Droga trzech dni
"I odciągnęli od góry Pańskiej drogą trzech dni, a skrzynia przymierza
Pańskiego szła przed nimi drogą trzech dni, aby im upatrzyła miejsce odpocznienia"
- 4 Mojż. 10:33.
W dwudziestym szóstym pokoleniu od stworzenia Adama PAN objawił ludzkości
swe Imię. Mojżesz, syn człowieczy z rodu Hebera Semity, miał ponieść święte
Imię do narodu specjalnie w tym celu przygotowanego w ziemi egipskiej. Imię
Boże zasługiwało na godne mieszkanie, potrzebowało ciała narodu "poślubionego"
(Ezech. 16:8) po to, by stać się ziemskim Przybytkiem Boga: "I uczynią
mi świątnicę, abym mieszkał w pośrodku ich" - 2 Mojż. 25:8. Świątnica,
która byłaby godnym mieszkaniem dla Pana Boga, nie mogła powstać w ziemi egipskiej.
Zadanie to wymagało oddzielenia narodu, który miał usłużyć Stworzycielowi jako
Jego ziemski przybytek. Dlatego Mojżesz przekazał faraonowi polecenie Boże (2
Mojż. 3:18): "Pójdziemy teraz drogą trzech dni na puszczę, abyśmy ofiarowali
Panu Bogu naszemu" - 2 Mojż. 5:3.
Czwarta plaga, która spadła na Egipt, była pierwszą z siedmiu, spod których
wyłączona została ziemia Goszen, gdzie mieszkali Izraelici. Pan zapowiada to
słowami: "I położę znak odkupienia * między ludem moim i między ludem twoim;
jutro będzie znak ten" - 2 Mojż 8:23. To właśnie po tej pladze faraon zaproponował
Mojżeszowi kompromisowe rozwiązanie, by wymaganą przez Boga ofiarę Izraelici
złożyli w ziemi Goszen. Widocznie uważał on, że skoro ziemia ta została oddzielona
"znakiem odkupienia" , to można w niej złożyć Bogu czystą ofiarę.
Jednak odpowiedź Mojżesza dostarcza faraonowi i nam jednoznacznej informacji,
że służba Boża wymaga oddzielenia "trzech dni drogi" od ziemi egipskiej:
"I odpowiedział Mojżesz: Nie godzi się tak czynić; bo byśmy obrzydliwość
Egipską ofiarowali Panu Bogu naszemu; a gdybyśmy ofiarowali obrzydliwość egipską
przed oczyma ich, zażby nas nie ukamionowali? Drogą trzech dni pójdziemy na
puszczę, i ofiarować będziemy Panu Bogu naszemu, jako nam rozkaże" - 2
Mojż. 8:26-27. W uzasadnieniu podkreślony jest punkt widzenia Egipcjan. Ofiara
Boża byłaby dla nich obrzydliwością i dlatego nie może być składana w ich ziemi.
Bóg nie życzył sobie, by Jego ofiara była postrzegana jako obrzydliwość. Wręcz
przeciwnie, wszystko, co miało stać się pod Górą Synaj, zamierzone było jako
wspaniały obraz Jego niewidzialnej chwały. To właśnie po to Izrael został wybawiony
z niewoli egipskiej, by na pustyni, w oddaleniu symbolicznych "trzech dni
drogi" od ziemi egipskiej i w równie symbolicznym oddaleniu "trzech
dni drogi" od Ziemi Obiecanej ** stać się mieszkaniem dla Imienia Bożego,
ziemskim "Ciałem" niewidzialnego Boga.
Słup obłoku
Pierwszy przystanek na drodze wyzwolenia Izraela z niewoli egipskiej nazywał
się Sukkot (2 Mojż. 12:37; 4 Mojż. 33:5). Był to prawdopodobnie punkt zborny
Izraelitów i stąd jego nazwa - "namioty". To tam po raz pierwszy Izraelici
zobaczyli "słup obłoku", który odtąd towarzyszył im w wędrówce do
Ziemi Obiecanej: "I wyciągnąwszy z Suchotu położyli się obozem w Etam,
na końcu puszczy. A Pan szedł przed nimi we dnie w słupie obłoku, aby je prowadził
drogą, a w nocy w słupie ognia, aby im świecił, żeby szli we dnie i w nocy.
