Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Artykuł
Drukuj Cały Numer
Potęga myśli w kształtowaniu charakteru.
1965 Numer 1.
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

Potęga myśli w kształtowaniu charakteru

Rozważanie Noworoczne, z Kazania Br. Russell'a

"Cokolwiek jest prawdziwego, poczciwego, sprawiedliwego, czystego, przyjemnego, chwalebnego, jeżeli która cnota i jeżeli która chwała, o tym przemyślajcie." - Filip. 4:8

Nie wielu zdaje sobie sprawę z potęgi umysłowej, jak silnym elementem w kształtowaniu charakteru człowieka są jego myśli. "Jak człowiek myśli takim też jest." Jak ważnem więc jest abyśmy rozmyślali prawidłowo, aby umysł miał nad sobą odpowiednią dyrekcję. Pismo święte mówi nam, a doświadczenia najzacniejszych ludzi przekonują nas, że wszyscy odziedziczyliśmy tak wiele degradacji od ojca Adama, że "niema sprawiedliwego ani jednego," "wszyscy zgrzeszyli i niedostaje im chwały Bożej." - Rzym. 3:10,23.

Ta degradacja dotknęła nas fizycznie - jesteśmy zamierającym rodzajem pod wyrokiem Stworzyciela: "Umierając umrzesz." Ten proces umierania upośledził nas nie tylko fizycznie ale też umysłowo i moralnie. Jesteśmy skłonni do grzechu, tak jak iskra wzbija się w górę. Skłonność do grzechu jest w nas od wodzenia, ponieważ "w grzechu byliśmy zrodzeni i w nieprawości poczęci."

Ludzkie Reguły Potrzebne

Różne są metody apelacji do ludzkości a powodzenie tychże różni się z każdą osobą. Dla niektórych potrzebne są więzienia i chłosty, innym wystarczą moralne zachęty, apelacja do ich rozsądku, do lepszych elementów ich natury, pomimo iż te są skażone i uszkodzone grzechem pierworodnym. Oba te sposoby apelacji są dziś uznane na świecie. Kazalnice i pisma apelują do umysłów ludzi, z mniejszą lub większą właściwością i z mniejszym lub większym powodzeniem; mimo to, społeczeństwo zabezpiecza się instytucjami karnymi- domami poprawy, więzieniami itp. Podobnie sprawy się mają z Boskim rządem. W naturze są pewne ogólne prawa, którym podlega cała ludzkość ; są to prawa odpłaty, według których każda cnota przynosi pewną nagrodę, zadowolenie i pokój umysłu; gdy zaś każde przestępstwo przynosi pewną miarę karania, cierpienia, kłopotu i niepokoju.

Mimo to, działania naturalne są tak nierówne w obecnym czasie, z powodu panującego grzechu, jego kary i praw dziedziczności, że nie można powiedzieć aby prawa naturalne były w czasach obecnych zupełnie sprawiedliwe w wypadkach każdej jednostki, bez względu co mogłoby być powiedziane o ich ogólnej sprawiedliwości w zastosowaniu do ludzkości jako całość. Stąd, jak to określa Pismo święte: "Grzechy niektórych ... uprzedzają na sąd, a za niektórymi idą pozad." (Nowsze tłumaczenie: "Niektórych ludzi grzechy są widoczne, zanim zostanie o nich sąd wydany. U innych dopiero później się ujawniają"). - 1 Tym. 5:24.

