Andrychów, 26 maja 2002
Chcieliśmy podzielić się z czytelnikami "Na Straży" radością, jakiej
doznaliśmy będąc uczestnikami i równocześnie organizatorami uczty duchowej w
Andrychowie w dniu 26 maja 2002 roku.
Odbyła się ona pod przewodnim tekstem zaczerpniętym z Ewangelii Jana 14:27 -
"Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; nie jak świat daje, ja wam daję.
Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka".
Przybyło około 600 uczestników, do których bracia przemówili w przygotowanych
przez siebie wykładach.
Usłużyli następujący bracia:
1. br. Daniel Krawczyk
2. br. Piotr Krajcer
3. br. Paweł Dąbek
4. br. Michał Targosz
Po przerwie obiadowej chór młodzieżowy zaśpiewał kilka pieśni. Wykładowcy starali
się zachęcić braci do dalszej wędrówki za Panem, pomimo różnych przeciwności
mających miejsce w dzisiejszych czasach wzmożonego pokuszenia. Zwracali uwagę
na potrzebę trwania w pokoju Bożym i poświęceniu. Przedstawili współczesny terroryzm
w świetle proroctw biblijnych oraz problem różnic pokoleniowych w rodzinie pomiędzy
rodzicami a dziećmi.
Wszyscy uczestnicy rozjechali się do swoich domów z życzeniami błogosławieństwa
Bożego od braci i sióstr ze zboru w Andrychowie.
Za uczestników - br. Marek Mrzygłód
>> początek
Budziarze, 6-7 lipca 2002
Już po raz dziesiąty Pan, Bóg i Ojciec nasz błogosławił nam na tym miejscu wśród
lasów i pól, gdzie leniwie toczy swoje wody Tanew.
Gdy poranne słońce rozsypało snop złocistych promieni i swoim delikatnym, aksamitnym
ciepłem muskało twarze gospodarzy krzątających się przy kotłach, coraz liczniej
zaczęli przybywać bracia i siostry z różnych stron naszego kraju i z zagranicy.
Tak zgromadziło się około 1000 braci i sióstr, w tym liczna grupa braterstwa
z Ukrainy i Australii. Wszyscy przybyli tu, by słuchać dobrego Słowa Bożego
i uczyć się dróg Pańskich.
Zebranych w imieniu Pańskim uczestników duchowej uczty powitał w imieniu organizatorów
(zborów w Biszczy, Przychojcu i Biłgoraju) brat Edward Sadowy. W słowie wstępnym
nawiązał on do tekstu Przyp. Sal. l6:20: "Kto zważa na Słowo, znajduje
szczęście, a kto ufa Panu, jest szczęśliwy". Było to hasło przewodnie tej
jubileuszowej konwencji. Brat wspomniał, że przyjechaliśmy tu wzmocnić naszą
wiarę, zobaczyć, jak wygląda szczęście, a przy odjeździe poczuć się szczęśliwymi.
Po krótkim zapoznaniu Braterstwa z programem konwencji przedstawił do akceptacji
uczestników wniosek zborów organizujących tę duchową społeczność. Przewodnictwo
pierwszego dnia powierzono bratu Z. Kołaczowi, drugiego dnia - bratu D. Chachlicy,
a odpowiedzialnym za śpiew został br. H. Szarkowicz.
Brat Z. Kołacz rozpoczął tę wspaniałą społeczność. Pieśnią i modlitwą wielbiono
Boga i Pana Jezusa. Po odczytaniu "Manny" i skomentowaniu jej brat
przewodniczący przypomniał braciom- mówcom, że ponoszą wielką odpowiedzialność
za wypowiadane słowa i poczucie szczęścia na tej konwencji.
Pierwszy wykład ze Słowa Bożego, wygłoszony przez br. P. Suchanka, stanowił
nawiązanie do hasła konwencji: "Kto zważa na Słowo, znajduje szczęście"
- Przyp. Sal. 16:20.
Z kolei br. Stanisław Sroka dzielił się rozważaniami: "Co muszę uczynić,
aby znaleźć się w Kościele i aby Chrystus był moją Głową" - 2 Kor.11:2.
