą do mnie należeć." Jest to bardzo piękne, czułe, miłe i cenne wyrażenie przez Boga, a szczególnie gdy urzeczywistnimy sobie, że jako ludzkie istoty zostaliśmy zrodzeni w grzechu i poczęci w nieprawości. Będąc "dziećmi gniewu," wszyscy podpadamy pod karę grzechu i zagłady. - Psalm 51:7; Efez. 2:3.
Nie my pierwsi umiłowali Boga, ale On nas wpierw umiłował (l Jana 4:10). Możemy z wdzięcznością oświadczyć słowami Mojżesza 34:6: "Pan, Pan Bóg miłosierny i litościwy, nie rychły do gniewu, a obfity w miłosierdziu i w prawdzie." Pan życzy sobie abyśmy całkowicie zrozumieli i z wdzięcznością ocenili to, że Jego łaskawe miłosierdzie jest okazywane nieustannie ku nam.
Słowa Ojca naszego zanotowane u Izajasza 57:15, brzmią: "Bo tak mówi On najdostojniejszy i najwyższy, który mieszka w wieczności, a święte jest imię Jego: Ja, który mieszkam na wysokości na miejscu świętem, mieszkam i z tym, który jest skruszonego i uniżonego ducha, ożywiając ducha pokornych, ożywiając serce skruszonych." Powinniśmy codziennie być świadomi , że nasz Ojciec wymaga od nas stanu uniżonego i skruszonego serca; tylko wtenczas będzie mógł z nami mieszkać.
Jeżeli jesteśmy wierni, nasz Ojciec Niebiański będzie mógł się wyrazić względem nas: "Ci będą moimi ... gdy Ja zgromadzę Swoje klejnoty." W związku z tym, zachowajmy w umysłach słowa Psalmisty (51:19): "Ofiary Bogu przyjemne duch skruszony; sercem skruszonym i strapionym nie pogardzisz, o Boże!" Jeżeli będziemy zawsze przytomni tych błogosławionych słów Prawdy, to one napewno zrewolucjonizują nasze życie. Ten stan skruszonego serca wymagany przez naszego Ojca jest bardzo kosztowną własnością każdego dziecka Bożego.
Aby posiąść skruchę potrzeba głęboko żałować za popełniony grzech, a to jest możliwem dla najsłabszego dziecka Bożego. Wtenczas już nie ma miejsca dla pychy i samowoli. Dopiero wtenczas Pan Bóg może uczynić wielkie rzeczy dla nas. Co za błogi przywilej dla ludu Pańskiego gdy może doświadczyć w zwiększonej mierze zbawienną łaskę i moc Bożą, szczególnie względem wysokiego powołania, aby stać się członkami Nowego Stworzenia!
Nowe Stworzenie stanowi rodzinę Bożą, składającą się z synów Bożych na duchowym poziomie. Do rodziny tej wchodzą ci, którzy są poświęconymi i wiernymi naśladowcami Jezusa podczas swej ziemskiej pielgrzymki. Są oni tymi, o których Apostoł Paweł wspomina w liście 2 Koryntian 5:17. "A tak jeśli kto jest w Chrystusie nowem jest stworzeniem."
Względem reszty rodzaju ludzkiego, dowiadujemy się z Pism, że ci oczekują objawienia się tych synów Bożych. (Rzymian 8:19). Przez nich we właściwym czasie spłyną ziemskie błogosławieństwa na wszystkie rodzaje ziemi. W międzyczasie istnieje okres oczekiwania na synów Bożych, do czasu gdy ich wierność aż do śmierci zostanie doświadczona, kiedy to aktualnie uzyskują to obiecane niebiańskie dziedzictwo nieskazitelne - Boską naturę.
