Od Redakcji
Jan, zwany "apostołem miłości", napisał
kiedyś do swych współbraci w Chrystusie:
"Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi
brata swego, kłamcą jest". Proste i zdawać
by się mogło oczywiste zdanie, które jednak
stanowi czuły miernik naszego życia z Bogiem
i wyznacznik tego, w jaki sposób pożytkujemy
zdobywaną dzięki Jego łasce wiedzę. Zdanie
jasno mówiące, co jest czarne, a co białe,
nie pozostawiające marginesu na "szare".
Patrząc na nasze relacje z współbraćmi, na
atmosferę panującą w zborze Pańskim, na
zasady, jakimi się kierujemy w codziennym
życiu, łatwo można stwierdzić, na ile
prawdziwe są nasze deklaracje miłości do
Boga.
Apostoł czyni wymiernym i dotykalnym to, co
trudne do uchwycenia zmysłami. On nie ocenia
nikogo indywidualnie, musimy to zrobić sami,
szczerze. Jeśli zauważymy, że nasze
wybaczenie nie jest całkowite, nasze
znoszenie słabości innych nie jest
doskonałe, nasza pomoc nie jest
wystarczająca - jeśli zauważymy, że można
lepiej i bardziej... Zwróćmy się o pomoc do
Pana, bo On "obdarza chętnie i bez
wypominania".
Czysta przyjaźń
Jak rzadka na tej ziemi czysta przyjaźń
bywa, chęć zysku ludzi łączy, chęć zysku
rozrywa.
. Kto ma takich przyjaciół, że ich los nie
zmieni, niech to wyżej nad wszystkie
bogactwa oceni.
nadesłane
powrót
do
góry
wersja do druku
|