Esencją tego zagadnienia jest czynienie woli Bożej, która jest dobra, przyjemna
i doskonała. Tak czynił nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, dla którego rozkoszą
było czynienie woli Ojca.
Lekcją z Ewangelii św. Mateusza 11:2 - "Czy Ty jesteś tym, który przyjść
ma?" podzielił się br. T. Sygnowski. Mówił o Janie Chrzcicielu, który zapowiadał
pierwsze przyjście Pana. Był głosem wołającym, że Pan ma przyjść. To wydarzenie
ze Żniwa Wieku Żydowskiego brat usługujący przeniósł na Żniwo Wieku Ewangelii.
Podkreślił, że tym głosem zapowiadającym wtóre przyjście Pana były proroctwa
poruszone przez br. Russella. Zachęcał słuchających, by trwali w modlitwie i
wzmogli swą czujność, gdyż niebezpieczeństwa i trudności czasów ostatecznych
mogą nie tylko osłabić naszą wiarę, ale spowodować jej utratę.
O przywilejach i zobowiązaniach nowych stworzeń, wynikających z przymierza ofiary,
przypomniał w wykładzie o chrzcie br. M. Jakubowski. Jako doświadczony w Prawdzie
i mogący być przykładem poświęcenia brat przedstawił swój temat w sposób przyjemny,
wiarygodny i uczuciowy, dając wiele przykładów poświęcenia naszego życia Panu.
Wspomniał, że on sam poświęcił się Bogu na służbę w młodym wieku, a choć obecnie
osiągnął wiek podeszły, nigdy nie żałował, że się ofiarował. Pragnienie pójścia
za Panem okazało 12 osób, głównie młodzież. Nie przerywając nabożeństwa wyszliśmy
nad staw, gdzie br. L. Pulikowski udzielił chrztu w wodzie, podczas gdy my wszyscy
śpiewaliśmy pieśni o poświęceniu i oddaniu swego serca Panu. To szczególne nabożeństwo
zakończyło się wspólną modlitwą. Życzymy nowoofiarowanym Braterstwu błogosławieństwa
Bożego i wytrwania w uczynionym przymierzu z Panem.
Po kolacji rozpoczęła się społeczność wieczorna (prowadził ją br. P. Pietrzyk),
podczas której zastanawiano się nad chrześcijańską tradycją, śpiewano pieśni,
oddając Bogu chwałę za przeżycie szczęśliwego dnia.
W drugim dniu przewodnictwo objął br. D. Chachlica z Krakowa. Wykładami ze Słowa
Bożego służyło czterech braci.
Br. E. Dołhan z Ukrainy mówił wykład: "Patrząc na Jezusa" (Rzym. 12:2).
Mówca powiedział, że tym, który wytrwał do końca, jest Jezus Chrystus. Bóg poświadczył
to wzbudzeniem swego Syna z grobu. On jest naszym wzorcem i na Niego mamy patrzeć,
a doznamy szczęścia w życiu obecnym, zaś w przyszłości staniemy się Jego Oblubienicą.
Br. G. Kwaśnik opowiadał "O dobroci". Przytoczył kilka przykładów
z Pisma Świętego pokazujących, że warto być dobrym, że to jeden z owoców ducha
świętego. My jako dzieci Boże mamy być dobrymi względem innych, a to nie jest
łatwe. Dobroci trzeba się uczyć przez całe życie.
Br. J. Knop zatytułował swe rozważania słowami z Ewangelii: "A gdy się
to zacznie dziać, podnoście głowy wasze" - Łuk. 21:28. Była to bardzo ważna
lekcja dotycząca czasu, w jakim żyjemy. Brat zaznaczył, że obecne wydarzenia
dziejące się na świecie nie są przypadkowe, ale czyni je Pan obecny po raz wtóry.
Lekcja ta dostarczyła nam dowodów, że Pan przyszedł po swój Kościół, aby go
zabrać i wspólnie z nim założyć Królestwo Boże.
Br. F. Olejarz wzywał: "Ducha nie zagaszajcie" - 1 Tesal. 5:19 i było
to już ostatnie napomnienie na tej konwencji. Brat przypomniał nam, jak kiedyś
Józef, gdy odprawił swoich braci w drogę powrotną do swojego ojca, powiedział:
"Nie wadźcie się w drodze". Podobnie powinniśmy uczynić i my, odjeżdżając
szczęśliwi do swoich domów - nie wolno nam zagaszać ducha ani w sobie, ani w
drugich.