Synowie rodziny Bożej, składającej się z zmartwychwstałego Pana i Jego uwielbionego kościoła, istotnie i słusznie noszą miano Nowego Stworzenia. Twórcze dzieło i ukształtowanie Nowego Stworzenia jest rzeczywiście potężnym i cudownym dziełem Boga. Jest ono arcydziełem Boga naszego. Jest dziełem przewyższającej mocy i piękności, przywodząc do uzupełnienia wszelkie czynności i procesy z niewyczerpanych źródeł Boskiej mocy i niedoścignionej mądrości Bożej, która obejmuje wieczność całą w planie Bożym tak wielce podziwu godnym. Jest to w rzeczy samej duchowa rodzina - nieśmiertelna!
Miłościwe serce naszego Ojca Niebiańskiego długo planowało aby zapewnić dla siebie specjalny skarb, zgodnie z tekstem: "A cić będą moimi ... gdy zgromadzę swoje klejnoty" Hebrajskie słowo przetłumaczone na "klejnoty" oznacza szczególny lub osobliwy skarby Słowo to było użyte po raz pierwszy w 2 Mojżesza 19:5. Scena ma miejsce na Górze Synaj, a słowa zanotowane w wierszach 4 do 6, pochodzą od Boga i przez Mojżesza mówione były do ludu Izraelskiego: "Wyście widzieli com uczynił Egipcjanom, i jakom was nosił niby na skrzydłach orłowych, i przywiodłem was do siebie. I Przetoż teraz jeśli- słuchając posłuszni będziecie głosu memu, i strzec będziecie przymierza mego. będziecie mi własnością nad wszystkie narody chociaż moja jest ziemia. A wy będziecie mi królestwem kapłańskim i narodem świętym."
Względem narodu świętego (zupełnie odłączonego) czytamy u Amosa 3:2: "Tylko was samych poznał (uznał) ze wszystkich rodzajów ziemi." A Izajasz napisał: "Izraelu, któregom wybrał." Izaj 44:1 i u Izaj. 45:4: "Izraela, wybranego mego."
Podczas wieku żydowskiego nie było niebiańskiego, czyli "wysokiego" powołania. Konsekwentnie, w obietnicach danych Izraelowi nie ma wzmianki że oni otrzymają duchowe dziedzictwo do Boskiej natury. Obietnice dla cielesnego Izraela były natury ziemskiej, "Wysokie powołanie od Boga w Chrystusie Jezusie" nie było dostępne aż później jako rezultat pierwszego przyjścia Pana naszego. Podczas Swojego pierwszego przyjścia, Pan nasz oświadczył że "był posłany tylko do owiec, które zginęły z domu Izraelskiego." (Mateusz 15:24). Cielesny Izrael otrzymał zaproszenie przyjąć Pana i postępować według Jego nauk. Pan wezwał ich aby zaparli samych siebie, wzięli codzienny krzyż i naśladowali Go. Uczył ich aby byli czystymi wewnątrz i aby doznali prawdziwego oczyszczenia. (Mateusz 5:8 i Ew. Jana 15:3). Ale tylko "ostatki" narodu żydowskiego przyjęły Go.
Następnie my, z pomiędzy pogan, zostaliśmy powołani aby naśladować naszego Mistrza. O, co za błogi przywilej! W pierwszym liście Jana 1:7 czytamy: "A jeźli w światłości chodzimy, jako On jest w światłości, społeczność mamy między sobą, a krew Jezusa Chrystusa, Syna Jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu." Właśnie z tej przyczyny że Chrystus umarł za nas i został zmartwychwzbudzony, dostąpiliśmy tego przywileju i łaski od Boga - usprawiedliwienie - co umożliwiło nam drogę do poświęcenia. Wiersz 9 brzmi: "Jeślibyśmy wyznali grzechy nasze, wiernyć jest Bóg i sprawiedliwy, aby nam odpuścił grzechy, i oczyścił nas od wszelkiej nieprawości."
"Patrzcie, jaką miłość dał nam Ojciec, abyśmy dziatkami Bożymi nazwani byli. Dlatego świat nie zna. nas, iż Onego nie zna. Najmilsi! teraz dziatkami Bożymi jesteśmy, ale się jeszcze nie objawiło czem będziemy ;lecz wiemy, iż gdy się On objawi, podobni Mu będziemy, albowiem ujrzymy Go tak, jako jest. A ktokolwiek ma tę nadzieję w Nim, oczyszcza się, jako i On czysty jest." - l List Jana 3:1-3.
