Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Betania - Strona główna - Szukaj
 

powrót wersja do druku

The Herald
Zmiastun Królestwa Chrystusowego

Numer 4 - 2008


Spis treści

 Untitled Document

Na początku...

Patriarchowie
Abraham, Izaak i Jakub byli mężami wiary.

Przygotowanie do Królestwa
Zbawienie ludzkości pokazane w Wyjściu.

Królestwo Izraela
Saul był pierwszym, a Sedekiasz ostatnim królem Izraela.

Wygnanie, niewola i odrodzenie
Niewielu dało odpór zepsuciu narodów pogańskich.

Hasmoneusze
Powstanie Machabeuszy i panowanie Dynastii Hasmoneuszy prowadzi nas do czasów Heroda.

Izrael za czasów Chrystusa
Przywódcy Izraela ściśle współpracowali z Rzymem.

Wielka Diaspora
Prześladowanie Żydów wzmogło się w średniowieczu.

Przebudzenie Izraela
Dziewiętnastowieczny Syjonizm obudził żydowskie nadzieje.

Przygotowanie do państwowości
Droga do odzyskania własnego państwa wymagała wielu małych kroków.

Izrael dzisiaj
Wojna i terroryzm to dzień powszedni dzisiajeszego Izraela.

Najbliższa przyszłość Izraela
Najpierw Bitwa Armagedonu, potem Królestwo.


powrót wersja do druku

 

 Untitled Document

Od Jezusa do powstania Bar Kochby

Izrael za czasów Chrystusa

Tylkom was samych poznał ze wszystkich rodzajów ziemi - Amos 3:2.

W czasach pierwszej obecności naszego Pana naród izraelski znajdował się pod panowaniem imperium rzymskiego. Cesarz August wydał dekret, "aby spisano cały świat" (Łuk. 2:1). Miało to miejsce w 2. roku p. n.e. i zostało przeprowadzone przez żydowskie władze. Każdy mężczyzna w Izraelu musiał udać się do miasta, w którym się urodził, aby zostać spisanym (Łuk. 2:3).

Królowie i namiestnicy, którzy rządzili Izraelem, byli wyznaczani przez Rzym. Za czasów naszego Pana potężny ród Herodów wywierał polityczny wpływ na naród izraelski. Biblia wspomina o Herodzie Wielkim jako tym, który "pobił wszystkie dziatki, które były w Betlehemie i po wszystkich granicach jego, od dwóch lat i niżej, według czasu, o którym się był pilnie wywiedział od mędrców" (Mat. 2:16). Herod próbował zdobyć przychylność Żydów, odbudowując świątynię: "Czterdzieści i sześć lat budowano ten kościół, a ty go we trzech dniach wystawisz?" (Jan 2:20). Syn Heroda, Archelaos, przejął władzę po nim (Mat. 2:22). Został później zdymisjonowany przez Rzymian. W następnych latach wybuchały kolejne powstania przeciwko rzymskiemu panowaniu. Jednym z nich dowodził Szymon, były niewolnik Heroda, a innym Atronges (Atrongajos) i jego czterej bracia. Z powodu tych zamieszek Rzymianie po raz pierwszy zastosowali w Ziemi Świętej ukrzyżowanie. Wydaje się, że to Bóg tak zrządził, gdyż było przepowiedziane, że nasz Pan miał umrzeć na "drzewie". Ukrzyżowania można było dokonać tylko z nakazu Rzymian. "Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie" (Gal. 3:13, por. 5 Mojż. 21:23).

Saduceusze i faryzeusze

Saduceusze i faryzeusze byli możnymi i wpływającymi na rządy grupami religijnymi. Oprócz nich działali też esseńczycy i zeloci. Inną grupę stanowili herodianie, polityczni zwolennicy i sprzymierzeńcy rodziny Herodów. Pod panowaniem Rzymu Żydom było dozwolone sprawować służbę w świątyni.

