Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj |
|
|
CHRYSTUS - Ciało Jego.Czy "ciało," wzmiankowane w liście do Żydów 10:5 i 7:27 jest to samo? Ciało, które Bóg przygotował na ofiarę może być rozpatrywane z dwóch punktów widzenia: Najprzód Pan Bóg przygotował ciało Jezusa w ten sposób, że się narodził świętym, niepokalanym, odłączonym od grzeszników, a jednak przez matkę z rodu ludzkiego. To jest podstawa całej sprawy. Apostoł Piotr, jak również i Paweł powiadamiają nas, że Pan Bóg przewidział i postanowił Kościół "Ciało Chrystusa." Bóg także przewidział cierpienia, przez które Głowa tego ciała miała przechodzić - przewidział także udział Kościoła w Jego cierpieniach jak również udział w Jego chwale. Zatem mówiąc o ciele, które Bóg przygotował, powinniśmy mieć na uwadze to, że Pan Bóg najprzód przygotował ciało dla Jezusa, fizycznie doskonałe, odpowiadające zupełnie ciału Adama, który został potępiony; a także przygotował sposób, w jaki "Ciało Chrystusa" miało być usprawiedliwione od grzechu, a tym sposobem, by mógł ofiarować nie tylko Samego Siebie jako Głowa, ale także "Kościół, ciało ofiarą żywą, przyjemną Bogu." W liście do Żydów 10:10 jest zrobione porównanie ofiary dnia Pojednania figuralnego arcykapłana z pozaobrazowym dniem Pojednania pozaobrazowego Najwyższego Kapłana, Jezusa. Figuralny arcykapłan potrzebował raz do roku (nie codziennie) składać ofiary. Pierwsza część ofiary była za jego własne grzechy, zaś druga część za grzechy ludu. Pierwszą częścią ofiary był cielec, drugą częścią był kozioł. Te dwie ofiary stanowiły jedną ofiarę za grzech w dniu Pojednania. Podobnie w pozafigurze, gdy nasz Pan złożył ze Siebie ofiarę. On zaofiarował za "Siebie" to jest za Swoje ciało, które stanowi Jego Kościół - domowników wiary. Zatem następną częścią Jego ofiary było ofiarowanie członków Jego ciała, zgodnie z ich wolą i w harmonii z Boskim postanowieniem. Tym sposobem pozafiguralne ofiary za grzech Dnia Pojednania były sprawowane przeszło osiemnaście stuleci. Szczególną zasługą była ofiara złożona przez naszego Pana, przez którą ofiary Kościoła mogą być przez Boga przyjęte. Jest to jedna ofiara w tym znaczeniu, że jest ciałem Najwyższego Kapłana, które ma być ofiarowane; jak jest powiedziane: "Jesteśmy uczestnikami cierpień Chrystusowych," a także "Jeśli z Nim cierpimy, z Nim też królować będziemy; Gdy jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie." W liście do Żydów 7:27 mamy powiedziane: "To uczynił raz samego siebie ofiarowawszy." Tu nasuwa się pytanie: Do kogo to się stosuje? Czy to oznacza Jezusa i członków Jego ciała ofiarujących samych siebie? Odpowiadamy: Nie. Członkowie ciała Chrystusowego nie mogą ofiarowywać samych siebie; oni tylko mogą stawiać samych siebie; lecz ofiarowanie ich Bogu musi być dokonane przez Jezusa "Najwyższego Kapłana naszego wyznania." Apostoł mówi: że On uczynił raz i odpowiadamy: Tu jest wypełnienie jednego typu czyli figury. W figurze były złożone dwie ofiary, a tu nazywa się to Jego ofiarą. Nasz Pan ofiarował Samego Siebie w rzece Jordanie, zaś członków Swojego Ciała czyli Kościół - ofiarował podczas Zielonych Świąt - Pięćdziesiątnicy. Osobista ofiara Jezusa była przyjęta przez Ojca, gdy był ochrzczony w rzece Jordan, zaś pozostała część ofiary Chrystusa była jedynie wypełnieniem warunków ofiary. Zatem przedstawienie Ojcu Kościoła odbyło się podczas Zielonych Świąt, chociaż potrzeba wymaga całego wieku Ewangelii do uzupełnienia tej ofiary. To było także pokazane jako typ w Dniu Pojednania: Arcykapłan po ofiarowaniu cielca, wniósł krew jego do Świątnicy, a następnie do Świątnicy Najświętszej i pokropił nią Ubłagalnię za siebie i za swoich domowników, to jest członków swojego ciała i domowników wiary, czyli za Kapłanów i Lewitów. Następnie Arcykapłan przystąpił do drzwi Namiotu Zgromadzenia i zabił kozła, co miało reprezentować przyjęcie usprawiedliwionych wierzących jako Swoje Ciało i ofiarowanie aż do śmierci. W figurze to nie wyobrażało wtórego przyjścia Chrystusa, lecz pokazanie jego łączności do ofiary Ciała, którym jest Kościół. W pozafigurze nasz Pan, jako Najwyższy Kapłan, okazał swą moc w Kościele podczas pięćdziesiątnicy, gdy zesłał Ducha Świętego na swoich uczniów, dając