Nie odejmował słupa obłokowego we dnie, ani słupa ognistego w nocy od ludu"
- 2 Mojż. 13:20-22. Bóg towarzyszył ludowi Izraela, poprzedzając jego zastępy
albo zajmując miejsce na ich tyłach (2 Mojż. 14:19-20). Słup obłoku lub ognia
był "znakiem odkupienia", oddzieleniem Izraela od Egipcjan i pozostałego
świata. Również pod górą Synaj Bóg zalecił przestrzeganie ścisłego rozdzielenia
obozu izraelskiego od Jego świętej i strasznej chwały. Przekroczenie tej granicy
groziło śmiercią (2 Mojż. 19:12). Szóstego dnia miesiąca Sivan, w dzień święta
Pięćdziesiątnicy, chwała Boża ukazała się na górze: "I zstąpił Pan na górę
Synaj, na wierzch góry" - 2 Mojż. 19:20. "I mieszkała chwała Pańska
na górze Synaj" - 2 Mojż. 24:16. Później Mojżesz urządził sobie namiot
spotkania, który rozbił na zboczu góry, aby rozmawiać w nim z Bogiem, o namiocie
tym napisane jest, że został ustawiony poza obozem: "A Mojżesz wziąwszy
namiot, rozbił go sobie za obozem, opodal od obozu, i nazwał go namiotem zgromadzenia.
Tedy każdy, który chciał o co pytać Pana, wychodził do namiotu zgromadzenia,
który był za obozem" - 2 Mojż. 33:7.
Pomimo objawienia chwały Bożej (2Mojż. 19:18), wygłoszenia dziesięciu
Słów-Przykazań (2 Mojż. 20:1), pomimo zawarcia przymierza (2 Mojż. 24:8) obóz
Izraela ciągle nie był jeszcze przygotowany na to, by stać się mieszkaniem Bożym.
W tym celu musiał zostać poświęcony nowy namiot zgromadzenia, jego ołtarz i
kapłaństwo: "Tam się też schodzić będę z synami izraelskimi, i będzie [miejsce
to] chwałą moją. Bo poświęcę namiot zgromadzenia, i ołtarz, i Aarona, i syny
jego poświęcę, aby mi urząd kapłański sprawowali. I będę mieszkał w pośrodku
synów izraelskich, i będę im za Boga. A poznają, żem Ja Pan Bóg ich, którym
je wywiódł z ziemi egipskiej, abym mieszkał w pośrodku ich, Ja Pan, Bóg ich"
- 2 Mojż. 29:43-46. Taki był ostateczny cel wyprowadzenia Izraela z Egiptu "drogą
trzech dni" - aby Bóg mógł zamieszkać w pośrodku obozu izraelskiego.
Długo oczekiwany moment "wprowadzenia się" chwały Bożej do nowo
wybudowanego i poświęconego Namiotu Zgromadzenia nastąpił pierwszego dnia miesiąca
Nisan (2 Mojż. 40:17), blisko rok po wyjściu Izraela z Egiptu: "Tedy okrył
obłok namiot zgromadzenia, a chwała Pańska napełniła przybytek. (É) A obłok
Pański bywał nad przybytkiem we dnie, a ogień bywał w nocy nad nim przed oczyma
wszystkiego domu izraelskiego, ilekroć ciągnęli" - 2 Mojż. 40:34,38. Od
tej chwili Bóg zamieszkał w obozie izraelskim, który w całości stał się Jego
świętym, oddzielonym o "trzy dni drogi" od świata, mieszkaniem.
Widzialny znak obecności Bożej nad Namiotem Zgromadzenia dawał Izraelitom
poczucie bliskości Boga i Jego opieki, ale głównym celem było nadal prowadzenie
narodu po pustyni w drodze do Ziemi Obiecanej: "Który [Bóg] chodził przed
wami w drodze, przepatrując wam miejsce do stanowienia obozu, w nocy w ogniu,
aby wam ukazał drogę, którą byście iść mieli, we dnie zaś w obłoku" - 5Mojż.
