Przyjdźcie do wód
Powyższe słowa są zapisane w pierwszym
wersecie 55-go rozdziału Proroctwa Izajasza.
Postanowiliśmy objaśnić wersety od 1-go do
7-go tego rozdziału. Brzmią one następująco:
1. Nuże, wszyscy, którzy macie pragnienie,
pójdźcie do wód, a którzy nie macie
pieniędzy, pójdźcie, kupujcie i jedzcie!
Pójdźcie, kupujcie bez pieniędzy i bez
płacenia wino i mleko!
2. Czemu macie płacić pieniędzmi za to, co
nie jest chlebem, dawać ciężko zdobyty
zarobek za to, co nie syci" Słuchajcie mnie
uważnie, a będziecie jedli dobre rzeczy, a
tłustym pokarmem pokrzepi się wasza dusza!
3. Nakłońcie swojego ucha i pójdźcie do
mnie, słuchajcie, a ożyje wasza dusza, bo ja
chcę zawrzeć z wami wieczne przymierze, z
niezłomnymi dowodami łaski okazanej niegdyś
Dawidowi!
4. Jak jego ustanowiłem świadkiem dla
narodów, księciem i rozkazodawcą ludów,
5. Tak ty wezwiesz naród, którego nie znasz,
a narody, które nie znały ciebie, będą
śpiesznie podążać do ciebie przez wzgląd na
Pana, twojego Boga, i przez wzgląd na
Świętego Izraelskiego, gdyż cię wsławił.
6. Szukajcie Pana, dopóki można go znaleźć,
wzywajcie go, dopóki jest blisko!
7. Niech bezbożny porzuci swoją drogę, a
przestępca swoje zamysły i niech się nawróci
do Pana, aby się nad nim zlitował, do
naszego Boga, gdyż jest hojny w
odpuszczaniu! (NP).
BOSKIE ZAPROSZENIE
Prorok rozpoczyna wspaniałym zaproszeniem. Z
łatwością można poznać, że pochodzi ono od
Tego, który wszystkiemu podoła, który jest
nieskończenie dobry i który chce, aby całe
Jego stworzenie było szczęśliwe - wszyscy
bez wyjątku, nawet ci najbardziej
nieznaczni, ci najubożsi, najbardziej
uciśnieni i najnieszczęśliwsi!
Przeczytajmy ten pierwszy werset jeszcze
raz: "Nuże, wszyscy, którzy macie
pragnienie, przyjdźcie do wód". Te słowa
przypominają podobne zaproszenie z
Objawienia 22:17: "A Duch i Oblubienica
mówią: Przyjdź! A kto pragnie, niech
przyjdzie, a kto chce, niech bierze wodę
żywota darmo" (BGd). W obu przypadkach
zaproszenie dotyczy pragnących i
poszukujących "wody żywota". Nikomu nie bywa
ona wmuszana. Woda w Piśmie Świętym jest
symbolem posłannictwa Prawdy, mająca w sobie
ofertę żywota wiecznego. Osiągnięcie tego
wiecznego żywota umożliwione nam zostało
przez Jezusa Chrystusa i Jego okupową ofiarę
dokonaną na krzyżu. Dlatego ta woda nazwana
jest "wodą żywą", "wodą żywota" (Jan
4:10-14; 17:3).
Prorok Izajasz przyrównuje tę uświęcającą
wodę do ożywiającego wina i pożywnego mleka,
które otrzymać można darmo. Mleko
symbolizuje pierwsze zasady nauki biblijnej
(Hebr. 5:12), zaś wino, zwłaszcza wystałe i
wyklarowane - czystą naukę Słowa Bożego;
także radość i szczęście związane z tym
cudownym posłannict wem Prawdy (Izaj. 25:6).
Chociaż te dwa zaproszenia są pozornie takie
same, to jednak to, które jest zapisane w
Objawieniu, dotyczy Wieku Tysiąclecia,
okresu, gdy Kościół - teraz będący
Oblubienicą - będzie połączoną z Chrystusem
małżonką. Wtedy Duch i poślubiona
Oblubienica powiedzą: "Przyjdź". "Wtedy
ziemia napełniona będzie znajomością Pańską,
tak samo, jak morze wodami napełnione jest."