Brat przewodniczący dokonał podsumowania otrzymanych lekcji i błogosławieństw
dziękując Panu Bogu za wspaniałą łaskę, braciom za usługę duchową, organizatorom
za trud i ofiarność. Był to przedsmak przyszłej wiecznej uczty z naszym Panem.
W Budziarzach spotkaliśmy się przy Słowie Bożym, które dało nam poczucie szczęścia.
To Słowo każe nam ufać Panu, aż doznamy wiecznego szczęścia, którego życzymy
wszystkim Czytelnikom "Na Straży". Pokój Wam!
br. J. Sygnowski
>> początek
Białogard, 19-21 lipca 2002
Dzięki łasce i pomocy dobrego Ojca Niebieskiego wielkie bogactwo błogosławieństw
stało się udziałem uczestników uczty duchowej, która odbyła się w dniach 19-21
lipca w Białogardzie. Zbór w Białogardzie, przy współudziale zborów w Gdańsku
i Włoszakowicach, już 21 raz urządził to braterskie spotkanie przy Słowie Bożym.
Ponieważ w tym roku Konwencja Międzynarodowa została zaplanowana na początek
sierpnia, nasza konwencja została zorganizowana dwa tygodnie wcześniej. W tym
samym terminie odbywa się również społeczność we Lwowie, zbliżał się ponadto
termin Konwencji Międzynarodowej, dlatego ilość gości przybyłych na naszą konwencję
była mniejsza niż w latach poprzednich, ale i tak było ich ponad 400.
Przewodniczącym pierwszego dnia był brat Jan Knop, który w imieniu miejscowego
zboru powitał gości przybyłych z kraju i zza granicy. Konwencja rozpoczęła się
o godzinie 10-tej pieśnią 337 i modlitwą Pańską.
Pierwszym wykładem usłużył brat Józef Sygnowski. Swój temat zaczerpnął z wersetów
z Pror. Izajasza 34:16 i 2 Tym. 1:3 i zatytułował go "Szukajcie w księgach
Pańskich i wzorujcie się na zdrowych naukach". Te dwie wskazówki - szukanie
i wzorowanie się na zdrowych naukach, są zalecane w Słowie Bożym, do czego też
brat nas zachęcał, namawiając, by korzystając i z tej społeczności budować się
w oparciu o zasadnicze zdrowe nauki. Brat przedstawił cechy zdrowej nauki opartej
na czterech przymiotach Bożego charakteru oraz na moralności, karności i umiejętności
rozpoznania nauk podstawowych.
Drugi wykład - "Naczynia w ręce garncarza" (Jer. 18:1-6), wygłosił
brat Janusz Woźniak z Francji. Na przykładzie wizji proroka Jeremiasza przedstawił
zasadę postępowania Boga ze swoim narodem wybranym, jak też z innymi narodami.
Postępowanie Boga z ludźmi jest podobne do postępowania garncarza z gliną. Bóg
jest władny uczynić to, co uważa za słuszne i nikt nie może wnosić zastrzeżeń
do sposobu Jego działania. Obecnie z tej samej gliny kształtuje klasę ku swojej
wielkiej chwale, ale też przygotowuje dzieło do wykonania naczyń ku mniejszej
chwale.
Temat "Pójdź za mną" z Ew. Mat. 8:19-22, którym usłużył brat Leszek
Krawczyk, zawierał naukę, jakiej udzielił Pan Jezus powołując swoich uczniów.
Jednego zniechęcał do zamiaru pójścia za Nim, a drugiego zachęcał mówiąc: "Pójdź
za mną", chociaż ten chciał odłożyć decyzję. Obecnie ciągle jeszcze istnieje
możliwość skorzystania z tego zaproszenia - z łaski wysokiego powołania.
