Upadek Izraela
Marek Mrzygłód
Kiedy analizujemy starożytną historię Izraela, zauważamy, że bardzo dużo proroków
Pan Bóg posyłał do tego narodu w końcowej fazie istnienia królów Izraela i Judy.
Temat ten ma na celu przybliżenie przyczyn tak dużego skoncentrowania uwagi
Boga na końcowych momentach państwowej egzystencji Izraela.
W 2 Mojż. 19:3-6 czytamy: "A Mojżesz wstąpił do Boga i zawołał nań Pan
z góry mówiąc: Tak powiesz domowi Jakóbowemu i oznajmisz synom izraelskim. Wyście
widzieli, com uczynił Egipczanom, i jakom was nosił niby na skrzydłach orłowych
i przywiodłem was do siebie. Przetoż teraz, jeśli słuchając posłuszni będziecie
głosu memu, i strzec będziecie przymierza mego, będziecie mi własnością nad
wszystkie narody; chociaż moja jest wszystka ziemia. A wy będziecie mi królestwem
kapłańskiem i narodem świętym. Teć są słowa, które mówić będziesz do synów izraelskich".
Natomiast prorok Amos 3:2 pisze: "Tylkom was samych poznał ze wszystkich
rodzajów ziemi".
Przymierze, które Bóg zawarł z Izraelem, miało charakter warunkowy - "jeśli
będziecie posłuszni". Również prorok Jeremiasz daje przestrogę, że opieka
Boga lub Jego kara nie jest wieczna, ale jest zależna od postępowania wybranego.
W Jer. 18:7-10 jest napisane: "Jeślibym rzekł nagle przeciwko narodowi
i przeciwko królestwu, że je wykorzenię i zepsuję, i wygubię; Wszakże jeśliby
się odwrócił on naród od złości swojej, przeciw któremum mówił; i ja bym żałował
tego złego, którem mu umyślił uczynić". Mając więc te przekazy w pamięci,
zobaczmy, jak postępował Izrael w przymierzu z Bogiem. Historia tego narodu
wskazuje, iż zrywał on przymierze z Bogiem poprzez bałwochwalstwo, które polegało
na kłanianiu się słońcu czy też innym tworom natury (Ezech. 8:15-16). Każda
forma oddawania czci komukolwiek lub czemukolwiek poza Stwórcą jest bałwochwalstwem,
które często nazywane jest też cudzołóstwem (Ezech. 23:36-39). Ponieważ to Bóg
przedstawił się jako małżonek Izraela, o czym czytamy w Jer. 3:14: "Nawróćcież
się, synowie uporni! mówi Pan; bom ja jest małżonkiem waszym". Naród ten
odstępował od Boga również na drodze kłamstwa i łakomstwa, o czym pisze prorok
Jeremiasz: "Bo od najmniejszego aż do największego, wszyscy zgoła udali
się za łakomstwem; od proroka, aż do kapłana wszyscy przewodzą kłamstwo"
- Jer. 8:10, a ponadto popełniał takie odstępstwa, jak: krzywoprzysięstwo, zabójstwo
i złodziejstwo: "kradnąc, zabijając i cudzołożąc, i krzywoprzysięgąjąc,
i kadząc Baalowi" - Jer. 7:9. Izrael odchodził od Boga także poprzez fałszywe
prorokowanie: "Prorocy kłamliwie prorokują, a kapłani panują przez ręce
ich" - Jer. 5:31.
Z tych powodów Pan Bóg często karał swój naród różnymi krótkimi niewolami czy
też złupieniem poprzez sąsiednie narody. Wszystkie te kary nie przynosiły jednak
pożądanych rezultatów, bo lud ten ciągle miał ociężałe serca (Jer. 5:23). Jednak
Stwórca posyłał proroków, którzy wzywali do pokuty, do przestrzegania warunków
przymierza. Królowie i kapłani, którzy powinni zmienić swój stosunek do Boga,
przyjmując proroków, woleli ich karać więzieniem lub śmiercią, żeby nie mieć
z nimi kłopotów (Jer. 20:2; 26:23).
