Izraelscy Żydzi mesjanistyczni
Dla wielu Żydów, ale także chrześcijan,
Żydzi wierzący w Jezusa, tzw. "Żydzi
mesjanistyczni", nie są ani Żydami, ani
chrześcijanami. Przez okres 2000 lat
historii Kościoła skrupulatnie zwracano
uwagę na to, żeby Żydzi - odseparowani od
chrześcijan - żyli w gettach. Od czasu do
czasu zapędzano ich do kościołów, całymi
dniami prawiono im kazania, by wreszcie siłą
ich ochrzcić, po czym byli wyszydzani przez
zwycięski Kościół - na przykład w Hiszpanii
określano ich mianem "marranos - świnie".
Tak więc żydowscy chrześcijanie od zawsze
żyli, niosąc na sobie coś w rodzaju piętna.
Przez swych dawnych żydowskich braci w
wierze zostali jako zdrajcy potraktowani
jako martwi, zaś przez swych nowych
chrześcijańskich braci w wierze - wyzwani od
świń.
Wraz z założeniem państwa Izrael przed
pięćdziesięcioma laty nastąpiła zmiana ich
losu. Żydzi, którzy przyjmowali wiarę
Jezusową, nie wyrzekali się więcej swego
żydostwa, lecz deklarowali się pozostawać
dalej Żydami. Dlatego określają się od
tamtej pory mianem "Żydów mesjanistycznych",
nie zaś "żydowskich chrześcijan". W stosunku
do tego zupełnie nowego zjawiska pozostali
Żydzi w Izraelu zachowują sceptycyzm.
Tolerują w państwie żydowskim nieżydowskich
chrześcijan oraz żydowskich ateistów, ale
nie wiedzą, co począć z Żydami, którzy
wierzą w Chrystusa i pomimo tego pozostają
Żydami. Także kościoły chrześcijańskie mają
problem z przyporządkowaniem Żydów
mesjanistycznych. Potykają się o fakt, że
wierzący w Jezusa Żydzi obrzezują swych
synów, świętują w sabat, a nie w niedzielę,
zaś w Jom-Kippur - w dzień pojednania -
poszczą i modlą się wraz z narodem
żydowskim. Dostrzegają w tym niegodny
przyjęcia zwrot ku żydostwu. Natomiast dla
innych chrześcijan Żydzi mesjanistyczni
zdają się być czymś jakby świętym, bowiem
ich nowa teologia jest jedyną prawdziwą
teologią. Najchętniej zjudaizowaliby oni
swoje tradycyjne nauki chrześcijańskie.
To "za i przeciw" mesjanistycznym Żydom da
się rozpatrywać jedynie w kontekście dwóch
tysięcy lat historii Kościoła i pokazuje, że
pomiędzy Żydami a chrześcijanami istnieje
próżnia, którą wypełniano dotąd jedynie
niewystarczającymi odpowiedziami i niejasną
teologią. Dla wielu chrześcijan Prawo jest
przezwyciężonym na krzyżu ciężarem, od
którego Chrystus nas wreszcie uwolnił. To,
że mesjanistyczni Żydzi zachowują Prawo,
rzeczeni chrześcijanie uważają za błędną
naukę. Lekceważą przekonanie Żydów
mesjanistycznych co do tego, że o ile Prawo
nie jest środkiem do zbawienia, to pokazany
w nim jest Boski porządek dla domu wiary.
Tak jak chrześcijanie podporządkowują się
chrześcijańskim zaleceniom pozostawionym
przez ojców Kościoła, tak Żydzi
mesjanistyczni zastępują je biblijnymi
przykazaniami, które sam Bóg ustanowił
"ustawą wieczną" i których niewątpliwie
przestrzegali pierwsi chrześcijanie, którzy
byli jeszcze Żydami. I tak przykładowo do
trzeciego wieku w Jeruzalem sprawował swą
funkcję "biskup z obrzezania", który był
zarówno z ducha świętego jak i z domu Dawida
oraz musiał być nienaganny w zachowywaniu
Prawa. Wraz z hellenizacją Kościoła
zaniechano tego wszystkiego i dopiero od
chwili powrotu dzieci Izraela do ziemi
obiecanej wraca się do tych praktyk.
