Na fundamencie apostołów i proroków
"Zbudowani na fundamencie apostołów i
proroków, którego jest gruntownym
węgielnym kamieniem sam Jezus Chrystus."-
Efezj. 2:20.
Poglądy, które wynosimy z domu rodzinnego, w
naturalny sposób uznajemy za słuszne i
oczywiste. Dziedzictwo pokoleń uznajemy za
swą własność i budujemy na nim swój osobisty
system wartości. Z rzadka tylko zadajemy
sobie trud powrotu do podstaw. Inspekcja
fundamentów, głęboko zagrzebanych w ziemi,
przedzieranie się przez ciemne, zagracone
piwnice wydaje się nam zajęciem i trudnym, i
nieciekawym. Gdy zaś czasami pojawiają się
rysy na ścianach wzniesionych na obsuwającym
się gruncie, a konstrukcja naszego systemu
wartości grozi zawaleniem, zamiast naprawiać
stary fundament, wolimy go raczej porzucić i
budować nowe na innym rzekomo lepszym
gruncie. Może zanim spotka nas takie
doświadczenie, warto dokonać przeglądu
podstaw, na których opierają się nasze
przekonania.
Biblia była w domu mojego dzieciństwa od
zawsze. Niezmiennie taka sama - w czarnej s
kórzanej okładce, z cienkimi kartkami i
pozłacanym brzegiem, szacowna i święta.
Uczyłem się historii życia jej bohaterów,
dowiadywałem się, z ilu i jakich ksiąg się
składa. Nie zadawałem żadnych pytań, bo był
to dar samego Pana Boga. Dopiero później
dowiedziałem się, że są też inne Biblie -
inne tłumaczenia, inne wydania. Kolega w
szkole powiedział mi, że my badacze mamy
swoją Biblię. Ale ja wiedziałem, że moja
Biblia jest od Boga, więc bez wahania
odwróciłem to stwierdzenie i uznałem, że to
raczej inni mają swoje Biblie.
Prawdziwe wątpliwości pojawiły się później,
gdy w rozmowach z ateistami czy wyznawcami
religii Wschodu musiałem określić powody,
dla których uznaję swoją Biblię za
natchnione Słowo Boże. Wtedy też z
literatury dowiedziałem się, że nawet w
kręgach judaizmu i chrześcijaństwa nie
zawsze i nie wszędzie panowała jednomyślność
w kwestii uznania pewnych pism za
natchnione. Zrodziło to u mnie potrzebę
sformułowania kryteriów, które pozwoliłyby
mi, przynajmniej w zakresie intelektualnych
potrzeb mojej wiary, oddzielić Pisma Święte
od innej literatury biblijnej, choćby
najbardziej pożytecznej. Kryteria uznania
tekstu za natchnione Słowo Boże powinny
wynikać z samego Pisma Świętego. Jest w tym
oczywista sprzeczność, gdyż najpierw trzeba
by podać kryteria uznania owego pisma za
natchnione. Tylko wiara może wyrwać nas z
kręgu tego rodzaju dylematów. Jednak nawet i
wiara szuka podstaw. Dlatego też odwołując
się do pism Nowego Testamentu, które
bezdyskusyjnie przez wszystkich chrześcijan
uznawane są dzisiaj za natchnione,
spróbujemy określić kryteria wyznaczające
ramy natchnionego Pisma Świętego.
Apostołowie...
"A mur miasta miał gruntów dwanaście, a na
nich dwanaście imion dwunastu Apostołów
Barankowych." - Obj. 21:14. "Zbudowani na
fundamencie apostołów". Jest rzeczą dość
oczywistą, że określając pierwszą warstwę
fundamentu apostoł Paweł nie miał na myśli
zwykłych posłańców, na przykład zborowych,
nazywanych w Biblii również 'apostolos' (np.
2 Kor. 8:23), ale dwunastu apostołów
Baranka. Także w innych miejscach jego pism
owa grupa sług Bożych jest wyróżniana i
stawiana na pierwszym miejscu, przed
starszymi i diakonami (1 Kor. 12:28; Efezj.
4:11; por. Dzieje Ap. 15:2). Nowy Testament
podaje imiona dwunastu apostołów: Piotr,
Andrzej, Jakub Zebedeuszowy, Jan, Filip,
Barłomiej, Tomasz, Mateusz, Jakub
Alfeuszowy, Tadeusz-Juda, Szymon i Paweł 1)
(na podstawie Mat. 10:2-4; Mar. 3:16-19;
Łuk. 6:14-16; Dzieje Ap. 1:13). Tylko
sześciu z apostołów pozostawiło nam swoje
pisma. Piotr napisał dwa listy, Jan -
ewangelię, trzy listy oraz Objawienie,
Mateusz - ewangelię, Jakub Alfeuszowy -
list, Tadeusz-Juda - list. Najwięcej, bo aż
14 listów, pozostawił nam św. Paweł.
Nowe Jeruzalem miało dwanaście fundamentów,
a tymczasem tylko sześciu apostołów
pozostawiło Kościołowi swoje pisma. Jaka
była rola pozostałych? Jest rzeczą prawie
udowodnioną, że pierwsze pisma Nowego
Testamentu powstały co najmniej kilkanaście
lat po śmierci Jezusa. Jednak już wcześniej
uczniowie prowadzili działalność
kaznodziejską i misyjną. Musieli więc
jeszcze przed spisaniem pierwszych ewangelii
przypominać sobie nauczanie Jezusa, które
ustnie przekazywali Kościołowi. W dziele
odtwarzania szczegółów misji Mistrza
uczestniczyli zapewne wszyscy apostołowie, a
nie tylko sześciu autorów ksiąg. Szczególną
rolę musieli tu odegrać Jakub Zebedeuszowy i
Andrzej, którzy z imienia wymieniani są
przez ewangelie jako uczestnicy niektórych
wydarzeń, o których sami nic nie napisali.
Niewątpliwie i pozostali apostołowie mieli
swój udział w odtworzeniu przebiegu wydarzeń
z życia Jezusa, a także w przypominaniu
sobie Jego nauczania, które zostało opisane
w ewangeliach. Można więc powiedzieć, że
przynajmniej ewangelie synoptyczne 2) są w
pewnym sensie ich wspólnym dziełem.
W Nowym Testamencie występują ponadto trzy
księgi, których autorami nie są apostołowie.
Są to ewangelie: Marka i Łukasza oraz Dzieje
Apostolskie spisane również przez Łukasza.