Saduceusze wyłaniali spośród siebie najwyższego kapłana i wielu innych kapłanów. Rościli sobie pretensje bycia bezpośrednimi następcami Sadoka, najwyższego kapłana w czasach Salomona. Wiemy, że "Saduceuszowie mówią, iż nie masz zmartwychwstania ani anioła, ani ducha" (Dzieje Ap. 23:8). Zgodnie z tym stwierdzeniem, saduceusze nie wierzyli w nagrodę za dobre uczynki albo poniesienie konsekwencji za złe po śmierci. Józef Flawiusz pisze, że w swych naukach saduceusze nawoływali do bogactwa. Utrzymywali, że uznają jedynie pisma Mojżesza i odrzucili wszystkie późniejsze pisma proroków. Świątynia znajdowała się pod ich kontrolą. Najwyższy kapłan stał na czele Najwyższej Rady żydowskiej zwanej Sanhedrynem; składała się ona z 72 członków wybieranych z szeregów nauczonych w piśmie, faryzeuszy i saduceuszy.

Faryzeusze wierzyli w zmartwychwstanie, w duchy i aniołów (Dzieje Ap. 23:8). Nazwa "faryzeusz" znaczy "separatysta" (odróżniający się) i faryzeusze istotnie starali się oddzielać od zwykłych ludzi, a szczególnie od celników. Uważali oni celników za grzeszników, ponieważ współpracowali z Rzymianami przy pobieraniu podatków (Mat. 9:11). Faryzeusze ściśle przestrzegali Prawa i starali się je w pełni zachowywać. Miłowali ustną tradycję przekazywaną z pokolenia na pokolenie i uznawali zarówno pisma Mojżesza, jak i proroków. Werset z Dziejów Ap. 23:9 opisuje grupę nauczonych w Piśmie, którzy byli faryzeuszami. Dlatego też Biblia często mówi o "nauczonych w Piśmie i faryzeuszach".

Zapis ewangeliczny opowiada o trudnej sytuacji w Izraelu w owych dniach: "Gdy zaś lud oczekiwał i wszyscy w sercach swych rozważali, czy też Jan może nie jest Chrystusem" (Łuk. 3:15). Ucisk ze strony imperium rzymskiego stawał się coraz bardziej nieznośny. Mamy powiedziane, że Piłat pomieszał krew wielu Galilejczyków z ich ofiarami (Łuk. 13:1).

Galilea była terenem rolniczym, gdzie żyło wielu zwyczajnych ludzi, między innymi rolników, pasterzy i rybaków. Faryzeusze i saduceusze spoglądali na nich z góry. Jezus natomiast spędził w Galilei znaczną część swego życia i tam powołał swoich uczniów. Dlatego też ci w Jerozolimie powiadali: "Izali oto ci wszyscy, którzy mówią, nie są Galilejczycy?" (Dz. Ap. 2:7). Gdy Jezus odszedł do Ojca, dwaj aniołowie rzekli do apostołów: "Mężowie Galilejscy! przecz stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który w górę wzięty jest od was do nieba, tak przyjdzie, jakoście go widzieli idącego do nieba" (Dzieje Ap. 1:11).

Saduceusze, faryzeusze i nauczeni w Piśmie obawiali się rozruchów. Nienawidzili myśli o tym, że mogliby stracić swą siłę i wpływ. "Tedy arcykapłani i faryzeusze zwołali Radę Najwyższą i mówili: Cóż uczynimy? Człowiek ten dokonuje wielu cudów. Jeśli go tak zostawimy, wszyscy uwierzą w niego; wtedy przyjdą Rzymianie i zabiorą naszą świątynię i nasz naród. A jeden z nich, Kaifasz, który tego roku był arcykapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie wiecie i nie myślicie, że lepiej jest dla nas, by jeden człowiek umarł za lud, niż żeby wszystek ten lud zginął. A tego nie mówił sam z siebie, ale jako arcykapłan w owym roku prorokował, że Jezus miał umrzeć za naród" (Jan 11:47-51). "Faryzeusze, występując jako przedstawiciele myśli religijnej owego czasu, bardzo się oburzali prostotą nauczania naszego Pana i tym, że zwracał On uwagę zwykłych ludzi na podstawowe reguły i prawidła, jak to że drzewo może być rozpoznane po owocach - że faryzeusze nie mieli być szanowani ze względu na ich stanowisko, ale na podstawie ich uczynków. Oni sami szczycili się swym ścisłym przestrzeganiem Prawa, ale pokazywali, że wiele z tych rzeczy, które czynili, nie wynikało w rzeczywistości z Prawa Bożego, lecz z nakazów człowieka, zaś to, co tak naprawdę stanowiło istotę Boskiego Prawa, czyli miłość i sprawiedliwość, pomijali, nie tylko w swym nauczaniu, ale również w postępowaniu. Faryzeusze bali się, że zostanie naruszona ich wysoka pozycja, jaką posiadali w ocenie prostych ludzi i ich duma się temu sprzeciwiała, jakkolwiek nienawidzili Pana bezpodstawnie. ... Niewłaściwy duch, zilustrowany w kapłanach, faryzeuszach i nauczonych w Piśmie z czasów naszego Pana, dziś znajduje swój odpowiednik w złości, złośliwości, nienawiści, gorzkich słowach, które jak strzały są wymierzane w tych, którzy służą Prawdzie, którzy próbują ukazać ludziom wyższe standardy, którzy starają się wskazywać na błędy "ciemnych dni" i poprzez Prawdę chcą pokazać prawdziwy charakter naszego Niebieskiego Ojca i prawdziwe znaczenie Jego Słowa." - R. 3786

