Z kart historii
Wspomnijcie na dni pierwsze
Stefan Kubic
"Przypomnijcie sobie dni poprzednie, kiedy po swym oświeceniu wytrwaliście
w licznych zmaganiach z utrapieniami, czy to, gdy byliście wystawieni publicznie
na zniewagi i udręki, czy też, gdy wiernie staliście przy tych, z którymi się
tak obchodzono. Cierpieliście bowiem wespół z więźniami i przyjęliście z radością
grabież waszego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majętność lepszą i trwałą.
Nie porzucajcie więc ufności waszej, która ma wielką zapłatę" - Hebr. 10:32-35
(NP).
Wracam myślą do dni minionych, do domu rodzinnego. Rodzice byli początkowo
wyznania rzymsko-katolickiego. Mamusia, będąc bardzo gorliwą katoliczką, śpiewała
dużo pieśni do matki Pana Jezusa. Dzięki opatrzności Bożej stryj Stanisław przyniósł
do naszego rodzinnego domu Pismo Święte. Było ono bardzo gorliwie czytane i
rozważane, a po pewnym czasie nastąpiło poszukiwanie prawdziwej świętej Prawdy,
pochodzącej od Boga. Pojawiły się pierwsze pytania: Kto ma rację? Biblia czy
kościół katolicki? W Piśmie Świętym i w naukach Pana Jezusa oraz apostołów nie
znaleźliśmy niczego, co by zalecało śpiewanie pieśni do matki Pana Jezusa. Mamusia
poszła więc do księdza w naszej wiosce, w Pcimiu koło Myślenic, z prośbą o wytłumaczenie
tej niejasności. W trudnej rozmowie ksiądz położył na stół Pismo Święte i podkreślił:
To jest wasze Pismo, heretyckie. Mama miała Pismo Święte Brytyjskiego i Zagranicznego
Towarzystwa Biblijnego. Wtedy też padło stwierdzenie, że to niewiasta starła
głowę węża. Odnośny tekst - 1Mojż. 3:15 brzmi: "I ustanowię nieprzyjaźń
między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze
ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę" (NP), a według BT - "Wprowadzam
nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo
jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę". Myślą Pisma Świętego
jest, że to nasienie niewiasty, którym jest Jezus, zetrze głowę węża, a nie
sama niewiasta. To Jezus stoczył walkę z Bożym przeciwnikiem, a na Golgocie
zwyciężył ostatecznie. Problem nie został przez księdza wyjaśniony. Mama jeszcze
raz poszła do kościoła na nabożeństwo majowe. Ksiądz w kazaniu oświadczył: "Chociaż
Pismo Święte nie potwierdza, ale ojcowie kościoła katolickiego zrozumieli, że
bez Matki Boskiej nikt nie może być zbawiony".
Drodzy w Chrystusie Jezusie! Nasze wyznanie wiary opieramy na słowach Pisma
Świętego, którego autorem jest sam Bóg, uznajemy jedyne źródło czystej Prawdy
Bożej, która jest wolna od ludzkich postanowień, tradycji, które zasłaniają
chwałę Bożą. Apostoł Paweł pisał do Efezjan: "Zbudowani na fundamencie
apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus"
- Efez. 2:20 (BT). Autor książki p.t. "A jednak Pismo Święte ma rację"
pisze: "Biblia jest najstarszą księgą świata". Pan Bóg jest Stwórcą
nieba i ziemi, bez początku i końca, sam przez się istniejący - potwierdza katechizm.
Pan Bóg nie miał więc matki, która by była boską. W narodzie żydowskim wiele
było niewiast świętych, bojących się Boga, pełnych dobrych uczynków, ale została
wybrana panna Maria, ponieważ pochodziła z królewskiej rodziny Dawida (Łuk.
1:27). Obdarowana została łaską Bożą, stąd jej hymn wdzięczności dla Boga: "Wtedy
Maryja rzekła: Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy,
bo wejrzał na uniżenie służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd
wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest
Jego imię, a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych,
co się Go boją. On przejawia moc ramienia swego, rozprasza [ludzi] pyszniących
się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych
nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia. Ujął się za sługą swoim, Izraelem,
pomny na miłosierdzie swoje - jak przyobiecał naszym ojcom - na rzecz Abrahama
i jego potomstwa na wieki" - Łuk. 1:46-55 (BT). Także poselstwo Pana Boga
przekazane Marii przez anioła Bożego i skierowane do niej pozdrowienie, nie
zawiera sugestii, aby się do niej modlić. Tego nie nakazał Pan Bóg, gdy ją wybrał.