- Izaj. 11:9 (BGd). I wtedy nikt nie będzie
poszukiwał Prawdy.
Jednakże to zaproszenie zapisane w
Proroctwie Izajasza skierowane jest
szczególnie do tych spragnionych Prawdy,
którzy żyją w tym wieku - Wieku Ewangelii.
Jest to wyrażone w wersetach 2 i 3. Tacy nie
tylko mają pragnienie poznania tej Prawdy,
ale z gorliwością jej szukają. Poświęcają
swój czas i pieniądze, bo to, co nie jest
rzeczywiście Prawdą, zadowolić ich nie może.
Pan pyta: "Dlaczego macie płacić pieniądze
za to, co nie jest chlebem"" (w. 2).
Wyjaśnia również, że w świecie, a zwłaszcza
w chrześcijańskim świecie powstanie wielu
filozofów, wiele teorii, które nie wydają
prawdziwego pokarmu duchowego. Powstaną
różne wyznania wiary i rozwiną się takie
prądy myślowe, które wcale nie będą w
harmonii ze Słowem Bożym, ani nawet z
rozumem.
Pan radzi więc, aby nie inwestować w te
rzeczy ani czasu, ani pieniędzy, gdyż Prawdy
w nich jest mało. Wzywa natomiast, aby
zwrócić się do Niego i poszukiwać Jego
Słowa: "Słuchajcie mię i jedzcie to, co jest
dobrego i niech się pokrzepi dusza wasza
tłustością! Nachylcie ucha swojego i
przyjdźcie do mnie, a będzie żyła dusza
wasza" - w. 2 i 3.
"JEŚLI KTOŚ USŁYSZY GŁOS MÓJ (...) BĘDĘ Z
NIM WIECZERZAŁ"
Obj. 3:20
Dziś, w tych "dniach ostatnich" oznacza to
bardzo wiele - zwrócić się ku Bogu, słuchać
Go uważnie, jeść to, co dobre, posilać się
"tłustością". Oznacza to bez wątpienia
czytanie z największą uwagą Słowa Bożego,
bycie posłusznym Jego wskazówkom i
poleceniom z całą mocą. W ten sposób
zaczerpniemy z Pisma Świętego pomoc,
wsparcie i wzmocnienie.
Oznacza to jeszcze, że kto znajdował się lub
znajduje w Babilonie, w tym pomieszaniu nauk
i błędów, posłucha tego napomnienia i opuści
Babilon (Obj. 18:4).
Ważne jest jeszcze i to, aby wizję
przytoczoną u Abakuka 2:2, 3 dobrze
przeczytać i zrozumieć. Wizja ta mówi o
pewnym oznaczonym czasie - o naszym czasie.
Prorok widzi tu w duchu rozpostarty przed
sobą i znakomicie wytłumaczony, cudowny
Boski plan. Nasz Pan, teraz obecny, podał go
swoim wiernym i czuwającym sługom (Łuk.
12:37) za pośrednictwem "wiernego i
roztropnego sługi" (Mat. 24:45) jako pokarm
właściwy na ten czas końca. Ten mocny pokarm
pozwala nam wglądnąć w "postanowienie rady
Bożej" - w ten chwalebny plan zbawienia;
umożliwia nam rozpoznawanie ukrytych
proroctw i wprowadza nas coraz głębiej w
Boże tajemnice. Jesteśmy przez nie
oddzielani od ogółu chrześcijaństwa.
Wszystkim brakuje tego jasnego spojrzenia na
Boski plan. Nie dostrzegają jego rozwoju w
historii ludzkości.
Zauważmy, że nasze jasne spojrzenie na Boski
zamiar - taki, jaki zawarty jest w Piśmie
Świętym i tak wspaniale przedstawiony w
"Boskim Planie Wieków" przyjmujemy jako ten
specjalny pokarm dla ludu Pańskiego naszych
dni.