1:33. Od pierwszego dnia miesiąca Nisan Izraelici rozbijali obóz wokół słupa
obłoku chwały Bożej. Obłok mieszkał w środku obozu, a nie tak jak dotychczas
na granicy między obozem a światem. Ofiary składane Bogu zabijane były w pośrodku
obozu, a nie tak, jak miało to miejsce pod górą Synaj, gdy ofiara pieczętująca
zawarcie przymierza została złożona w przestrzeni rozdzielającej mieszkanie
chwały Bożej od obozu izraelskiego.
Obóz
Dopiero po poświęceniu namiotu, ołtarza i kapłaństwa został ustawiony
obóz: "I stało się w dzień, którego dokończył Mojżesz, a wystawił przybytek,
a pomazał go, i poświęcił go ze wszystkim sprzętem jego, i ołtarz ze wszystkiem
naczyniem jego, pomazał je, i poświęcił je, że ofiarowały książęta izraelskie
(É) Ofiarowały tedy książęta ku poświęceniu ołtarza onegoż dnia, gdy był pomazany"
- 4 Mojż. 7:1,2,10 Codziennie jeden książę składał ofiarę w imieniu swojego
pokolenia. Tak więc przez dwanaście kolejnych dni składana była ofiara dwunastu
pokoleń w następującej kolejności:
(1) Juda (4) Ruben (7) Efraim (10) Dan
(2) Issachar (5) Symeon (8) Manasse (11) Aszer
(3) Zebulon (6) Gad (9) Benjamin (12) Naftali
Ofiary przynoszone były w kolejności, w jakiej ustawiony był obóz i w jakiej
Izraelici wędrowali po pustyni. Sposób organizacji obozu opisany jest w pierwszych
dziesięciu rozdziałach 4 Księgi Mojżeszowej. My przedstawiamy go tutaj w ogólnym
zarysie na załączonym schemacie.
Ze sposobu ustawienia obozu wynika kilka poniższych spostrzeżeń.
1. Wejście do Namiotu znajdowało się po stronie wschodniej. Po tej też
stronie rozbijali obóz kapłani oraz Mojżesz (4 Mojż. 3:38). Nieco dalej rozbijał
swe namioty Juda, którego obóz obejmujący trzy pokolenia był najliczebniejszy
ze wszystkich czterech.
2. Pierworodni obozowali po zachodniej stronie Namiotu. Efraim i Manasse
zostali przyjęci przez Jakuba zamiast Rubena i Symeona (1 Mojż. 48:5; 1 Kron.
5:1-2), zaś Gerszon był najprawdopodobniej pierworodnym synem Lewiego, gdyż
wymieniany jest na pierwszym miejscu.
3. Efraimici obozowali najbliżej Miejsca Najświętszego, ale mieli najdłuższą
drogę do bramy Namiotu.
4. Najliczebniejszy obóz znajduje się na wschodzie, obozy Rubena na południu
i Dana na północy są nieco mniejsze i mniej więcej równe; najmniej liczebny
obóz Efraima znajduje się na zachodzie.
5. Kolejność ustawienia obozów poszczególnych pokoleń zaczyna się od wschodu
i prawoskrętnie idzie na południe, a następnie na zachód i na północ.
6. Obozy lewickie ustawione są na podobnej zasadzie: Najważniejszy obóz
kapłański znajduje się na wschodzie. Na południu obozowali Kehatyci, którzy
nosili sprzęty Namiotu i dziedzińca, następnie Gerszon na zachodzie, który zajmował
się wszelkimi okryciami, zasłonami i sznurami, i na końcu Merary na północy,
którego obowiązkiem było zajmowanie się drewnianą konstrukcją namiotu i dziedzińca.
7. Obozy lewickie przylegały bezpośrednio do Namiotu, zaś obozy pozostałych
Izraelitów miały znajdować się "w pewnym oddaleniu" ("far off")
(4 Mojż. 2:2 BT). Na podstawie Joz. 3:4 uważa się, że odległość ta wynosiła
dwa tysiące łokci, czyli około kilometra.
