Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj |
|
|
OFIARA ZA GRZECH - Co do Kościoła.Czy Kościół uczestniczy w ofierze za grzech? Zasługa Chrystusowa polegała na wypełnieniu zakonu i na Jego posłuszeństwie Ojcu w wydaniu Swego życia. Życie, które Jezus złożył w ofierze było wymaganą ceną za człowieka, czyli okupem. Cena ta - Okup, był złożony w ręce sprawiedliwości, gdy Jezus umierając, wyrzekł słowa: "Ojcze, w ręce Twoje polecam ducha mojego." Wówczas Jego ludzkie życie przeszło do rąk Ojca, i dotąd, pozostaje w Jego rękach, jako cena okupu. Kiedy Bóg wzbudził Jezusa od umarłych, nie wzbudził Go istotą ludzką, lecz duchową istotą najwyższej rangi. Sprawa, którą Pismo Święte przedstawia, odnośnie Kościoła, w podobny sposób stosuje się także i do Głowy Kościoła, ponieważ Kościół naśladuje stóp swojego Mistrza. O Kościele jest napisane: "Bywa wsiane w niesławie, a będzie wzbudzone w sławie; bywa wsiane w słabości, a będzie wzbudzone w mocy; bywa wsiane ciało cielesne, a będzie wzbudzone ciało duchowe." (1 Kor. 15:42, 45). Pan Jezus był wzbudzony duchem- ożywiającym, życiotwórczym duchem, (1 Kor. 15:46; 1 Piotr 3:18). Człowiek utracił życie, więc tylko człowiek mógł swoje życie złożyć jako Okup za utracone życie, (1 Kor. 15:21-22). Ofiara ludzkiej natury Chrystusa Pana stała się Okupem za świat. Czy Jezus już dał tę ofiarę za świat? Jeszcze nie dał. Więc co On uczynił ze Swoją ludzką naturą? Polecił ją Ojcu. Na czyje konto ono teraz spoczywa? Na konto Chrystusa Pana. U kogo? W rękach Boskiej sprawiedliwości. W jakim celu? W tym celu, aby mogła być zastosowaną. W jaki sposób miała być zastosowaną? Najprzód, w obecnym wieku Ewangelii, jest ona stosowaną w znaczeniu przypisania, za wszystkich, którzy przychodzą do Boga przez Chrystusa. On przypisuje ją takiemu, który nie tylko że przystąpił do Boga z wiarą w ofiarę Jezusa Chrystusa, ale także doszedł do punktu, gdy oświadczył się: "Oto stawiam ciało moje ofiarą żywą. Oto Panie poświęcam samego siebie Tobie." Wtenczas On wielki Orędownik, przyszły Pośrednik świata, przypisuje takiemu ze Swych zasług tyle, ile potrzeba, aby Jego ofiara mogła stać się ważną, żaden człowiek nie posiada nic takiego do ofiarowania, co Bóg mógłby przyjąć, ponieważ "niemasz sprawiedliwego ani jednego." - Rzym. 3:10. Tutaj więc, On wielki Orędownik zastosowuje, czyli przypisuje dostateczną miarę Swoich zasług będących w rękach sprawiedliwości, aby takich uczynić doskonałymi w oczach tejże sprawiedliwości. Sprawiedliwość Boża wtenczas tę ofiarę przyjąć może, a przyjęcie tej ofiary bywa zamanifestowane przez udzielenie ducha świętego, przez spłodzenie z ducha; a co zostało spłodzone z ducha, zostanie przy zmartwychwstaniu narodzone z ducha, chyba że w międzyczasie zajdzie coś takiego co sparaliżuje lub skazi ten stan. Jeśli ktoś będąc spłodzony z ducha świętego, postradałby tegoż ducha, w takim razie staje się on umarłym dla rzeczy duchowych, i taki staje się "dwakroć umarłym." - Juda 12. Teraz w sprawie tych, którzy takim sposobem zostali przyjęci w Chrystusie, cóż takiego mają oni do czynienia z ofiarą za grzech? Na to odpowiadamy, że sami byśmy nic nie wiedzieli co oni mają do czynienia z tą sprawą, gdyby nam Bóg tego nie ukazał. Bóg najprzód zrządził obraz czyli figurę tej sprawy