Czwartym i ostatnim wykładem tego dnia służył brat Łukasz Szatyński. Temat wykładu
"Eliasz na górze Horeb" oparł na historii zapisanej w 1 Królewskiej
19 rozdział. Brat przedstawił obraz z życia proroka Eliasza i przeniósł go na
historię Kościoła w czasach końca Wieku Ewangelii. Prześladowany prorok uciekał
przed Jezabelą, następnie posilony dwukrotnie przez anioła doszedł do góry Bożej
Horeb, gdzie przeżył manifestację działania Boga. Obraz ten przedstawia pozafiguralnego
Eliasza - Kościół w czasie wtórej obecności Pana.
W drugim dniu konwencji przewodniczył brat Waldemar Szymański.
Pierwszym wykład tego dnia przedstawił brat Stanisław Sroka. Tematem jego rozważań
były słowa naszego Pana zapisane w Ew. Jana 10:17-18: "Ja kładę dusze moją,
aby ją zasię wziąć". W wypowiedzi tej Pan Jezus zawarł całokształt planu
Bożego dotyczącego dzieła, które miał wykonać. On sam jako pasterz, a Jego naśladowcy
- jako owce, za które kładł swoją duszę. W tym została zawarta myśl dotycząca
zastosowania okupu za cały rodzaj ludzki. Takie rozkazanie Jezus wziął od Ojca
- wola Ojca była dla Niego rozkazem.
Drugim wykładem usłużył brat Tadeusz Żurek z Australii. Temat wykładu "Niedoceniony
naród" dotyczył narodu pogardzanego - Samarytan. Żydzi gardzili nimi, gdyż
Samarytanie byli narodem obcym, częściowo jednakże zmieszanym z narodem izraelskim.
Samarytanie przyswoili sobie obietnice Abrahamowe i podobnie jak Żydzi oczekiwali
na przyjście Mesjasza. Przykłady zanotowane w Ewangeliach, jak na przykład spotkanie
Jezusa z Samarytanką, postać jednego z dziesięciu uzdrowionych trędowatych,
czy też przypowieść o miłosiernym Samarytaninie wskazują, że Pan Jezus widział
w nich wiele dobrych cech charakteru jak pokora, chęć uczenia się i usłużność.
Jako następny mówca brat Stanisław Sławiński mówił na temat "Moja nadzieja",
a oparł swoje rozważania na wersetach z Listu do Żydów 6:17-20 oraz do Rzymian
5:1-5. Brat zestawił 6 słów: wiara - nadzieja - miłość oraz ucisk - cierpliwość
- doświadczenie, w układzie poziomym i pionowym i w ciekawy sposób wykazał współzależność
tych cech, które wzajemnie się przenikają i uzupełniają. Cierpliwość rodzi nadzieję,
nadzieja podtrzymuje cierpliwość, nadzieja czerpie posiłek z wiary, doświadczenie
powstaje z ucisków, które też wzbudzają nadzieję. To wszystko zaś kształtuje
miłość, która jest największa, gdyż Bóg jest miłością.
Po przerwie obiadowej był wykład "O chrzcie", którym usłużył brat
Eugeniusz Szarkowicz. Brat bardzo wnikliwie i wyczerpująco przedstawił zagadnienie
chrztu symbolicznego i chrztu rzeczywistego. Znaczenie i konieczność chrztu
wodnego to zagadnienie szeroko przedstawione w Piśmie Świętym. Chrzest to wyznanie
ważnej decyzji przed ludźmi. Jezus powiedział: "Kto mnie wyzna przed ludźmi,
tego wyznam przed Ojcem". Nadal jeszcze ważne jest zaproszenie Pana do
pójścia w Jego ślady i korzystania z nadziei wysokiego powołania.
Do symbolu chrztu wodnego zgłosiły się 3 młode osoby, jeden brat i dwie siostry.
Wszyscy życzyli im wiele błogosławieństw od Ojca Niebieskiego w tym zaszczytnym
przedsięwzięciu.
W ostatnim, piątym zebraniu tego dnia mieliśmy możność korzystać z zeznania
świadectw, które poprowadził brat Józef Sygnowski. Brat nawiązał do przeżyć
z poprzedniej społeczności, podczas której mogliśmy przypomnieć sobie nasze
poświęcenie. Wielu z uczestników dokonało go kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt
lat temu. Przeżycia tych lat - czy były to błogosławieństwa, czy też doświadczenia
- utwierdzają nas w przekonaniu, że dokonaliśmy dobrego wyboru i musimy pozostać
wiernymi. W zeznaniach wzięło udział około 20 osób. Wszyscy wyrażali radość
z poznania Prawdy i korzystania z obietnic Bożych mimo częstych prób i doświadczeń
na drodze poświęcenia.
