Sabat
Znaczenie sabatu jest bardzo szerokie i nie zawsze rozumiane. Już przy
stwarzaniu Stwórca "odpoczął w dniu siódmym", dając miarę długości
tygodnia roboczego. Ludzkość nie znalazła lepszego wzorca. W czasie Rewolucji
Francuskiej chciano zmienić "siedmiodniowy tydzień roboczy" na "dziesiętny"
- nie zdało to egzaminu. Starożytni Majowie posiadali kalendarz, który miał
pięciodniowy lub dziesięciodniowy tydzień pracy - również ten układ czasowy
zginął wraz z zanikiem ich cywilizacji. Dzieło Stwórcy jest i było najdoskonalsze!
Słowo "sabat" - wypoczynek - znaczy "odpoczywać",
"ustać". Później pojęcie to połączono z liczbą "siedem"
- "sabaah". Aby przybliżyć znaczenie tego pojęcia, należy zwrócić
uwagę na biblijne uzasadnienie wprowadzenia sabatu w Izraelu, przebieg stosowania
go w historii, Jezusową interpretację i ostateczne wyjaśnienie apostołów.
Uzasadnienie sabatu
(1) 2 Mojż. 16:23-30 Pierwsza wzmianka o sabacie związana jest ze zbieraniem
manny na pustyni: "A on rzekł do nich: Tak powiedział Pan: Jutro będzie
wypoczynek, poświęcony Panu, dzień sabatu. Upieczcie, co macie upiec, ugotujcie,
co macie ugotować. Lecz wszystko, co zbędzie, przechowajcie do następnego rana.
I przechowali to do następnego rana, jak rozkazał Mojżesz, i nie zacuchnęło
to ani też nie było w tym robactwa. I rzekł Mojżesz: Zjedzcie to dzisiaj, gdyż
dzisiaj jest sabat Pana; dzisiaj nie znajdziecie tego na polu. Przez sześć dni
będziecie to zbierać, ale dnia siódmego jest sabat. W tym dniu tego nie będzie.
A dnia siódmego wyszli niektórzy z ludu, aby zbierać, lecz nic nie znaleźli.
I rzekł Pan do Mojżesza: Jak długo będziecie się wzbraniali przestrzegać moich
przykazań i moich praw? Patrzcie! Pan dał wam sabat. Dlatego daje wam też dnia
szóstego chleb na dwa dni. Zostańcie każdy na swoim miejscu, niechaj nikt w
siódmy dzień nie opuszcza swego miejsca. Odpoczywał więc lud dnia siódmego".
To praktyczne uzasadnienie wskazuje na powolne kształtowanie się pojęcia "odpoczynku".
Pierwsze znaczenie pokazane jest w słowach: "poświęcony Panu dzień sabatu".
Stwórca obrusza się na Izraelitów, że nie święcą sabatu jako Bożego prawa. Ale
rezultatem tego epizodu jest odpoczynek ludu. Ukazuje on także zapobiegliwość
Bożą - w dniu szóstym można było zbierać podwójną porcję manny, która w dodatku
nie psuła się tak szybko. Zapasy robione w innym dniu psuły się natychmiast
(w ciągu jednej nocy!). Jest to jakby prorocza zapowiedź odpoczynku, który Stwórca
przygotował, a który będzie miał u podstaw "zebranie zapasów w dniu szóstym".
Należy zwrócić uwagę na to mądre zarządzenie Boga. Stwórca daje mannę
- żywność "za darmo", a przy okazji zapowiada siódmy dzień przeznaczony
na odpoczynek. Nawet zbieranie manny było pracą i zapobiegliwy Bóg każe w dniu
szóstym zbierać jej podwójną ilość. W dniu siódmym manny na pustyni nie było.
(2) 2 Mojż. 20:10-11 Pierwszy zapis Dekalogu: "Ale siódmego dnia
jest sabat Pana, Boga twego: Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani
twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służebnica, ani twoje bydło,
ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach. Gdyż w sześciu dniach uczynił
Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął.
Dlatego Pan pobłogosławił dzień sabatu i poświęcił go". W Dekalogu uzasadnienie
sabatu jest inne - wskazanie na czas stworzenia i odpoczynku Boga w dniu siódmym.
