Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj |
|
|
PASTERSKA PRACA - Współpraca starszych i sióstr.Proszę wyjaśnić nieco więcej o współpracy starszych i diakonów z siostrami w pasterskiej pracy. Nie mogę wyjaśnić nic więcej nad to, co już było wyjaśnione w listach wysłanych. Do każdego zboru były wysłane dwa listy, określające daną pracę. Jeden był dla siostry która działałaby jako diakonka i przedstawicielka pasterskiej pracy, a drugi był do starszych i do zboru w ogóle. Te listy wyjaśniają sprawę w całości. Jeśli nie możecie zrozumieć sprawy przez jedno czytanie, to przeczytajcie ponownie a jeśli zajdzie potrzeba, to przeczytajcie i trzeci raz, aż stanie się dla was wyraźną. Weźcie każdą część oddzielnie. Jeden z tych listów, wcale nie dotyczy zgromadzenia, tylko zawiera wskazówki dla tych, którzy będą sprawować ten rodzaj pracy, a druga część jest do starszych, aby wskazać im jak oni mogą współdziałać w niej. Wierzę, że gdy praca ta zostanie podjęta, to nie tylko da siostrom sposobność służenia, co będzie wielce zachęcającym dla nich, ale ponadto otworzy drogę starszym do czynienia więcej niż teraz czynią, jak również otworzy drogę dobrze kwalifikującym się diakonom do wejścia w starszeństwo. Jest tak dużo pracy do wykonania, że powstaje pytanie, czy wykonujemy tyle pracy Pańskiej, ile byśmy wykonać powinni? Jak pewnym jest, że znajdujemy się w czasie Żniwa, tak pewnym będzie że wezwani będziemy do wykonywania dzieła Żniwa Pańskiego. Gdyby ktoś zapytał czy nie byłoby to dobrą sposobnością zaangażować do tej pracy także i braci takich, którzy dotąd nie mieli doświadczenia w tego rodzaju służbie, to odpowiadamy: Nie. To nie jest miejsce dla osób niedoświadczonych. Tacy powinni wpierw nabyć doświadczenia. Nie chcemy zaangażować nowicjuszy do tej pracy. Nowicjusze czy to w doktrynie lub w przemawianiu nie powinni być zatrudnieni w tej dodatkowej pracy zborowej. Nowicjusze powinni zdobyć wpierw doświadczenie, lecz jak? Swego czasu w Pittsburgu, (i niektórzy próbowali to później także i w Nowym Yorku; w Pittsburgu ja miałem coś do czynienia z tym), zaczęliśmy tak zwaną Szkołę Proroczą; nie w tym znaczeniu jak pierwotnie rozumiano, lecz nazwa ta zdaje się być właściwą w zastosowaniu do pracy teraz podjętej; gdy rozważamy ją w świetle Nowego Testamentu. Prorok w biblijnym znaczeniu określał takiego, który był publicznym mówcą, nie koniecznie takiego, któryby był jasno widzącym i miał objawienia, lecz publicznego mówcę, i w tym znaczeniu apostoł Paweł użył to słowo, gdy powiedział: "Starajcie się usilnie o dary duchowe; lecz najwięcej abyście prorokowali," co nasuwa myśl, że powinniśmy podejmować starania ku rozwinięciu w sobie zdolności do publicznego przemawiania. Gdybyśmy spostrzegli, że niektórzy bracia mają talent do publicznego przemawiania, polecilibyśmy im, aby zeszli się razem jako mała klasa do słuchania i krytykowania jeden drugiego w przemawianiu. Oni nie przemawiali do publiczności, ani do zgromadzenia, ponieważ nie mieli jeszcze dostatecznej zdolności do przemawiania. Niektórzy mieli usposobienie wskazujące, że z czasem mogliby wyrobić się na mówców, lecz nie życzylibyśmy sobie narzucić zborowi niewykwalifikowanych mówców. Nikt nie powinien nudzić zboru lub kogokolwiek innego. Tylko mający kwalifikacje i okazujący talent i zdolność powinni być obierani do przemawiania w zborze, albo publicznie. Instrukcje i ćwiczenia w tym względzie powinny być dane i przyjęte prywatnie. W zgromadzeniu mieliśmy przeznaczonego jednego jako specjalnego do krytykowania, potem wszyscy obecni mieli sposobność do krytykowania mówcy. Niektórzy z tych młodych braci krytykowali jeden drugiego dosyć ostro, tak iż zachodziło niebezpieczeństwo zniechęcenia wszystkich. Przeto stało się konieczne dla mnie przestrzec ich przed zbyt ostrym krytykowaniem, bo z takiej krytyki nie pozostałoby nic, tylko skóra i kości. Ja uważam, że byłoby dobrze mieć taką szkołę proroczą pod właściwą kontrolą, gdzie bracia uczyliby się przemawiać, tak do zboru, jak i do publiczności, lecz nie narzucać zborowi, ani publiczności mówców niedoświadczonych, nie kwalifikujących się, lub nowicjuszy. Wierzymy, iż jest to ważną sprawą w łączności z prowadzeniem pasterskiej pracy i uważam to za jeden z najlepszych i najskuteczniejszych sposobów współdziałania z siostrami w tej pracy. KPiO 1916; ang: 526 |