Za obozem
W bezpośrednim związku z opisem ustawienia obozu podany został przepis
o usuwaniu z obozu osób nieczystych: "Rozkaż synom Izraelskim, aby wyrzucili
z obozu każdego trędowatego, i każdego, który cierpi płynienie nasienia, i każdego,
który się splugawił nad umarłym; Tak mężczyznę jako i niewiastę wyrzucicie;
precz za obóz wyrzucicie je, aby nie splugawili obozu tych, między którymi Ja
mieszkam" - 4 Mojż. 5:2-3. W innym miejscu, w odniesieniu do obozu wojskowego,
również podkreślona jest konieczność zachowania czystości obozu: "Albowiem
Pan, Bóg twój, chodzi w pośrodku obozu twego, aby cię wyrwał, i podał ci nieprzyjacioły
twoje; przetoż niech będzie obóz twój święty, aby nie widział przy tobie sprośności
jakiej, dla której by się odwrócił od ciebie" - 5 Mojż. 23:14. Obóz będący
miejscem zamieszkania Boga, po którym Bóg miał "się przechodzić" jak
niegdyś po ogrodzie Eden (1 Mojż. 3:8), miał być święty. Świętość obozu miała
być osiągnięta przez zachowanie przepisów czystości, przez oczyszczenie ofiarami,
ale także przez usunięcie z obozu ludzi, którzy zagrażali jego świętości. Za
obozem przebywali więc trędowaci (3 Mojż. 13:46), cierpiący na choroby wywołujące
nieczystość wielodniową (4 Mojż. 5:2), osoby zanieczyszczone kontaktem ze zwłokami
(4 Mojż. 31:19), a nawet ludzie dotknięci zwykłą nieczystością jednodniową (5
Mojż. 23:10). Za obozem kamienowano przestępców (3 Mojż. 24:14). Za obóz wynoszono
także zwłoki przestępców zmarłych w obozie (3Mojż. 10:4), ale można się domyślać,
że również zwykły cmentarz znajdował się poza obozem. W tym pasie nieczystości
otaczającym obóz prawdopodobnie ze wszystkich stron, znajdowało się jedno wydzielone
miejsce czyste, przeznaczone na spalanie resztek ofiar, których krew była wnoszona
do Świątnicy (3 Mojż. 4:12). Prawdopodobnie na tym też miejscu sprawowana była
ofiara czerwonej jałowicy, której popiół służył do oczyszczania miejsc i osób
zanieczyszczonych kontaktem ze zmarłymi (4 Mojż. 19:3). Pas ziemi otaczający
obóz był także miejscem kwarantanny dla wszystkich, którzy chcieli zamieszkać
w świętym obozie Boga Izraela. Rachab z rodziną musiała po zniszczeniu Jerycha
najpierw spędzić jakiś czas za obozem, a dopiero potem mogła zamieszkać wśród
Izraelitów (Joz. 6:23,25). W taki sam sposób wracali do obozu żołnierze po bitwie
- zanim wolno im było powrócić do obozu, przez siedem dni oczyszczali się za
obozem od kontaktu z umarłymi (4 Mojż. 31:19).
Obóz izraelski, oddalony trzy dni drogi od Egiptu, dodatkowo oddzielony
był od świata zewnętrznego pasem nieczystej ziemi. Tylko z jednej strony, być
może wschodniej, naprzeciwko wyjścia z Namiotu Zgromadzenia, znajdowało się
miejsce czyste, gdzie spalano resztki ofiar. Osoby powracające do obozu po bitwie
lub pochodzące z obcych narodów musiały odbyć najpierw kwarantannę i poddać
się procedurom oczyszczającym, by móc zamieszkać w społeczności ludu Bożego.
Obóz w marszu
Dwudziestego dnia miesiąca drugiego (Ijar), czyli pięćdziesiątego*** dnia
od ustawienia Namiotu Zgromadzenia Izraelici wyruszyli spod góry Synaj w dalszą
podróż (4 Mojż. 10:11). Od tego dnia marsz ich miał już zawsze odbywać się w
porządku wyznaczonym przez Boskie zarządzenie (4 Mojż. 2:17). Na dźwięk alarmu
dwóch srebrnych trąb jako pierwszy ruszył wschodni obóz Judy. Następnie złożono
Namiot Zgromadzenia i ruszyli Gerszonici oraz Meraryci transportujący na sześciu
wozach zaprzężonych w dwanaście wołów (4 Mojż. 7:3-9) konstrukcję Przybytku.