Społeczność tego dnia zakończyła się dość późno, bo po godzinie 20-tej, jednak
po kolacji, do późnych godzin na sali rozlegał się śpiew, w którym brała udział
duża grupa uczestników konwencji.
W trzecim dniu przewodniczył brat Edward Sadowy.
Pierwszym wykładem - "O pomazaniu" z 1 Jana 2:17-20 - usłużył brat
Piotr Garbacz. Olej pomazania używany do pomazywania kapłanów i królów jest
obrazem na ducha świętego zesłanego w dniu Zielonych Świąt na pozafiguralnych
królów i kapłanów. Duch święty, który spłynął na Kościół, a w przyszłości spłynie
na cały rodzaj ludzki, daje wielki przywilej służby w dziele Bożym, a jednocześnie
zobowiązuje do szlachetnego życia.
Brat Walenty Bywalec mówił drugi wykład, którego temat "Świadectwa ducha
świętego" (Rzym. 8:16) był niejako kontynuacją poprzedniego wykładu. Zesłanie
ducha świętego w dniu Pięćdziesiątnicy i w domu Korneliusza było dowodem przyjęcia
do grona naśladowców Chrystusa zarówno Żydów jak i pogan. Każdy, kto został
spłodzony z ducha świętego, powinien otrzymać potwierdzenie - świadectwo, że
jest dzieckiem Bożym. Ma się to uwidaczniać rozwojem duchowym i wzrostem w owocach
ducha świętego.
Trzecim wykładem usłużył brat Adam Kubic i był to temat "Pan jest pasterzem
moim" z Psalmu 23. Dawid napisał ten piękny psalm korzystając z własnego
doświadczenia i obserwacji. Sam był pasterzem owiec i dzięki temu mógł posłużyć
się tym obrazem, aby wskazać na opiekę i ochronę ze strony Pana Boga, który
jest prawdziwym pasterzem. Brat starał się przedstawić rolę Pana jako pasterza,
a jednocześnie przypominał, jak my jako owce powinniśmy się zachowywać, tak
względem pasterza jak też względem innych owiec.
Ostatnim wykładem w tym dniu, a jednocześnie ostatnim na tej konwencji, podzielił
się z nami brat Daniel Krawczyk. Zatytułował go "Współzależność w rodzinie
Bożej" (Efez. 3:14-16). Każdy człowiek chce być niezależny, jednak w rzeczywistości
każdy od kogoś zależy. My weszliśmy w skład rodziny Bożej i jesteśmy zależni
przede wszystkim od Pana Boga jako Ojca, od Pana Jezusa jako Głowy oraz zależni
jedni od drugich jako członkowie jednego Ciała. Jesteśmy też zależni od zboru,
który jest Kościołem Bożym. Powinniśmy w pokorze przyjmować naszą współzależność
i być użytecznymi w tej wspaniałej rodzinie Bożej.
Miłe chwile bratniej społeczności bardzo szybko minęły i 21 konwencja przeszła
do historii. Wszyscy uczestnicy żegnając się dziękowali za liczne pozdrowienia
przekazywane od tych, którzy nie byli z nami osobiście, ale byli z nami myślami
i duchem. Przekazujemy serdeczne pozdrowienia z życzeniami błogosławieństw Bożych
wszystkim, którzy podzielają naszą radość, jaką przeżyliśmy na tym miejscu.
Jeżeli będzie to wolą Bożą i Dobry Ojciec nam pobłogosławi, to mamy nadzieję
spotkać się na tym miejscu za rok, na 22 konwencji.
Za uczestników - br. Jan Kopak
>> początek
Lwów, 20-21 lipca 2002
W dniach 20-21 lipca we Lwowie odbyła się konwencja, na którą przybyli bracia
i siostry z różnych stron Ukrainy oraz Polski.