Nie ma o tym wzmianki, nic poza wybraniem i łaską obdarowania. Nie nakazał tego
również Boży jednorodzony Syn, ani apostołowie. Św. Paweł pisząc do Galacjan
wspomina tylko: "Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego,
zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali
Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo" - Gal. 4:4,5 (BT). Chrystus
Pan stał się synem Zakonu Bożego, aby wypełnić wszystko, co w zakonie było zapisane.
Zbawienie jest z Żydów. Panna Maria była z narodu żydowskiego.
Przyjrzyjmy się jeszcze innym wydarzeniom. W Kanie Galilejskiej na weselu Pan
Jezus mówi: "Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina
moja" - Jan 2:4. Troszczy się o nią w godzinie swojego cierpienia i śmierci
na Golgocie: "A gdy Jezus ujrzał matkę i ucznia, którego miłował, stojącego
przy niej, rzekł do matki: Niewiasto, oto syn twój! Potem rzekł do ucznia: Oto
matka twoja! I od owej godziny wziął ją ów uczeń do siebie" - Jan 19:26,27.
W całej nauce Pana Jezusa nie ma takiej wzmianki, aby zalecał modlitwy przez
imię swej matki jako pośredniczki, orędowniczki czy czegoś podobnego. Nasze
modlitwy mają być zanoszone w imieniu Pana Jezusa. Święty Jan pisze: "Rzekł
do niego Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, jakże możemy znać drogę? Odpowiedział
mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko
przeze mnie" - Jan 14:5,6. Apostoł Paweł pisze do Kolosan: "I wszystko,
cokolwiek czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa,
dziękując przez niego Bogu Ojcu" - Kol. 3:17. Chrystus Pan jest Pośrednikiem
Nowego Testamentu, pośrednikiem pomiędzy Bogiem a ludźmi. Święty Jan mówi: "Dzieci
moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika
u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy" - 1 Jana 2:1. On jest
obrońcą naszym, pocieszycielem, zbawicielem świata. Potwierdza to apostoł święty
Piotr w swoim kazaniu: "I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie
ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy
być zbawieni" - Dzieje Ap. 4:12.
Niektóre sformułowania Pisma Świętego sugerują, że Jezus jest Bogiem. Bóg jest
najwyższym władcą nad innymi bogami. Jezus Chrystus będąc na ziemi jako jednorodzony
Syn Boży był we wszystkim poddany Ojcu, reprezentował Go, w Jego imieniu przemawiał,
w słowie i uczynku odzwierciedlał cały majestat Boży.
Rodzice (dziś już nie żyjący) wystąpili z kościoła rzymsko-katolickiego w roku
1933, aby resztę swojego życia oddać Bogu. Samo to oddanie jest czynem bardzo
małym wobec wielkiej zbawiennej łaski danej nam w Chrystusie Panu naszym, możliwości
miłowania prawdy Bożej, wolnej od ludzkich tradycji i nauk. Jako rodzeństwo
byliśmy wychowywani w duchu Ewangelii. W 1939 r. rozpocząłem naukę w szkole
podstawowej. Ponieważ nie chodziłem do kościoła, nie brałem też udziału w lekcjach
religii. Podczas pauz między lekcjami byłem nieprzyjaźnie traktowany przez kolegów
i koleżanki, bity, popychany, a po lekcjach w drodze do domu obrzucany kamieniami,
nawet zerwano ze mnie moje ubogie ubranie i przyrzucono kamieniami. Ksiądz wiedział
o wszystkim, ale widocznie chodziło mu o to, by mnie załamać, bo nie reagował
na zachowanie uczniów, udawał, że nie słyszy i nie widzi. Również kierownictwo
szkoły nie interweniowało w tej sprawie. Wszelkie zabiegi przez Urząd do Spraw
Wyznań były bezskuteczne. Były to ciężkie chwile. Potrzeba było wiele sił do
wytrwania. Takich przypadków było więcej. Moja żona wspomina swoje przeżycia.