A więc bezwzględnym twórcą jest sam Bóg, chociaż później Jezus powie, że "jest
panem sabatu" - czyli Bóg tworzy sabat przez Logosa. Wyliczenie tych wszystkich,
którzy mają odpoczywać, jest wyrazem równości wszelkiego stworzenia - pamięć
nawet o zwierzętach! Ale gdy Mojżesz powtórzy Dekalog w 5 Mojżeszowej, będzie
to już inne uzasadnienie: "Ale siódmego dnia jest sabat Pana, twojego Boga.
Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani
twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani twoje bydlę,
ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach, aby odpoczął twój sługa i
twoja służebnica tak jak ty. Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej
i że Pan, twój Bóg, wyprowadził cię stamtąd ręką możną i ramieniem wyciągniętym.
Dlatego rozkazał ci Pan, twój Bóg, abyś obchodził dzień sabatu" - 5 Mojż.
5:14-15. Tu konieczność odpoczynku (sabatu) uzasadniona jest ciężką pracą niewolniczą
i Boską interwencją przy wyzwoleniu z niewoli egipskiej. Jest to dalekie echo
(zapowiedź) przyszłego odpoczynku i wyzwolenia z grzechu - sabatu dla ludzkości
odkupionej i przywróconej do życia.
Ciekawym szczegółem jest to, że w wyliczeniu osób odpoczywających nie
ma żony - ktoś musiał podawać jedzenie - to chyba zrozumiałe!
(3) 2 Mojż. 31:13-17: "Powiedz synom izraelskim: Zaiste, przestrzegać
będziecie sabatów moich, gdyż to jest znakiem między mną a wami po wszystkie
pokolenia wasze, abyście wiedzieli, żem Ja Pan, który was poświęcam. Przestrzegajcie
więc sabatu, bo jest dla was święty. Kto go znieważy, poniesie śmierć, gdyż
każdy, kto wykonuje weń jakąkolwiek pracę, będzie wytracony spośród swego ludu.
Sześć dni będzie się pracować, ale w dniu siódmym będzie sabat, dzień całkowitego
odpoczynku, poświęcony Panu. Każdy, kto w dniu sabatu wykona jakąkolwiek pracę,
poniesie śmierć. Synowie izraelscy będą przestrzegać sabatu, zachowując sabat
w pokoleniach swoich jako przymierze wieczne. Między mną a synami izraelskimi
będzie on znakiem na wieki, bo w sześciu dniach stworzył Pan niebo i ziemię,
a dnia siódmego odpoczął i wytchnął". Jest to najpełniejsze prawo sabatu,
którego nieprzestrzeganie zagrożone jest śmiercią. Ale przestrzeganie sabatu
obowiązuje Izraela, który jest w przymierzu z Bogiem, a sabat jest znakiem tego
przymierza. Znak ten jest dowodem poświęcenia Izraela przez Boga - co podnosi
ważność sabatu. Jest to znak wieczny.
Stwórca znów odwołuje się do tygodnia stworzenia. Jest też jeszcze jedno
powiązanie stworzenia Bożego z ponownym przywróceniem człowieka do odpoczynku!
Bóg nie tylko odpoczął w sabat, ale i wytchnął (nabrał nowych sił, może zmienił
swe postępowanie albo pozwolił stworzeniu działać według swojej woli).
Prorok nazywa sabat znakiem, który uświęca, czyli pieczętuje: "Nadałem
im również moje sabaty, aby były znakami między mną a nimi, aby wiedzieli, że
Ja, Pan, jestem tym, który ich uświęca" - Ezech. 20:12. Sabat dotyczył
zatem tych, co byli pod Przymierzem Zakonu.
Pewnych szczegółów dostarcza też opis z 2 Mojż. 35:2-3: "Przez sześć
dni wykonywać się będzie pracę, a w dniu siódmym będziecie mieli święty sabat
całkowitego odpoczynku dla Pana; każdy, kto w nim będzie wykonywał pracę, poniesie
śmierć. Nie będziecie rozpalać ognia w żadnej z waszych siedzib w dzień sabatu".
Jest to pierwsze określenie zakazanej pracy - rozpalania ognia. Później uczeni
izraelscy opracowali katalog 39 prac zakazanych. Symbolem "rozpalania ognia
w siedzibach" może być kłótnia, grzech czy niszczenie społeczności (rodziny).