Wiadomo jednak, że Łukasz był
najwierniejszym (2 Tym 4:11)
współpracownikiem św. Pawła i to
prawdopodobnie natchnienie i autorytet
dwunastego apostoła były podstawą zaliczenia
dzieł Łukasza do Pisma Świętego. Jako dowód
można tu przytoczyć Łukaszową relację z
ostatniej wieczerzy (Łuk. 22:19-20), która
różni się nieco od opisów Mateusza i Marka,
a pokrywa się z tym, co na ten temat napisał
św. Paweł, powołując się przy tym na
bezpośrednie objawienie Pańskie (1 Kor.
11:23). Z kolei o Marku wiemy, że był
współpracownikiem apostoła Piotra,
przynajmniej w czasie jego pobytu w
Babilonie (1 Piotra 5:13). Między innymi na
tej podstawie uważa się, że Marek spisał
nauczanie św. Piotra. Sama treść drugiej
ewangelii, która pomija wyróżnienia Piotra,
a podkreśla jego upadki oraz szczegółowo
opowiada o wydarzeniach z udziałem tego
apostoła, również przemawia za tym, że Marek
był pisarzem i redaktorem nauczania św.
Piotra. Dzisiejsi krytycy Biblii, jak i
nawet sami bibliści, wysuwają liczne
wątpliwości dotyczące apostolskiego
autorstwa niektórych pism Nowego Testamentu.
Dotyczy to na przykład Listu do
Hebrajczyków, listów Jana, czy też jego
Objawienia. Trudno byłoby jednak zgodzić się
z tym, że pisma innych autorów, poza
apostołami, zostały uznane za Słowo Boże.
Któż miałby wtedy prawo zadecydować o
natchnieniu takiego pisma, jakimi kryteriami
mógłby się kierować? Wiadomo, że to tradycja
chrześcijańska i kolejne sobory hierarchii
chrześcijańskiej doprowadziły do
ostatecznego ukształtowania kanonu pism
Nowego Testamentu. Jednak kryterium tego
doboru musiało stanowić uznanie
apostolskiego autorstwa danej księgi. Jeśli
później rozwinęło się wśród hierarchów
przekonanie, że taka czy inna formacja
chrześcijańska ma prawo uznawania pism za
natchnione lub nie, to i w naszych czasach
powinny powstawać kolejne księgi Nowego
Testamentu. Na szczęście prawie żadna3) z
organizacji chrześcijańskich nie posunęła
się aż tak daleko i między chrześcijanami
panuje dzisiaj zadziwiająca jednomyślność
pod względem ilości, a nawet kolejności
ksiąg Nowego Testamentu. Przemawia to za
tym, że wyłącznie autorstwo jednego z
dwunastu apostołów Baranka może stanowić
kryterium uznania księgi za natchnioną.
... i rękopisy
"Patrzcie, jak wielkimi literami
własnoręcznie do was napisałem." - Gal. 6:11
(NP).
Oryginały pism Nowego Testamentu nie
zachowały się do naszych czasów. Nie mamy
nawet pewności, w jakim języku zostały
spisane. Pan Jezus mówił zapewne po
aramejsku (czyli syryjsku) oraz po
hebrajsku, gdyż ślady tych języków zachowały
się w przekazach ewangelicznych. Jednak
najstarsze kopie pism Nowego Testamentu
spisane są w języku greckim. Brak oryginałów
oraz pewności, że ich językiem był grecki,
stwarza oczywiście dodatkowe problemy
związane z uznaniem autentyczności
zachowanego tekstu, który być może w
niektórych przypadkach jest już
tłumaczeniem, a następnie był jeszcze
przepisywany, zanim znalazł się w
najstarszych znanych nam rękopisach. Prawie
wszyscy dzisiejsi bibliści i tłumacze Biblii
na języki narodowe są przekonani, że tylko
poprzez porównywanie wielu rękopisów
jesteśmy w stanie zrekonstruować tekst
oryginalny. Trzeba tutaj zaznaczyć, że
różnice między starożytnymi rękopisami
Nowego Testamentu nie są wielkie i tylko w
kilkudziesięciu miejscach (podczas gdy cały
Nowy Testament liczy ponad osiem tysięcy
wersetów) mają one istotny wpływ na
zrozumienie myśli przekazywanej przez tekst.
Tym niemniej nawet w przypadku tych
nielicznych miejsc pragnęlibyśmy wiedzieć,
jakie treści chcieli nam przekazać
apostołowie. Bibliści i językoznawcy
dziewiętnastego i dwudziestego stulecia
wypracowali liczne metody porównywania
tekstów i ustalania wersji pierwotnej.
Metody te opierają się częściowo na
sprawdzalnych badaniach archeologicznych i
historycznych. Częściej jednak ich podstawą
są naukowe teorie, w których słuszność
trzeba po prostu uwierzyć. Chcąc przyjąć, że
tekst, który został sporządzony przez
pomieszanie zapisów wielu różnych rękopisów
i na podstawie mało przejrzystych kryteriów,
wiernie przekazuje treść oryginału, trzeba
by uznać, że jego autorzy - często świeccy
językoznawcy - działają pod wpływem ducha
świętego. Oczywiście nie można tego
wykluczyć, gdyż Bóg na pewno troszczy się o
to, by Jego Słowo docierało do nas w jak
najmniej skażonej postaci, również w
językach narodowych.
Jest jednak i inna możliwość. Troskliwy
Niebiański Ojciec zadbał o to, by zaopatrzyć
nasze krytyczne i naukowe czasy w
szczególnego rodzaju dowód autentyczności
pism apostolskich. Do 1844 roku najstarszym
znanym rękopisem obejmującym całość Nowego
Testamentu był Kodeks Watykański (IV w.).
Jest on jednak niekompletny, gdyż brakuje w
nim końcowej części Listu do Hebrajczyków
(od 9:15), 1 i 2 Listu do Tymoteusza, Listów
do Tytusa i Filemona oraz Objawienia. Chcąc
więc przetłumaczyć Nowy Testament z
greckiego trzeba było korzystać z innych,
mniej starożytnych rękopisów albo oprzeć się
na wydaniach drukowanych, których tekst
powstawał przez łączenie wielu, często
znacznie młodszych rękopisów.
W 1844 roku sytuacja zmieniła się
radykalnie. Na Synaju, w klasztorze św.
Katarzyny zostały odkryte pierwsze karty
jednego z najstarszych rękopisów Nowego
Testamentu. Odkrycia tego dokonał niemiecki
uczony Konstantin von Tischendorf. Rękopis
został nazwany od miejsca znalezienia
Kodeksem Synaickim. Pochodził z IV wieku.