Gdy chodziła do szkoły, w klasie pomagała w odrabianiu lekcji, a po lekcjach
była prześladowana. Jednak gdy kierownik się o tym dowiedział, udzielił ostrego
napomnienia. Tak jak apostołowie, lud Boży na przestrzeni wieków był prześladowany,
zamykany w więzieniach, palony na stosach, ginął na rzymskich arenach. Wszystko
działo się zgodnie z zapowiedzią Pana Jezusa: "Wyłączać was będą z synagog,
więcej, nadchodzi godzina, gdy każdy, kto was zabije, będzie mniemał, że spełnia
służbę Bożą. A to będą czynić dlatego, że nie poznali Ojca ani mnie" -
Jan 16:2,3. Staliśmy się uczestnikami tych, z którymi tak się obchodzono, wyrzucani
z domów rodzinnych, wydziedziczani z należnych majętności, dlatego że czytaliśmy
Pismo Święte i przykładali swe serca do Ewangelii Bożej. Byliśmy odpychani,
nieludzko traktowani, pogardzani, spychani poza margines. We własnych domach
szyby w oknach leciały, nie mogliśmy w spokoju urządzać nabożeństw, modlić się,
śpiewać pieśni ku chwale Bożej i czytać Słowa Bożego. Był okres, że czytanie
Słowa Bożego było dozwolone, gdy było opatrzone pieczęcią urzędu parafialnego.
Czasami były rozmowy z duchowieństwem. Pytano nas: Czy macie ukończone studia
teologiczne, że tłumaczycie Pismo Święte, wy od łopaty i wideł? A przecież apostołowie
byli niewykształconymi, biednymi rybakami. O nich przedniejsi z Izraela dali
takie świadectwo: "A widząc odwagę Piotra i Jana i wiedząc, że to ludzie
nieuczeni i prości, dziwili się; poznali ich też, że byli z Jezusem" -
Dzieje Ap. 4:13. To Jezus i duch święty byli ich nauczycielami.
Wiele było przypadków nieludzkiego traktowania, napadów, bicia, przemocy, a
nawet zabójstwa, jak w Zemborzycach koło Lublina. W Grywałdzie koło Szczawnicy
z namowy miejscowego księdza brat Franciszek Koterba miał być zabity, ale dostał
wybór - mógł przyjąć 40 batów i przyrzec, że wróci do wiary katolickiej. Podobne
były prześladowania w innych miejscowościach - w Kędzierzynce koło Gdowa, Andrychowie,
Kętach, w Przeciszowie i wielu innych. Mieliśmy trudności w urządzaniu większych
zgromadzeń, konwencja w Nowym Targu została rozwiązana wskutek działań miejscowego
duchowieństwa i bezradności policji. Mieliśmy trudności z pochówkiem zmarłych.
Bramy cmentarne były zamykane przez urzędy parafialne, czasem otwierane z nakazu
Rad Narodowych lub Powiatowych, ale wtedy miejsce pochówku było na "ziemi
nie poświęconej". Naszym zdaniem cała ziemia jest poświęcona od Boga. Tak
było w Pcimiu, gdzie ksiądz proboszcz odmówił pochowania młodzieńca z naszej
rodziny. Tatuś udał się do urzędu w Myślenicach celem uzyskania pomocy. Skierowano
pismo do wójta w Pcimiu o takiej oto treści: "Proszę natychmiast pochować
zwłoki bez udziału księdza proboszcza". Wójt wręczył pismo księdzu, który
oświadczył: "Przywoźcie". Ale to, co się działo od domu żałoby do
cmentarza, to dramat. Ile obelg, opluwania, poniżania! Jak można ulegać namowom,
aby innych prześladować!
W czasie nabożeństw kościelnych napominano, by nas nie słuchać i nie udzielać
przyjacielskiej pomocy, poniżano nas w literaturze. Ks. Ufniarski w publikacji
p.t.: "Świadkowie Jehowy i Badacze Pisma Świętego" opisuje nas w sposób
uwłaczający.
Nie żywimy jednak uczucia zemsty ani chęci, by oddać złem za zło tym, co nas
nie miłowali. Owszem modlimy się o wybaczenie słowami świętego Szczepana: "Panie
Jezu, nie poczytaj im tego za grzech".
"Pod krzyż Chrystusowy pójdę, gdy skrzywdzą mnie ludzie,
kiedy za dobre złym mi odpłacą. Tam za swych wrogów
modlić się będę, jak Ty czyniłeś na swym krzyżu, Panie."
Modlimy się i dziękujemy Bogu, że uczynił nas godnymi znosić urągania Chrystusowe.