(4) 3 Mojż. 16:29-32: "A to będzie dla was wieczną ustawą: W miesiącu
siódmym dziesiątego dnia tegoż miesiąca ukorzycie się i nie będziecie wykonywać
żadnej pracy, zarówno tubylec, jak i obcy przybysz, który osiadł wśród was.
W tym dniu bowiem zostanie dokonane przebłaganie za was, aby was oczyścić. Od
wszystkich waszych grzechów będziecie oczyszczeni przed Panem. Jest to dla was
sabat, dzień całkowitego odpoczynku. Ukorzycie się w waszych duszach. Ustawa
to wieczna. Przebłagania zaś dokonywać będzie kapłan, którego się do tego namaści
i którego się wprowadzi w urząd, aby sprawował służbę kapłańską zamiast swego
ojca; a wdzieje szaty lniane, szaty święte". Jest to szczególny sabat -
wówczas bowiem kapłan dokona przebłagania za grzechy (Dzień Pojednania). Dziesiąty
dzień siódmego miesiąca wypadał zawsze w sabat, bowiem pierwotny "nowy
rok" ustalany był na podstawie faz księżyca - rok automatycznie regulowany.
Gdy różnica w stosunku do roku astronomicznego była duża, dodawano 13 miesiąc.
Ale nas interesuje odniesienie sabatu do sfery duchowej - ukorzenie w duszach
- psychicznie, w umysłach.
(5) 3 Mojż. 23:32: "Jest to sabat, dzień całkowitego odpoczynku.
Ukorzcie się więc. Dziewiątego dnia tego miesiąca wieczorem, od wieczora do
wieczora obchodzić będziecie wasz sabat". Jest to ścisłe określenie długości
dnia - od wieczora do wieczora. Dzień w Izraelu zaczynał się wieczorem.
(6) 3 Mojż. 24:6-8: "Ułożysz je w dwóch rzędach, po sześć w rzędzie,
na szczerozłotym stole przed Panem; Następnie na każdy rząd położysz czystego
kadzidła, aby było na tym chlebie ofiarą przypomnienia, ofiarą ogniową dla Pana.
W każdy sabat będzie się je nieustannie układać przed Panem od synów izraelskich
jako wieczne przymierze". Jest to jedna z niewielu prac dozwolona w sabat
i związana ze Świątynią Pana. Ma obrazowe znaczenie. Inny rodzaj dozwolonej
w sabat pracy opisuje 2 Król. 11:7: "Dwa oddziały z was, wy wszyscy, którzy
zdajecie w sabat służbę, pilnujcie przybytku Pańskiego przy królu".
Wnioski
(A) Przede wszystkim sabat miał dać odpoczynek - wszystkim, nawet niewolnikom
i zwierzętom. Był więc postanowiony dla dobra człowieka i zachowania pewnej
sprawiedliwości.
(B) Sam Bóg postanawia sabat, bowiem zachowanie go było ważnym czynnikiem
w kształtowaniu społeczności izraelskiej.
(C) Surowa kara, nawet śmierć, była konieczna, by lud izraelski wychować
w poszanowaniu sabatu, a tym samym stworzeniu społeczeństwa w miarę doskonałego.
(D) Sabat był znakiem Przymierza Zakonu, a tym samem pieczęcią samego
Boga, który poświęcił naród. Obowiązywał tylko Żydów.
(E) Nie wszystkie prace były zabronione - dozwolona była obsługa Przybytku,
działanie w przypadkach losowych (np. ratowanie zwierząt). Nawet w Starym Testamencie
widoczna była zasada "sabat dla człowieka" - i to w wymiarze całego
narodu.
(F) Miał znaczenie prorocze. Był obrazem na czas, gdy ludzkość odpocznie
pod Boskim pokojem w czasie naprawienia wszystkich rzeczy.