Wszystkich zebranych przywitał w imieniu organizatorów br. Z. Pasierski wyrażając
wdzięczność dobremu Ojcu za błogosławieństwa i sposobności, jakie daje swoim
dzieciom. Brat życzył wszystkim uczestnikom konwencji wzmocnienia wiary i budowania
charakteru chrześcijańskiego poprzez słuchanie tego, co Pan zechce nam powiedzieć.
Hasłem konwencji były słowa apostoła Pawła z Listu do Rzymian 8:14: "Bo
którzykolwiek Duchem Bożym prowadzeni bywają, ci są synami Bożymi". Do
treści tych słów nawiązał br. E. Dołhan w wykładzie, którym usłużył na rozpoczęcie
konwencji.
Drugi wykład przedstawił br. Olejarz. Mówił na temat "Pieczętowanie Nowego
Stworzenia", a podstawą jego rozważań był List do Efez. 1:13-14.
Następnie usłużył br. Szymczuk z Tarnopola. W wykładzie "Trzy przymierza"
brat wskazywał, jakiego czasu te przymierza dotyczą.
Czwartym tego dnia wykładem - na temat "Wielkie obietnice dla możnych"
- podzielił się z nami br. P. Tyc.
W drugim dniu konwencji mogliśmy usłyszeć następujące wykłady:
1. "Dzień pojednania i jego znaczenie" - br. F. Olejarz
2. "Chrzest i jego ważność" - br. L. Szarkowicz
3. "Nie lękaj się, maluczkie stadko" - br. E. Dołhan.
Mogliśmy także posłuchać, jak młodzież uwielbia Pana przez pieśni.
Czas uczty duchowej, która odbywała się w miłej braterskiej atmosferze, szybko
dobiegł końca.
Bracia wyrazili życzenie, aby radością i miłymi uczuciami bratniej miłości podzielić
się z braterstwem za pośrednictwem czasopisma "Na Straży".
Z upoważnienia uczestników konwencji
br. Franciszek Olejarz
>> początek
Chełm, 25 sierpnia 2002
Już się przyzwyczailiśmy do tego, że od kilku lat w sierpniu przyjeżdżamy na
konwencję do Chełma. Tak też było w tym roku. Braterstwo z Chełma i okolicznych
zborów zaprosili nas na jednodniową konwencję zorganizowaną w tym mieście. Pogoda
dopisała, podobnie jak frekwencja. Było nas około 400 osób. Zebraliśmy się tutaj,
aby słuchać słów Boga i wielbić Jego imię. Słowa z Ew. Jana 11:40: "Jeżeli
uwierzysz, oglądać będziesz chwałę Bożą" stały się mottem naszej społeczności.
Tematem pierwszego wykładu, którym usłużył br. Piotr Krajcer, były słowa Pana
Jezusa zapisane w Ew. Łukasza 7:40: "Szymonie, mam ci coś do powiedzenia".
Powyższy werset jest częścią całej historii, która opisuje zachowanie faryzeusza
i reakcję Pana Jezusa. Faryzeusz zaprosił do swojego domu naszego Pana i zaczął
oceniać Jego postępowanie. W odpowiedzi na to Pan Jezus zwrócił się do faryzeusza
po imieniu, tak jak zwracał się do niewielu osób: Mario, Saulu, Szymonie, Marto,
Łazarzu. Przedstawiona w dalszej części tego rozdziału przypowieść o dłużnikach
jest lekcją dla nas. Jakże często my znajdujemy się w podobnej sytuacji.
Następnym wykładem usłużył br. Stanisław Kuc i mówił na temat: "Małżeństwo
Izaaka" (1 Mojż. 24). Całe wydarzenie opisane w tym rozdziale ma bardzo
szerokie znaczenie pozafiguralne. Modlitwa Eliezera, zapisana jako pierwsza
w Biblii, jest wspaniałym przykładem dla nas. Przed każdą próbą wyboru podejmowaną
w życiu powinniśmy zwrócić się do Boga z prośbą o błogosławieństwo. Daje się
zauważyć, że obecnie jest coraz mniej związków małżeńskich zawieranych zgodnie
z zasadą i nauką Słowa Bożego.
