Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Betania - Strona główna - Szukaj
 

powrót wersja do druku

The Herald
Zmiastun Królestwa Chrystusowego

Numer 1 - 2012


Spis treści

 Nowe początki

Na początku...

Nowe początki
Wielkie początki w Planie Bożym.

Zaczynanie na nowo
Zestawienia nowych początków.

Zważcie, jak się wam powodzi!
Rady Aggeusza dla Izraela są pomocne również i dla nas.

Oto człowiek!
Odkupienie, nowy początek dla ludzkości.

Żniwo
Dawna praca, obecne możliwości, przyszłe perspektywy.

Lekcje z życia Józefa
Trafne uwagi dotyczące kompletowania Kościoła.

Królestwo Boże
Piękna nauka, która nadaje sens Bożemu Planowi.

Religia w czasach ostatecznych
Dziś w proroctwach.


powrót wersja do druku

 

 Lekcje z życia Józefa

Początek dzieła końca

Lekcje z życia Józefa

Wysłał przed nimi męża, Józefa sprzedanego w niewolę. Nogi jego skrępowano pętami; dostał się w żelazne kajdany aż do czasu, gdy się spełniło słowo jego i wyrok Pana go uniewinnił. Posłał król mężów i uwolnił go, władca ludów wypuścił go na wolność. Ustanowił go panem domu swego i włodarzem całego mienia swego Ps. 105:17-21.

Nadzieja, która zawarta jest w historii o Józefie, jest nadzieją wszystkich tych, którzy w swym życiu zmagają się z rozmaitymi przeciwnościami i trudnościami. Po wielu trudach doświadczeniach, w końcu bo­wiem nadszedł czas, gdy Józef został wybawiony i wywyższony. Jego sny stały się rzeczywistością po upływie wielu lat, a wtedy nagle spotkały go wielkie zaszczyty.

Wszyscy znamy historię Józefa. Droga wio­dąca od studni w Dotanie aż na stopnie egipskiego tronu była długa i mroczna (1 Mojż. 37:23,24; 41:41-44). Jednak wszystkie te lata nie były stracone, gdyż w ten sposób Bóg przygotowywał go do wiel­kiego zadania. Wielkie Boże zamiary wykonywane są w tajemniczy sposób. Są niezgłębione, lecz na końcu zawsze jasno określone.

Sen przełożonego podczaszych spełnił się w trzy dni, lecz niewiele z niego wynikło od razu. Józef został zapomniany (1 Mojż. 40:23). Do czasu jego wy­wyższenia i spełnienia się jego snów minęło kolejnych trzynaście lat. Jeżeli praca do wykonania jest prosta, można się do niej przygotować niezwłocznie. Gdy jednak zadanie jest skomplikowane, jak w przypadku Józefa, konieczne jest dłuższe przygotowanie: „A Pan był z Józefem” (1 Mojż. 39:2, 21). Był to klucz do sukce­su w realizacji Bożego planu.

Żaden uczestnik Bożej szkoły charakteru nie powinien się niecierpliwić, bez względu na to, jak wol­ny jest bieg wydarzeń. Im trudniejsze warunki, tym większe mogą być sposobności służby, gdy szkolenie dobiegnie już końca.

Bez wątpienia, Józef wierzył w Bożą opatrzność w czasie tych długich lat, kiedy to był przygotowy­wany do wypełnienia swej szczególnej misji. Taka właśnie była tajemnica jego niezwyciężonej nadziei i odwagi. Wiedział, że znajduje się w Bożej szkole, a Jego opatrzność towarzyszy mu w każdych okolicznościach.