Lata sabatowe
Oprócz siódmego dnia odpoczynku Biblia mówi też o sabatowych latach. Lata
te dotyczyły przede wszystkim ziemi. Mądry Stwórca wiedział, że ziemia także
musi odpoczywać. Izrael otrzymywał szczególne błogosławieństwo w szóstym roku
(plony były bardzo obfite), by zachować przy życiu ludzi i zwierzęta w roku
sabatowym. 3 Mojż. 25:2 -7: "Mów do synów izraelskich i powiedz im tak:
Gdy wejdziecie do ziemi, którą Ja wam daję, to ziemia ta będzie obchodzić sabat
dla Pana: Przez sześć lat będziesz obsiewał swoje pole i przez sześć lat będziesz
obcinał swoją winnicę, i będziesz zbierał jej plon. Lecz w roku siódmym będzie
mieć ziemia sabat całkowity, odpoczynek, sabat dla Pana. Nie będziesz obsiewał
swego pola ani obcinał swojej winnicy. Nie będziesz zbierał żniwa z tego, co
samo wyrosło po żniwie twoim, i nie będziesz zrywał winogron z nie obciętych
pędów. Ziemia mieć będzie rok odpoczynku. To, co ziemia wyda w czasie swego
odpoczynku, będzie dla was pożywieniem - dla ciebie i dla twego sługi, i dla
twojej służebnicy, i dla twego najemnika, i dla tych, którzy u ciebie mieszkają,
dla twojego bydła i dla zwierząt, które są na twojej ziemi będzie pożywieniem
cały jej plon". To mądre zarządzenie Boga jest znane i dzisiejszym narodom
- dzisiaj również wiadomo, że ziemia musi ugorować, inaczej szybko się degraduje.
Ważnym zaleceniem Boga jest i to, że właściciel musiał się dzielić tym, co wyrosło
w roku sabatowym, ze sługami, niewolnikami, a nawet zwierzętami.
Skutki zachowania sabatu
Prorocy wypracowali nawet nagrodę za zachowanie sabatu: "Jeżeli powstrzymasz
swoją nogę od bezczeszczenia sabatu, aby załatwić swoje sprawy w moim świętym
dniu, i będziesz nazywał sabat rozkoszą, a dzień poświęcony Panu godnym czci,
i uczcisz go nie odbywając w nim podróży, nie załatwiając swoich spraw i nie
prowadząc pustej rozmowy, wtedy będziesz się rozkoszował Panem, a Ja sprawię,
że wzniesiesz się ponad wyżyny ziemi, i nakarmię cię dziedzictwem twojego ojca,
Jakuba, bo usta Pana to przyrzekły" - Izaj. 58:13-14. Ciekawe, że w Prawie
Mojżeszowym nie znajdujemy nagrody za przestrzeganie sabatu. Słowa Izajasza
są prorocze! Podobnie jak i inne jego słowa: "I będzie tak, że w każdy
nów i w każdy sabat przychodzić będzie każdy człowiek, aby mi oddać pokłon -
mówi Pan" - Izaj. 66:23.
Na koniec ciekawe, lecz nie do końca zrozumiałe, proroctwo: "Tak
mówi Wszechmocny Pan: Brama dziedzińca wewnętrznego zwrócona ku wschodowi będzie
zamknięta przez sześć dni roboczych. Ale w dniu sabatu będzie otwarta, tak samo
będzie otwarta w dniu nowiu. Książę będzie wchodził od zewnątrz przez przysionek
bramy i będzie stał przy drzwiach bramy, podczas gdy kapłani będą składać jego
ofiarę całopalną i przebłagalną. Potem on odda pokłon na progu bramy i wyjdzie,
lecz brama pozostanie nie zamknięta aż do wieczora. I lud pospolity będzie oddawał
Panu w sabaty i nowie pokłon u wejścia do tej bramy" - Ezech. 46:1-3.
Jubileusze
Poza dniami i latami sabatowymi był też rok jubileuszowy, który zapobiegał
wyzyskowi i nadużyciom w handlu ziemią. W roku tym ziemia wracała do pierwotnego
właściciela. Czytamy w 3 Mojż. 25:8-16 i 20-22: "Naliczysz sobie siedem
lat sabatowych, siedem razy po siedem lat. Czas tych siedmiu lat sabatowych
obejmować będzie czterdzieści dziewięć lat. W dziesiątym dniu siódmego miesiąca
każesz zadąć w róg. W dniu pojednania każecie dąć w rogi po całej waszej ziemi.