Za zło, które uczynił ten naród, za złamanie przymierza, Bóg postanowił go ukarać
70-letnią niewolą babilońską. W Jer. 25:4 czytamy: "I będzie ta wszystka
ziemia spustoszeniem i zdumieniem, a służyć będą te narody królowi Babilońskiemu
siedemdziesiąt lat". Król Nabuchodonozor, który został narzędziem kary,
nazwany jest sługą Bożym: "A teraz dałem te wszystkie ziemie w rękę Nabuchodonozora,
króla Babilońskiego, sługi mego; nadto i zwierzęta polne dałem mu, aby mu służyły"
- Jer. 27:6. Kara na królestwo judzkie przyszła w czasie panowania Sedekiasza
(Jer. 28:1,14). Natomiast już wcześniej Izrael został podbity przez Asyryjczyków,
którzy zostali nazwani "rózgą gniewu Bożego". W Izaj. 10:5 czytamy:
"Biada Assurowi, rózdze gniewu mego! chociaż kij rozgniewania mego jest
w ręku jego".
Pomiędzy uprowadzeniem do niewoli plemion izraelskich przez Asyrię a uprowadzeniem
Judy przez Nabuchodonozora upłynęło około 130 lat.
Patrząc na te wydarzenia poprzez Nowy Testament, zauważamy, że Bóg na skutek
odrzucenia Izraela za nieposłuszeństwo wybrał sobie lud dla imienia swego spośród
pogan, aby zrealizowana została obietnica dana Abrahamowi. W Rzym. 4:16 ap.
Paweł napisał: "Przetoż z wiary jest dziedzictwo, aby było z łaski, i żeby
była warowna obietnica wszystkiemu nasieniu, nie tylko temu, które jest z zakonu,
ale i temu, które jest z wiary Abrahamowej", a w innym miejscu dodał: "Albowiem
nie ten jest Żydem, który jest Żydem na jawie, ani to jest obrzezka, która jest
na jawie na ciele; ale który jest w skrytości Żydem i obrzezka serca, która
jest w duchu, nie w literze" - Rzym. 2:28. Natomiast w l Kor. 10:11 uzupełnił
swą wypowiedź słowami: "A te wszystkie rzeczy przydały się im za wzór,
a napisane są dla napomnienia naszego, na których koniec świata przyszedł".
Zwróćmy uwagę na zapis: "na których koniec świata przyszedł". Wiele
tajemnic Bożych miało być zrozumiane dopiero przy końcu Wieku Ewangelii, ale
i lud Boży miał przechodzić szczególne doświadczenia w tym czasie, dlatego wiele
lekcji służyć ma "ku pokrzepieniu serc".
