Powołanie Kościoła w obrazie Abrahama
Lekcja z 24 rozdziału 1 Księgi Mojżeszowej
Pisząc list do powołanych w Rzymie św. Paweł uczynił następującą wzmiankę:
"Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano, abyśmy
przez cierpliwość i pociechę z Pism nadzieję mieli" - Rzym. 15:4. Apostoł
Paweł posiadał dobrą znajomość starotestamentowych nauk i bardzo często odwołuje
się do nich, obrazując na ich podstawie rzeczy, które w jego czasach odnosiły
się do bliższej lub dalszej przyszłości.
Adresatem wszystkich listów apostolskich byli wierzący chrześcijanie - uczestnicy
wysokiego powołania. Nauki zawarte w listach nie były kierowane do ludzi "tego
świata", lecz odnosiły się wyłącznie do klasy duchowej, ludzi spłodzonych
z ducha świętego i dlatego nazywanych świętymi.
Oto słowa apostołów Pawła oraz Piotra i Judy:
- "Wszystkim, którzy jesteście w Rzymie, umiłowanym Boga, powołanym świętym"
- Rzym. 1:7.
- "Zborowi Bożemu, który jest w Koryncie, poświęconym w Chrystusie Jezusie,
powołanym świętym" - 1 Kor. 1:2.
- "Dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od tego, który was powołał
w łasce Chrystusowej" - Gal. 1:6.
- "Napominam was tedy ja, więzień w Panu, abyście postępowali, jak przystoi
na powołanie wasze"; "jak też powołani jesteście do jednej nadziei,
która należy do waszego powołania" - Efez. 4:1,4.
- "A pokój Boży niech rząd prowadzi w sercach waszych, do któregoście też
powołani w jedno ciało" - Kol. 3:15 (BGd).
- "Abyście prowadzili życie godne Boga, który was powołuje do swego Królestwa
i chwały" - 1 Tes. 2:12.
- "Do tego też powołał was przez Ewangelię, którą głosimy, abyście dostąpili
chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa" - 2 Tes. 2:14.
- "Staczaj dobry bój wiary, uchwyć się żywota wiecznego, do którego też
zostałeś powołany" - 1 Tym. 6:12.
- "Który nas wybawił i powołał powołaniem świętym" - 2 Tym. 1:9.
- "Przeto, bracia święci, współuczestnicy powołania niebieskiego"
- Hebr. 3:1.
- "Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa,
który według wielkiego miłosierdzia swego odrodził nas ku nadziei żywej przez
zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, ku dziedzictwu nieznikomemu i nieskalanemu,
i niezwiędłemu, jakie zachowane jest w niebie dla was" - 1 Piotra 1:3-4.
- "Łaska i pokój niech się wam rozmnożą przez poznanie Boga i Pana naszego,
Jezusa Chrystusa. Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne
do życia i pobożności, przez poznanie Tego, który nas powołał przez własną chwałę
i cnotę. Przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście
przez nie stali się uczestnikami boskiej natury" - 2 Piotra 1:2-4.
- "Juda, sługa Jezusa Chrystusa, do powołanych, w Bogu Ojcu umiłowanych,
a dla Jezusa Chrystusa zachowanych" - Judy 1.
Wersetów mówiących o niebiańskim powołaniu jest wystarczająco dużo, aby być
pewnym, że Pan Bóg zrealizuje to dzieło w wieku na to przeznaczonym.
OBRAZ POWOŁANIA
Abraham zaprzysiągł swego sługę i posłał go, by poszukał żony dla Izaaka. "Połóż,
proszę, rękę swoją pod biodro moje, abym zaprzysiągł ciebie na Pana, Boga nieba
i Boga ziemi, że nie weźmiesz żony dla syna mojego spośród córek Kananejczyków,
wśród których mieszkam, lecz pójdziesz do ojczyzny mojej i do rodziny mojej
i weźmiesz żonę dla syna mojego Izaaka". W tym wydarzeniu kryje się nauka,
jaką zawierają również cytowane wyżej słowa z listów apostolskich.
