Rozsiewca
Wyszedł rozsiewca aby rozsiewał
Bo się pożytku z tego spodziewał. A gdy rozsiewał tak drogie ziarno To podle drogi niektóre padło.
Ptactwo do niego prędko zleciało I ziarno z ziemi powybierało. Bo blisko drogi było posiane Stpą przechodnia ciągle deptane.
A drugie wpadło na opoczystą I suchą ziemię, twardą, górzystą. I głębokości ziemi nie miało Gdy słońce wzeszło to wygorzało.
A trzecie padło pomiędzy ciernie Zaczęło wzrastać bardzo mizernie. Ale go ciernie wnet zadusiły Pożytku przynieść nie dozwoliły.
A czwarte padło na dobrą ziemię Toteż wydało dobre nasienie. Dobry pożytek ziarno przyniosło To które w ziemi głęboko rosło.
Taki pożytek wszyscy wydają Którzy swą wiarę głęboką mają Bo wiara bojaźń serca odstrasza Co świat zwycięży - to wiara nasza
Katarzyna Żołyńska
powrót
do
góry
wersja do druku
|