Był więc tak samo stary jak Kodeks
Watykański. W 1859 roku Tischendorf odnalazł
brakującą resztę Kodeksu i w ten sposób w
jego rękach znalazła się kompletna Biblia,
przepisana prawdopodobnie w Aleksandrii
około 250-300 lat po powstaniu oryginałów
pism Nowego Testamentu. Kodeks zawierał
prawie cały Stary Testament w tłumaczeniu na
język grecki oraz, co najważniejsze, komplet
pism Nowego Testamentu. Były w nim dodatkowo
dwa utwory literatury religijnej: "List
Barnaby" oraz "Pasterz Hermasa". W całości
Kodeks Synaicki został po raz pierwszy
opublikowany w 1862 roku. Od tego też czasu
dysponujemy starożytnym, jednolitym i
kompletnym tekstem greckim Nowego
Testamentu, który bez opracowania i redakcji
może być używany jako podstawa tłumaczenia
na języki narodowe.
Znaczenia tego faktu nie sposób przecenić.
Kodeks Synaicki powstał w czasach, kiedy
przywiązanie do litery tekstu było
nieporównywalnie większe niż dzisiaj. Żydzi
przepisywali swoje święte księgi nie
usuwając z nich nawet oczywistych pomyłek.
Nie pozwalali ani ująć, ani dołożyć choćby
jednej litery. Pisma apostolskie
przepisywane były niewątpliwie z podobną
pieczołowitością. Nie uchroniło to
oczywiście kopistów od błędów, jednak były
to przeważnie błędy literowe bez znaczenia
dla treści. Zdarzały się też i błędy
poważniejsze, jednak ich podłożem była
niedokładność człowieka, a nie zamysł
zmienienia, zredagowania, czy opracowania
tekstu, stąd też łatwiej jest takie błędy
zauważyć i właściwie zinterpretować. Nie
można także wykluczyć, że kopiści z
Aleksandrii w IV wieku dysponowali jeszcze
oryginałami przepisywanych pism. Mogło więc
być i tak, że pomyłki, błędy ortograficzne i
gramatyczne, powtórzenia czy braki liter
występowały w oryginałach. Być może niektóre
oczywiste pomyłki w Kodeksie Synaickim można
przypisać nie tyle niedokładności kopisty,
ile jego przywiązaniu do tekstu, który
przepisywał. Czynił to z taką wiernością, że
pozostawiał nawet oczywiste błędy, 4) aby
nie być tym, który dodaje albo ujmuje coś z
Pisma Świętego.
Mając do dyspozycji taki tekst warto zawsze
wziąć go pod uwagę przy rozważaniu Nowego
Testamentu. Można także próbować odnieść do
tego przypadku zasadę dwóch albo trzech
świadków. Jeśli trzy najstarsze rękopisy,
Synaicki, Watykański i na przykład
Aleksandryjski (z V wieku) 5) są ze sobą
zgodne, to miejsce takie można bez
najmniejszych wątpliwości przyjąć jako
święte Słowo Boże. Jeśli w rękopisach
występują różnice, to pewnie najczęściej
racje ma Synaicki, jako najstarszy, ale
takie miejsce trzeba traktować z pewną dozą
ostrożności, nie wyciągając na jego
podstawie daleko idących wniosków. 6) Na
szczęście miejsc tych jest doprawdy
niewiele.
Prorocy...
"Abyście pamiętali na słowa przepowiedziane
od świętych proroków, i na przykazanie
nasze, którzyśmy apostołami Pana i
Zbawiciela." - 2 Piotra 3:2. "Zbudowani na
fundamencie apostołów i proroków". Kim byli
owi prorocy, o których pisał św. Paweł w
Liście do Efezjan 2:20? Niektórzy domyślają
się, że może tu chodzić o proroków
pierwotnego Kościoła. Trudno byłoby przyjąć
ten pogląd za słuszny, gdyż w takim
przypadku tylko pokolenie ówczesnych
czytelników listu św. Pawła mogłoby oprzeć
się na takim fundamencie. Dla nas nie
zachowały się bowiem żadne pisma proroków
pierwotnego Kościoła, a jeśli się zachowały,
to wszyscy zgadzają się, że nie zasługują
one na większą uwagę.
Zacytowane powyżej słowa św. Piotra dobitnie
świadczą o tym, że święci, a więc uznani
prorocy "przepowiadali słowa", apostołowie
zaś wydali przykazanie. Pan Jezus określił
czas działania proroków: "Bo wszyscy prorocy
i zakon aż do Jana prorokowali" - Mat.
11:13. Zaś samego Jana Chrzciciela, który
zapowiadał Jego misję, uznał za największego
z proroków (Mat. 11:11). Jan zginął
męczeńską śmiercią, ścięty przez Heroda.
Mimo to, gdy pod koniec swej misji Pan Jezus
zarzucał nauczonym w Piśmie i faryzeuszom,
że to oni ponoszą odpowiedzialność za śmierć
proroków, wyznacza nieco inne ramy: "Aby
szukano od tego rodzaju krwi wszystkich
proroków, która wylana jest od założenia
świata, od krwi Abla aż do krwi
Zacharyjasza, który zginął między ołtarzem i
kościołem" - Łuk. 11:50-51. Wiemy dobrze,
kim był pierwszy z wymienionych proroków,
Abel. Jego historia opisana jest na początku
1 Księgi Mojżeszowej. Zachariasz, "który
zginął między ołtarzem a kościołem", to syn
Jojady zabity na polecenie króla Joaza (2
Kron. 24:20-22). 7) Dlaczego ten właśnie
prorok, ukamienowany w Jerozolimie około 300
lat przed niewolą babilońską został
wymieniony przez Pana Jezusa jako ostatni?
Pan Jezus zarzuca nauczonym w Piśmie i
faryzeuszom, że czczą groby zamordowanych
proroków, ale gotowi są zabić każdego, który
prorokuje inaczej niż oni. Dowodem na to był
między innymi los Jana Chrzciciela, a po nim
mieli być posłani jeszcze inni, którzy przez
swe cierpienia i śmierć mieli stać się
żywymi dowodami ludzkiej obłudy (Mat.
23:34). Może dlatego Jan nie został
wymieniony jako ostatni z zamęczonych
proroków. Dlaczego jednak miał nim być
Zachariasz, syn Jojady, a nie na przykład
Uriasz, zabity kilkaset lat później przez
króla Joakima (Jer. 26:23). Dowodzi to, że
Pan Jezus nie stosował w tym miejscu
kryterium chronologicznego.