Proces naszego Pana

Podczas procesu naszego Pana widzimy, jak kilka grup posiadających władzę działało razem. Jezus został zabrany do Annasza, a następnie po tym, jak pojmano Go w Getsemane - do Kaifasza: "A Kaifasz był właśnie tym, który doradził Żydom, że jest lepiej, aby jeden człowiek umarł za lud" (Jan 18:14). Według zapisu Mat. 26: 57 członkowie Sanhedrynu zebrali się u Kaifasza. Sprzeciwiało się to żydowskiemu prawu, które zakazywało sądzenia kogokolwiek w porze nocnej, wobec czego proces naszego Pana został przełożony na wczesny poranek, aby formalnie skazać Go za dnia. Następnie Jezus został zaprowadzony do sali sądowej u Piłata. Członkowie Sanhedrynu nie poszli tam, aby się nie zanieczyścić; tego wieczora mieli bowiem spożywać paschę (Jan 18: 29). Było to obłudne. Zewnętrznie wydawali się być czystymi, ale wewnątrz nie byli ani czyści, ani święci. "Tedy wyszedł do nich Piłat i rzekł: Jakąż skargę przynosicie przeciwko człowiekowi temu?" (Jan 18:29).

"Najwyraźniej, zgodnie z wcześniejszym zwyczajem spodziewali się, że Piłat przyjmie więźnia, którego mu oni podeślą i będzie przekonany, że skoro skazali kogoś z ich narodu, to musi to być naprawdę zły człowiek i że zasłużył na karę oraz egzekucję z rąk Rzymian. Ich zdziwienie zawiera się w odpowiedzi, jakiej udzielają: Gdyby ten nie był złoczyńcą, nie wydalibyśmy go tobie" (Jan 18:30). ... Piłat słusznie zaatakował postawę Sanhedrynu. Z kontekstu wynika, że zauważył on, iż ich postępowanie z Jezusem był wynikiem ich złości i zazdrości - nie był On bowiem pospolitym przestępcą, którego uwolnienie w jakikolwiek sposób mogłoby być postrzegane jako zagrożenie dla pokoju w rzymskim imperium." - R. 3554

Następnie członkowie Sanhedrynu powiedzieli, że Jezus "podburza lud" (Łuk. 23:5). Piłat wiedział, że takie oskarżenie doprowadzi do problemów z cesarzem w Rzymie. Gdy więc usłyszał, że Jezus "był z państwa Herodowego, odesłał go do Heroda, który też był w Jeruzalemie w one dni" (Łuk. 23:7).

Herod Antypas był zarządcą Galilei. W Łuk. 23 czytamy: "Wypytywał go więc [Herod] wieloma słowy, lecz ten [Jezus] nic mu nie odpowiadał" (Łuk. 23:9). Wtedy "Herod z żołnierstwem swoim sponiewierał go i wydrwił, kazał go przybrać we wspaniałą szatę i odesłał z powrotem do Piłata" (Łuk. 23:11). W międzyczasie żona Piłata miała sen: "A gdy on siedział na sądowej stolicy, posłała do niego żona jego, mówiąc: Nie miej żadnej sprawy z tym sprawiedliwym; bom wiele ucierpiała dziś we śnie dla niego" (Mat. 27:19). Gdy Jezus wrócił, Piłat zapytał: "A też u was jest ten zwyczaj, abym wam jednego wypuścił na wielkanoc" (Jan 18:39). Tłum został przymuszony, by domagać się uwolnienia Barabasza i stracenia Jezusa (Mat. 27:20).