ŁASKI (MIŁOSIERDZIE) DAWIDOWE PEWNE
Jedzenie tego, co dobre i posilanie się
tłustością oznacza przyswajanie sobie
specjalnych obietnic, które Bóg przewidział
dla tych, którzy oddadzą Mu swoje serce i
uczynią ślub, że pójdą śladami Jego
umiłowanego Syna, Jezusa Chrystusa. Z takimi
Bóg najwyższy zawiera przymierze wieczne, by
im dać łaski Dawidowe pewne, jak to wynika z
wersetu 3: "I postanowię z wami przymierze
wieczne, miłosierdzie Dawidowe pewne wyleję
na was" (BGd).
O jakim przymierzu jest mowa w tym wersecie"
Czy chodzi tu o przy mierze nowe, które
należy jeszcze do przyszłości (Jer. 32:40) i
przymierze zawarte z Abrahamem (1 Mojż.
17:7, 13, 19)" Oba te przymierza są wieczne.
Jednak przymierze wspomniane przez Izajasza
w rozdziale 55, w wersecie 3 wydaje się być
w bezpośrednim związku z przymierzem ofiary
(Psalm 50:5). Oba te wersety mówią o tym
samym przymierzu i w obu przypadkach jest
mowa o pewnym zobowiązaniu jednej ze stron.
Ślub uczyniony przez naśladowców naszego
Pana jest przedstawiony w Psalmie 50:5 -
"Zgromadźcie mi świętych moich, którzy ze
mną uczynili przymierze przy ofierze" (BGd).
To jest ich zobowiązanie względem tego
przymierza. Kandydaci do Kościoła
Chrystusowego złożyli ślub oddania
wszystkich ziemskich dążeń i planów i
ofiarowania ich dla celów niebiańskich.
Należałoby jeszcze wspomnieć, że w żadnym
wypadku nie ma tu mowy o ofiarach, jakie się
zdarzają w dzisiejszych dniach. Członkowie
niektórych sekt odbierają sobie życie, a
nawet zdarza się, ze całe grupy ludzi
popełniają zbiorowe samobójstwa. Nie o takie
ofiary tu chodzi, gdyż stanowczo odrzuca je
Pismo Święte. Podkreślamy raz jeszcze, że
chodzi tu o wyrzeczenie się wszystkich
ziemskich spraw i praw ludzkich, tych
obecnych i tych przyszłych, aby można było
uchwycić się niebiańskiej nadziei, którą nam
Wszechmogący zaoferował.
Zobowiązanie, jakim Bóg związał się w tej
umowie (przymierzu), jest następujące:
Wszystkim, którzy wiernie wypełnią swój
ślub, Bóg ześle łaski (miłosierdzie)
Dawidowe pewne - "I postanowię (jest to
Boskie zapewnienie) z wami przymierze
wieczne, miłosierdzie Dawidowe pewne wyleję
na was".
Co jednak oznaczają te łaski Dawidowe, to
miłosierdzie Dawidowe pewne"
Odpowiedź znajdujemy w 2 Sam. 7:8-16. W tych
wersetach Bóg przypomina, jakie
błogosławieństwa spotkały Dawida. Chciał on
zbudować Wszechmocnemu dom, ale Pan Bóg dał
mu do zrozumienia, że On nie potrzebuje
materialnego domu (1 Król. 8:27; Iz. 66:1;
Dzieje Ap. 7:49 i 17:24) oraz, że to jest
Boską sprawą, aby taki dom był zbudowany, że
to jemu - Dawidowi - Bóg zbuduje dom (2 Sam.
7:11) przez jednego z jego potomków - dom
panującego, którego tron i królestwo będzie
wieczne.
"Gdy się wypełnią dni twoje, i zaśniesz z
ojcy twoimi, wzbudzę nasienie twoje po
tobie, które wynijdzie z żywota twego, a
umocnię królestwo jego. On zbuduje dom
imieniowi memu, a Ja utwierdzę stolicę
królestwa jego aż na wieki. Ja mu będę za
ojca, a on mi będzie za syna" - wersety
12-14 (BGd).