Historia Abla opisana jest w pierwszej
księdze Pisma Świętego. Historia Zachariasza
opisana jest w 2 Księdze Kronik. W naszych
Bibliach nie jest to ostatnia księga Starego
Testamentu. Jednak Żydzi i w tamtym czasie,
i dzisiaj układali księgi w innej kolejności
niż my chrześcijanie. Pan Jezus i
apostołowie często mówili o Piśmie Świętym
"Prawo i Prorocy" (np. Mat 5:17). W jednym
miejscu znajdujemy dowód na to, że Pismo
Święte dzielono na trzy części: "... iż się
musi wypełnić wszystko, co napisano w
zakonie
Mojżeszowym i w prorokach, i w psalmach o
mnie" - Łuk. 24:44. Do dzisiaj Żydzi tak
właśnie dzielą Pismo Święte. Tora, czyli
Prawo albo Zakon obejmuje pięć ksiąg
Mojżeszowych, Newiim, czyli Prorocy to 8
ksiąg, które dzielą się na 4 proroków
wcześniejszych, czyli: Jozuego, Sędzió w,
Samuelowe i Królewskie oraz 4 proroków
późniejszych, czyli: Izajasza, Jeremiasza,
Ezechiela i w ostatniej księdze 12 proroków
mniejszych od Ozeasza do Malachiasza.
Ostatnia część Pisma Świętego to Ketuwim,
czyli Pisma, które rozpoczynały się od
Psalmów, a następnie obejmowały:
Przypowieści, Ijoba, Pieśń nad Pieśniami,
Ruty, Treny, Kaznodzieję, Estery, Daniela,
Ezdrasza z Nehemiaszem i na koniec Kroniki.
Te 11 ksiąg Pan Jezus nazwał łącznie
Psalmami, dlatego że Psalmy znajdowały się
na początku trzeciej części Pisma Świętego.
8)
W tym układzie Pisma Świętego, uznawanym
najwidoczniej przez Pana Jezusa i Jego
apostołów, 2 Księga Kronik jest ostatnią
częścią Pisma Świętego. To dlatego właśnie
Pan Jezus wymienił Zachariasza opisanego w 2
Księdze Kronik jako ostatniego proroka.
Inaczej mówiąc Pan Jezus obciążył nauczonych
w Piśmie i faryzeuszy odpowiedzialnością za
wszystkie przypadki prześladowania proroków,
które opisane są w Piśmie Świętym począwszy
od pierwszej księgi Mojżeszowej albo
"Bereszit", jak ją zwali Żydzi, aż do
ostatniej - 2 Księgi Kronik.
Przytoczone powyżej miejsca pozwalają
ustalić, kim są owi prorocy, na których
fundamencie powinniśmy być zbudowani. Są
nimi mężowie Boży, których nauczanie i
uczynki opisane zostały w Pismach Świętych,
zwanych przez nas chrześcijan Starym
Testamentem. Pan Jezus i apostołowie mówili
o tych księgach Pismo, Pismo Święte albo
Prawo i Prorocy. Pismo Święte w układzie
hebrajskim obejmuje 24 księgi 9) podzielone
na trzy części: Prawo, Prorocy i Pisma.
W przypadku pism Starego Testamentu trudniej
jest sformułować tak jednoznaczne kryterium
natchnienia jak w Nowym Testamencie, w
którym jedynie pisma apostolskie znanych z
imienia 12 apostołów Baranka zasługiwały na
miano Słowa Bożego. W przypadku proroków
znamy tylko pierwszego i ostatniego, a
właściwie tylko ramy pism, w których opisane
zostały ich dzieje i nauczanie - od 1 Księgi
Mojżeszowej do 2 Księgi Kronik. Na podstawie
Biblii Greckiej nie potrafimy dokładnie
określić, jakie księgi należy zmieścić w
tych ramach. Sam Pan Jezus i Jego
apostołowie cytują dosłownie fragmenty z
następujących 23 ksiąg: 1-5 Mojżeszowa, 1-2
Samuelowa, 1 Królewska, Psalmy,
Przypowieści, Izajasza, Jeremiasza,
Ezechiela, Daniela, Ozeasza, Joela, Amosa,
Jonasza, Micheasza, Abakuka, Aggieusza,
Zachariasza, Malachiasza. Oprócz dosłownych
cytatów w Nowym Testamencie odnajdujemy
także słowne nawiązania do kolejnych 15
ksiąg: Jozuego, Sędziów, Rut, 2 Królewskiej,
1-2 Kronik, Ezdrasza, Nehemiasza, Estery,
Ijoba, Kaznodziei, Trenów, Abdyjasza,
Nahuma, Sofoniasza. Na liście tej brakuje
jedynie Pieśni nad Pieśniami.
Nie da się jednak konsekwentnie przyjąć, że
wszystkie zacytowane przez Pana Jezusa lub
Jego apostołów księgi są w całości
natchnionym Słowem Bożym i że tylko je
należy zaliczyć do kanonu Pism Świętych
Starego Testamentu. Bylibyśmy wtedy zmuszeni
odrzucić natchnienie Pieśni nad Pieśniami, a
przyjąć do kanonu apokryfy, takie jak choćby
"Wniebowstąpienie Mojżesza" czy Księgę
Enocha, gdyż powołują się na nie bądź nawet
dosłownie je cytują św. Piotr czy św. Juda.
Nieprzydatność owego kryterium pogłębia
jeszcze dodatkowo fakt, że apostoł Paweł
przytaczał w swoich pismach wypowiedzi
niektórych pisarzy greckich, takich jak
Aratos (Dzieje Ap. 17:28), Epimenides (Tyt.
1:12), czy Menander (1 Kor. 15:33).
Skoro jednak ani Pan Jezus, ani apostołowie
nigdzie nie wyrazili krytycznego zdania na
temat któregoś z pism uznawanych wtedy za
święte i natchnione, należy przyjąć, że
uznawali je wszystkie i w całości od 1
Mojżeszowej do 2 Kronik. Obejmuje to przede
wszystkim Prawo i Proroków, o których Pan
Jezus powiedział, że nie przeminie z nich
ani jota (hebr. Jod) ani kreska (hebr.
Makkef), ale także Pisma, które rozpoczyna
ły się od najczęściej bodaj cytowanej w
Nowym Testamencie Księgi Psalmów i kończyły
na 2 Księdze Kronik, która zamykała
jednocześnie całość Pisma Świętego. Taki
układ pism Hebrajskich poświadczany jest
przez starożytnych pisarzy. Jezus Syrach
około 132 r. p.n.e. pisał w prologu do
"Mądrości Syracha": "Nie tylko ta księga,
ale nawet samo Prawo, Proroctwa i inne
księgi czytane w swoim języku wykazują
niemałą różnicę"
Oznacza to, że już wtedy znany był podział
na Prawo, Proroków i Pisma ("inne księgi").
Apokryficzna 4 Księga Ezdrasza napisana
między 81 w 96 r. n.e. wspomina o 94
księgach sporządzonych przez Ezdrasza, z
czego 70 zostało ukrytych, a 24 księgi
zostały przekazane do publicznego czytania.