Kolejnym wykładem zatytułowanym: "Zwierzęta czyste i nieczyste" (3
Mojż. 11:47) usłużył br. Walenty Bywalec. W Słowie Bożym podana jest definicja
zwierząt czystych i nieczystych (3 Mojż. 11:1-3). Pierwsze z nich służyły narodowi
izraelskiemu za pokarm - w przeciwieństwie do zwierząt nieczystych, których
spożywać nie było wolno. W Biblii bardzo często zwierzęta przedstawiają ludzi.
Ofiary ze zwierząt czystych składane na ołtarzu wskazują na ofiarę Chrystusa.
Zwierzęta nieczyste przedstawiają narody pogańskie, żyjące w grzechu, daleko
od społeczności z Bogiem.
Ostatnim wykładem na temat: "Nie zawracaj z drogi Pańskiej" usłużył
br. Aleksander Lipka. Droga, którą kroczy Kościół w Wieku Ewangelii, jest wąska
i trudna, to jednak podróżowanie po niej jest wielkim zaszczytem. W czasach
Starego Testamentu wyróżnieniem było nazwanie kogoś "mężem Bożym",
jakże wielkim zaszczytem jest obecnie stać się "dzieckiem Bożym".
Pismo Święte przedstawia warunki, po spełnieniu których możemy w przyszłości
oglądać chwałę Bożą: "Bądź wierny aż do śmierci".
Pieśnią i wspólną modlitwą, oddając hołd naszemu Stwórcy, dziękowaliśmy Bogu
za otrzymane lekcje ze Słowa Bożego. Odczuliśmy wiele błogosławieństw. Dziękujemy
wszystkim, którzy myślami i sercem byli razem z nami na konwencji w Chełmie.
Drogą niniejszą składamy życzenia wielu łask i błogosławieństw Bożych oraz wytrwania
przy Panu.
"Okaż nam, Panie łaskę swoją I daj nam zbawienie swoje!" - Psalm 85:8
br. Waldemar Szymański
>> początek
Polanica Zdrój, 4-9 sierpnia 2002
W Polanicy biją źródła czystych wód - "Wielkiej Pieniawy" i "Józefa".
W Polanicy można oddychać rześkim, górskim powietrzem. Na przełomie lipca i
sierpnia bieżącego roku 930 osób z 18 krajów świata zgromadzonych na XI Międzynarodowej
Konwencji Badaczy Pisma Świętego w Polanicy piło ze źródeł innej wody - wody
dającej życie wieczne. "Ta woda czyści grzechu brud (...) najczystsza ona
z wszystkich wód" - śpiewamy w jednej z pieśni, które przez dwa tygodnie
rozbrzmiewały na polanickim deptaku. Wszędzie czuło się oddech bratniej miłości.
Polanica - to serdeczne powitania, szczere uściski dłoni i braterskie pozdrowienia.
Codzienne żarliwe modlitwy, pieśni śpiewane na cześć Stwórcy, wspólne rozmowy
i spotkania przy Słowie Bożym, wielojęzyczny gwar - to najważniejsze elementy
tej międzynarodowej społeczności. Nastrój i atmosfera konwencji przenosiła się
na całe miasto. Na ulicach rozbrzmiewały obcojęzyczne rozmowy osób z różnokolorowymi
plakietkami. Na każdym kroku słychać było tak typowe dla braci z krajów Wschodniej
Europy pozdrowienia: "Pace! Pace!" Porozwieszane na słupach plakaty
informowały o koncercie Międzynarodowego Chóru Polanica 2002. Każdego dnia na
ulicach Polanicy można było spotkać osoby rozdające broszurki ewangelizacyjne.
Kilka tysięcy rozdanych ulotek sprawiło, że mieszkańcy i kuracjusze Polanicy
bardzo często zatrzymywali osoby z plakietkami. Mieli do nich wiele różnorodnych
pytań, dzielili się wątpliwościami. Na ulicach widać było grupki dyskutujących
osób. Teraz rozmyślamy: Czy na wszystkie pytania potrafiliśmy odpowiedzieć?
Polanica - to wieczorne spotkania. Pieśni śpiewane w wielu językach, a szczególnie
te rosyjskie i ukraińskie, tak "po słowiańsku" chwytające za serce.
Ciekawe opowieści sióstr z Syberii, gdzie dniami odmierza się podróże i przebyte
odległości. Na prezentowanym filmie sami mogliśmy podziwiać ten dziwny i daleki
kraj.