Abraham wyobraża tutaj Boga, a jego syn Izaak - naszego Pana, Jezusa Chrystusa,
dla którego Bóg, Jego Ojciec, zamierzył wybrać małżonkę z tej ziemi. Dzieła
tego Bóg dokonuje za pośrednictwem ducha świętego, którego wyobraża Eliezer
- sługa Abrahama. Widać zatem, że duch święty nie jest osobą równą Bogu, ale
czynnikiem, wpływem, mocą w Jego ręku, za pomocą której dokonuje różnych rzeczy,
w tym wyboru Kościoła.
Godne uwagi jest polecenie Abrahama, by jego sługa nie brał żony z córek kananejskich,
lecz udał się do rodziny Abrahama, do Aram-Naharaim, miasta Nachora, które przed
wielu laty opuścił Abraham.
Batuel, syn Nachora, brata Abrahama i Milki, jego żony, wyobrażają wierzących
obecnego wieku. Powołanie ludzi, aby stali się małżonką Chrystusa, nie jest
skierowane do świata, ale do wierzących, usprawiedliwionych przez wiarę w okupową
krew Chrystusa. Bóg nie może mieć nic wspólnego z grzesznikami. Żadna niesprawiedliwość
nie może zbliżyć się do Boga, przeto ludzie niewierni nie mogą być objęci łaską
powołania. Tylko istoty usprawiedliwione na mocy zasług zbawczej ofiary Jezusa
mają przystęp do Boga i mogą korzystać z łask i przywilejów, jakich udzielia
On uczestnikom niebieskiego powołania. O takich Pan Jezus mówił w arcykapłańskiej
modlitwie: "Nie są ze świata, jak ja nie jestem ze świata" - Jan 17:16.
Tacy nie są z obecnego złego porządku rzeczy, nie są już więcej dziećmi gniewu,
ale są synami Bożymi, ponieważ mają inne nadzieje i dążenia. Ich aspiracje są
wyższe, duchowe, niebiańskie.
Gdy sługa Abrahama dotarł do miejsca przeznaczenia, zatrzymał się przy studni
i w modlitwie zwrócił się o pomoc do Boga. Modlitwa została natychmiast wysłuchana,
bowiem chwilę później Rebeka przyszła czerpać wodę. Na prośbę sługi, by dała
mu wody, odrzekła: "Pij panie mój! (...) Również dla wielbłądów twoich
naczerpię wody, aż się napiją". W Rebece sługa Abrahama ujrzał tę niewiastę,
którą mu zrządziła Opatrzność Boska. Zapewne dostrzegł jej szlachetne zalety,
które czyniły ją właściwą kandydatką na towarzyszkę życia dla Izaaka.
W DOMU REBEKI
Kiedy Rebeka wróciła do domu, opowiedziała o niecodziennym spotkaniu z nieznanymi
ludźmi. Na dowód spotkania pokazała ofiarowane jej prezenty, a wówczas brat
jej Laban wybiegł do źródła i zaprosił gości do domu. Zapewne powodem zaproszenia
nie były otrzymane prezenty, które widział u swej siostry. Nie kierowała nim
chęć zdobycia bogactwa, lecz zwykła wschodnia gościnność. Do dzisiaj ludzie
żyjący na wschodzie wyróżniają się serdecznością i gościnnością. Narody wschodnie
uważają za zaszczyt goszczenie w swych domach często nawet nieznanych ludzi.
Do obecnego czasu znane jest tam przysłowie: "Gość w dom, Bóg w dom".
Z podobnym uczuciem Laban zwrócił się do sługi Abrahama: "Wejdź, błogosławiony
Pana! Czemu stoisz na dworze?". Taką zaletę gościnności posiadał również
Abraham, dlatego między różnymi gośćmi, których niejednokrotnie przyjmował,
miał przywilej gościć Logosa i dwóch aniołów. Lot w Sodomie gotów był poświęcić
nawet dwie córki, byle tylko jego gościom nic złego się nie przydarzyło. Zarówno
Abraham jak i Lot przyjmując swych gości początkowo nie wiedzieli, że goszczą
posłańców niebieskich. Pismo Święte zachęca lud Pański do gościnności (Hebr.