Potem na kolejny sygnał trąb ruszył południowy obóz Rubena. Za nim poszli Kehatyci
niosący sprzęty Świątnicy. Wydaje się, że towarzyszyli im kapłani, gdyż w opisie
4 Mojż. 10 nic nie wskazuje na to, by wymarsz kolejnych dwóch obozów Efraima
i Dana był również obwieszczany głosem kapłańskich trąb.
Z opisu 4 Mojż. 10:33 oraz 5 Mojż. 1:33 można wywnioskować, że Arka Przymierza
nie była prawdopodobnie przenoszona razem z pozostałymi pięcioma sprzętami Świątnicy,
ale raczej w towarzystwie Aarona i Mojżesza, niesiona przez wybranych Kehatytów
poprzedzała szeregi Izraelitów, wyznaczając im kolejne miejsce zamieszkania.
Idący na przedzie obóz Judy musiał rozbić swoje namioty na wschód od Przybytku.
Oznaczało to, że miejsce ustawienia Namiotu Zgromadzenia musiało zostać wyznaczone
przed przybyciem pierwszego obozu. Możliwe jednak, że 4Mojż. 10:33 opisuje wyjątkowy
marsz wojskowy, podczas gdy normalny przemarsz obozu poprzedzany był tylko słupem
obłoku, a Arka Przymierza była niesiona razem z pozostałymi przedmiotami Świątnicy
(4 Mojż. 3:31). Namiot Zgromadzenia był ustawiany zaraz po przybyciu na miejsce,
tak aby był gotowy na przybycie ostatniego obozu izraelskiego (4 Mojż. 10:21).
Opisany porządek nie zawsze odpowiadał praktycznym wymogom marszu. Izraelici
rzadko wędrowali w kierunku wschodnim. Spod góry Synaj ruszyli na północ. Potem
obchodząc Edom przez jakiś czas szli na południowy wschód w kierunku zatoki
Morza Czerwonego, potem znów na północ, zaś do samej Ziemi Obiecanej wchodzili
w kierunku zachodnim. Mimo to jednak wymarsz miał się odbywać zawsze w tym samym
porządku: Najpierw obóz wschodni, potem Namiot Zgromadzenia, następnie obóz
południowy, za nim wyposażenie Świątnicy i na koniec obóz zachodni i północny.
Nieco bardziej praktyczny porządek wymarszu zauważamy w ustawieniu Lewitów.
Jako pierwszy wchodził do Świątnicy Aaron, by okryć Arkę Przymierza zasłoną
dzielącą świątnicę, a pozostałe sprzęty specjalnymi pokrowcami (4 Mojż. 4:4-14).
Następnie przychodzili Kehatyci, którzy zabierali przygotowane do drogi sprzęty
świątynne (4 Mojż. 4:15). W następnej kolejności Gerszonici zwijali zasłony,
okrycia i sznury (4 Mojż. 4:24-26), ładowali je na dwa wozy (4 Mojż. 7:7) i
ruszali w drogę. Za nimi ruszali Meraryci z czterema wozami (4 Mojż. 7:8) przewożącymi
drewnianą konstrukcję Przybytku (4 Mojż. 4:31-32). Kehatyci nie wyruszali w
drogę, zanim nie odszedł południowy obóz Rubena. Opóźnienie to pozwalało Merarytom
i Gerszonitom ustawić Przybytek przed przybyciem Kehatytów ze sprzętami, które
prawdopodobnie od razu wnoszono do ustawionego już Namiotu.
Kilka wniosków symbolicznych
Wydaje się, że zasady organizacji obozu izraelskiego tylko w niewielkim
stopniu podyktowane były względami praktycznymi. Izraelici dość dobrze radzili
sobie z wędrówką także i przed zorganizowaniem obozu pod górą Synaj. Najprawdopodobniej
to właśnie względy symboliczne i zagadnienie świętej czystości obozu, w którym
miało zamieszkać Imię Boże, w głównej mierze stanowiły podstawę zasad obozowania
i marszu wybranego ludu Bożego. To dlatego właśnie Izrael nie mógł stać się
mieszkaniem Bożym w ziemi egipskiej, ale musiał odbyć długą męczącą podróż przez
pustynię pod Górę Synaj, by w oddaleniu "trzech dni drogi" od świata
stać się wiecznym wzorem świętości ludu Bożego.