Tymczasem świątynia miała być zbudowana
przez Salomona, ściśle według Boskich
wskazówek. Czy więc w Salomonie spełniła się
obietnica "łask Dawidowych pewnych""
Dlaczego to jemu pozwolono wybudować dom dla
Przedwiecznego, pomimo tego, że On nie
potrzebuje ludzkimi rękoma budowanego
domostwa"
Ta chwalebna obietnica Dawidowa ma w sobie
dwa wypełnienia. Częściowo i literalnie
wypełniła się w Salomonie. Był on królem
pokoju i budowniczym świątyni w Jeruzalem. W
historii Izraela Salomon zajmował znakomite
stanowisko, ale jest on tylko ludzkim
obrazem wielkości i chwały Jezusa Chrystusa
- Króla i Kapłana Najwyższego, który
prawdziwie przyniesie pokój i zbuduje z
żywych kamieni duchowy Dom Boży (1 Piotra
2:4,5).
Anioł Gabriel powiedział do Marii, gdy jej
zwiastował narodzenie Jezusa: "Ten będzie
wielki, a Synem Najwyższego będzie nazwany,
i da mu Pan Bóg stolicę Dawida, ojca jego" -
Łuk. 1:32 (BGd). Nasz Pan nie tylko miał
otrzymać tron Dawida. Dla niego były
przeznaczone wszystkie obietnice, które są
tym miłosierdziem (łaskami) Dawidowym
pewnym. W Psalmie 89:20-38 są one wszystkie
wyliczone. Te wersety mówią niewątpliwie o
naszym Panu. Potwierdzają to Dzieje
Apostolskie 13:33-37. Pamiętajmy, że imię
Dawid znaczy "umiłowany", a nasz Pan jest
tym "umiłowanym Synem Bożym".
Podsumowując, obietnice te zawierają
następujące treści:
- Przedwieczny Bóg miał pomazać Syna swego,
aby był wielkim królem i panował na d całą
ziemią.
- Miał On być wielce wywyższony, otrzymać
władzę, autorytet i wielką chwałę.
- Ani jeden wróg nie wyniesie się nad Niego.
Wszyscy będą poddani Jego władzy.
- Boskie zapewnienie pod przysięgą, że będą
błogosławione wszystkie pokolenia ziemi,
urzeczywistni się w czasie Jego panowania.
- Jego potomstwo - lub inaczej mówiąc,
wszyscy, którzy przez okup i dzieło
naprawienia staną się Jego dziećmi, muszą w
czasie Jego panowania przeżyć zupełne
wewnętrzne nawrócenie, które ich doprowadzi
do sprawiedliwości (Ezech. 18:5-9, 23).
- Każdy, który z radością podda się Jego
sprawiedliwym prawom, otrzyma żywot wieczny.
W ten sposób zbiera owoce swojej ofiary i
pracy, aby w imieniu Jezusa ugięło się
wszelkie kolano ku chwale Ojca (Filip. 2:9).
Te same łaski i względy są obiecane tym
wszystkim, którzy z Bogiem uczynili
przymierze wieczne. Przez swoje poświęcenie
mogą stać się członkami Ciała Chrystusowego.
Gdy pozostaną wierni, staną się Oblubienicą
Chrystusową i Małżonką Barankową, zaś
wszystkie łaski i względy należące do Pana
będą mogli z Nim dzielić.
Przechodzimy do 4-go wersetu 55-go
rozdziału: "Jak jego ustanowiłem świadkiem
dla narodów, księciem i rozkazodawcą ludów
(...)" (NP). Nasz Pan wiernie spełnił swoje
posłannictwo, które mu Pan Bóg powierzył;
mianowicie objawił On światu wielką miłość
Wszechmogącego. "A ja, co usłyszałem od
niego, mówię do świata", "mówię to, co
widziałem u Ojca", "bo ja nie z siebie
samego mówię, ale Ojciec, który mnie posłał,
on mi rozkazał, co mam powiedzieć" (Jan
8:26, 38; Jan 12:49, 50).