13:2). Abraham i Lot otrzymali wielkie błogosławieństwo z gościnności, zgodnie
z tym, co powiedział Pan Jezus: "Kto przyjmuje proroka jako proroka, otrzyma
zapłatę proroka; a kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, otrzyma
zapłatę sprawiedliwego" - Mat. 10:41. Natomiast każdy gość wchodzący do
obcego domu winien wnosić ze sobą pokój i błogosławieństwo. Mówimy tu o wierzących,
bowiem w obecnych czasach przyjęcie nieznajomego gościa często wiąże się z nieprzyjemnymi
doświadczeniami, a czasem nawet i ze stratami materialnymi.
"DOPÓKI NIE PRZEDŁOŻĘ SPRAWY MOJEJ"
Sługa Abrahama i jego ludzie znaleźli się w gościnnym domu Batuela i zostali
przyjęci jako zacni goście. W starożytności zacnych gości przyjmowano z całym
ceremoniałem. Podawano wodę do umycia nóg, polewano głowę olejkiem i całowano
w czoło. Chociaż Biblia mówi jedynie o myciu nóg, to jednak można wnosić, że
i inne powinności zostały także spełnione.
Podano jedzenie, lecz Eliezer rzekł: "Nie będę jadł, dopóki nie przedłożę
sprawy mojej". Wtedy przedstawił się i powiedział, w jakim celu przybył.
Prawdopodobnie nie było mu łatwo przekonać domowników, że jest rzeczywiście
sługą Abrahama. Od chwili, gdy Abraham opuścił rodzinne strony, minęło ponad
65 lat. Czas robił swoje, szczegóły ginęły w pamięci, łączność była przerwana,
nie było szybkiej komunikacji. Jak przekonać, że nie kryje się tu żaden podstęp?
Pamiętajmy, że w dawniejszych czasach na porządku dziennym było niewolnictwo
i handel żywym towarem. Ktoś mógł pomyśleć, że nieznajomy podaje się za sługę
Abrahama, by podstępem wyciągnąć córkę i siostrę z rodziny, a potem sprzedać
ją jako niewolnicę.
Była to próba dla całego domu. Jak doświadczyć sługę, by się przekonać o szlachetności
jego intencji? Apostoł Jan pisząc list do braci napomina ich: "Umiłowani,
nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu
fałszywych proroków wyszło na ten świat" - 1 Jana 4:1. Wierzący są napominani
przez Słowo Boże, by stale doświadczali, czy jest to duch Boży - czy posłany
jest od Boga (Abrahama), czy też jest tylko duchem zwodzącym, by usidlić nas
i zaprzedać w niewolę duchową. Wprawdzie sługa mówił o bogactwie Abrahamowym,
o błogosławieństwach, jakich doznaje on od Boga, pokazywał bogate prezenty,
lecz mógł to być jedynie pretekst dla zwiedzenia Rebeki i całego domu. Apostoł
Paweł ostrzega Kościół przed zwodzicielami mówiąc: "Tacy bowiem są fałszywymi
apostołami, pracownikami zdradliwymi, którzy tylko przybierają postać apostołów
Chrystusowych. I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości.
Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości;
lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki" - 2 Kor. 11:13-15.
Biblia nie mówi, jakim sposobem sługa zdołał przekonać całą rodzinę.
Chrystus Pan w poselstwie do zboru w Pergamonie mówi: "Zwycięzcy dam nieco
z manny ukrytej i kamyk dam mu biały, a na kamyku tym wypisane nowe imię, którego
nikt nie zna, jak tylko ten, który je otrzymuje" - Obj. 2:17.
Pergamos znaczy ziemskie wyniesienie i odnosi się do trzeciego okresu Kościoła,
który po srogich doświadczeniach z rąk rzymskich cesarzy, został uznany przez
Konstantyna jako państwowa instytucja religijna. Od owej chwili nastąpił zwrot
chrześcijaństwa w przeciwnym kierunku. Prawda coraz bardziej bywała zagłuszana
przez błędy i trudno było odróżnić ją od fałszu. Chrystus Pan zaopatrzył swój
lud w biały kamyk, który jest symbolem pieczęci ducha świętego na naszych sercach.
Pieczęć ta jest znakiem rozpoznawczym umożliwiającym odróżnienie ducha prawdy
od ducha błędu.