1. Na wschód od Edenu
Wejście do Przybytku ustawione na wschód i strzeżone przez cherubiny wyhaftowane
na bramie i zasłonach (2 Mojż. 26:1) przypominało Izraelitom historię pierwszych
ludzi wygnanych z ogrodu Eden i z tęsknotą spoglądających w stronę utraconego
raju, gdzie po wschodniej jego stronie stali dwaj cherubinowie strzegący drogi
do drzewa żywota (1 Mojż. 3:24). W dwudziestym szóstym pokoleniu od Adama Bóg
znów, choć tylko symbolicznie, udostępnia człowiekowi drogę do drzewa żywota
znajdującego się za trzema bramami i nieustannie strzeżonego przez ognistych
cherubinów, zabijających każdego, kto w nieupoważniony sposób poważyłby się
do niego zbliżyć (3 Mojż. 10:2, 4 Mojż. 3:38).
2. Chwała niewidzialnego Boga
Świątnica Namiotu Zgromadzenia stanowi też dobitną ilustrację idei niewidzialnego
Boga. Przedmioty kultu w innych kulturach i świątyniach przynajmniej co jakiś
czas wystawiane były na widok publiczny, aby świadczyć o wspaniałości reprezentowanego
przez nie bóstwa. Namiot Zgromadzenia ukrywał przed oczyma ludu Bożego wszystko,
co miało świadczyć o Chwale Bożej. Zwykły Izraelita widział jedynie bramę strzeżoną
przez cherubiny, słup obłoku obecności Bożej i dym ofiary ustawicznej wznoszący
się z ołtarza. Tylko lewici mogli oglądać wyposażenie dziedzińca oraz odbywające
się tam ceremonie. Wstęp do pierwszego pomieszczenia Świątnicy mieli tylko kapłani
upoważnieni do służby, zaś do drugiego, najświętszego pomieszczenia zawierającego
Arkę Przymierza wstęp miał tylko najwyższy kapłan i to raz w roku w Dzień Pojednania.
Ale nawet i on nie mógł zajrzeć do skrzyni, by obejrzeć trzy znajdujące się
tam święte pamiątki. W ich istnienie trzeba było wierzyć. Całość kultu sprawowanego
za trzema zasłonami trzeba było przeżywać wewnętrznie, duchowo, bez wsparcia
ze strony zmysłów. Jeśli dołożymy do tego fakt, że przeciętny Izraelita obozował
w odległości kilometra od Namiotu, to jego religijność musiała być wewnętrzna,
duchowa, skierowana prosto w niebo; tam bowiem naprawdę mieszka Bóg, który w
Namiocie Zgromadzenia postanowił jedynie wyrazić prawdę swego wiecznego i niewidzialnego
dla człowieka istnienia.
3. Cztery twarze Boga
Czterostronny układ Namiotu Zgromadzenia i obozu izraelskiego wywołuje
także skojarzenie z wizją chwały Bożej, którą opisał prorok Ezechiel (Ezech.
1:1-28; 10:1-22), a następnie wspomniał św. Jan (Obj. 4:6-9). Tak w Przybytku,
jak i w wizji Ezechiela obecność niewidzialny Boga rozpoznawalna jest przez
chwałę cherubinów. Wizja Ezechiela ukazuje tron Boży, który z każdej strony
wygląda tak samo. Z przodu widać twarz ludzką, z prawej strony twarz lwią, z
lewej wołu i z tyłu twarz orlą. Również cechy postaci nawiązują do tych czterech
zwierząt: orle skrzydła, ludzkie ręce, cielęce stopy i prawdopodobnie lwi tułów.