Proces oczyszczania jest koniecznym, a szczególnie w czasie obecnym, który jest tym "dniem" wspomnianym w naszym tekście - "w dzień gdy zgromadzę Swoje klejnoty." Miejmy się na baczności aby nas Pan nie pominął z powodu braku w nas tych właściwości, które się znajdują w klejnotach. Każdy z nas ma ten święty obowiązek i pamiętajmy że dzień po dniu, Pan ćwiczy i doświadcza Swój lud, z którego wybiera Swoje klejnoty.
Objawiciel Jan, odnosząc się do tych uzupełnionych i uwielbionych "klejnotów," które będą tworzyć oblubienicę Chrystusową, powiada: ."Jej światłość podobna była kamieniowi najkosztowniejszemu, jako kamieniowi jaspisowi, na kształt kryształu przezroczystemu." - Objaw. 21:11. Jubiler ma w swoim składzie różną biżuterię i tak zwane "drogie kamienie," które, jak wszystkim wiadomo, nie posiadają właściwości prawdziwego KLEJNOTU, jedynie jest doskonałym pod każdym względem, bez skazy, mglistości lub zacienienia.
Co się tyczy krystalizacji klejnotów lub innych mineralnych substancyj, naukowcy informują nas, że każdy klejnot lub jakikolwiek minerał, gdy nie ma kontaktu z innym minerałem, krystalizuje się w takiej formie i kształcie jakim jest indywidualnie, na osobności od innych minerałów, ponieważ każdy rodzaj minerału na swoje szczególne ukształtowanie podczas krystalizacji. Naprzykład, ołów po krystalizacji będzie miał kształt kubiczny czyli sześcienny; lecz jeżeli podczas krystalizacji ołów jest złączony z innym minerałem pod prasą, to po krystalizacji będzie się znajdować domieszka minerału, jak również będzie zmiana w kształcie. Ten sam proces stosuje się do drogich kamienia Są kamienie, które mają w sobie możliwości stania się cennymi, ale nie posiadają właściwości kosztownego klejnotu. Pamiętajmy że tylko kamień najdroższy, najkosztowniejszy i najwyższej rangi, bez żadnych niedoskonałości był typem na kościół.
Gdyby diamenty, rubiny, granaty i inne drogocenny brylanty nie zostały skruszone i zmieszane z innymi minerałami to rzeczywiście byłyby bardzo wartościowe i drogocenne po krystalizacji. Ale skoro łączyły się z innymi nieczystymi materiałami z którymi nawiązały ścisły stosunek, stały się bezużytecznymi. Tak też jest z nami. Jeżeli posiadamy niektóre właściwości klejnotów, któreby były pożyteczne Panu i Jego pracy, ale jednocześnie nie odłączyliśmy się zupełnie od rzeczy światowych, pozwalając by ziemskie sprawy i duch tego świata, jako też niedoskonałości naszej upadłej ludzkiej natury skrystalizowały się w naszym charakterze, to znaczy że staramy się służyć dwom panom - "Bogu i mamonie" Dla prawdziwego Chrześcijanina, takie zachowanie się jest marnowaniem czasu, ponieważ Jezus powiedziała "Nie możecie Bogu służyć i mamonie." - Mateusz 6:24.
Wiemy że Pan żąda od nas całkowitego poświęcenia i kompletnego uświęcenia. Jako Nowe Stworzenia w Chrystusie Jezusie, mamy pozostać w Chrystusie i dozwolić aby On i Boskie święte, drogocenne SŁOWA przebywały w nas hojnie i tak skrystalizowały się w naszym charakterze, iż Chrystus będzie ukształtowany w nas - aż będziemy przypodobani obrazowi najdroższego Syna Bożego. - Galatów 4:19; Rzymian 8:29.