Oznacza to, że w pierwszym wieku po
Chrystusie uznawano za święte 24 hebrajskie
księgi. Józef Flawiusz w traktacie
polemicznym "Contra Apionem" (ok. 100 r.
n.e) napisał:
"Mamy jedynie dwadzieścia dwie księgi,
obejmujące historię wszystkich czasów, w
które słusznie wierzymy. Pięć z nich to
Księgi Mojżesza, zawierające prawa i
wcześniejsze podania od stworzenia ludzkości
aż do czasu jego (Mojżesza) śmierci. Okres
ten obejmuje niewiele mniej niż trzy tysiące
lat. Od śmierci Mojżesza do panowania
Artakserksesa, króla perskiego, następcy
Kserksesa, prorocy, którzy nastąpili po
Mojżeszu spisali historię wydarzeń
rozgrywających się za ich czasów; w
trzynastu księgach. Kolejne cztery księgi
zawierają hymny do Boga i praktyczne dorady
życiowe." Nie jesteśmy pewni, jaki podział
hebrajskich Pism opisywał tutaj Flawiusz.
Prawdopodobnie Psalmy, Przypowieści,
Kaznodzieję i Pieśń nad Pieśniami zaliczał
on do owych czterech ksiąg zawierających
hymny i dorady. Pozostałe składały się na 13
ksiąg proroczych. Księga Ruty była
prawdopodobnie dołączona do Sędziów, a Treny
do Proroctwa Jeremijasza.
Ostateczne wątpliwości co do natchnienia
niektórych pism hebrajskich (Kaznodziei i
Pieśni nad Pieśniami) zostały wyjaśnione
przez rabinów żydowskich na dwóch
spotkaniach w Jabne (albo Jemnia) koło Jaffy
w 90 i 118 r. n.e. Ustalenia tych spotkań
ostatecznie zamknęły dyskusję nad kanonem
hebrajskiej Biblii, który następnie został
opisany w Talmudzie, pochodzącym z okresu od
II do V wieku n.e. Ważnymi świadkami takiego
układu pism hebrajskich są również
wczesnochrześcijańscy myśliciele, jak
Tertullian z Kartaginy (ok. 150-230),
Hilary, biskup Poitiers (350-368), Rufinus z
Aquilei (zm. ok. 410) oraz nade wszystko
Hieronim (zm. ok. 420), uczony mnich z
Betlejem i tłumacz Wulgaty. Wszyscy oni
poświadczają liczbę 24 lub 22 ksiąg
hebrajskich.
Wobec tych świadectw trudno byłoby podzielić
poglądy niektórych chrześcijan, którzy
uważają, że opisany powyżej układ Pisma
Świętego należałoby uzupełnić o siedem tak
zwanych ksiąg wtórnokanonicznych
(deuterokanonicznych), które zostały uznane
za natchnione przez Sobór Trydencki w 1546
roku. Są to następujące księgi: Tobiasza,
Judyty, Mądrości, Eklezjastyka, Barucha, 1-2
Machabejska 10) . Łącznie z nimi za
natchnione uznano dodatki do Księgi Estery i
Daniela. Wszystkie te pisma powstały
znacznie później niż księgi hebrajskiej
Biblii. Pochodzą one przeważnie z II wieku
przed Chrystusem, kiedy to w epoce
machabejskiej miało miejsce ożywienie
religijne wśród Żydów. Księgi te, nawet
jeśli były napisane po hebrajsku, zachowały
się jedynie w greckich tłumaczeniach i to
najczęściej w bardzo niejednolitych
redakcjach. Były one często szanowane wśród
Żydów i w pierwotnym Kościele jako
interesująca literatura religijna, jednak
nie mamy żadnych dowodów na to, aby były
uznawane za natchnione Słowo Boże.
Wymieniana przez starożytnych pisarzy liczba
ksiąg Starego Testamentu 24 albo 22 w żadnym
razie nie pozwala zmieścić w układzie Pisma
Świętego wymienionych ksiąg
wtórnokanonicznych. Nie oznacza to
oczywiście, że chrześcijanie nie powin ni
poznać ich często ciekawych i ważnych
treści.
... i masoreci
"Tedy mi odpowiedział Pan, mówiąc: Napisz
widzenie, a napisz rzetelnie na tablicach,
aby je prędko czytelnik przeczytał." - Abak.
2:2. Podobnie jak w przypadku pism Nowego
Testamentu, tak i w Starym Testamencie nie
dysponujemy żadnymi dokumentami
oryginalnymi. Jest to całkowicie oczywiste,
gdy weźmiemy pod uwagę czas powstania tych
pism. Niektóre z nich są przekazami, o
których dosłownie możemy powiedzieć, iż są
"stare jak świat". Żydzi uważają nawet, że
Tora jest starsza niż świat, gdyż Pan Bóg
najpierw stworzył Torę, a potem świat.
Wierzący człowiek z łatwością doszuka się
prawdy w tym stwierdzeniu, gdyż również św.
Piotr pisze o Baranku przewidzianym przed
założeniem świata (1 Piotra 1:20). Niektóre
opowiadania 1 Księgi Mojżeszowej pochodzą
zapewne jeszcze od Noego, który urodził się
126 lat po śmierci Adama. Historie te, po
wielokroć opowiadane i pewnie nieraz spisane
w kręgu wczesnej kultury sumeryjskiej i
babilońskiej, do Kanaanu przeniósł
prawdopodobnie Abraham, urodzony 2 lata po
śmierci Noego. Nie wiemy, kiedy powstały
pierwsze zapisy hebrajskie. Wszystko
wskazuje na to, że dopiero Mojżesz, który
urodził się równo 250 lat po śmierci
Abrahama, zaczął spisywać pierwsze księgi w
języku, który musiał bardzo przypominać
znany nam język hebrajskiej Biblii. Jednak
obecny kształt pism Starego Testamentu jest
prawdopodobnie dziełem uczonych i redaktorów
z czasów Ezdrasza.
Archeolodzy nie odkryli do tej pory żadnego
pisanego dokumentu, który zawierałby choćby
fragmenty ksiąg odczytanych przez Ezdrasza w
pierwszym dniu siódmego miesiąca po
odbudowaniu Jerozolimy (Ezdr. 8:1-6,8,18).
Tym bardziej trudno oczekiwać, by
kiedykolwiek odnalezione zostały oryginalne
Księgi Zakonu spisane i odczytywane przez
Mojżesza (2 Mojż. 24:7), które następnie
zostały umieszczone w miejscu najświętszym
obok Arki Przymierza (5 Mojż 31:26). Być
może właśnie te oryginalne Księgi Prawa
odnaleziono w świątyni za czasów Jozjasza (2
Król.22:8). Od czasów Ezdrasza Księgi Prawa
były pilnie przepisywane przez skrupulatnych
nauczonych w Piśmie, by w ten sposób dotrwać
do czasów Pana Jezusa i apostołów. Zapewne i
oni poznawali hebrajskie Pisma Święte z
odpisywanych ręcznie pergaminowych i
papirusowych zwojów. Takie też księgi
odkryto w Qumran nad Morzem Martwym.