Tron chwały Bożej poruszał się bez odwracania (Ezech. 1:17). Przypomina to trochę
obóz izraelski, który ustawiony był zawsze tak samo niezależnie od kierunku
wędrówki. Przednia i najważniejsza strona Przybytku, to wschód, tam gdzie było
wejście, gdzie obozował Mojżesz, kapłani i najpotężniejszy obóz Judy. Podobnie
w wizji Ezechiela z przodu zawsze było widać miłość Bożą - ludzką twarz. Z tyłu
za Przybytkiem obozował najmniejszy obóz Efraima. Efraim został przyjęty przez
Jakuba jako pierworodny zamiast Rubena. Również Gerszon, pierworodny Lewiego
obozował po zachodniej stronie, z tyłu Przybytku. W wizji Ezechielowej z tyłu
znajduje się orla twarz mądrości. Mądrość jest pierworodnym przymiotem Bożym:
"Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, jako początek swej mocy, od dawna"
- Przyp. 8:22 (BT); jest siłą sprawczą, napędem działania Bożego - to orle skrzydła
poruszały tronem chwały Bożej. Mimo to twarz mądrości ukryta jest z tyłu. Zaś
w obrazie obozu ukazana jest w najsłabszym obozie. Obóz Efraima zajmował wyróżnione
siódme miejsce, znajdował się najbliżej Miejsca Najświętszego, miejsca obecności
Bożej, jednak droga od mądrości do wejścia na drogę drzewa żywota wiedzie przez
obóz północny lub południowy i koniecznie przez wschodni obóz miłości. Południe
i północ, w mniej więcej zrównoważony ilościowo sposób, ukazują cechy sprawiedliwości
i mocy.
4. Brakujące pokolenia
Objawiciel św. Jan wymienia dwanaście pokoleń izraelskich, spośród których
mają zostać popieczętowane 144 tysiące naśladowców Baranka (Obj. 7:4-8; 14:1-5).
Na jego liście pokoleń brakuje Efraima i Dana. Byli to właśnie przywódcy dwóch
obozów, które szły za Świątnicą. Docierali oni do miejsca stacjonowania najpóźniej,
gdy Namiot Zgromadzenia był już ustawiony. Kolejność przemarszu obozów przede
wszystkim wyraża proporcję działania przymiotów Boskiego Charakteru. Być może
jednak kryje się w tym porządku także pewna lekcja historyczna o kolejności
korzystania ze zbawienia zagwarantowanego ostatecznie dla wszystkich ludzi.
5. Boże ciało
Apostoł Paweł nazywa ciało ludzkie namiotem (2 Kor. 5:1). Jeśli więc Namiot
Zgromadzenia był mieszkaniem Bożym, to w pewnym sensie także jakby Jego ciałem.
Najważniejszym elementem - sercem tego ciała była Arka Przymierza, ale miało
ono także i inne wewnętrzne organy - pozostałe świątynne sprzęty. To one stanowiły
istotę określenia "świątnica". Wiemy, że sama konstrukcja Namiotu
Zgromadzenia przenoszona była między obozem Judy i Rubena przez Gerszonitów
i Merarytów, a mimo to napisane jest, że Kehatyci "nieśli świątnicę"
(4 Mojż. 10:21). Na zachodniej stronie mądrości obozowali Gerszonici odpowiedzialni
za przenoszenie okryć, zasłon i sznurów - skóry i mięsa. Dalej na północy mieszkali
Meraryci, którzy nosili "kości" Przybytku. Patrząc na Przybytek z
zewnątrz widać było jedynie okrycia, zasłony i sznury - skórę i może ubranie.
Tak właśnie my ludzie postrzegamy bliźnich i czasami nawet samego Boga. Jednak
PAN poucza proroka Samuela i nas przez niego: "Bo człowiek patrzy na to,
co jest przed oczyma, ale Pan patrzy na serce" - 1 Sam. 16:7. To właśnie
"serce" Przybytku - Arka Przymierza szła na przedzie wskazując miejsce
obozowania. To serce wyznacza miejsce obozowania świętości Bożej, a dopiero
potem wokół miejsca wyznaczonego przez serce rozwija się cała zewnętrzność i
materialność świętej usługi. Gdy Mojżesz otrzymuje instrukcję budowy Namiotu
Zgromadzenia, to opis zaczyna się zawsze od skrzyni Przymierza, przez pozostałe
sprzęty, do dziedzińca i dopiero na końcu organizowany jest obóz oraz określone
przepisy utrzymania czystości w obozie, czyli wyznaczone miejsce nieczyste poza
obozem. W takiej też kolejności został ustawiony Przybytek i zorganizowany obóz.
Wynika z tego, że nieczystość określa się przez świętość, a nie odwrotnie. Jakże
często my, ludzie z krwi i ciała, zwodzeni światową mądrością rozpoczynamy budowanie
naszej świętości od organizowania miejsca dla nieczystości "za obozem".