Boskie dozwolenie

Apostoł Piotr mówi nam, dlaczego Bóg zezwolił na te wydarzenia: "A teraz, bracia, wiem, że w nieświadomości działaliście, jak i wasi przełożeni; Bóg zaś wypełnił w ten sposób to, co zapowiedział przez usta wszystkich proroków, że jego Chrystus cierpieć będzie. Przeto upamiętajcie i nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze, aby nadeszły od Pana czasy ochłody i aby posłał przeznaczonego dla was Chrystusa Jezusa, którego musi przyjąć niebo aż do czasu odnowienia wszechrzeczy, o czym od wieków mówił Bóg przez usta świętych proroków swoich. Wszak Mojżesz powiedział: Proroka, jak ja, spośród braci waszych wzbudzi wam Pan, Bóg; jego słuchać będziecie we wszystkim, cokolwiek do was mówić będzie" (Dzieje Ap. 3:17-22).

Ofiara Jezusa zapewnia przebaczenie grzechów i możliwość pojednania z Bogiem podczas Królestwa Mesjasza. Apostoł Paweł pyta: "Izali Bóg odrzucił lud swój?" I zaraz odpowiada: "Nie daj tego Boże!... Nie odrzuciłci Bóg ludu swego, który przejrzał" (Rzym. 11:1-2). Zrobili to w swej niewiedzy przywódcy Izraela. Zaś o sobie samym Jezus powiedział: "Nikt mi go [życia] nie odbiera, ale ja kładę je z własnej woli" (Jan 10:18). Nadejdzie czas, gdy cały Izrael będzie żałować i się nawróci (Rzym. 11:26). Prorok Zachariasz prorokował o tym czasie: "I wyleję na dom Dawidowy i na obywateli jeruzalemskich ducha łaski i modlitw, a patrzyć będą na mię, którego przebodli; i płakać będą nad nim płaczem, jako nad jednorodzonym; gorzko, mówię, płakać będą nad nim, jako gorzko płaczą nad pierworodnym" (Zach. 12: 10). Apostoł Paweł wyjaśnia: "Bo jako i wy niekiedy nie wierzyliście Bogu, ale teraz dostąpiliście miłosierdzia dla ich niedowiarstwa, tak i oni teraz stali się nieposłusznymi, aby dla miłosierdzia wam okazanego i oni miłosierdzia dostąpili. Albowiem zamknął je Bóg wszystkie w niedowiarstwo, aby się nad wszystkimi zmiłował. O głębokości bogactwa i mądrości, i znajomości Bożej! Jako są niewybadane sądy jego i niedoścignione drogi jego!... Jemu niech będzie chwała na wieki. Amen" (Rzym. 11:30-33, 36).

Wniebowstąpienie Chrystusa i Pięćdziesiątnica

Paweł mówi ponadto: "Najpierw bowiem podałem wam to, co i ja przejąłem, że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism i że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism" - 1 Kor. 15:3-4. Po swoim zmartwychwstaniu Jezus przebywał czterdzieści dni z uczniami, chociaż był niewidzialny i jedynie kilka razy się zmaterializował. Potem wstąpił do nieba, "aby się wstawiać teraz za nami przed obliczem Boga" (Hebr. 9:24), przedkładając zasługę swej ofi ary, by zapewnić pojednanie dla klasy Kościoła.

