Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj |
|
|
JEDENASTA GODZINA - Jej ilustracja.Proszę o wytłumaczenie przypowieści o jedenastej godzinie, zapisanej u Mateusza w rozdziale 20-tym. Przypowieść ta jest daną, ażeby przedstawić rzecz, jaka ma się stać przy końcu tego wieku. Mowa w niej jest o winiarzu, który w różnych odstępach czasu najmował robotników do winnicy. Ktoś mógłby tłumaczyć, że to wzywanie robotników do winnicy rozpoczęło się za czasów Jezusa i Jego Apostołów i że późniejsze wzywania stosują się do różnych okresów wieku Ewangelii. Tłumaczenie takie byłoby dość właściwe, nie widzimy potrzeby, aby je zbijać. Inni mogliby znowu twierdzić, że to najmowanie robotników do winnicy nie mogło być na początku wieku Ewangelii, ponieważ ta duchowa winnica była zasadzona przez Pana i Apostołów i oni też ją z początku doglądali; przeto wzywanie robotników do tej winnicy miało nastąpić w czasie żniwa, przy końcu obecnego wieku, gdy już owoc dojrzał, więc robotnicy mieli iść, dojrzałe grona zebrać i otrzymać zapłatę. Takie tłumaczenie ma także swoje logiczne strony. W każdym wypadku, jedenasta godzina przedstawia ostatni okres wieku Ewangelii i obraz ten pokazuje, że w czasie tym będą niektórzy stali, oczekując sposobności przystąpienia do pracy żniwa, czyli do pracy żęcia w winnicy, oraz że niektórzy znajdujący się w odpowiednim stanie umysłu i serca zostaną najęci do pracy żniwiarskiej, pomimo, że żniwo będzie na ukończeniu. Na przykład, ktoś mógłby powiedzieć: "Bracie Russell, przypuszczam, że dzieło żniwa już się kończy, mam chęć przystąpienia do tej pracy, lecz nie przystępuję, bo zdaje się, że jest już za późno, czy nie tak?" Na to mogę odpowiedzieć: "Gdybym ja się znajdował na miejscu takiego brata, to, pomimo, że byłaby już jedenasta godzina, udałbym się natychmiast do Pana, i o ile mógłbym przedstawiłbym Mu sprawę w taki sposób: "Panie, oto tyle a tyle czasu ja mogę poświęcić Tobie i Twojej służbie. Proszę Cię, przyjmij mnie do Twej pracy żniwiarskiej i daj mi abym mógł dostąpić błogosławieństw, jakie są udziałem żeńców i tych, którzy są w tej służbie". W przypowieści tej są rzeczy, których znaczenie jest trudne do wytłumaczenia. Możemy robić różne przypuszczenia, lecz one wszystkie mogą być niewłaściwe, a niewłaściwych przypuszczeń czynić nie lubimy. Co będzie tym groszem i kto będzie tym sługą, który ma wypłacić robotnikom po groszu, oraz co znaczy, że niektórzy będą niezadowoleni i będą szemrali, że powinni więcej dostać, tego ja nie wiem. Nie jestem pewien, jakie jest znaczenie tych rzeczy. Może zrozumiemy je lepiej w przyszłości; wierzymy jednak, że szemranie to nie będzie miało miejsca poza zasłoną, a przeto, że ono rozdawanie groszy i szemranie - cokolwiek to ma przedstawiać - będzie się działo w Kościele z tej strony zasłony. Ja nie myślę, aby ktokolwiek z tych, co szemrzą otrzymał grosz w znaczeniu wiecznego żywota i nieśmiertelności. W Klasie Oblubienicy Pan nie będzie miał żadnych szemraczy; o ile ja to właściwie rozumiem, ci, co będą stanowić tę klasę, będą wdzięczni Panu za to, co im da, będąc zdania, że otrzymują więcej, aniżeli zasługują. KPiO 1911; ang: 258 |