Dzieci Boże, które w swych sercach pielęgnują zadatek duchowej natury, prędko
rozpoznają głos Boży i odróżnią go od wszystkich głosów zwodzących. Nie dadzą
się sprowadzić na manowce fałszywą modulacją głosu podającego się za Słowo Boże
i Jego naukę. Apostoł Jan zapewnia nas: "Ale to namaszczenie, które od
niego otrzymaliście, pozostaje w was i nie potrzebujecie, aby was ktoś uczył;
lecz jak namaszczenie jego poucza was o wszystkim i jest prawdziwe, a nie jest
kłamstwem, i jak was nauczyło, tak w nim trwajcie" - 1 Jana 2:27. Tam,
gdzie jest zadatek ducha świętego (biały kamyk), nie może być kłamstwa, nie
można do serca dopuszczać zwątpienia w prawdziwość poselstwa, przez które przemawia
do nas Bóg za pośrednictwem ducha, Pisma Świętego i Jego wiernych sług. Sługa
Abrahama nie tylko przekonał domowników, że jest nim rzeczywiście, ale także
przedstawił wszystkie zalety charakteru Abrahama i Izaaka, ich bogactwo duchowe
i materialne. Niewielu jest takich sług, którzy pochlebnie wyrażaliby się o
swych panach, a jeśli nie chcą mówić źle, to raczej zamilkną lub mówią niewiele.
Można czasem mówić o kimś rzekomo dobrze, lecz przedstawić fakty w taki sposób,
że słuchający może zrozumieć całkiem odwrotnie. Serce ludzkie jest siedliskiem
wszelkich uczuć, tak dobrych, jak i złych. Gdybyśmy nawet ukrywali złe motywy
naszego serca, z biegiem czasu i tak ulegną one obnażeniu.
Sługa cały czas wyrażał się wspaniale, wielbiąc charakter swego pana tak, że
cały dom Batuela stopniowo nabierał do niego zaufania. Pan Jezus mówił uczniom,
że po Jego odejściu do Ojca ześle im pocieszyciela - ducha prawdy: "Lecz
gdy przyjdzie on, duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od
siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść,
wam oznajmi" - Jan 16:13. Podobnie Eliezer wprowadził całą rodzinę - najbardziej
zaś Rebekę - w świat przyszły, pełen wspaniałych obrazów i dziwów i odkrywał
przed nią piękną przyszłość, jaka czeka ją po połączeniu się z Izaakiem.
"OD PANA TA RZECZ WYSZŁA"
Po przekonaniu domowników sługa Abrahama zwraca się do nich z konkretną propozycją:
"Jeśli więc teraz chcecie wyświadczyć łaskę i wierność panu mojemu, powiedzcie
mi, a jeśli nie, to też mi powiedzcie, abym zwrócił się na prawo albo na lewo"
- 1 Mojż. 24:49. Duch święty poszukując wiernych serc dla Chrystusa nikogo nie
zniewala, lecz pragnie, aby każdy człowiek podjął decyzję sam i dobrowolnie
zdecydował się służyć Bogu. Bóg uznaje w człowieku wolną wolę i czeka oraz patrzy,
czy człowiek gotów jest z ochotą oddać się Jemu na służbę. Z tego powodu wybór
Oblubienicy Chrystusowej przeciąga się aż do obecnego czasu.
Rebeka posiadała zalety, które czyniły ją godną stania się córką Abrahama, lecz
gdyby sama nie przyjęła propozycji, jaką złożył jej Eliezer, straciłaby ten
przywilej. Słowo Boże przemawia do wielu serc. Niekiedy są to serca szczere,
nadające się do Kościoła Chrystusowego, lecz nie znajdą się w nim, ponieważ
nie podejmują w tym kierunku żadnego wysiłku, a często twierdzą, że już nie
czas na to.
Jednych powstrzymuje stan samozadowolenia z tego, że są lepsi od innych, drugich
bojaźń przed trudnościami, których nie będą w stanie pokonać, jeszcze innych
powstrzymuje rodzina, bliscy, sąsiedzi, przyjaciele i opinia publiczna, czyli
troska o to, co też o nich powiedzą czyniąc zarzut, że zmienili wiarę. Słuchając
Słowa Bożego, często w sercu przyznają mu rację, lecz nie czynią żadnego postępu.