- To wieczór francuski przypominający historię Międzynarodowych Konwencji. Ukazujące
się na ekranie zdjęcia, począwszy od 1982 roku, aż do tej ostatniej konwencji
w 2000 roku, wprowadziły bardzo miłą, refleksyjną atmosferę. Wreszcie poruszenie
- na ekranie pojawiło się zdjęcie zrobione dzień wcześniej na obecnej konwencji
- każdy odruchowo poszukuje siebie. Po chwili na ekranie ogromny znak zapytania.
Ukazują się schody prowadzące do nieba, po których kroczą w górę jakieś nieziemskie
istoty. Znowu chwila refleksji. Może to następna Międzynarodowa Konwencja?
- To wieczór amerykański podający praktyczne wskazówki do poruszania się po
współczesnym świecie. I te rozbrzmiewające pieśni śpiewane przez inaczej niż
zwykle ustawiony chór, chór wpleciony w słuchaczy, a jednocześnie oplatający
całą salę.
Polanica - to codzienne zebrania świadectw, dostarczające informacji o życiu
braci i rozwoju Prawdy na całym świecie. Wszelkie doświadczenia i radości opowiadane
publicznie sprawiają, że mimo wielkich odległości i barier językowych stajemy
się bliżsi sobie. Dzięki łączności internetowej podczas takiego zebrania mieliśmy
okazję zobaczyć i usłyszeć br. Carla Hagensicka z USA.
- To jakże oryginalny strój braterstwa z dalekich Indii, gdzie dotarł br. Russell
w 1914 roku i od tej pory Prawda nieustannie tam kwitnie. Widzieliśmy ich bose
nogi podczas nabożeństw, zgodnie ze słowami skierowanymi do Mojżesza: "Zzuj
obuwie, bo miejsce na którym stoisz jest święte" (2 Mojż. 3:5) , przyjazne
spojrzenia , zawsze uśmiechnięte twarze i słowa kierowane do każdego bez wyjątku
(niestety w języku nie dla wszystkich zrozumiałym).
Polanica - to ciekawe wykłady, sympozja, dyskusje, badania i prezentacje filmowe
pozwalające kompleksowo spojrzeć na czasy ostateczne, nasze poświęcenie i rolę
narodu izraelskiego w Boskim Planie. Mogliśmy skonfrontować własne poglądy z
myślami prezentowanymi publicznie. Czasami dyskusje przenosiły się poza salę
i trwały długo podczas przerwy.
- To także szkółki i zebrania młodzieżowe prowadzone nieopodal głównej sali.
Tam dzieci uczyły się i przygotowywały specjalny program, który w przeddzień
zakończenia został przedstawiony wszystkim uczestnikom konwencji.
Polanica - to ogrom wrażeń związanych z ostatnim dniem konwencji. Najpierw zeznanie
świadectw w formie wywiadów na temat: "Co zrobić, aby nasze dzieci pozostały
w Prawdzie?". Wysłuchaliśmy kilku bardzo osobistych zwierzeń i uwag na
temat sposobu i czasu wychowywania dzieci. Przedstawione refleksje zmusiły do
zadumy wszystkich słuchaczy, zarówno tych dojrzałych wiekiem jak i samą młodzież.
Chwile wzruszeń przeżyliśmy podczas nabożeństwa pożegnalnego. Na tę część programu
na sali zgromadziło się chyba więcej osób niż podano w oficjalnym komunikacie.
Słowa podziękowania i niekończące się śpiewy chóru, który na ten czas utworzyli
wszyscy uczestnicy konwencji, wyciskały łzy z niejednych oczu. Wreszcie wielojęzyczne
"Zostań z Bogiem, aż się zejdziem znów" odśpiewane na stojąco z uniesioną
w geście pożegnania dłonią uświadomiło nam, że Międzynarodowa Konwencja w Polanicy
2002 powoli przechodzi do historii. Pozostały jeszcze tylko osobiste pożegnania,
równie szczere uściski dłoni i nadzieja, że za dwa lata znowu spotkamy się na
podobnej uroczystości.
>> początek
Redakcja
powrót
do
góry
wersja do druku
|