Tak postąpili faryzeusze (Mat. 23:23,25-26). Ale i wielu chrześcijan staje się
ich naśladowcami, zamiast wzorować się na wspaniałym przykładzie obozu "kapłańskiego
królestwa" (2 Mojż. 19:6).
Wzór świętości pokazany w obrazie Namiotu Zgromadzenia jest niewyczerpany,
tak jak niewyczerpana jest szerokość, długość, głębokość i wysokość mądrości
Bożej. Choćby tysiąc uczonych napisało po tysiąc ksiąg, to i tak nie powiedzieliby
wszystkiego o Chwale objawionej w Bożym Przybytku. Dobrze jednak będzie, jeśli
każdy duchowy Izraelita przyniesie choćby pół obowiązkowego szekla (2Mojż. 30:13;
38:25-26) srebra mądrości, które było wymagane oprócz dobrowolnych darów (2
Mojż. 25:2-7) piętnastu owoców miłości (1 Kor. 13:4-7), aby w oddaleniu "trzech
dni drogi" od Egiptu powstał Przybytek, w którym chciałby zamieszkać sam
PAN.
przypisy:
* Hebrajskie słowo "Peduth" (Strong Nr 6304) tłumaczone tutaj na "znak
odkupienia", w innych miejscach oddane jest jako "odkupienie".
** 5 Mojż. 1:2 mówi wprawdzie o jedenastu dniach, ale przez Górę Seir. Hebrajski
uczony Rashi w interesujący sposób komentuje ten werset: "Mojżesz jakby
mówi tu do nich: Zobaczcie, co na siebie sprowadziliście. Nie ma krótszej drogi
z Chorebu do Kadesz Barnea, jak przez Górę Seir, a nawet i to jest droga jedenastu
dni, wy zaś pokonaliście tę odległość w trzy dni. Wyruszyliście bowiem z Chorebu
dwudziestego dnia miesiąca Ijar, jak jest napisane "roku wtórego, miesiąca wtórego,
dnia dwudziestego tegoż miesiąca" [4 Mojż. 10:11] obłok podniósł się i synowie
izraelscy wyruszyli w podróż po pustyni Synaj, Choreb. Zaś dwudziestego dziewiątego
dnia miesiąca Siwan wysłali szpiegów z Kadesz Barnea. Odejmijcie od tego trzydzieści
dni, które spędzili w Kibrot haTaawa, gdzie jedli mięso przez miesiąc, i siedem
dni oczekiwania w Chazerot na Miriam, która została wyłączona, a wtedy wychodzi,
że w trzy dni pokonali całą pozostałą drogę. Do tego stopnia Szekina starała
się o wasze dobro, aby tylko przyspieszyć wasze wejście do Ziemi. Jednak z powodu
waszej niepoprawności sprawił On, że krążycie wokół Góry Seir już czterdzieści
lat."
* (do ilustracji) Suma trzech obozów lewickich daje 22.300. 4 Mojż. 3:39 podaje
co prawda ilość 22.000 lewitów przyjętych zamiast pierworodnych, jednak liczba
ta prawdopodobnie nie obejmuje 300 pierworodnych lewitów, którzy nie wymagali
odkupienia. Lewici byli liczeni od pierwszego miesiąca życia (4 Mojż. 3:22),
czyli inaczej niż pozostali Izraelici, których liczono od 20 roku życia (4 Mojż.
1:3). Podane są także liczby lewitów usługujących, czyli w wieku od 30 do 50
lat (4 Mojż. 4:3,47): Kehatyci - 2750, Gerszonici - 2630, Meraryci - 3200, razem:
8580. Z proporcji tych można mniej więcej oszacować ogólną liczbę Izraelitów.
Mężczyzn powyżej 20 roku życia było 603.550, czyli cały obóz izraelski liczył
około półtora miliona ludzi.
*** Pierwszego dnia miesiąca pierwszego (Nisan) został ustawiony Namiot (2 Mojż.
40:17). Miesiąc Nisan ma 30 dni, tak więc do 20 dnia drugiego miesiąca (Ijar)
upłynęło dokładnie 50 dni.
Daniel Kaleta
powrót
do
góry
wersja do druku
|