Dla nas również

Te same zasady, które sprawdziły się w życiu Józefa, mogą zadziałać również i w naszym. Jeżeli zaakceptujemy próby, które Bóg dla nas zaplanował, wówczas nie możemy się na nie uskarżać. Będziemy wtedy w stanie odczytać wolę Bożą przewidzianą dla nas z taką łatwością, jak gdyby była opisana na kartce papieru przed naszymi oczami. Zaprzestaniemy wów­czas ustawicznej walki, ponieważ będziemy wiedzieć, jaką postawę przybrać względem Boga. Nie będziemy więcej próbować wywalczyć sobie własnej drogi, lecz chętnie podążymy drogą Bożą. Czas próby dotyczy obecnie jedynie tych, którzy odpowiedzieli na Boże powołanie: „Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego” (1 Piotra 4:17).

W ten sposób osiągniemy to, co dla nas na tym świecie zaplanował Bóg. Stwórca ma plan dla życia każdego ze swych dzieci. Możemy wykonać ten plan, codziennie rozważając to, co niesie dla nas przyszłość. Nie zawsze jest to przyjemne. Jeżeli jednak taka bę­dzie wola Boża względem nas, wówczas codzienne wydarzenia i Jego opatrzność będą dla nas drogo­wskazem: Bożym kierownictwem. Ofiarowaliśmy się Bogu – indywidualnie i świadomie – a zatem jeżeli ofiara ta została przyjęta, wówczas wszystko, cokol­wiek się nam przydarza, nie jest przypadkiem lecz rezultatem Bożego kierownictwa. Bóg stoi za wszel­kimi doświadczeniami, jakie nas mogą spotkać. W rozczarowaniach, stracie, smutkach, cierpieniach z rąk innych, pośród bólu; wszędzie tam znajdziemy właści­we rozwiązanie, o ile naszą reakcją będzie: „Bóg uczy mnie w ten sposób nowej rzeczy, potrzebnej abym mógł się wznieść na wyższy poziom”. Lepiej zatem jest żyć tak, jak powinniśmy, nie starając się na siłę i za wszelką cenę zmieniać biegu wypadków kierowanych przez Boga. Ufność okazywana Bogu we wszelkich okolicznościach zaowocuje spełnieniem się naszych nadziei na nadzwyczajne stanowisko, tak jak stało się to w przypadku Józefa. Naszą nagrodą będzie życie wieczne i nieśmiertelność w duchowej rzeczywistości. Wówczas zobaczymy Boga „takim, jakim jest” (1 Jana 3:2). Staniemy się „dziedzicami Bożymi, a współdzie­dzicami Chrystusa” (Rzym. 8:17), „współuczestnikami Chrystusa, jeśli tylko aż do końca zachowamy nie­wzruszenie ufność, jaką mieliśmy na początku” (Hebr. 3:14). Warto podkreślić, że nawet jedno błędne zda­rzenie w historii Józefa mogło zniszczyć cały łańcuch wydarzeń i zaburzyć drogę prowadzącą do realizacji Bożego zamiaru. Podobnie jest również i w naszym przypadku. Wszelkie doświadczenia objęte Bożym kierownictwem są konieczne, aby przygotować nas do objęcia miejsca, które Bóg dla nas przygotowuje. Jest to powołanie do wyższej służby, która będzie mieć miejsce w słusznym czasie. Możemy powiedzieć, że Józef jest typem na naszego Pana Jezusa, wraz z Jego Kościołem składającym się ze 144.000 człon­ków. Koncepcja ta jest poruszająca, tak w teorii jak i w rzeczywistości.