Poświęcicie pięćdziesiąty rok i obwołacie w ziemi wolność dla wszystkich jej
mieszkańców. Będzie to dla was rok jubileuszowy. Wrócicie każdy do dawnej swojej
własności i wrócicie każdy do swojej rodziny. Rokiem jubileuszowym będzie dla
was ten pięćdziesiąty rok. Nie będziecie obsiewać i nie będziecie żąć tego,
co w ciągu niego samo wyrosło, i nie będziecie zbierać winogron z nie obciętych
w ciągu niego pędów, gdyż jest to rok jubileuszowy. Będzie on dla was święty;
lecz wprost z pola będziecie jedli jego plon. W tym roku jubileuszowym wrócicie
każdy do swojej własności. A kiedy będziecie sprzedawać coś swemu bliźniemu
lub coś kupować od swego bliźniego, niechaj nikt nie oszukuje swego brata. Według
liczby lat, które upłynęły od roku jubileuszowego, będziesz kupował od swego
bliźniego, on zaś sprzeda tobie według liczby lat, przez które korzystał z plonów.
Im więcej będzie lat, tym wyższa będzie cena tego kupna, a im mniej będzie lat,
tym niższa będzie cena tego kupna, gdyż on ci sprzedaje ilość rocznych plonów
(...) A jeślibyście pomyśleli: Co będziemy jedli w siódmym roku, skoro nie będziemy
siali i nie będziemy zbierali naszego plonu? To Ja ześlę takie błogosławieństwo
moje dla was w szóstym roku, iż wyda plon na trzy lata. Będziecie siali w ósmym
roku, ale będziecie jedli jeszcze z plonu zeszłorocznego aż do roku dziewiątego;
dopóki nie będzie nowego plonu, będziecie jedli stary". Jubileusz jako
szczególny sabat nie tylko dawał odpoczynek, ale czynił człowieka wolnym - wspaniały
obraz przyszłego naprawienia świata!
Sabat nie był "świętem dla święta". Stwórca wymagał od Izraelitów
sprawiedliwych czynów: "Nie składajcie już ofiary daremnej; kadzenie, nowie
i sabaty mi obrzydły, zwoływanie uroczystych zebrań - nie mogę ścierpieć świąt
i uroczystości. Waszych nowiów i świąt nienawidzi moja dusza, stały mi się ciężarem,
zmęczyłem się znosząc je. A gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy przed
wami, choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych
rękach pełno krwi. Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed
moich oczu, przestańcie źle czynić!" - Izaj. 1:13-16. "Nienawidzę
waszych świąt, gardzę nimi i nie podobają mi się wasze uroczystości świąteczne"
- Amos 5:21. Pan Bóg grozi: "Oto Ja odetnę wasze ramię i rzucę gnój na
waszą twarz, gnój waszych świąt, i oddalę was od siebie" - Mal. 2:3.
Chrystus Pan o sabacie
Pan Jezus wielokrotnie wypowiadał się na temat sabatu, pragnąc pokazać
jego właściwe przeznaczenie.
(1) Mat. 12:1-7: "W tym czasie szedł Jezus w sabat wśród zbóż, a
uczniowie jego byli głodni i poczęli rwać kłosy i jeść. A gdy to ujrzeli faryzeusze,
rzekli do niego. Oto uczniowie twoi czynią, czego nie wolno czynić w sabat.
A On rzekł im: Czyż nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy był głodny, on
i ci, którzy z nim byli? Jak wszedł do Domu Bożego i jadł chleby pokładne, których
nie wolno było jeść jemu ani tym, którzy z nim byli, tylko samym kapłanom? Albo
czy nie czytaliście w zakonie, że w sabat kapłani w świątyni naruszają sabat,
a są bez winy? Ale mówię wam, że tutaj jest coś większego niż świątynia. I gdybyście
byli zrozumieli, co to jest: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary, nie potępialibyście
niewinnych". Ta znamienna wypowiedź pokazuje nam, że z sabatem wiązały
się pewne wyjątki co do interpretacji przepisów; służył on dobru człowieka.
Pan Jezus łączy je z miłosierdziem - wartościując te dwa pojęcia (pierwszeństwo
ma miłosierdzie). Miłosierdzie i dobroć mają znaczenie większe niż sabat i sama
świątynia.
(2) Mat. 12:8: "Albowiem Syn Człowieczy jest panem sabatu".
Pan, jako Logos, był twórcą tego prawa. "Ponadto rzekł im: Sabat jest ustanowiony
dla człowieka, a nie człowiek dla sabatu. Tak więc Syn Człowieczy jest panem
również i sabatu" - Mar. 2:27-28.