w Starym Testamencie. Bóg postanowił żydom figuralny dzień - pojednania, który przedstawiał to, co miało się dokonywać w wieku Ewangelii i w okresie panowania Chrystusa. Cóż to takiego ma być? Będzie to dzieło pojednania między Bogiem a człowiekiem. W jaki sposób dzieło to było pokazane w figurze? Dzień pojednania miał różne części. Najprzód rozpoczynał się ofiarą cielca a cielec ten przedstawiał ofiarę Pana Jezusa, zastosowaną za Kościół. Krew cielca była kropiona na Ubłagalni za domowników wiary. Dom wiary był przedstawiony w dwóch kozłach. Te dwa kozły przedstawiają nas, to jest lud Boży, wszystkich co poświęcili swoje ciała ofiarą żywą, świętą i przyjemną Bogu. (Rzym. 12:1-2; Hebr. 13:11-13). Tylko jeden z tych kozłów stał się sobowtórem cielca, czyli przeszedł akurat te same doświadczenia, jakich doświadczał cielec. Ten kozioł przedstawiał klasę tych wierzących, którzy codziennie naśladują Jezusa i są w obecnym czasie uczestnikami Jego cierpień, zaś uczestnikami Jego chwały staną się w przyszłości. Drugi kozioł przedstawia klasę tych, którzy ofiary swej nie sprawują dobrowolnie, lecz choć nie wracają do grzechu, to jednak omieszkają dokonać dobrowolnie ofiary. Przeto, jak był traktowany "kozioł wypuszczalny (Azazela)" iż był wywiedziony na puszczę, tak i ci z tej klasy przechodzą do stanu puszczy, bywają wystawiani na różne doświadczenia i ucisk. Zdaje się, iż apostoł Paweł stosuje to do klasy, o której mówi, że niektórzy bywają tak traktowani "ażeby duch ich był zachowany w on dzień Pana Jezusa," (1 Kor. 5:5). Ci nie stanowią klasy Oblubienicy, lecz klasę sług. W Psalmie 45 mamy przedstawiony obraz Niebieskiego Oblubieńca i możemy tam widzieć jak On przedstawia Swoją Oblubienicę Niebieskiemu Ojcu, wielkiemu Królowi. Poczym następuje obraz Oblubienicy, która opisana jest jako pełna "zacności wewnątrz" i która ma być przywiedziona na pałac królewski w "odzieniu haftowanym" i bramowanym złotem. Potem mamy trzeci obraz, "Panny idące za nią, towarzyszki jej," które mają być przywiedzione przed Króla. Panny te przedstawiają drugą klasę, czyli klasę "kozła wypuszczalnego," która nie poszła dobrowolnie na śmierć ofiarniczą i z tego powodu nie może być klasą Oblubienicy. Pismo Święte pokazuje nam te ofiary za grzech, więc z tego powodu w ofiary za grzech wierzymy, a ponieważ Pismo Święte nam mówi, że mamy być uczestnikami tych rzeczy, dlatego my i w to wierzymy. Czy który z Apostołów wspomina o tym coś podobnego? Odpowiadamy: W liście do Żydów tak mamy powiedziane: "Wynijdźmyż tedy do Niego za obóz, nosząc urągania Jego." On także mówi, że ciała tych bydląt, których krew była wnoszona do Świątnicy dla dokonania pojednania za grzech, były palone za obozem. (Hebr. 13:11). To pismo zatem nie stosuje się do kogo innego, jak do klasy "kozła Pańskiego." A które to bydlęta były? Były tylko dwa; cielec i kozioł Pański. Apostoł więc dowodzi, że ten kozioł przedstawiał nas. "Wynijdźmyż tedy do Niego za obóz." Wszystko co było czynione z cielcem, było też czynione z kozłem. Bierzmy więc udział z Nim w Jego ofierze, jeśli pragniemy postępować Jego śladem - "idźmy z Nim za obóz, nosząc urągania Jego, bo Jeśli z Nim cierpimy, z Nim też królować będziemy;" wraz z Nim uwielbieni będziemy. - 2 Tym. 2:11-12. KPiO 1911; ang: 658 |