Echa z konwencji
Budziarze 14-15 lipca 2001
"Oto, Bóg zbawieniem moim! (...) będziecie czerpać z radością ze zdrojów zbawienia"
- Iz. 12:2,3 (NP). Po raz dziewiąty w oazie ciszy przyrody zgromadziło się około
1000 braci, sióstr i młodzieży, chcących czerpać ze zdrojów zbawienia Bożego.
Goście przybyli z różnych stron Polski, przybyła liczna grupa braterstwa z Ukrainy
oraz kilka osób z Francji. W imieniu organizatorów (Zbory w Biszczy, Przychojcu,
Biłgoraju) otwarcia konwencji i powitania wszystkich gości dokonał br. Eugeniusz
Szarkowicz. Nawiązał on do hasła konwencji życząc, aby wszyscy dobrze się czuli
i otrzymali zbawienie. Budziarze to idealne miejsce, aby posłuchać słów płynących
od Pana. A Stwórca ma nam wiele do przekazania, aby mieć pokój z Panem. Następnie
brat Eugeniusz przedstawił do akceptacji wnioski organizatorów, aby pierwszego
dnia przewodniczył br. Aleksander Lipka, a drugiego br. Franciszek Olejarz,
zaś w śpiewie przewodniczył br. Mirosław Suchanek. Po zacytowaniu Psalmu 145:11
- "Niech mówią o chwale Królestwa twego i niech opiewają potęgę twoją" (NP)
- przewodnictwo objął br. Lipka. Pierwszym wykładem, bardzo radosnym dla naszej
społeczności, zatytułowanym "Zbawienie Boże" (Iz. 12:2-3), usłużył br. Waldemar
Szymański. Poruszył kwestie: dlaczego Izajasz tak wiele mówi o zbawieniu, co
ono oznacza. Zbawienie znaczy uwolnienie od śmierci. Brat odwołał się do przykładów
uwolnienia Daniela, trzech młodzieńców, Izraela z niewoli, wyratowania Ezdrasza.
Wspomniał o sposobie, w jaki Chrystus stał się zbawicielem. Wiara, chrzest,
modlitwa itd. to warunki do zbawienia. Zbawienie jest tylko przez ofiarę Chrystusa,
każdy musi sobie na nie zasłużyć. Zbawienia nie daje żadna organizacja - zbawieniem
jest sam Bóg. Następnym wykładem usłużył br. Walenty Bywalec - "Nadzieja dla
Kościoła" (1 Kor. 15:51). W temacie przedstawione zostały dowody przemiany natury
Kościoła z ziemskiej na duchową (wzbudzenie). Brat dostarczył argumentów, że
przemiana klasy kościoła następuje w czasie parauzji naszego Pana. Po tym wykładzie
nastąpiła przerwa obiadowa. Tak ta, jak i inne przerwy są zawsze okazją do braterskiej
społeczności, w czasie której dowiadujemy się o życiu innych braci. Kolejny
mówca, brat Stanisław Kuc rozważał temat "Ofiary" (Rzym. 12:1). Przedstawił
ciekawe spojrzenie na poświęcenie i ofiarowanie, podkreślając zasadniczą różnicę
między tymi pojęciami. Następnie poświęcenie i ofiarowanie przeniósł na nasze
życie. Stwierdził, że mało poświęcamy się dla braci i mało ofiarujemy Bogu,
który daje nam wszystko.
Następne nabożeństwo miało szczególny wymiar, dostarczając zebranym wielu wzruszeń
i wspomnień "dni pierwszych". Oto chęć wstąpienia na drogę Pańską zadeklarowało
10 osób. Tematem okolicznościowym usłużył br. Henryk Kamiński, najstarszy pielgrzym
i dobry bojownik na wąskiej drodze. Przekazał on swoje duchowe doświadczenie
chrztu jako zjednoczenie w jedno ciało. Wszyscy przeżyliśmy te chwile szczególnie
nad stawem, gdzie br. Lucjan Pulikowski i br. Tomasz Sygnowski usługiwali w
wodzie, a około 1000 osób było świadkami zawarcia przymierza z Bogiem.