(3) Aby faryzeusze mogli zrozumieć, że sabat jest dobrodziejstwem dla
człowieka i że czynić szlachetne uczynki można zawsze, Pan Jezus pokazuje to
w praktyce: "I odszedłszy stamtąd, przyszedł do ich synagogi. A był tam
człowiek, który miał uschłą rękę. I zapytali go, mówiąc: Czy wolno w sabat uzdrawiać?
Chcieli go bowiem oskarżyć. A on im rzekł: Któż z was, mając jedną owcę, gdyby
mu ta w sabat do dołu wpadła, to czy jej nie pochwyci i nie wyciągnie? O ileż
więcej wart jest człowiek, niż owca! A zatem wolno w sabat dobrze czynić. Wtedy
rzekł temu człowiekowi: Wyciągnij swoją rękę, a on wyciągnął i stała się znów
zdrowa jak druga. A faryzeusze wyszedłszy, naradzali się co do niego, jakby
go zgładzić" - Mat. 12:9-14. Opis św. Łukasza jest jeszcze dokładniejszy:
"I stało się w inny sabat, że wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek
z suchą prawą ręką. I podpatrywali go uczeni w Piśmie i faryzeusze, czy uzdrawia
w sabat, aby znaleźć podstawę do oskarżenia go. On sam jednak znał myśli ich,
rzekł więc do człowieka z suchą ręką: Podnieś się i stań pośrodku. A on podniósłszy
się, stanął. I rzekł do nich Jezus: Zapytuję was, czy wolno w sabat dobrze czynić,
czy źle czynić? Życie ocalić czy zatracić? I spojrzawszy wokoło po wszystkich,
rzekł do niego: Wyciągnij rękę swoją. A ten to zrobił, i ręka jego wróciła do
dawnego stanu" - Łuk. 6:6-10. Naruszenie sabatu było według faryzeuszy
najcięższym grzechem. Dlatego też czyn Jezusa zmobilizował ich wszystkich przeciwko
Niemu. Potwierdza to inny epizod: "A odpowiadając przełożony bożnicy, oburzony,
że Jezus uzdrowił w sabat, rzekł do ludu: Jest sześć dni, kiedy należy pracować.
W te dni przychodźcie i dajcie się uzdrawiać, a nie w dzień sabatu. Odpowiedział
mu Pan i rzekł: Obłudnicy! Czy nie każdy z was odwiązuje w dzień sabatu swego
wołu czy osła od żłobu i nie wyprowadza ich do wodopoju? A czy tej córki Abrahama,
którą szatan związał już od osiemnastu lat, nie należało rozwiązać od tych pęt
w dniu sabatu? A gdy on to mówił, zawstydzili się wszyscy przeciwnicy jego,
natomiast lud cały radował się ze wszystkich chwalebnych czynów, jakich dokonywał"
- Łuk. 13:14-17. Nie sposób zacytować wszystkie miejsca dotyczące sabatu.
Interpretacja - w sensie duchowym
Już w Starym Testamencie Mojżesz pisał: "Jest to dla was sabat, dzień
całkowitego odpoczynku. Ukorzycie się w waszych duszach. Ustawa to wieczna"
- 3 Mojż. 16:31. Sabat był więc tu pomyślany jako dzień pokuty. Apostoł Paweł
mówi w Kol. 2:16-17: "Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu
i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu. Wszystko to są
tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus".
Święcenie czy nieświęcenie sabatu (lub innych świąt) samo w sobie nie było grzechem,
ani też powodem potępienia kogokolwiek z chrześcijan. O co innego apostołom
chodziło!