Kompletowanie Kościoła

Głównym celem w Bożym Planie na obec­ny czas jest skompletowanie Kościoła. Wymaga to szczególnej uwagi i rozważenia. Mówmy o tym w sposób otwarty, jasny i bezpośredni: „A gdyby trąba wydała głos niewyraźny, któż by się gotował do boju?” (1 Kor. 14:8). Bez wątpienia, drzwi „wysokiego powo­łania” nie są jeszcze zamknięte. Gdyby „drzwi” te były zamknięte a ostatni członkowie Kościoła byliby już zabrani, wówczas świat pogrążyłby się w całkowitym chaosie, a to jeszcze nie mało miejsca. Sam ten fakt wskazuje, że mamy jeszcze pewien czas przed sobą. Jest to wniosek zupełnie odmienny od dotychcza­sowych oczekiwań, że wszystko ulegnie szybkiemu zakończeniu. Ostatni członkowie Kościoła potrzebują dłuższego, czasu aby się przygotować do przejścia przez Jordan na spotkanie z Panem w stanie ducho­wym (1 Tes. 4:17). Każdy z nas powinien samodzielnie rozważyć, czego się można spodziewać w najbliższej przyszłości. Wyrobienie sobie na ten temat pewnego poglądu i dojście do właściwych wniosków wymaga indywidualnej inicjatywy. Mogą mieć miejsce dra­matyczne wydarzenia, jakich nigdy wcześniej się nie spodziewaliśmy, przeciwne naszym oczekiwaniom. Jednakże bez względu na to, co nas czeka w przyszło­ści, jeżeli tylko jesteśmy gotowi zaakceptować wolę Bożą, to nie będziemy mieć z tym wszystkim żadnych szczególnych trudności. Ludzkie wysiłki, aby pomóc Bogu, są bezcelowe. Wrażenia pozostaną tylko wraże­niami, a niejednokrotnie mogą być błędne, o ile nie będziemy w stanie „rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe” (Rzym. 12:2) dla naszego do­bra. Jesteśmy świadkami postępującego procesu żniwa i staramy się dopasować do niego nasze postępowanie. Błogosławieni są ci, którzy widzą, że nasz Pan Jezus jest znów obecny, gromadząc swą „szczególną własność” (Mal. 3:17). Naszym celem w obecnym czasie nie powinno być nawrócenie świata, ale pomoc braciom w prawdzie i uzupełnienie brakujących członków Kościoła. Tym samym, naszym braterskim obowiąz­kiem jest wspieranie słabych i zagubionych, którzy mogą stanowić większość ludu Pańskiego, a także sku­pienie się na wspieraniu ich wysiłków w umacnianiu swego powołania i wyboru. Chociaż nie oznacza to zaprzestania głoszenia Prawdy przy nadarzających się okazjach, to jednak czas nawrócenia świata jeszcze nie nadszedł. Bóg zamierza ustanowić potężne królestwo pod władzą Chrystusa, które będzie trwać tysiąc lat. Wówczas świat zostanie nawrócony.

Kolejnym punktem w Bożym planie jest od­rodzenie Izraela. Żydzi znów mają swe państwo, ale zaszczepienie w nich wiary w Jezusa jako Mesjasza jest dziełem należącym do przyszłości. Szczegóły proroctw opisujących tę przemianę są bolesne. Obecnie, winą Izraela jest z jednej strony niewiara, a z drugiej strony moralne zepsucie. Przesłanki te prowadzić będą do uci­sku Jakubowego (Jer. 30:7), który dosięgnie wszystkich Żydów. W końcu jednak, „będzie zbawiony cały Izrael, jak napisano: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel i odwróci bezbożność od Jakuba. (…) Co do ewangelii, są oni nieprzyjaciółmi Bożymi dla waszego dobra, lecz co do wybrania, są umiłowanymi ze względu na praojców” (Rzym. 11:26,28). Wydarzenia te nadal są przed nami i nie wiemy, jak wiele czasu do nich upłynie. Ostatni członkowie Kościoła powinni przejść poza drugą za­słonę przed kulminacją wydarzeń dotyczących Izraela. Dlatego też ze szczególna siłą należy podkreślić wagę zadania polegającego na skompletowaniu Kościoła.

Do tego czasu „drzwi” wysokiego powołania zostaną zamknięte, a powołanie do poświęcania się Bogu w tym wieku dobiegnie końca. Chrystus, Głowa i Ciało, zasiądzie na „tronie swej chwały”, tak jak Józef zasiadł na tronie jako książę całego Egiptu. Historia ta jest zatem szczególną panoramą wydarzeń, jakie obec­nie są w toku realizacji.

— George Loumbardas —




powrót do góry wersja do druku