tym sposobem poznać że ich ofiary zostały przyjęte od Ojca. Wszyscy, którzy od tamtej pory zostają przyłączeni do Kościoła Chrystusowego znajdują się w tej liczbie, stosownie do słów modlitwy naszego Pana: "Nie tylko za tymi proszę, ale za wszystkimi, którzy przez słowa ich uwierzą w Mię." Podobnie przyjęcie. Kościoła podczas Zielonych świąt jako współofiarników, to jest jako część ofiary Chrystusa, trwa od tamtej pory, a my jako członkowie Jego Ciała, jesteśmy kolejno ofiarowanymi, aż ofiara Najwyższego Kapłana "raz uczyniona" zostanie zupełnie dokonaną, a co wierzymy, że wnet nastąpi. Wyrażenie "Jeżeli jeden członek (Ciała Chrystusowego) cierpi, cierpią z nim wszystkie członki." (1 Kor. 12:26) nie znaczy, aby członkowie Kościoła, którzy zasnęli mieli cierpieć, ale to się odnosi do żywych członków; ani nie odnosi się do tych, co nie zostali jeszcze spłodzonymi z Ducha, albo że członki znajdujące się w rozprószeniu po różnych stronach świata cierpią z takim, którego nie znają, lecz to znaczy, że między członkami Ciała Chrystusowego jest taka sympatia, społeczność i przyjaźń, że każdy członek jest mocno zainteresowany w sprawach drugich członków, tak że sprawa jednego członka jest sprawą wszystkich. Na przykład: gdzie dwóch, albo trzech z ludu Bożego zgromadzi się i ustanowią mały zbór, tacy w znaczeniu tego słowa stanowią Ciało Chrystusowe, mają zainteresowanie jedni w drugich, cierpią jeden z drugim bądź w prześladowaniu, kłopotach, lub w różnych trudnościach życia. Zaś w wyższym znaczeniu tego słowa, jeżeli który z członków Ciała Chrystusowego w jakiej części świata dowiedziawszy się o cierpieniach współczłonków Ciała Chrystusowego zapewne, iż będzie odpowiednio zainteresowany tak w ich cierpieniach, jak i w radości. Kościół nie jest częścią okupu.W wyrażeniu: "Aleś mi ciało sposobił," musimy być ostrożni, aby nie czytać tego, co nie jest napisane. Nie jest napisane: "Przysposobiłeś mi ciało na okup," ale jest tylko mowa: "Aleś mi ciało sposobił" (Żyd. 10:5) dla "ucierpienia śmierci" - (Żyd. 2:9). Ucierpienie śmierci przez Jezusa Chrystusa stanowi okup za grzechy całego świata, lecz Ciało którym jest Kościół, zgotowane przez Ojca Niebieskiego, zostało usprawiedliwione, aby miało udział z Jezusem w "ucierpieniu śmierci," to cierpienie Kościoła jednak nie czyni go uczestnikiem w okupie. Okup, jaki był wymagany, to śmierć jednego doskonałego człowieka a to było załatwione zanim święci, mający stanowić Kościół, zostali zaproszeni, aby się stali uczestnikami cierpień i współdziedzicami ze Zbawicielem jako członki Jego ciała. Wyraz ofiara zdaje się sprawiać niektórym zamęt. Wierzący są napomnieniem, aby stawiali ciała swoje ofiarą żywą, lecz stawianie naszego ciała Bogu nie powinno się mieszać z przedstawieniem nas przez naszego Pana. Przypatrując się typowi widzimy, że przy drzwiach Namiotu Zgromadzenia było postawionych przed Panem dwóch kozłów. One były przyprowadzone na ofiarę. Mówiąc o tych kozłach, ktoś mógłby właściwie powiedzieć: To są ofiarnicze kozły i ktokolwiek przedstawił te kozły można by o nim powiedzieć, że w pewnym sensie jest on ofiarującym. Wyraz ofiara, gdy jest użyty w znaczeniu poświęcenia lub przeznaczenia na ofiarę, nie powinno mieszać się z dziełem ofiarowania sprawowanego przez Najwyższego Kapłana. Kozły nie były ofiarowane jedynie dla tego, że zostały przyprowadzone, czyli poświęcone (przeznaczone na ofiarę). Bóg nie miał do czynienia z ludem, lecz z arcykapłanem i to wtedy, gdy zwierzę było przez niego zabite, wówczas z Boskiego punktu zwierzę było ofiarowane. Wtedy i tylko wtedy było ono przyjemne Bogu jako ofiara. Czyniąc zastosowanie tego, pożądamy zbliżyć się do Boga dowiedziawszy się, iż teraz jest czas właściwy, w którym Ciało Chrystusowe może być poświęcone, czyli stawione Bogu. Lecz potrzeba jest coś więcej, aniżeli samo stawienie siebie, a tym jest dzieło wykonywane za nas przez Najwyższego Kapłana, Jezusa, to jest uznanie, czyli przyjęcie przez Niego naszego ofiarowania i przedstawienie naszej ofiary jako część Swojej własnej. Gdy Najwyższy Kapłan przedstawia nas z przypisanymi nam Jego zasługami, wówczas dopiero a nie prędzej nasza ofiara staje się "ofiarą świętą, przyjemną Bogu." KPiO 1912; ang: 66 |