Śpiewane pieśni przypominały nam nasze poświęcenie. Była to jakby odnowa naszego
przymierza. Modlitwa br. Zdzisława Kołacza była gorącą prośbą o błogosławieństwo
dla braterstwa ofiarującego się i zakończyła naszą uroczystość nad wodą. Po
kolacji dalej realizowano program konwencji. Kontynuowali go dwaj młodzieńcy
- br. Tomasz Szarkowicz i br. Michał Kubic. Zebrała się dość licznie młodzież
i bracia starsi wiekiem. Śpiewano pieśni, a następnie rozważano problem jaki
niesie ze sobą różnica pokoleń - młodych i starych, tzw. "my" i "wy". Nie podlega
dyskusji, że problem ten istnieje od dawna. Po jednej stronie sali usiedli reprezentanci
starszego pokolenia, po drugiej pokolenie młodsze. Dyskutowano nad tym samym
pytaniem: co starszych boli, drażni lub przeszkadza u młodych, co młodym nie
podoba się u starszych" Szeroka, rzeczowa dyskusja jednej i drugiej strony doprowadziła
do wspólnych wniosków, które przedstawiono, gdy grupy połączyły się: - Jesteśmy
sobie potrzebni - starzy młodym, młodzi starszym. - Młodzi orzekli, że potrzebne
jest im doświadczenie starszych i chcą być traktowani dobrze w zborze, aby mogli
czuć się potrzebni. - Starsi - potrzebują energii i siły młodych, aby za ich
pośrednictwem "sprzedawać" swoje doświadczenie i wiedzę. - Stwierdzono, że chcemy
wspólnie pracować, być razem i od tego czasu liczymy się jako "my". W ten sposób
około godziny 23 zakończył się pierwszy dzień konwencji.
W niedzielę nabożeństwo rozpoczęło się o godzinie 900. Przewodniczył mu br.
F. Olejarz. Pierwszym wykładem usługiwał br. Jan Litkowicz na temat: "Wrośnięcie
w ciało Chrystusowe" (Efez. 4:15-18). W obrazowy sposób mówca przedstawił wiele
czynników powodujących wrośnięcie w Chrystusa. Jest to dowód dla naszego ducha,
że jesteśmy kościołem i mamy silną wiarę. Podstawą kolejnych rozważań pt. "Na
straży stać będę" były słowa proroka Abakuka 2:1. W swoim wystąpieniu br. Henryk
Purwin poruszył sprawy Boże dotyczące nauk czasowych, które można widzieć z
"wieży". Okazuje się, że każdy widzi to, w co wierzy. Natomiast lud Boży widzi
Bożą moc, Pana obecnego po raz wtóry i Jego działalność. Widzi wypełniające
się proroctwa odnoszące się do Izraela i innych narodów. Trzecim wykładem na
temat: "Kto jest chrześcijaninem"" służył br. Andrzej Dąbek. Było to napomnienie
dotyczące wszystkich, którzy czerpią zbawienie ze zdroju Bożego. Brat przypomniał
nam o tym, komu służymy, kogo reprezentujemy i kogo pragniemy naśladować.
Ostatni wykład - brata Tadeusza Wójciaka na temat: "Zdrój w Elim", to wspaniałe
zakończenie konwencji. Brat nawiązał do wersetu przewodniego konwencji wspominając,
że piliśmy z dwunastu źródeł nauki apostolskiej oraz siedemdziesięciu palm -
narzędzi mówczych. Konwencja dostarczyła nam energii i żywotnego ducha w podróży
za Panem. Jesteśmy wdzięczni Bogu i Wam, drodzy Braterstwo, że zaszczyciliście
nas swoją obecnością. Pokój Wam!
br Pana J. Sygnowski
powrót
do
góry
wersja do druku
|