Ważną lekcją są słowa apostoła Pawła do Hebrajczyków 3:5,6: "A byłci Mojżesz
wiernym we wszystkim domu jego, jako sługa, na świadectwo tego, co potem miało
być mówione. Ale Chrystus jako syn nad domem swoim, panuje, którego domem my
jesteśmy". Ap. Paweł wyraźnie rozróżnia dwa domy: jeden jest domem sług
i jest nim starotestamentalny Izrael, a drugim domem, nad którym panuje Jezus,
jesteśmy my, czyli wierzące osoby w Wieku Ewangelii. Z poselstwem Ewangelii
Jezus wysłał w świat 12 apostołów (podobnie Jakób - też posiadał 12 synów),
którzy stali się fundamentem prawdziwej świątyni. Dlatego ap. Piotr w l Liście
2:9 cytuje słowa, które dotyczyły Izraela w Starym Testamencie, do duchowego
Izraela, którym stali się wierzący w Pana Jezusa. Stali się społecznością świętych,
która w pierwszych zborach chrześcijańskich narażona była na podobne odstępstwa
od prawdy i wierności Bogu jak fizyczny Izrael. Apostoł Paweł przestrzegał w
2 Liście do Tesaloniczan 2:3 przed odstępstwem, ale wskazywał również czas,
kiedy będzie ono objawione. Historia chrześcijaństwa dowiodła, iż prawdziwy
lud Boży był prześladowany, a ci, którzy wskazywali błąd czy grzech, byli karani,
często śmiercią, podobnie jak prorocy w Izraelu. Dlatego musiał nadejść czas
kary za odstępstwa chrześcijaństwa (pozafiguralny Izrael). System papieski,
w którym to skoncentrowały się najmocniejsze formy odstępstwa w chrześcijaństwie,
z wyroku Bożego zaczyna być karany podczas Rewolucji Francuskiej. Ona to doprowadziła
do wielkiego załamania się tego systemu na okres ponad 100 lat (r. 1794). Przyrodnik
i teolog Priestley przyrównywał Rewolucję Francuską do "trzęsienia ziemi
niszczącego figuralny Babilon". A. Skałkowski pisał o tym czasie:
"Nic nie mogło uratować walącego się w gruzy starego porządku świata".
Od Rewolucji Francuskiej do zwycięstwa Rewolucji Październikowej upłynęło tyle
samo lat (około 130), jak od niewoli asyryjskiej do niewoli babilońskiej, która
trwała 70 lat. System socjalistyczno-komunistyczny, który wyrósł na ideach Rewolucji
Francuskiej, stał się następnym elementem karania chrześcijaństwa. Od roku 1918
do roku 1989, kiedy to władzę w Polsce zaczyna obejmować Solidarność i gdy następuje
początek końca komunizmu, upłynęło 70 lat, a więc tyle, ile było karane państwo
judzkie przez niewolę babilońską.
Bardzo ciekawą postacią był prorok Abakuk, który żył prawdopodobnie na krótko
przed niewolą babilońską. Postawa jego względem Boga podobna jest do naszej
postawy jako tych, którym przyszło żyć przy końcu obecnego systemu rzeczy. Pierwszy
rozdział Abakuka zawiera dialog, jaki prorok prowadził z Jahwe. Abakuk wskazuje
na zło, które go otacza i uskarża się nad nim. Bóg nie pozostawia tego człowieka
w nieświadomości i udziela mu odpowiedzi, a prorok na nią czeka (Abak. 2: l).
Cały ten kontakt z Bogiem napełnia go radością, pomimo całego utrapienia, jakie
miały przyjść na Izrael. Podobnie jest dzisiaj z ludem Bożym - otaczająca nas
niesprawiedliwość tego świata rodzi w nas pragnienie, aby te lepsze czasy (Królestwo
Boże) jak najszybciej przyszły; często w naszych sercach powstaje wezwanie:
"Krzywda mi się dzieje, a ty nie ratujesz" - Abak. l:2. Jednak 3 rozdział
tej księgi, 18 i 19 w. pokazuje końcową, już dojrzałą postawę Abakuka: "Ja
mimo to w Jahwe będę się radować, weselić się będę w Bogu, moim Zbawicielu.
Jahwe, mój Pan, moja siła, uczyni nogi moje podobne jeleniom, wprowadzi mię
na wyżyny". Kara, która dotknęła Izrael (zob. Pror. Abakuka), dotyczyła
także sąsiednich narodów, praktycznie objęła cały ówczesny świat (Izaj. 63 oraz
34:2) - ten czas został nazwany "dniem pomsty" czy też "dniem
gniewu Bożego". Proroctwa te w wymiarze pozafiguralnym dotyczą też końca
Wieku Ewangelii, czasu karania chrześcijaństwa, ale także wszystkich narodów
współczesnego świata (Obj. 19:15; Obj. 6:17).
powrót
do
góry
wersja do druku
|