Ci sami uczniowie, którzy byli świadkami wniebowstąpienia naszego Pana, zgromadzili się w górnym pokoju, modląc się i wyczekując, gotowi rozpocząć swą misję. W dniu Pięćdziesiątnicy został na nich wylany duch święty jako widzialny dowód tego, że zasługa naszego Pana, Jezusa, została przyjęta przez Boga. W tym czasie trzy tysiące Żydów, ci, "którzy przyjęli słowo jego [Piotra], zostali ochrzczeni" (Dzieje Ap. 2:41). Wkrótce było ich jeszcze więcej: "Wielu zaś z tych, którzy słyszeli tę mowę, uwierzyło, a liczba mężów wzrosła do około pięciu tysięcy" (Dzieje Ap. 4:4, 2:47). Nawet faryzeusze przyjmowali wiarę i stawali się naśladowcami Pana (Dzieje Ap. 15:5). Dzieje Apostolskie opisują początek Kościoła i cuda, jakie czynili apostołowie. "I Annasz, najwyższy kapłan, i Kaifasz, i Jan, i Aleksander, i ile ich było z rodu najwyższych kapłanów" zastanawiali się nad tym między sobą, mówiąc: Cóż uczynimy tym ludziom? Bo, że jawny cud przez nie jest uczyniony, to wszystkim mieszkającym w Jeruzalemie wiadomo jest, a nie możemy tego zaprzeć" (Dzieje Ap. 4:6,16). Najwyższy kapłan i starsi, pogroziwszy im, pozwolili im odejść (Dzieje Ap. 4:21). Później najwyższy kapłan i saduceusze "pojmali apostołów i wtrącili ich do więzienia publicznego" (Dzieje Ap. 5:18). W sposób cudowny Bóg ich uwolnił i ponownie zostali wezwani przed najwyższego kapłana i saduceuszy, ubiczowani i ostrzeżeni, by nie mówić w imieniu Jezusa: "A oni [apostołowie] odchodzili sprzed oblicza Rady Najwyższej, radując się, że zostali uznani za godnych znosić zniewagę dla imienia jego [Jezusa]" (Dzieje Ap. 5:41).

Apostoł Paweł

Szczepan był pierwszym chrześcijańskim męczennikiem; zginął będąc ukamienowany (Dzieje Ap. 7:58-60). Saul stał na czele tych, co go oskarżyli i miał wpływy w Sanhedrynie (Dzieje Ap. 8:1,3). Tenże Saul stał się apostołem Pawłem (Dzieje Ap. 9). Saul był zagorzałym wrogiem Pana i Jego naśladowców. Uczył się u Gamaliela, jednego z wielkich nauczycieli owego czasu. W sercu Saul był uczciwy, szczery i lojalny w odniesieniu do Bożego Prawa. Człowiek ten stał się naczyniem wybranym przez Pana, aby nieść Jego imię do pogan, królów i dzieci Izraela (Dzieje Ap. 9:15). Jakże wielki cud mogli zobaczyć w jego przemianie bracia i lud Izraela! Wiele wycierpiał dla sprawy Pańskiej. Wydaje się słuszne przyjmować, że przeżył on spalenie miasta Rzym w 64 r. n. e. oraz prześladowania chrześcijan w Rzymie, jakie potem nastały.

W latach 70-73 n. e. miało miejsce nowe powstanie w Izraelu. Jego skutkiem było zniszczenie przez Rzymian Jerozolimy i świątyni.

Wielu straciło życie, a inni rozproszyli się po świecie. Tylko nieliczni uciekli na Masadę, gdzie ostatecznie popełnili samobójstwo, aby nie zostać więźniami Rzymu.

W roku 132 wybuchło kolejne powstanie, tak zwane powstanie Bar-Kochby. Upadło ono jednak, a Jerozolima była deptana przez pogan, aż się skończyły czasy pogan.

Lekcja z apostoła Pawła jest taka, że musimy strzec naszych słów, motywów, intencji serca, uczuć, działań i czynów, tak aby były one prawdziwie odbiciem czystego serca. Nasze pobudki muszą wypływać z czystego serca, jak było w przypadku Pawła. W sercach musimy być doskonali: "Błogosławieni czystego serca; albowiem oni Boga oglądają" - Mat. 5:8.

Gdyby mogło być znalezionych 144 tysiące Żydów, którzy byliby prawdziwymi Izraelitami, "w których nie ma zdrady" (Jan 1:47), wówczas tylko Żydzi stanowiliby Ciało Chrystusa. Chociaż wielu było wiernymi, większość nie skorzystała z szansy, by złożyć z siebie ofi arę. W konsekwencji to my, poganie, otrzymaliśmy tę łaskę, aby "dopełniać ... niedostatku udręk Chrystusowych..." (Kol. 1:24).

Z naturalnego Izraela płynie dla nas lekcja, aby być ostrożnymi, pokornymi, wiernymi i posłusznymi Słowu Boga: "Jeśli bowiem Bóg nie oszczędził gałęzi naturalnych, nie oszczędzi też ciebie [nas]" (Rzym. 11:21). Te 144 tysiące to panny, które "podążają za Barankiem, dokądkolwiek idzie... [Są oni] jako pierwociny dla Boga i dla Baranka... są bez skazy" (Obj. 14:4-5).

- Sven Kruse -

powrót do góry wersja do druku