Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

ZEBRANIA - Starsi w radzie śledczej.

Czy jest właściwe aby starsi zasiedli jakoby w radzie śledczej wzywali kogoś, rzekomo nieporządnie chodzącego, aby stawił się przed nich i wytłumaczył się ze swego postępowania? Czy też Pańska dorada podana u Mateusza 18:15-18 powinna być stosowana w takich sprawach?

Godzę się z, myślą pytającego, że sprawy takie powinny być załatwiane według Pańskiego polecenia zapisanego w podanym cytacie. Słowo Boże nie upoważnia żadnej rady śledczej, składającej się ze starszych lub też z innych osób. To byłoby wracaniem się do praktyk wieków średnich, kiedy to sądy dokonywane były przez tak zwane trybunały świętej Inkwizycji i my okazywalibyśmy ducha podobnego inkwizytorom. Pan postawił tę sprawę w sposób bardzo prosty, tak że nie możemy tego ulepszyć. Biblia mówi: "Jeżeli zgrzeszył przeciwko tobie brat twój, idź, strofuj go między tobą i onym samym, jeśli cię usłucha pozyskałeś brata twego." To powinno zakończyć całą sprawę. Gdyby jednak nie powiodło się, Pismo święte podaje krok następny, w taki sposób: "Ale jeśli cię nie usłucha, przybierz do siebie jeszcze jednego albo dwóch, aby w uściech dwóch albo trzech świadków stanęło każde słowo." Gdyby ów czyniący źle, usłuchał napomnienia, tych dwóch lub trzech i zaprzestał źle czynić, to sprawa cała powinna być na tym zakończona. Nie byłoby to naszą rzeczą stawiać mu jakieś wymagania, lub nakładać na niego karę. Powinniśmy pamiętać na siłowa: "Pan sądzić będzie lud Swój." Jeżeli ów przestępca zasługiwałby na karę to możemy być pewni, że Pan mu ją wymierzy; lecz my czynić tego nie mamy. Jeżeli powstrzymamy zło to jest wszystko o nam czynić przystoi. Gdyby jednak ów zło czyniący nadal trwał w ziem, nie pokutowałby, a sprawa byłaby dosyć poważna to następnie ma ona być przedstawiona Kościołowi do naprawy. - Mat. 18:15-18.

Spraw małych, drobnostkowych nie powinno się przywodzić przed zgromadzenie. Według mojego zrozumienia, około trzy czwarte spraw podanych mej uwadze, mogłyby być w zupełności zaniechanie. Jednak może niekiedy zajść sprawa wyjątkowa, która już przeszła poza obręb osobisty i w którą do pewnego stopnia wmieszane zostało całe zgromadzenie. W takich okolicznościach nie możliwe byłoby traktować sprawę w sposób osobisty. Wówczas starsi mogą postanowić się radą lub komitetem do zbadania tej sprawy; mogą upoważnić jednego z pomiędzy siebie aby wglądnął w sprawę i starał się zło powstrzymać lub jakoś załatwić. Gdy sprawa przekracza granicę osobistości, nie mamy dorady ponad Słowo Boże. Bądźmy ostrożni aby nie iść za przykładem Babilonu, stawać się inkwizytorami lub mieszać się do spraw niepotrzebnie. Słowo Boże ma nam wystarczyć i powinniśmy stosować się do jego porad jak najściślej, a tym sposobem unikniemy zamieszania.

KPiO 1916; ang: 479