Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Artykuł
Drukuj Cały Numer
1958 Numer 8.
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

"Samą tylko pychą człowiek zwady wszczyna, ale przy tych co radę przyjmują jest mądrość." Przyp. Sal. 13:10.

Różnego rodzaju zwady - nieporozumienia,, swary, waśnie, spory, kłótnie itd. - są, niestety! dość częstymi i w każdym razie niemiłymi doświadczeniami. Mniejsze lub większe zwady zdarzają się we wszystkich nieomal ugrupowaniach-w rodzinach, w klubach, w kołach przyjaciół; w partiach politycznych i wszystkich innych, w organizacjach naukowych, społecznych itd., a bodaj czy nie najwięcej w kościołach i zrzeszeniach religijnych. Wszyscy rozumni ludzie godzą się z tym, że zwady nie przynoszą dobrych skutków nikomu, są nawet trafne przysłowia: "Zgoda buduje a niezgoda rujnuje;" "Lepsza słomiana zgoda aniżeli złoty proces" itp. - a jednak w praktyce życiowej, zarówno prostacy jak i uczeni, nie umieją oduczyć się i wyzbyć tej manii wadzenia się o różne sprawy, niekiedy aż do ruiny własnego i drugich zdrowia i życia.

Warto więc abyśmy - jako ludzie myślący i przyznający się do wiary i naśladowania Tego, który powiedział: "Błogosławieni pokój czyniący; albowiem oni synami Bożymi nazwani będą" - zastanowili się poważnie nad tą ujemną a tak ogólną tendencją natury ludzkiej. Czemu jest tyle zwad i walk na świecie? Czemu nawet ludzie pod wielu względami zacni i roztropni, ulegają czasami tej słabości wadzenia się, niekiedy nawet z najbliższymi przyjaciółmi, towarzyszami tych samych przedsięwzięć i działań, wspólnikami tych samych interesów, ideałów, pojęć, wyznań itd.? Jakie uczucia pobudzają niektórych do wadzenia się przy lada jakiej sposobności? Mniemamy, że poważne zastanowienie się nad tą kwestią, chociaż nie ochroni nas od zwad wywołanych przez drugich, z którymi jesteśmy lub pragniemy być w społeczności, to jednak może u-czynić nas ostrożniejszymi i mniej pochopnymi do wszczynania zwad z krewnymi, znajomymi, sąsiadami lub przyjaciółmi a szczególnie z braćmi, domownikami wiary.

Wierzymy, że tekst, który mamy pod rozwagą, wyjawia nam główne źródło zwad i wynikłych z nich walk pomiędzy ludźmi. Krótko, bez ogródki i wyraźnie oświadcza Mędrzec Pański: "Samą tylko pychą człowiek zwady wszczyna!" Jest to silne i bezkompromisowe oskarżenie osób zwadliwych i ci, którzy najwięcej podlegają tej słabości, najmniej są gotowi przyznać się do niej, ponieważ pycha jest duchową chorobą - bardzo brzydką i tak zwodniczą, że nawet taki, w którym

symptomy tej choroby są jawne i bardzo wyraźne, głośno się jej zapiera. Pismo Święte przytacza wiele symptomów, czyli zewnętrznych przejawów duchowej pychy, a według orzeczenia naszego tekstu, zwadliwość jest jednym z najwyraźniejszych.

Prawdziwość tego orzeczenia zauważy każdy, gdy chociaż na chwilę zastanowi się: czym właściwie jest pycha. Według pojaśnień biblijnych, jak i świeckich, pychą jest przecenianie samego siebie; rozumienie o sobie więcej niżeli potrzeba rozumieć - zarozumiałość, nadętość itd. (Rzym. 12:3; 1 Tym. 6:4; 1 Kor. 4:18, 19). Jest to więc nadmierne, wygórowane samolubstwo, egoizm. Mówimy "nadmierne," ponieważ przyznać trzeba, że w obecnym, upadłym stanie, pewna miara samolubstwa znajduje się - niestety! - w każdym człowieku.

Z wygórowanym samolubstwem łączy się wiele ujemnych cech charakteru, takich jak: upartość, brak tolerancji i uszanowania wobec drugich, wrażliwość, zrzędność, gniewliwość a więc i zwadliwość, którą przeważnie jest uporczywe upieranie się przy swoim; nie tylko w sprawach ważnych i możliwych do sprawdzenia lub zaprzeczenia, ale i we wszelkich drobnostkach, w sprawach niepewnych i wogóle we wszystkim cokolwiek zwadliwemu nie schlebia lub nie godzi się z jego (choćby i niedorzecznymi) twierdzeniami. Pyszny nie przyjmie jakiej koi wiek uwagi, któraby wykazywała niewłaściwość jego stanowiska, niedorzeczność jego poglądów lub twierdzeń, wadliwość jego sądów, opinii itd. Nie tylko, że uwag takich nie przyjmie ani z nich skorzysta, ale bywa nimi podrażniony i wszelkimi argumentami ( często nawet obelżywymi) stara się podtrzymać swoją, jak twierdzi, rację a zdyskredytować stanowisko i argumenty każdego, kto z nim zgodzić się nie może lub nie chce.

Tu widzimy podstawę, powody i okoliczności zwad pomiędzy ludźmi, nie wyłączając i braci, domowników wiary. Człowiek skromny i rozumny będzie może nieraz przedmiotem bezpodstawnej krytyki i złośliwych zarzutów, ze strony pysznych i zwadliwych, lecz sam nie będzie zwad wszczynał, nawet w przedmiotach, o których ma najzupełniejszą znajomość lub pewność. Pyszny zaś będzie upierał się przy swej rzekomej racji, nawet w przedmiotach, o których nie ma żadnej znajomości, lub też ma o nich tylko częściowe lub zamglone pojęcie. Pokorny z uwagą słucha co drudzy, mają do powiedzenia i zawsze gotów jest korzystać i uczyć się z opinii, rady a nawet i z nagany lub krytyki drugich, gdy zaś pysznemu zdaje się, że on wszystko wie i rozumie najlepiej, że nikt mu nie dorówna, że jest ponad wszelką doradę lub krytykę i do upadłego gotów jest wadzić się z każdym, kto tę jego samowyolbrzymioną znajomość, godność, zacność (?) itd. odważyłby się umniejszać lub podawać w wątpliwość. Wszystko to jest krótko lecz dosadnie i prawdziwie wyrażone w przypowieści Mędrca Pańskiego: "Samą tylko pychą człowiek zwady wszczyna, ale przy tych co radę przyjmują jest mądrość."

Jak trafne i prawdziwe wobec tego są znane przysłowia polskie: "Pokora niebiosa przebija;" natomiast: "Pycha z nieba spycha!" Mądrą więc jest rada: "Pokorą bądźcie wewnątrz ozdobieni." Dla mądrych tego świata ona zdaje się głupstwem, lecz dla wiernych, którzy radę tę przyjmują i umieją z niej korzystać, ona jest prawdziwą mądrością u Boga; albowiem - "Bóg pysznym sprzeciwia się a pokornym łaskę daje. Uniżajcie się tedy pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył czasu swego." - 1 Piotra 5:5-6.