To świadectwo rozbudziło przeciwko Niemu
przeciwników i nienawiść warstwy przywódczej
ówczesnego żydostwa, doprowadzając w końcu
do Jego śmierci na krzyżu. Za wierność
czekała Go jednak wielka nagroda: "łaski
Dawidowe pewne". To świadectwo było
podchwycone przez Jego apostołów, a po nich
kontynuowane i głoszone przez wszystkich
naśladowców Jezusa. Zaś w naszym czasie
mówią o tym wszyscy, którzy mają uszy ku
słuchaniu. Te "łaski Dawidowe pewne" są i
pozostaną dla ludu Pańskiego jeszcze dziś
tymi największymi kosztownościami wiary.
"DAŁEM CIĘ ZA ŚWIATŁOŚĆ NARODOM"
Wówczas, gdy cała ziemia będzie napełniona
znajomością Pańską, jak to jest napisane w
Proroctwie Izajasza 11:9, z pewnością
wszyscy ją przyjmą z radością, bo wtedy
będzie to "pożądanie wszystkich narodów"
(Agg. 2:7). Nasz Pan będzie wówczas Głową i
Władcą wszystkich ludów. Oznacza to, że
wszystkie ludy będą potrzebowały takiej
głowy i władzy, która ich poprowadzi po
ścieżkach sprawiedliwości i pokoju, która
pokieruje ich wszystkimi sprawami. Dziś
konieczność taką odczuwamy bardziej niż
kiedykolwiek. Bardzo potrzeba takiej głowy,
władzy z autorytetem, której wszyscy chętnie
się poddadzą. Taki autorytet będzie też
zdolny rozwiązać wszystkie ziemskie problemy
dla dobra i ku zadowoleniu wszystkich. Bóg,
który wiedział, że taki król pokoju będzie
jak najbardziej potrzebny, włożył to
sprawiedliwe panowanie w ręce naszego Pana.
I wszystkie ludy będą przejawiały zupełne
zaufanie do Niego. Dlaczego" Dlatego, że On
był gotów dla nich umrzeć. Takiemu, który
się za nas ofiarował, dla naszego dobra i
dla naszego szczęścia, możemy w pełni
zaufać. Czy w całej historii ludzkości
możemy odnaleźć wieść o takim królu, o takim
cesarzu lub faraonie, któryby dobrowolnie
poszedł na śmierć dla dobra i szczęścia
swoich podwładnych"
Nasz Pan ustanowi swoje królestwo dla
najszlachetniejszych celów. On wniesie dla
wszystkich ludów tę wielce upragnioną
sprawiedliwość i pokój. Zniesie z ziemi
wszelkie zło i usunie swawolnego grzesznika.
Natomiast wszystkim ludziom dobrej woli,
chętnie poddającym się Jego życiodajnym
prawom, udzieli w darze żywota wiecznego i
to na ziemi przywróconej do stanu raju.
Zaprawdę nie będzie On spełniał jedynie rol
i naczelnej głowy i władcy, ale będzie też
królem i najwyższym kapłanem. Spełni też
rolę pośrednika, pasterza i uzdrawiającego
pomocnika.
Ciekawie brzmi werset 5: "Oto ty wezwiesz
naród, którego nie znasz, a naród, który
ciebie nie znał, przybieży do ciebie". W
innych tłumaczeniach druga część tej
obietnicy jest wyrażona w liczbie mnogiej.
Należałoby więc tak czytać ten werset: "Tak
ty wezwiesz naród, którego nie znasz, a
narody, które nie znały ciebie, będą
śpiesznie podążać do ciebie". Chodzi więc o
to, że miał być powołany jeden naród. Ten
zawezwany naród, to bez wątpienia cały
Kościół (Ekklesja) - powołani w ciągu całego
Wieku Ewangelicznego. I chociaż są oni
wywołani ze wszystkich narodów, to jednak
stanowią jeden naród, naród święty, lud
wykupiony i wybrany: "Ale wy jesteście
rodzajem wybranym, królewskim kapłaństwem,
narodem świętym, ludem nabytym, abyście
opowiadali cnoty tego, który was powołał z
ciemności ku dziwnej swojej światłości;
którzyście niekiedy byli nie ludem, aleście
teraz ludem Bożym; którzyście niekiedy nie
dostąpili byli miłosierdzia, aleście teraz
miłosierdzia dostąpili" - 1 Piotra 2:9-10
(BGd).