Tych wszystkich apostoł zachęca: "A jako współpracownicy napominamy was,
abyście nadaremnie łaski Bożej nie przyjmowali; Mówi bowiem: W czasie łaski
wysłuchałem cię, a w dniu zbawienia pomogłem ci; Oto teraz czas łaski, oto teraz
dzień zbawienia" - 2 Kor. 6:1-2. Ci, którzy nie poświęcają się Bogu, nadaremnie
biorą ofiarowaną im łaskę. Zapominają oni, że duch święty może poszukać innego,
bardziej niż ich poświęconego Panu serca.
Bóg miłuje serca, które gdy zostaną przekonane o Jego planie i łasce skierowanej
ku synom ludzkim, nie wahają się, lecz szybko podejmują decyzję, by służyć Bogu
z miłości. Człowiek przekonany o prawdziwości Słowa Bożego, gdy zwleka z decyzją
oddania się Bogu, nie podoba Mu się. Chrześcijanin nie może stać w miejscu,
musi czynić postęp, w przeciwnym razie - będzie się cofał. Apostoł Paweł powiada:
"A sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie: Lecz jeśli się cofnie, nie będzie
dusza moja miała w nim upodobania". Rebeka szybko podjęła decyzję, długo
się nie namyślała, dlatego stała się przewodem błogosławieństwa Bożego ofiarowanego
Abrahamowi: "W tobie i potomstwie twoim błogosławione będą wszystkie narody
ziemi". Prawdziwe dzieci Boże nie będą się cofać, lecz z pełnym zaufaniem
w Boską pomoc i opiekę podejmą trudną, lecz możliwą do przebycia drogę do wyznaczonego
celu. "Lecz my nie jesteśmy z tych, którzy się cofają i giną, lecz z tych,
którzy wierzą i zachowują duszę" - pisze apostoł Paweł w Liście do Hebrajczyków
10:38-39.
KLEJNOTY SREBRNE I ZŁOTE
Po decyzji Rebeki i całej rodziny, że zgadzają się na to małżeństwo, sługa oddał
Panu pokłon do ziemi. Nastąpiło obdarowanie Rebeki srebrnymi klejnotami, które
są dla nas symbolem czystych i doskonałych prawd Bożych, z których korzystamy.
Jesteśmy w stanie zrozumieć ich głęboki sens i przyjmować je do swego serca.
Rebeka otrzymała również złote klejnoty, które reprezentują kosztowne, należące
do powołanych Boskie obietnice. Przez te obietnice jesteśmy zaproszeni do uczestnictwa
z Chrystusem w Jego chwale, aż do otrzymania Boskiej natury czci i nieśmiertelności.
Każdodziennie rozkoszujemy się obietnicami Bożymi, żyjemy nimi i wzmacniamy
naszą wiarę w Tego, który dał nam te obietnice.
Tę więź wierzących z Ojcem Niebieskim apostoł zawarł w następujących słowach:
"Tego miłujecie, chociaż Go nie widzieliście, wierzycie w Niego, choć Go
teraz nie widzicie, i weselicie się radością niewysłowioną i chwalebną"
- 1 Piotra 1:8.
Sługa obdarował Rebekę wspaniałymi szatami, które przedstawiają szaty Chrystusowe
od Niego otrzymane. Jest to Jego zasługa - usprawiedliwienie przez Jego drogocenną
krew. Z naszymi dotychczasowymi szatami - naszym niedoskonałym życiem i uczynkami
- nie możemy ukazać się przed obliczem Bożym. Będąc pełen wielkiego miłosierdzia
Ojciec Niebieski przygotował dla nas szaty, które przykrywają nasze ludzkie
niedoskonałości.
Cała rodzina również została obdarowana kosztownymi upominkami. Wypływa z tego
następująca nauka - jeżeli w domu jest choć jedna osoba poświęcona Bogu i należy
do Ciała Chrystusowego, to błogosławieństwo ducha świętego spływa również na
pozostałych członków cielesnej rodziny, na niepoświęconego męża, żonę i dzieci,
które nie są pełnoletnie. Apostoł powiada: "Albowiem mąż poganin uświęcony
jest przez żonę i żona poganka uświęcona jest przez wierzącego męża; inaczej
dzieci wasze byłyby nieczyste, a tak są święte" - 1 Kor. 7:14.
Roman Rorata
powrót
do
góry
wersja do druku
|