Pan tak bardzo cierpiał za nas, zostawił przykład do naśladowania. Na swych
ramionach dźwigał nasze grzechy, a na krzyżu wziął nas w swe ramiona z wielką
miłością i przytulił do siebie. To za Ciebie i za mnie, drogi Czytelniku, Chrystus
Pan poniósł tak srogą śmierć. Gdy umierał, stało się cicho i ciemno. Bóg Stwórca
nie chciał patrzeć na cierpienia swego jednorodzonego Syna. Niebo zamknęło się,
a Jezus opuszczony przez Ojca, wołał: "Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił".
Od moich "dni pierwszych, poprzednich" wiele się zmieniło. Mówi się,
że życzliwość z serca płynąca jest jak ciepły promyk słońca. Zagubieni przyjaciele
wracają i ci z klasy szkolnej i inni, którzy nas nie miłowali, stali się miłymi
przyjaciółmi. Papież Jan XXIII mówił, by uważać nas za braci odłączonych. Jest
czas Ewangelii. Nie zabrania się już czytania Pisma Świętego, przeciwnie, zachęca
się, by nabywać Pismo Święte jako miły upominek dla każdego. "Albowiem
Bóg, ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych
sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa"
- 2 Kor. 4:6 (BT). To światło z niw betlejemskich sięga swymi promieniami coraz
dalej, aż napełni całą ziemię. Apostoł Piotr pisze: "Oczekujemy jednak,
według obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w których będzie mieszkała sprawiedliwość"
- 2 Piotra 3:13 (BT). Ma na myśli nowy ustrój religijny. Będzie jedno wyznanie
Boże pod słońcem, jedna owczarnia, jeden Pasterz - Jezus Chrystus. Ludzkość
przywiązuje się do nauczycieli religijnych nazywając ich ojcami świętymi. Pismo
Święte napomina nas, by nasze imię nie brzmiało głośniej i nie miało większej
chwały od tej, która się Bogu należy. Chrystus Pan ostrzega: "Nikogo też
na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, ten w niebie"
- Mat. 23:9 (BT). Również apostoł Paweł uczył: "A choćby byli na niebie
i na ziemi tak zwani bogowie - jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów - dla
nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego
my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało
i dzięki któremu także my jesteśmy" - 1 Kor. 8:5,6 (BT). A. Mickiewicz
pytał: "Jakie w przyszłym świecie będziesz nosił imię? Imię Ojca, który
Cię do rodziny przyjmie". Św. Jan oświadcza: "To właśnie ja, Jan,
słyszę i widzę te rzeczy. A kiedym usłyszał i ujrzał, upadłem, by oddać pokłon
przed stopami anioła, który mi je ukazał. Na to rzekł do mnie: Bacz, byś tego
nie czynił, bo jestem współsługą twoim i braci twoich, proroków, i tych, którzy
strzegą słów tej księgi. Bogu samemu złóż pokłon!" - Obj. 22:8,9 (BT).
Umiłowani w Chrystusie, Panu naszym! Moja wypowiedź jest pełna moich wspomnień
z przeżyć przeszłości. Nie ma przyszłości bez przeszłości. Stwórca Bóg zaplanował
wszystko na samym początku i ostatecznie ustanowi wieczne szczęście, radość
i pokój ludziom dobrej woli przez Chrystusa Pana. Wspomniany ksiądz proboszcz
z Pcimia, z którym dużo rozmawialiśmy na temat Ewangelii Chrystusowej, przed
swoją śmiercią zwrócił się do nas listownie, dziękując za rozmowy i przepraszając
za to, co było z jego winy. Prosił o modlitwę, aby mógł być z nami w Królestwie
Pana Jezusa Chrystusa, załączając na pamiątkę Nowy Testament w przekładzie prof.
Seweryna Kowalskiego.
Kochani, módlmy się o święte Królestwo Boże, aby wola Boża była wypełniana na
ziemi. I tak, jak prosimy o przebaczenie naszych win, tak i my przebaczajmy
naszym bohaterom, którzy nam krzywdę wyrządzali. Czynili to z nieświadomości.
Idźmy za przykładem Pana Jezusa, który z krzyża wołał: "Ojcze, przebacz
im, bo nie wiedzą co czynią". Pojednani, złączeni w jedną rodzinę Bożą
pod słońcem w imieniu Jezusa Chrystusa sławmy Imię Boże po wieki wieczne. Pokój
Boży niech będzie braciom i miłość z wiarą od Boga Ojca i Pana Jezusa Chrystusa.
powrót
do
góry
wersja do druku
|