"I STANIE SIĘ (...) OWOC "TAJEMNICY BOŻEJ"
Jest więc zrozumiałe, że prorok mówi o tym
narodzie w liczbie pojedynczej, a nie
mnogiej. Jest to przecież lud osobliwy i
jedyny. Jest to lud składający się z nowych
stworzeń; z tych powołanych, którzy przyjęli
niebiańskie wezwanie. Ten naród jest też
wymieniony na pierwszym miejscu, bo wybór
Kościoła musi poprzedzić dzieło naprawienia
ludzkości.
Zastanawiające zdaje się być to, że Pan nie
znał tego ludu, zanim go zawezwał : "Oto
zawezwiesz naród, którego nie znałeś",
ogłasza prorok. Jak powinno się - lub jak
można to zrozumieć" Następny wniosek mógłby
dać nam odpowiedź na to pytanie: Pan nie
znał tego narodu, bo wówczas taki naród
jeszcze nie istniał. Nowe Stworzenia, z
których miał być złożony, miały się tworzyć
i rozwijać dopiero później. Przedtem nie
było tego narodu, mimo że u Boga, w Jego
planie, istniał już od dawna. Plan ten był
jednak długo ukryty, aż do tego czasu, gdy
nastąpiło powołanie do Kościoła, czyli
wezwanie do tego świętego narodu nowych
stworzeń, tak spośród Żydów, jak i z pogan.
Potwierdza to też apostoł Paweł, gdy pisze:
"To jest, tajemnicę onę, która była zakryta
od wieków i od rodzajów, ale teraz objawiona
jest świętym jego, którym chciał Bóg
oznajmić, jakie jest bogactwo tej tajemnicy"
- Kol. 1:26-27.
Gdy wezwanie tego świętego narodu się już
zakończy, a królestwo już będzie
ustanowione, wówczas druga część wersetu
zacznie się urzeczywistniać: Wszystkie
narody pogańskie i te narody
chrześcijańskie, które Pana znały tylko z
imienia i tylko wycinkowo, przyjdą do
Chrystusa - Króla, Głowy i Władcy.
"Pójdźcie (ludy będą mówiły), wstąpmy na
górę Pańską (Królestwo Chrystusowe) do domu
Boga Jakubowego, a będzie nas uczył dróg
swoich i będziemy chodzili ścieżkami jego;
albowiem z Syonu (duchowej fazy Królestwa -
Chrystusa i uwielbionego Kościoła) wyjdzie
zakon (prawo), a słowo Pańskie z Jeruzalemu
(ziemskiej fazy Królestwa -
starotestamentowych zwycięzców)." - Izaj.
2:3 (BGd).
"Tak mówi Pan zastępów: Jeszczeć będą
przychodzić narody i obywatele wielu miast;
przychodzić, mówię, będą obywatele jednego
miasta do drugiego, mówiąc: Pójdźmy ochotnie
błagać oblicze Pańskie, a szukać Pana
zastępów; i rzecze każdy: Pójdę i ja. A tak
wiele ludu i narodów niezliczonych przyjdzie
szukać Pana zastępów w Jeruzalemie, i błagać
oblicze Pańskie. Tak mówi Pan zastępów: W
one dni uchwycą się dziesięć mężów ze
wszystkich języków onych narodów; uchwycą
się, mówię, podołka jednego Żyda, mówiąc:
Pójdziemy z wami, bo słyszymy, że Bóg jest z
wami." - Zach. 8:20-23 (BGd).
A dlaczego narody będą przychodziły do
Chrystusa? Dlatego, że Bóg Go uwielbił: "dla
Jahwe, Boga twojego i dla Święt ego
Izraelskiego, bo cię on uwielbił" - mówi
prorok Izajasz w wersecie piątym.
Bóg Najwyższy istotnie dał Chrystusowi
sławę, cześć i nieśmiertelność. Wywyższył Go
do takiej pozycji, która przewyższa każde
stanowisko. Otrzymał wszelką władzę i moc na
niebiosach i na ziemi. Bóg powierzył Mu
wspaniałe dzieło naprawienia wszystkich
rzeczy, a co najważniejsze, przywrócenie
człowieka do doskonałości i do żywota
wiecznego. Każdemu człowiekowi będzie dane
zbawienie i żywot wieczny w Chrystusie - na
podstawie wielkiej miłości Bożej i tej
wielkiej okupowej ofiary Jego umiłowanego
Syna, dokonanej na krzyżu (Jan 3:16).
