Redakcja - Na
Straży - Wędrówka - The
Herald - Księgarnia i Czytelnia - Betania
- Strona
główna - Szukaj
|
The Herald
Numer 6 - 2008 Spis treści Ponad sprawiedliwość faryzeuszy Głupcze! Pogódź się z przeciwnikiem Nauka Jezusa o małżeństwie i rozwodzie "Tak" znaczy "Tak" Miłuj nieprzyjaciół swoich Kilka uwag o Modlitwie Pańskiej Przebacz nam... Gdzie jest skarb twój? Nie sądźcie Po ich owocach poznacie ich |
Szybka zgoda - Mat. 5:25,26
Więcej wart jest cierpliwy niż bohater, a ten, kto opanowuje siebie samego, więcej znaczy niż zdobywca miasta - Przyp. 16:32. Jezus powiedział: "Pogódź się rychło z przeciwnikiem swoim, póki jesteś z nim w drodze, aby cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia słudze, i abyś nie został wtrącony do więzienia. Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż oddasz ostatni grosz" (Mat. 5:25-26). Przeciwnikiem o którym mowa w tych wersetach nie jest Szatan, lecz ktoś, względem kogo zawiniliśmy i kto ma względem nas pewne roszczenia. Jezus zachęca nas do dobrowolnego uczynienia czegoś więcej, niż minimum niezbędne dla dokonania należytej restytucji: "Pogódź się rychło z przeciwnikiem swoim". Główną barierą uniemożliwiającą nam pogodzenie się z kimś nie jest brak samokontroli. Utrata panowania nad sobą jest jedynie objawem, zaś samą chorobą jest pycha: "Samą tylko pychą człowiek zwady wszczyna" (Przyp. 13:10, BG). Pycha jest śmiertelnym wrogiem. Stała się ona przyczyną upadku Lucyfera, gdy jeszcze we wszechświecie nie było grzechu (Ezech. 28:17, Izaj. 14:12- 14). Gdy pozwolimy, aby rozkwitała, wówczas nas zabije. Powinna być niezwłocznie usuwana, jak rak toczący jakąś część ciała. Gdy brak nam argumentów, pycha powoduje, że wybuchamy gniewem. Być może wydaje się nam, że podniesienie głosu uciszy drugą stronę, jednakże postronni obserwatorzy dostrzegą nasz błąd. Nasz Pan również go dostrzeże. Utrata panowania nad sobą zwykle prowadzi do zła. Ten, kto panuje nad swymi emocjami jest mocniejszy nad tego, kto zdobył miasto (parafraza Przyp. 16:32). W jaki sposób można nauczyć się kontrolować własne emocje? Jeżeli ktoś zarzuca mi winę w czymkolwiek, czy moją reakcją jest oskarżenie go najpierw o coś innego? Takie impulsy są z reguły przejawem winnego sumienia. Należy jednakże pamiętać, że Pan dał nam dwoje uszu i tylko jedne usta. Więcej możemy nauczyć się z krytyki i następującej po niej poprawie, niż z pochlebstwa. Należy więc rozwijać w sobie umiejętność samokontroli, a ta zdobywana jest jedynie w drodze praktyki. Jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza, czy uznaję to za odrzucenie mnie jako osoby? Jeżeli muszę czasami nie zgodzić się z kimś z uwagi na wskazanie sumienia ale bez odrzucenia tej osoby, oznacza to, że powinienem dozwolić innym na niezgodzenie się z moimi poglądami w ten sam sposób. Czy ludzie często ranią moje uczucia? Zanim zaczniemy walczyć z wrogiem, musimy go poznać. Zranione uczucia są zwykle synonimem zranionej dumy. Przeciwnicy i oskarżeniaZwykle jest tak, że gdy spotyka się dwóch przeciwników, jeden z nich przeważa nad drugim pod względem ilości oskarżeń. Oskarżyciel jest zwykle stroną bardziej winną, gdyż niewinny nie czuje potrzeby usprawiedliwiania się. Dosłownym znaczeniem słowa "Diabeł" jest "Oskarżyciel". Oznacza to, że możemy używać skłonności do obmowy lub złych oskarżeń jako wskazówki, określającej stan naszego własnego serca. Jeżeli o przeciwnik (oskarżyciel) jest słusznie uprawniony do wystąpienia przeciwko nam z oskarżeniem, jak powinniśmy na to zareagować? Jaka jest nasza zwykła reakcja? Jeżeli powiemy: "Ty sam nie jesteś lepszy", być może będzie to prawda, jednakże sama sytuacja tylko obróci się na naszą niekorzyść. Lepiej byłoby dowiedzieć się, czego oczekuje od nas ta druga osoba, aby sprawę właściwie załatwić. Lepiej jest w tym celu zrobić nawet więcej, niż wymagane minimum, aby w ten sposób zamanifestować charakter naszego Boga. "Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani" (Mat. 5:9). |
|||||