Przechowały się tam, na świadectwo dla
potomnych, mniejsze lub większe fragmenty
wszystkich, z wyjątkiem Estery, ksiąg
hebrajskiego kanonu. Najcenniejszym
znaleziskiem jest kompletny zwój Księgi
Izajasza, duże fragmenty Proroctwa Abakuka i
Księgi Psalmów. Mniej więcej z tego samego
okresu pochodzi papirus Nash, zawierający
Dekalog i Shemma (5 Mojż. 5, 6 rozdz.). W
1896 roku w genizie 11) kairskiej synagogi
odkryto ogromny zbiór starych rękopisów
hebrajskich. Wśród nich były również
fragmenty ksiąg biblijnych, pochodzących
nawet z V wieku naszej ery. Najstarszymi
rękopisami obejmującymi większe całości
tekstu hebrajskiej Biblii są: Codex Cairenis
(895 r.), Kodeks z Aleppo (pierwsza połowa X
wieku), "Prophetarium Posteriorum Codex
Bablyonicus Petropolitanus" (916 r. n.e.),
Rękopis Petersburgski (1008 r.) oraz "Codex
Oriental. 4445" znajdujący się w British
Museum w Londynie, który przez niektórych
uczonych uważany jest za najstarszy rękopis
hebrajski, pochodzący z 820-850 r. n.e.
Owe rękopisy są owocem pracy wielu pokoleń
hebrajskich uczonych, którzy nie tylko
skrupulatnie przepisywali święte teksty, ale
także ujednolicali ich wymowę, opracowywali
metodę fonetycznego zapisu ułatwiającego
głośne czytanie, a na marginesach swoich
rękopisów wpisywali liczne uwagi ułatwiające
zrozumienie tekstu. Prace te rozpoczęto
około V wieku n.e. w Babilonii. Umiejętność
czytania, rozumienia i przepisywania tekstu
była przekazywana jako tradycja z pokolenia
na pokolenie. Tradycja to po hebrajsku 'mas
orah' i stąd uczonych tych nazywamy
masoretami, a sporządzony przez nich tekst,
tekstem masoreckim. Największe zasługi w tym
dziele położyła rodzina Ben-Asher, której
pięć kolejnych pokoleń od VIII do X wieku
pracowało w Tyberiadzie nad przekazem
starannie opracowanego tekstu hebrajskich
Pism Świętych. Wymienione powyżej rękopisy
są owocem pracy dwóch ostatnich
przedstawicieli tego rodu: Moshe i Aarona
ben Asher, którzy około X wieku sporządzili
wzorcowe egzemplarze ksiąg hebrajskich.
Wszystkie późniejsze odpisy i wydania Biblii
Hebrajskiej opierają się na rękopisach
rodziny Ben-Asher. Biblia Hebraica
Stuttgartensia, dzieło niemieckiego uczonego
R. Kittela, które stanowi podstawę prawie
wszystkich współczesnych przekładów
chrześcijańskich, opiera się na Kodeksie
Petersburgskim (Leningradzkim - B19A)
sporządzonym przez Samuela ben Jakoba na
podstawie tekstu Aarona ben Ashera. Na
Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie
prowadzony jest obecnie projekt biblijny,
którego owocem będzie wydanie tekstu z
marginesowymi uwagami (małą i wielką masorą)
na podstawie Kodeksu z Aleppo, który był
prawdopodobnie jednym z wzorcowych rękopisów
rodziny Ben-Asher.
Jeśli zatem od masoretów przyjęliśmy tekst
hebrajski, skoro bez nich nie
wiedzielibyśmy, jak go przeczytać i
zrozumieć, to dlaczego mielibyśmy nie uznać
ich kanonu świętych ksiąg i nie przyjąć go
jako naszej hebrajskiej Biblii, dlaczego
mielibyśmy dokładać do niej słowa, wersety,
rozdziały, a nawet księgi? 12) Tekst
hebrajskiej Biblii, podobnie jak i greckiej,
nie jest wolny od pomyłek, pominięć liter i
słów, zamian liczb i wyrazów. Jednak zgodnie
z zasadą masoretów, którą na długo przed
masoretami wyznawał Pan Jezus - "jedna jota
albo kreska nie przeminie", powinniśmy
przyjąć tekst, tak jak został on nam
przekazany, a następnie starać się go czytać
i rozumieć. Własnych poglądów na temat
brzmienia i zrozumienia tekstu nie wolno
dopisywać do świętego Pisma. Nie wolno nam
tym bardziej do tego tekstu dodawać innych
ksiąg, choćby zawierały one najbardziej
słuszne i pożyteczne komentarze czy
uzupełnienia.
Mówiąc o kanonie pism hebrajskich warto
także wspomnieć o porządku i kolejności
ksiąg Starego Testamentu. Przytaczaliśmy już
powyżej wypowiedzi Pana Jezusa i apostołów,
którzy mówiąc o Piśmie Świętym używali
określenia Prawo i Prorocy (Mat. 5:17; 7:12;
11:13; 22:40; Łuk. 11:16; Jan 1:45; Dzieje
Ap. 13:15; 24:14; 28:23; Rzym. 2:21) albo
Prawo, Prorocy i Psalmy (Łuk. 24:44). Użycie
tych nazw dobitnie sugeruje uznanie
żydowskiego podziału hebrajskiej Biblii.
Dowodzi tego także wzmianka o prorokach od
Abla do Zachariasza, czyli od 1 Księgi
Mojżeszowej do 2 Księgi Kronik. Porządek
ksiąg Starego Testamentu w naszych Bibliach
wywodzi się z greckiej Septuaginty, którą
posługiwała się większość chrześcijan w
pierwszych wiekach nowej ery. Kolejność tę
przejęła później Wulgata, a za nią prawie
wszystkie chrześcijańskie tłumaczenia
Starego Testamentu na języki współczesne.
Wydaje się jednak, że konsekwencją przyjęcia
Biblii masoreckiej jako miarodajnego źródła
natchnionego tekstu hebrajskiego, powinno
być także uznanie porządku ksiąg, który w
swoich rękopisach przekazali nam hebrajscy
uczeni, a który jednocześnie odpowiada
przekonaniom Pana Jezusa i Jego apostołów.
Dwaj świadkowie
"To są dwaj pomazańcy, którzy stoją przed
Panem całej ziemi." - Zach. 4:14 (NP).
