Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj |
|
|
KOŚCIÓŁ - Udział z Chrystusem.Czy Kościół uczestniczy z Chrystusem? Krótko mówiąc, Kościół jest powołany specjalnym wysokim powołaniem - teraz aby cierpieć z Chrystusem, a w przyszłości, aby mógł także z Nim królować. To cierpienie z Chrystusem nie jest cierpieniem za jakieś grzechy przez nas popełnione, ponieważ On nigdy nie cierpiał w takim znaczeniu. Jeżeli z Nim cierpimy, to cierpienia nasze muszą być cierpieniami dla sprawiedliwości i kładzeniem swego życia w służbie dla sprawiedliwości. Pańskie cierpienia były ofiarnicze, przeto jeśli mamy uczestniczyć w Jego cierpieniach, to i nasze cierpienia muszą być ofiarnicze. Mamy udział w Jego spłodzeniu z ducha świętego, będziemy również mieli udział w Jego zmartwychwstaniu, jeżeli, jak mówi Apostoł, będziemy wiernymi w cierpieniu z Nim, wiernymi w uczestniczeniu w Jego śmierci; albowiem "Jeśli z Nim umrzemy, z Nim też żyć będziemy, jeśli cierpimy z Nim, z Nim też królować będziemy." Obserwując tę sprawę z biblijnego punktu zapatrywania, widzimy że Biblia niekiedy wyraża się o Jezusie i Kościele pod figurą jednego wielkiego Kapłana - Jezus jako Głowa, Kościół jako Jego ciało, Jego poświęcone członki, a wielkie grono jako pozafiguralny dom Lewiego, słudzy kapłanów. Niekiedy Pismo święte mówi o nas jako o niższym kapłaństwie a Chrystus Jezus przedstawiony jest jako Głowa tego kapłaństwa. We wszystkich tych obrazach kryje się myśl że w jakimś znaczeniu mamy udział z naszym Panem w Jego dziele - że uczestniczymy z Nim. Apostoł Paweł określa to: "Jednym chlebem jesteśmy;" wszystkie członki są uczestnikami tego jednego chleba. Łamanie tego chleba, jakie dokonane zostało na Panu Jezusie najprzód, trwa nadal w tych, którzy przyjmowani są za Jego członków i zachowują swe serca w czystości. W sprawie pojednania za grzech, my "jesteśmy dziećmi gniewu jako i drudzy," przeto nie mamy nic takiego, czym moglibyśmy dokonać odkupienia czy to samych siebie, czy kogokolwiek innego. Byliśmy więc zupełnie zależni na Boskim zarządzeniu w Chrystusie Jezusie, naszym Panu, "który dał Samego Siebie na Okup za wszystkich." My przeto nie mamy żadnej okupowej wartości w sobie, lecz gdy Pan daje nam dział ze Swej zasługi, czyli gdy przypisuje nam takową i gdy na podstawie naszego poświęcenia i Jego orędownictwa za nami, Ojciec przyjmuje nas jako członków Jego ciała, my w ten sposób stajemy się członkami Odkupiciela, ponieważ Jego dzieło odkupienia nie jest jeszcze dokonane. Prawda że On już złożył Okup, lecz nie zastosował jeszcze tego Okupu za wszystkich. Nie mieliśmy nic do czynienia w tej sprawie w czasie gdy Okup był składany, lecz zostaniemy utożsamieni z Nim, zanim Okup ten zostanie zastosowany na świat. Mamy więc tyle udziału w okupowym dziele, ponieważ słowo okup zawiera w sobie myśl nie tylko o tym dziele, jakie Jezus dokonał w przeszłości, lecz także całą procedurę tegoż, aż do końca Tysiąclecia. Odkupić znaczy nie tylko kupić, ale otrzymać, czyli odzyskać to co zostało kupione. Nie mamy nic do czynienia z płaceniem ceny, która stanowi Okup, lecz mamy coś do czynienia - i jesteśmy liczeni z Nim - w dziele przywrócenia tego co zostało kupione Jego zasługą. Zajmie cały wiek Tysiąclecia zanim ludzkość zostanie przywrócona w zupełnym znaczeniu tego słowa, zanim zostanie w zupełności odkupiona; jak czytamy: "Z mocy grobu wykupię ich." Okup na dokonanie tego został złożony dziewiętnaście stuleci temu lecz ludzkość nie została jeszcze wykupiona z mocy grobu i nie będzie wykupiona prędzej aż zostanie wzbudzona w Tysiącleciu. Wtedy, w miarę jak ludzie będą podnoszeni ze stanu grzechu i śmierci, cały zamysł i cel tegoż okupu będzie w procesie dokonywania, a ponieważ Kościół będzie złączony z Chrystusem w całym tym dziele tysiącletniego królestwa, przeto w tym znaczeniu tego słowa, Kościół będzie utożsamiony z dziełem okupu, czyli z dziełem podnoszenia ludzkości. Jak to było przedstawione w ofierze za grzech, zasługa oryginalnie wypływała z Najwyższego Kapłana, którym jest Jezus i zasługa ta była udzielona Kościołowi, czyli Jego ciału, nie odosobnionemu od Niego, ale jako członkom Jego Samego. Pan nie traktuje nas jako coś oddzielnego od Siebie. On tylko dodaje do Siebie członków i skoro tylko zostaliśmy usprawiedliwieni przez Jego zasługę, i przyjęci przez Ojca jako członkowie ciała Chrystusowego, staliśmy się członkami wielkiego Arcykapłana, który ma wielkie dzieło do dokonania; a gdy zasługa, jaka została przypisana nam i każdemu z ducha spłodzonemu domownikowi wiary, będzie gotowa do użycia drugi raz, wszyscy członkowie Jego ciała będą mieli udział w tym zastosowaniu Jego ofiary, w pokropieniu nowego przymierza. Obecnie zaproszenie naszego Pana jest abyśmy pili z Jego "kielicha", abyśmy w nim uczestniczyli. Jest to krew Nowego Przymierza, Jego krew przelana "na odpuszczenie grzechów," z której mamy pić i cały wiek Ewangelii przeznaczony jest na wybranie przeznaczonej liczby tych, którzy w taki sposób są zaproszeni, zgodnie z planem Ojca i którzy gotowi są pić ten kielich i być ochrzczeni w Jego śmierć. KPiO 1910; ang: 111 |