"Azaż nie wiecie, iż ciało wasze jest kościołem Ducha Świętego, który w was jest, którego macie od Boga?" (l Korynt. 6:19). Czytamy napomnienie Apostoła Pawła w liście do Efezów 4:30: "Nie zasmucajcie Ducha Świętego Bożego, którym zapieczętowani jesteście." Jeślibyśmy wciąż zasmucali Ducha Świętego, tobyśmy zagasili onegoż Ducha, więc mamy napomnienie aby się tego strzec.
Wiele Pism pobudza nas aby być wiernymi, dodają nam odwagi i radujemy się w znajomości, że możemy mieć udział w DOŚWIADCZENIU, do którego nas Ojciec łaskawie powołał. Jesteśmy spłodzeni przez Jego Ducha Świętego do nowego, duchowego życia. Jeżeli w dalszym ciągu będziemy wiernymi, Ojciec nasz jest zawsze obecny aby dopomóc nam i "może nade wszystko uczynić daleko obficiej, niżeli prosimy albo myślimy, według onej mocy, która skuteczna jest w nas." (Efez. 3:20). Wierność z naszej strony zapewni, że Bóg, który jest zawsze wierny, będzie działał w nas "sprawując w nas chcenie i skuteczne wykonanie według upodobania Swego." - Filip. 2:13.
"Nie bój się, o maluczkie stadko!" powiedział Jezus, "albowiem się upodobało Ojcu waszemu dać wam królestwo." (Łukasz 12:32). Z wielką przyjemnością nasz Ojciec mówi do Swego prawdziwego ludu: "Ci będą moimi ... w dzień gdy zgromadzę Swoje klejnoty" - Swój wyłączny, osobliwy skarby
Aby dalej zilustrować to zadziwiające wysokie powołanie, któreśmy solennie i dobrowolnie przyjęli jako nieograniczoną łaskę, zwróćmy się do drugiego listu do Tesaloniczan 2:13-15: "Lecz my powinniśmy Bogu dziękować zawsze za was, bracia umiłowani od Pana, iż was Bóg od początku wybrał ku zbawieniu w poświęceniu Ducha i w wierze prawdy, do czego i was powołał przez Ewangelię naszą ku dostąpieniu chwały Pana naszego Jezusa Chrystusa. Przetoż, bracia! stójcie, a trzymajcie się nauki podanej, którejście się nauczyli, lub przez mowę lub przez list nasz."
Jezus przez Objawiciela napomina: "Bądź wierny aż do śmierci a dam ci koronę żywota." "Kto zwycięży, dam mu siedzieć z sobą na stolicy Mojej, jakom i Ja zwyciężył i usiadłem z Ojcem Moim na stolicy Jego." (Obj. 2:10, 3:21). To oznacza nieśmiertelność, Boską naturę jako uwielbione członki Boskiej rodziny, inaczej przedstawione jako Nowe Jeruzalem, miasto który niebiańskie, duchowy Syjon, mieszkanie Boga na wieki wieczne.
"O Syjonie mówić będą: Ten i ów urodził się w nim; a sam Najwyższy ugruntuje go." (Psalm 87:5). "Ci będą moimi, mówi Pan zastępów." Zapewne pragniemy być z Nim w Syjonie, ujrzeć naszego umiłowanego Pana i spotkać wszystkich drogich nam i wiernych braci i sióstr, na tej największej i najwspanialszej Konwencji onego potężnego i chwalebnego kościoła pierworodnych w niebie.
Naszym przywilejem będzie błogosławić wszystkie rodzaje ziemi. Będzie to największe i najwznioślejsze stanowisko w całym wszechświecie. Wkrótce Boża rodzina, duchowy Izrael, Chrystus i Jego uwielbiony kościół, będzie uzupełniony poza zasłoną, a światłość znajomości i chwały Bożej oświeci wszystkich łudzi Ta chwalebna, święta, długo oczekiwana rodzina Boża - jako królowie i kapłani, z Jezusem na czele, będą narzędziami w podźwignięciu wszystkich, którzy są w grobach i w ustanowieniu chwalebnego królestwa Bożego na ziemi w całej pełni.
J. Żytkiewicz