W czasach, gdy formował się ostateczny
kształt hebrajskich Pism Świętych, prorok
Zachariasz otrzymał widzenie o złotym
świeczniku (Zach. 4:1-14). Po prawej i lewej
13) stronie siedmioramiennej menory stały
dwa drzewa oliwne, które dostarczały oliwy
do lamp świecznika. Anioł nie wyjaśnił
prorokowi, jak należy rozumieć tę wizję.
Jednak poselstwo z nią związane mówiło, że
Izraelici po niewoli babilońskiej mieli
uznać kapłaństwo Jesuego i zwierzchność
świecką księcia Zorobabela. Zorobabel nie
był królem, gdyż to na głowę kapłana Jesuego
założono korony, aby dać wyraz temu, że
przyjdzie kiedyś Pomazaniec, który będzie
kapłanem zasiadającym na tronie (Zach.
6:11-13). Ci dwaj mężowie, Jesua i
Zorobabel, nazwani są pomazańcami (synami
oliwy - Zach. 4:14), stojącymi przed Panem
wszystkiej ziemi. Dzięki ich usłudze oliwa z
dwóch drzew oliwnych mogła spływać do lamp
jednego świecznika i zapewniać światło dla
ludu Bożego.
Nie można korzystać z pełni światła Boskiego
świecznika, jeśli nie będzie do niego
dopływała oliwa z dwóch drzew oliwnych. Zaś
drzewa oliwne nie dostarczą oliwy bez usługi
obydwóch pomazańców. Jeden z nich to Jeszua
- Jezus, kapłan zasiadający na tronie i Jego
Kościół, który wiernie przechował świadectwo
o Bogu w ujęciu 27 pism greckich zawartych w
Nowym Testamencie. Jednak świecznik
potrzebuje także oliwy z drugiego drzewa
oliwnego, która spływa przez usługę drugiego
pomazańca - księcia Zorobabela. Misją
uchodźców z Babilonu (imię Zerub-Babel
oznacza 'spłodzony w Babilonie' albo
'wyschły w Babilonie') było przechowanie dla
świata wspaniałego świadectwa o Bogu,
zapisanego w 24 księgach albo 39 hebrajskich
pismach Starego Testamentu. Bez skorzystania
z usługi drugiego pomazańca nie da się
ujrzeć pełni światła Bożej Menory.
Źródłem wszelkiego natchnienia jest Pan Bóg.
To on zapewnia złocistą oliwę do świecznika.
Tenże Bóg powołał sług, których obdarował
wielką miarą ducha, aby byli Jego świadkami.
Oni to właśnie - ustanowieni przez Boga
apostołowie i prorocy - stanowią fundament
Kościoła. To nie Pisma są fundamentem, ale
ich natchnieni autorzy. O apostołach i
prorokach wiemy tylko tyle, ile jest
napisane w ich hebrajskich i greckich
księgach. Jednak celem poznania Pism jest
poznanie proroków i apostołów, świadków
Bożych, aby w ich mądrych, odkrytych
obliczach, jak w zwierciadle, oglądać chwałę
Wiekuistego Boga. Prorok Abel nie pozostawił
nam ani jednego słowa. Jednak jego krew i
dzisiaj jeszcze woła z ziemi do Boga, abyśmy
i my mogli słyszeć jej głos. Proroka
Jeremiasza poznajemy przez liczne słowa,
które wygłosił, napisał, które spisali
później jego wierni uczniowie. Jednak naszym
celem jest poznanie nie tylko proroctwa
Jeremiasza, ale również samego proroka
Jeremiasza. I my chcemy być jego uczniami,
by nauczył nas rozumieć Pana Boga tak, jak
on Go rozumiał. To samo trzeba powiedzieć o
apostołach. Ewangelie opowiadają o Panu
Jezusie. Pozwalają też jednak wejrzeć w
serca ich autorów. Może dlatego właśnie mamy
cztery Ewangelie. Dzięki nim poznajemy
czterech apostołów: Mateusza, Piotra, Pawła
i Jana. Dowiadujemy się, jak rozumieli oni
misję Pana Jezusa. Patrzymy na Niego oczyma
uczniów, z których jeden napisał wprost:
"Bądźcie naśladowcami moimi, jakom i ja
Chrystusowy;" - 1 Kor. 11:1. Poznając Pismo
dowiadujemy się tyle, ile w nim napisane.
Poznając autora Pisma uczymy się spoglądać
na każdą sprawę życia jego oczyma. Niech nam
się nie wydaje, że lepiej niż autorzy Pism
Świętych rozumiemy, co w nich jest napisane,
ale w pokorze i cichości uczmy się od tych
wspaniałych ludzi, jak kochać bliźniego i
jak oddać życie Bogu.
Na takim to właśnie fundamencie apostołów i
proroków, dwóch pomazańców i świadków (Obj.
11:3-4) rozpoczął Pan Jezus budowę domu dla
swego Ojca, stając się jednocześnie jej
gruntownym, węgielnym kamieniem, "na którym
wszystko budowanie wespół spojone rośnie w
kościół święty w Panu; na którym też i wy
się wespół budujecie, abyście byli
mieszkaniem Bożym w Duchu Świętym" - Efezj.
2:21-22.
Przypisy
1) Judasz został
zastąpiony przez
św. Pawła; por.
NS 6/98, art. na
str. 230.
2) Ewan gelie
Synoptyczne,
czyli Ewangelie
według Mateusza,
Marka oraz
Łukasza, które
powstały mniej
więcej w jednym
czasie i w
oparciu o podobne
źródła. Stąd ich
podobieństwo.
Czwarta Ewangelia
jest w większym
stopniu autorskim
dziełem św. Jana.
3) Mormoni, na
przykład,
uzupełnili swoje
Pismo Święte o
objawienia
Josepha Smitha,
opublikowane po
raz pierwszy w
1830 roku.
4) Przykładem
takiej pomyłki
jest Obj. 14:3,
gdzie w Kodeksie
Synaickim
występuje liczba
141 tysięcy
zamiast 144.
Wynika to
prawdopodobnie z
podobieństwa
dużej litery
Delta,
oznaczającej 4 do
dużej litery Alfa
oznaczającej 1
(ilustracja). Dwa
wersety wyżej
jest jednak
poprawna liczba
144 tysiące.
Trudno sobie
wyobrazić, by
kopista nie
zauważył tej
różnicy. Jeśli
nie odważył się
jej poprawić, to
tylko przez
szacunek do
świętego tekstu.
5) Na temat
rękopisów Nowego
Testamentu zob.
art. NS 2/87,
str. 41.
6) Niestety
praktyczna
realizacja
postulatu dwóch
albo trzech
świadków z
zastosowaniem
Kodeksu
Synaickiego jest
bardzo trudna lub
wręcz niemożliwa
bez znajomości
języka greckiego.
