Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

ROZERWANIA - Niespokojni i będący w zamieszaniu.

W liście do Rzymian 16:17 mamy powiedziane, aby upatrywać tych co czynią rozerwania i chronić się ich. Jaka reguła mogłaby nam dopomóc do rozróżnienia po między takimi, a tymi, co znajdują się tylko w zamieszaniu, lub nie mogą dość prędko poznawać pewnych prawd? Jak należy naw postępować wobec takich, szczególnie, gdy oni wypowiada na się bardzo szczerze w swoich różnicach?

Powiedziałbym, że byłoby to sprawą rozsądku, że należy wam używać waszego rozsądku, prosząc Pana o kierownictwo, abyście mogli obchodzić się mądrze z wszystkimi braćmi, zawsze uprzejmie i miłościwie.

Upatrywanie tych, co czynią rozerwania ja nie rozumiałbym, aby miało znaczyć, że ktokolwiek mówi nieco inaczej niż my, mamy go wyrzucić lub nie mieć z nim nic do czynienia. Byłoby to bardzo surowe tłumaczenie słów Apostoła. Apostoł miał na myśli, że gdy są gdzie osoby spornego usposobienia i gdy mieli sposobność wypowiedzenia się, a potem wciąż jeszcze wygadują i czynią rozerwania, aby takich unikać. Gdy mówi, chrońcie się, czyli unikajcie, to nie mamy rozumieć, aby unikać ich jak dzikich bestii, ani też nie koniecznie jako tych, co są w opozycji, ale jako tych, z którymi nie życzymy sobie tak szczerze i swobodnie rozmawiać, jak czynimy to z tymi, co są z nami w bliższej społeczności.

Na przykład: Nie wolno nam unikać drugiego lub nie uznawać go za brata, jedynie, dlatego, że ma on nieco odmienne wy rozumienie o pewnych tekstach Pisma świętego. Jeden jest tylko sposób pozbawienia kogoś naszej społeczności, o ile on był uznany za członka w ciele Chrystusowym. Sposób ten jest, o ile sprawa jest dość ważna, idź do niego sam. Jeżeli nie możesz dojść do właściwego załatwienia danej sprawy, przybierz sobie dwóch, albo trzech innych; jeżeli wciąż jeszcze nie można dojść do zgody itd. można to przedstawić zborowi przez jego właściwe przewody. Przybierając dwóch lub trzech byłoby rzeczą mądrą przybrać starszych zborowych, bo tacy byliby odpowiedniejsi do tego. Gdyby ów brat nie zechciał usłuchać ich, wtedy sprawa może być przedstawiona zborowi i tylko w ten sposób, przez głosy całego zebranego grona ludu Bożego, ktoś może być pozbawiony społeczności jako brat.

Pomiędzy tymi, których uznajesz za braci, z niektórymi masz bardziej zażyłą społeczność, aniżeli z innymi, więcej ich cenisz i poważasz, nie z powodu ich wykształcenia, stanowiska lub bogactwa, ale z powodu ich bliższej społeczności z Panem. Jeżeli tedy zauważysz, że ktoś czyni rozerwania, nie miej z nim tak bliskiej społeczności; odnoś się do niego nieco chłodniej, aniżeli odnosiłbyś się, gdyby on był w bliższej społeczności i gdyby nie czynił rozerwania. Apostoł nie mówi, aby nie mieć z takim nic do czynienia i aby napiętnować go jako heretyka. Nie pomagaj takiej osobie do żadnego urzędu, ani też w niczym takim, co mogłoby utwierdzać, o ile widzisz, że znajduje się w zupełnie niebezpiecznym stanie. Nie odpychaj go, nie szkodź mu, ale bądź gotowy mu pomóc, to byłoby moim zdaniem, myślą Apostoła.

KPiO 1910; ang: 226