Ktokolwiek wypowiada się o mesjanistycznych
Żydach w Izraelu, nie wie tak naprawdę, o
czym mówi, jako że 80 zgromadzeń
mesjanistycznych w Izraelu to społeczności
tak rozmaite i niezależne, że dotychczas nie
powiodły się próby połączenia ich wszystkich
w coś w rodzaju Związku. Dlatego też
nierealny jest zamiar stworzenia "Komitetu
Zgromadzeń Mesjanistycznych". Nie ma dwóch
zgromadzeń, które byłyby jednym ciałem.
Powoli - o ile w ogóle ma to szansę
powodzenia - dochodzi do spotkań Żydów
mesjanistycznych z różnych zgromadzeń, ale
spotkania te są r aczej próbą jednej
społeczności narzucenia swych wpływów
jakiejś innej. Wzajemna niechęć wynika nie
ze strachu zdemaskowania się jako
społeczność mesjanistyczna, lecz z lęku
przed ulegnięciem wpływom innych wierzących
Żydów. Największe dotychczasowe spotkania
miały miejsce w położonym na przeciw
Knessetu Parku Róż oraz w Wiosce Babtystów
przy Petach Tikwa. Wzięło w nich udział od
600 do 1200 Żydów mesjanistycznych.
Obecnie w Izraelu znajduje się około
3500-4000 wierzących w Jezusa Żydów. Pewien
niepokój na scenie mesjanistycznej dało się
zauważyć w listopadzie 1996 roku, kiedy to
wszystkie domostwa w Izraelu otrzymały
wydawane przez Amerykanina Morrisa Cerullo
czasopismo "Ha Schalom", z którego treściami
nie zgodzili się izraelscy Żydzi
mesjanistyczni. Niedługo potem dwaj
deputowani Knessetu - Nissim Zwilli z
socjalistycznej Partii Pracy oraz Moshe
Gafni z ortodoksyjnej Partii Tory - zgłosili
projekt ustawy zabraniającej działalności
misyjnej w Izraelu. Projekt ten wywołał
żywiołową reakcję chrześcijan na całym
świecie. Niektórzy pisali, że taka
antymisyjna ustawa została przyjęta już w
trzecim czytaniu, gdy tymczasem nie przeszła
ona nawet pierwszego. Owi chrześcijanie nie
chcieli też wiedzieć o tym, że Nissim Zwilli
oficjalnie zwrócił się do izraelskich
chrześcijan i Żydów mesjanistycznych o pomoc
przy formułowaniu tekstu ustawy. Cóżby więc
miało znaczyć określenie "antymisyjna". Zaś
premier Netanjahu zapewnił w piśmie
rządowym, że taka antymisyjna ustawa nigdy
nie zostałaby zaakceptowana przez jego rząd.
Tak więc niebawem także projektodawcy ustawy
przekonali się, że antymisyjna ustawa w
Izraelu to absurd, ponieważ tylko mocno
złagodzone prawo ma szansę uzyskania dwóch
trzecich głosów w Knessecie. W ten sposób
złagodzone prawo nie było już wywołującym
strach prawem antymisyjnym. Możemy zatem
żywić nadzieję, że izraelscy Żydzi
mesjanistyczni, tak jak w czasach
wczesnochrześcijańskich, znajdą łaskę u Boga
i u ludzi (Dzieje Apostolskie 2:47).
Z serwisu internetowego izraelskiego
czasopisma w języku niemieckim
"Nachrichten aus Israel" (Wiadomości z
Izraela).
Z najnowszej historii społeczności
Spis w Izraelu w rocznicę powstania państwa
powrót
do
góry
wersja do druku
|