Autorowi
niniejszego
opracowania nie
jest znane żadne
narzędzie w
języku polskim,
które pozwalałoby
ocenić różnice
zapisu Kodeksu
Synaickiego w
porównaniu do
powszechnie
używanego tekstu
greckiego
zredagowanego
przez biblistów.
Osoba władająca
językiem greckim
może sięgnąć do
jednego z wydań
oryginalnego
tekstu Kodeksu
Synaickiego, np.
Tischendorfa z
1862 roku lub
niemieckiego
wydania Baadera z
1993 roku.
Współczesne
wydania Greckiego
NT zawierają co
prawda aparat
krytyczny, który
określa różnice
między zapisami
poszczególnych
rękopisów, jednak
oznaczenia te nie
są konsekwentne i
nie uwzględniają
wszystkich różnic
wynikających z
zapisów Kodeksu
Synaickiego. Dla
przykładu można
podać Obj. 20:2.
W wydaniu Allanda
(UBS 1983) werset
ten zapisany jest
bez oznaczeń
krytycznych w
następujący
sposób
(tłumaczenie
dosłowne): "I
uchwycił smoka,
wąż starodawny,
który jest Diabeł
i Szatan, i
związał go tysiąc
lat". Zapis ten
pochodzi z
Kodeksu
Aleksandryjskiego
(V w.), gdyż w
Kodeksie
Watykańskim
brakuje Księgi
Objawienia.
Tymczasem Kodeks
Synaicki zawiera
tekst: "I
uchwycił smoka,
węża
starodawnego,
który jest diabeł
i szatan, i
związał go".
Pominięcie słów
"tysiąc lat"
znacznie
upraszcza
zrozumienie
całego fragmentu.
Jeśli bowiem nie
jest określona
długość okresu
związania
Szatana, to
następny werset,
który mówi: "aby
nie zwodził
narodów aż się
skończy tysiąc
lat" musi odnosić
się do
tysiąclecia
panowania
uczestników
pierwszego
zmartwychwstania.
Słowem nie może
być mowy o
odrębnych
tysiącleciach
związania Szatana
i królowania
błogosławionych i
świętych. W
dalszym ciągu, w
wersecie 5,
Kodeks Synaicki
pomija początkowe
słowa: "pozostali
z umarłych nie
ożyli, ażby się
skończyło tysiąc
lat" i zawiera
tylko
stwierdzenie:
"które [jest]
zmartwychwstanie
pierwsze". Ta
różnica również
nie jest
uwidoczniona w
opisywanym przez
nas wydaniu
tekstu greckiego.
Dopiero
specjalistyczne
wydanie Nestle'go
(PWB, Stuttgart
1953) przyznaje,
że uczony wedle
sobie tylko
znanych kryteriów
wybrał tekst o
150 lat młodszy
od znanego mu
przecież Kodeksu
Synaickiego.
7) Zwykłe teksty
Mat. 23:35 podają
imię ojca
Zachariasza,
Barachyjasz.
Informacja ta
sugerowałaby, że
chodzi o proroka
Zachariasza,
którego księga
znajduje się
wśród 12
proroków, jednak
słowa te pomijane
są przez Kodeks
Synaicki i
zgodnie z zasadą
trzech świadków,
trzeba tę
informację
traktować jako
niepewną. Tym
bardziej, że o
śmierci proroka
Zachariasza syna
Barachyjaszowego
sama Biblia nic
nie mówi.
8) Por. NS 6/99,
art. na str. 224;
NS 4/98, str.
135; NS 5/84,
art. na str. 75.
9) Liczba ksiąg
Starego
Testamentu
przekazywana
przez starożytne
źródła wynosi
czasami 22. W tym
przypadku Treny
dołączone są do
Księgi
Jeremiasza, a
Księga Rut do
Księgi Sędziów.
Liczba 22 odpowi
ada liczbie liter
w alfabecie
hebrajskim.
Liczba 24
odpowiada zaś
wizji 24 starców
z Obj. 4:4.
10) Wulgata
uznana przez
Sobór Trydencki
zawierała ponadto
dodatek z 3 i 4
Księgą Ezdraszową
oraz Modlitwą
Manassesa, króla
Judzkiego.
11) Geniza -
pomieszczenie
przy synagodze, w
której
przechowuje się
stare zwoje zanim
zostaną pochowane
w ziemi.
12) Przykłady
uzupełniania
tekstu
masoreckiego.
Dopisywanie słów.
1 Sam. 13:1 Tekst
masorecki: "Saul
miał ... lat, gdy
został królem, a
dwa lata panował
n ad Izraelem"
(BT). Tekst z
dopiskami: "Saul
miał pięćdziesiąt
lat, gdy został
królem, i
dwadzieścia dwa
lata panował nad
Izraelem." (NP).
To przykład
dopisywania na
podstawie
"naukowych"
teorii, bez
żadnego
potwierdzenia w
starożytnych
tekstach.
Dopisywanie
wersetów. 1 Sam.
14:41 Tekst
masorecki: "Zatem
rzekł Saul do
Pana, Boga
Izraelskiego:
[Panie,] pokaż
sprawiedliwą; i
znalezion jest
Jonatan i Saul, a
lud wyszedł z
tego." (BG) Tekst
z dopisanymi
zdaniami: "I
rzekł Saul do
Pana: Boże
Izraela! Dlaczego
nie dałeś dzisiaj
odpowiedzi słudze
swemu? Jeżeli
grzech ten jest
na mnie lub na
Jonatanie, moim
synu, Panie, Boże
Izraela, daj
urim, a jeśli
grzech ten jest
na twoim ludzie
izraelskim, daj
tummim. I los
padł na Jonatana
i Saula, a lud
wyszedł czysto."
- 1 Sam. 14:41
(NP) To przykład
wersetu
dopisanego na
podstawie
Septuaginty.
13) Posługując
się czasami przy
badaniu
jednocześnie
dwoma Bibliami,
Nowym Testamentem
w języku greckim
i Starym
Testamentem w
języku
hebrajskim,
zauważyłem pewną
prawidłowość. Po
hebrajsku pisze
się od prawej do
lewej strony. W
związku z tym
książkę hebrajską
kartkuje się
również w
odwrotnąstronę
niż książkę
grecką czy
polską. Grzbiet
hebrajskiej
Biblii, która
leży przed nami
stroną tytułową
do góry znajduje
się po prawej
stronie
(ilustracja).
Posługując się
zatem książką
hebrajską i
grecką w
naturalny sposób
układam Biblię
hebrajską po
prawej stronie, a
grecką po lewej,
gdyż inaczej
leżałyby one
grzbietami do
siebie.
Daniel Kaleta
powrót
do
góry
wersja do druku
|