Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj |
|
|
KSIĄŻĘTA - Ich liczba w ziemskiej fazie.Pewien brat wyraził myśli, ze członkowie domu sług będą ziemskimi książętami w przyszłym wieku i że liczba ich będzie sto czterdzieści i cztery tysiące, taka sama; jak liczba członków Kościoła, książąt niebieskich. Ponieważ jest to myśl nowa dla mnie i nie chciałbym jej przyjmować bez obszerniejszego wyjaśnienia, przeto zapytuję, czy myśl ta jest właściwa? Czy tych, co będą książętami po wszystkiej ziemi, będzie sto czterdzieści i cztery tysiące? Czy też liczba ta stosuje się tylko do Kościoła, do "Izraelitów prawdziwych?" Obj. 7:4-8, używane przez owego brata, w moim pojęciu stosuje się tylko do duchowego Izraela. Ja o tym nic nie wiem. Nie znalazłem żadnego Pisma, które coś podobnego uczyłoby, lecz jeżeli ktoś wie o takim Piśmie to radbym o tym słyszeć. Nie znam takiego Pisma, które mówiłoby, że Ojców Starego Testamentu będzie sto czterdzieści i cztery tysiące. Nie jesteśmy kompetentni do wydawania stanowczego sądu, lecz jeżeli opis podany przez Apostoła w Liście do Żydów jest prawdziwy, to wątpię, aby w całej historii Izraela znalazło się sto czterdzieści i cztery tysiące godnych według Pisma świętego. Wiecie, że Apostoł wymienił tylko około tuzin osób po imieniu i dodał że czasu nie stałoby na wymienienie innych. Z pewnością że on nie miał na myśli iż mógłby ich wymienić aż do stu czterdziestu i czterech tysięcy. Wątpię, aby znalazło się aż sto czterdzieści cztery tysiące Izraelitów tak zacnego gatunku. Pomiędzy wymienionymi przez Apostoła znajduje się też Rachab i Samson. Przeto wcale nie jestem skłonnym do myślenia, że wszystkich znalazłoby się aż tak dużo. Lecz jeżeli ktoś znajdzie Pismo, które mówiłoby że będzie ich sto czterdzieści i cztery tysięcy, to chciałbym to Pismo mieć. PEWIEN BRAT: - Ja też słyszałem niektórych mówiących o tym. Niektórzy biorą na poparcie siódmy rozdział Objawienia, ponieważ tam mówi o stu czterdziestu i czterech tysiącach popieczętowanych, po dwanaście tysięcy z każdego pokolenia. Rozumiem że rozdział ten mówi o duchowym Izraelu, a nie cielesnym. Mówione jest o dwunastu pokoleniach, coś w takim znaczeniu, jak na przykład, mówiliśmy o żołnierzach stacjonowanych na wyspach Filipińskich. Mówiliśmy, że tam znajduje się Dziewiąty pułk z Tennessee, Jedenasty pułk z Ohio, Czternasty pułk z Pensylwanii itd. Moglibyśmy mówić o tych różnych pułkach wojska z tych różnych stanów, jako pełniących służbę na Filipinach. Przypuśćmy teraz, że z powodu epidemii lub jakiej innej przyczyny, szeregi zostały zmniejszone, tak, że byłoby wiele miejsc wakujących. Przypuśćmy, że takich wakujących miejsc byłoby w pułku z Ohio 400, w pułku z Tennessee 600, a w pułku z Pensylwanii 200; i przypuśćmy dalej, że na wypełnienie tych miejsc rząd zarekrutowałby nowych młodzieńców z rozmaitych stanów, jak z Nowego Yorku, New Jersey, Michigan itd. i rekruci ci wypełniliby owe wakujące miejsca pułków stacjonowanych na Filipinach. Pomimo, że w szeregach tych znalazłoby się wielu żołnierzy z innych stanów, to jednakowoż pułki te zatrzymałyby nadal pierwotne nazwę jako pułki z Ohio, Tennessee, Pensylwanii itd. Podobne było zarządzenie Boże z dwunastu pokoleniami Izraela. Duchowych wybrańcowi Bożych miało być sto czterdzieści i cztery tysięcy, jakoby po dwanaście tysięcy z każdego pokolenia. Gdy Pan przyszedł do Izraela i zaczął wybierać tę duchową klasę, znalazł tylko kilkaset sposobnych i to przeważnie tylko z jednego pokolenia, to jest z pokolenia Judy, z którego też i nasz Pan pochodził. Z pewnością, że w rychłym Kościele, zanim jeszcze Ewangelia przeszła do pogan, znalazły się też niektóre osoby z innych pokoleń, jak na przykład św. Paweł z pokolenia Beniamina, lecz najwięcej było z pokolenia Judy, na ile my to wiemy; jednak wszystkich razem nie byłoby dosyć na wypełnienie liczby sto czterdzieści i cztery tysiące. Możemy przypuszczać, że może było do dziesięć lub dwanaście tysięcy takich Izraelitów, którzy kiedykolwiek stali się członkami Ciała Chrystusowego. Czy wobec tego Bóg musiałby zmienić Swoje zarządzenie? Wcale nie. On jakoby powiedział: Ja mam w zamiarze duchowych Izraelitów, owe cielesne pokolenia były tylko jakoby zewnętrzną łupiną, lecz rzeczywistym jądrem tej sprawy, z mojego punktu zapatrywania, jest Izrael duchowy; lecz o klasie tej będzie nadal mówione, jako e dwunastu pokoleniach. Są tam niektórzy z każdego pokolenia, a reszty dopełnię z wszystkich narodów, rodzajów, ludów i języków. Cały wiek Ewangelii przeznaczony został na dopełnienie tej liczby. Ja nie wiem do którego pokolenia zostałem przydzielony i nie dbam o tym wiedzieć; jest to tylko zewnętrzny obraz, więc nie robi różnicy. Cały Kościół jest jedną klasą, jednym gronem. Podobna myśl wyrażona jest w jedenastym rozdziale do Rzymian, gdzie Apostoł mówi o przymierzu, które Bóg zawarł z Abrahamem. Przyrównuje tu do drzewa oliwnego i mówi, ze niektóre gałęzie zostały odłamane dla niedowiarstwa, a na ich miejsce wszczepione zostały płonne, czyli wybrani z pogan. Gałęzie te przedstawiają owe sto czterdzieści i cztery tysiące; na miejsce wyłamanych, inne zostały wszczepione. W taki sposób, wy i ja mamy ten przywilej należenia do tego drzewa oliwnego, a ci co z przyrodzenia byli gałęziami, zostali wyłamani i tylko przez wszczepienie mogliby się stać ponownie gałęziami. KPiO 1908; ang: 605 |