W Dekalogu, zapisanym w 5 Księdze Mojżeszowej, w uzasadnieniu sabatu jest
wyswobodzenie Izraela z niewoli egipskiej i prowadzenie do Ziemi Obiecanej -
ziemi odpoczynku. I chociaż ta sytuacja miała ogromne znaczenie dla ówczesnego
Izraela, to jednak Pismo mówi: "Gdyby bowiem Jozue wprowadził ich był do
odpocznienia, nie mówiłby Bóg później o innym dniu" - Hebr. 4:8. Zatem
sabat był symbolem prawdziwego odpoczynku. Tu wiążą się dwie sprawy: po pierwsze
- w figurze sabat obowiązywał tylko tych, którzy byli w Przymierzu Zakonu z
Bogiem i po drugie - sabat był obrazem odpoczynku. W tym sensie św. Paweł tłumaczy
tę kwestię w Hebr. 4:1-11: "Gdy tedy obietnica wejścia do odpocznienia
jego jest jeszcze ważna, miejmy się na baczności, aby się nie okazało, że ktoś
z was pozostał w tyle. I nam bowiem była zwiastowana dobra nowina, jak i tamtym;
lecz tamtym słowo usłyszane nie przydało się na nic, gdyż nie zostało powiązane
z wiarą tych, którzy je słyszeli. Albowiem do odpocznienia wchodzimy my, którzy
uwierzyliśmy, zgodnie z tym, jak powiedział: Jak przysiągłem w gniewie moim:
Nie wejdą do mego odpocznienia, chociaż dzieła jego od założenia świata były
dokonane. O siódmym dniu bowiem powiedział gdzieś tak: I odpoczął Bóg dnia siódmego
od wszystkich dzieł swoich. A na tym miejscu znowu: Nie wejdą do odpocznienia
mego. Skoro więc jest tak, że niektórzy do niego wejdą, a ci, którym najpierw
była zwiastowana dobra nowina, z powodu nieposłuszeństwa nie weszli, przeto
znowu wyznacza pewien dzień, "dzisiaj", mówiąc przez Dawida1 po tak
długim czasie, jak to przedtem zostało powiedziane: Dziś, jeśli jego głos usłyszycie,
nie zatwardzajcie serc waszych. Gdyby bowiem Jozue wprowadził ich był do odpocznienia,
nie mówiłby Bóg później o innym dniu. A tak pozostaje jeszcze odpocznienie dla
ludu Bożego; Kto bowiem wszedł do odpocznienia jego, ten sam odpoczął od dzieł
swoich, jak Bóg od swoich. Starajmy się tedy usilnie wejść do owego odpocznienia,
aby nikt nie upadł, idąc za tym przykładem nieposłuszeństwa". Apostoł przedstawia
odpoczynek ludu Bożego na podstawie przepisów sabatu i wejścia Izraela do Ziemi
Obiecanej. Ale to osiągnięcie upragnionego celu dla Izraela jest wciąż dalekie.
A dla nas?
Jeszcze kilka słów o odpocznieniu w czasie naprawienia: "I stanie
się w owym dniu, gdy Pan da ci odpoczynek po twoim znoju i udręce, i po ciężkiej
niewoli, w którą popadłeś" - Izaj. 14:3. Pan Bóg mówi więc proroczo, że
da odpocznienie "po znoju".
Czytamy także słowa psalmisty: "Błogosławiony mąż, którego ty wychowujesz,
Panie, którego uczysz zakonu swego, aby mu dać odpocznienie po dniach niedoli,
aż wykopią dół bezbożnemu. Bo nie odrzuci Pan ludu swego, a dziedzictwa swego
nie opuści, gdyż prawo musi pozostać prawem i za nim opowiedzą się wszyscy prawego
serca" - Psalm 94:12-15. Sytuacja taka nastąpi w czasie naprawienia, zaś
Izrael jest dziedzictwem Pana na wieki.
Jeszcze pewien ciekawy przepis (także obraz proroczy) dla Izraela: "Lecz
piętnastego dnia siódmego miesiąca, gdy zbierzecie plony ziemi, obchodzić będziecie
święto Pana przez siedem dni. W pierwszym dniu będzie całkowity odpoczynek i
w ósmym dniu będzie całkowity odpoczynek" - 3 Mojż. 23:39. Odpoczynek przez
siedem dni - zatem doskonały odpoczynek. Nie tylko w siódmym dniu, ale i ósmym
- co jest obrazem na wieki przyszłe - czasy nie kończącej się szczęśliwości
ludzi na ziemi.
Bolesław Wyłuda
------------------------
Przypis:
1 Psalm 95:7-11: "On bowiem jest Bogiem naszym, a my ludem pastwiska jego
i trzodą ręki jego. Obyście dziś głos jego usłyszeli: Nie zatwardzajcie serca
waszego, jak w Meriba, jak w dniu pobytu w Massa na pustyni, gdzie kusili mnie
ojcowie wasi, doświadczali mnie, chociaż widzieli dzieło moje. Przez czterdzieści
lat czułem odrazę do tego rodu i rzekłem: Lud ten błądzi sercem i nie zna dróg
moich. Dlatego przysiągłem w gniewie swoim: Nie wejdą do odpocznienia mego."
powrót
do
góry
wersja do druku
|