Dlatego też nie ma żadnego innego imienia
pod niebem przez które można by osiągnąć
zbawienie (Dzieje Ap. 4:12). "Kto ma Syna,
ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, ten nie ma
żywota" - 1 Jana 5:12.
Słowa wersetu 6-go (Izaj. 55) oznaczają
wezwanie lub zaproszenie, ale też i
napomnienie; wezwanie, aby szukać Wiecznego
Boga, dopóki może być znaleziony i
napomnienie wynikające ze słów: "dopóki
blisko jest". Oznacza to, że nie zawsze
będzie blisko i nie zawsze będzie można Go
znaleźć.
Teraz Bóg jest blisko, tak jak był blisko
przez cały Wiek Ewangelii. Można Go zawsze
znaleźć, chociażby się ukrył (Izaj. 45:5).
On oferuje nam swoją łaskę, swoją ochronę,
swoje miłosierdzie i swoje kosztowne
obietnice. W zamian, Bóg żąda naszych serc,
naszej wiary, naszej szczerości i naszej
czci dla Niego. Znaleźć Go, móc się wznieść
ku Niemu, to jest szczęście, radość i życie.
Życie, o którym teraz jeszcze nie mamy
wyobrażenia. Wiemy tylko, że będzie ono w
niebie i przewyższy wszystkie nasze
wyobrażenia.
Blisko będzie też Bóg w Wieku Tysiąclecia, a
ludzie będą Go mogli znaleźć i będą Go mogli
wzywać. A to będzie oznaczało pokój,
szczęście i żywot wieczny. Żywot darowany na
ziemskim poziomie będzie wielką łaską od
Boga. Jednak tacy, którzy nie zadadzą sobie
trudu poznania Pana Boga, dowiadywania się o
Jego ścieżkach i Jego prawie, nie odnajdą
Go. W konsekwencji nie otrzymają też
kosztownego daru życia.
Werset 7 daje świadectwo o wielkiej dobroci,
współczuciu i miłosierdziu Wszechmocnego -
nie tylko dla dobrych, ale i dla złych. On
nie chce, aby poginęli i nie pragnie ich
zagłady. Przeciwnie: On oferuje im
zbawienie, zachęca ich, aby opuścili swoją
drogę i nawrócili się do Niego. Takie
nastawienie wszystkich, którzy już dziś
chcieliby to obrócić w czyn, będzie wielkim
błogosławieństwem. Będzie to też
błogosławieństwem dla nich, gdy tak samo
postępować będą w Tysiącleciu, kiedy
ludzkość będzie przechodziła swój sąd
(krisis), swój czas próby niezbędnej dla
otrzymania żywota wiecznego lub wiecznej
śmierci.
"Niech opuści niepobożny drogę swoją, a
człowiek nieprawy myśli swoje i niech się
nawróci do Pana, a zmiłuje się; i do Boga
naszego, gdyż jest hojnym w odpuszczaniu" -
mówi werset 7.
"Jako żyję Ja, mówi panujący Pan: Nie chcę
śmierci niepobożnego, ale aby się odwrócił
niepobożny od drogi swojej, a żył.
Odwróćcież się, odwróćcież się od złych dróg
swoich, przeczże macie umrzeć" - Ezech.
33:11 (BGd).
A teraz: "Nuże! wszyscy pragnący, przyjdźcie
do wód i którzy nie macie pieniędzy,
przyjdźcie kupujcie i jedzcie! (...)
Kupujcie bez pieniędzy! (...) Słuchajcie
mnie, a będzie żyła dusza wasza"!
Niech Pan błogosławi każdego z nas z osobna.
Niech Pan błogosławi cały swój lud.
Der Tagesanbruch - 1998, od str. 166
tłum. br. Henryk Kawała
powrót
do
góry
wersja do druku
|