W przyszłym wieku tysiącletnim, kiedy Królestwo Chrystusowe ustanowi i zastosuje sprawiedliwość między ludźmi, nagrody i kary będą słuszne, zrównoważone. Dziecko nie będzie więcej cierpiało za grzechy rodziców; sprawiedliwi nie będą cierpieli, a tylko czyniciele złego, bo tak jest napisane (Jer. 31:29; Ps. 72:7). W tym czasie błogosławionym, Pan zastosuje obie metody apelacji do ludzkości, (1) Apelacje będą do serc i umysłów, z zachętami i nagrodami za posłuszeństwo zasadom sprawiedliwości - nagrodą będzie fizyczna, umysłowa i moralna restytucja, czyli podnoszenie, które posłusznego będzie zbliżać ponownie do wyobrażenia Bożego, jakie posiadał ojciec Adam, zanim upadł. (2) te apelacje do serc i sumień będą poparte chłostami, sądami i karami "każdej duszy, któraby źle czyniła." Do pewnego stopnia możemy wyobrazić sobie korzyści jakie ludzie osiągną z takiego traktowania - będzie to wielką pomocą.

Pańskie Metody w Czasie Obecnym

W wieku obecnym Pan nie stosuje obu tych metod apelacji, a tylko tę pierwszą. On apeluje do naszego serca i do rozsądku, mówiąc: "Przyjdźcież teraz, a rozpierajmy się z sobą" (Izaj. 1:18). Ci wszakże, którzy nie chcą rozpierać się (rozumować) z Panem teraz, nie są karani, nawet gdy posuwają się do poważnych grzechów. Światowi mają wolność postępować własnymi drogami; nie otrzymują szczególniejszych chłost ani naprawy od Pana; albowiem dzień próby, czyli sądu dla świata jeszcze nie nadszedł. Apostoł powiedział: "Niezbożny niezbożność czynić będzie i niezbożny nie zrozumie"; tak więc niezbożność rozpanoszyła się, a, Bóg jakoby na to nie zważał.

Z jedną tylko klasą Bóg ma obecnie do czynienia, mianowicie z kościołem. Uznajemy, naturalnie, że pewien Boski nadzór jest nad narodami; że Bóg w Swej mocy trzymał narody, mniej lub więcej w nakreślonych im czasach i granicach, jak powiedział Apostoł (Dzie. 17:26). Jednak ten ogólny Boski nadzór nad narodami, mało ma do czynienia z poszczególnymi ludźmi tego świata, a nic nie ma do czynienia z sadem świata, który odłożony jest do wieku przyszłego. "Przeto iż postanowił dzień (tysiącletni dzień - u Boga jeden dzień jest jako tysiąc lat), w który będzie sądził wszystek świat w sprawiedliwości, przez męża, którego na to zaznaczył" - Chrystusa, Głowę i ciało. - Dzieje Ap. 17:31; 1 Kor. 6:2.

Powtarzamy więc, że w czasie obecnym Bóg ma do czynienia szczególnie z wierzącymi a nie z niewiernymi. Poselstwo Swoje, "ogłaszając pokój przez Chrystusa," Bóg posyła tylko tym co mają uszy do słuchania i serce do przyjęcia tego poselstwa - a takich jest stosunkowo bardzo mało. Apel ewangelisty, który naśladuje wzoru biblijnego, jest apelem do umysłów i serc ludzi mających uszy do słuchania. On nie jest uprzywilejowany wymierzać chłosty, gromienia, albo jakichkolwiek sądów na tych, którzy lekceważą jego poselstwo. Ci, którzy mają uszy do słuchania i przyjmują Słowo z radością, doznawają wielkiego błogosławieństwa - i to w proporcji jak przyjmują je do szczerego i posłusznego serca. Ci co wcale nie słuchają, których serca nie są w stanie ocenić poselstwa Ewangelii, ponoszą stratę - stratę radości, pokoju i błogosławieństw, oraz "pociechy z Pism," jakich wierni doznawają.

"Przez Głupie Kazanie"

Bóg nie tylko rozpoczyna dzieło łaski pomiędzy Swoim ludem, powyżej opisanym poselstwem przebaczenia i pokoju przez Chrystusa, ale z tymi. którzy przyjmują to poselstwo i powodują się nim, On w dalszym ciągu ma społeczność - nadal apeluje do ich serc, umysłów i sumienia. To co miał na myśli Apostoł gdy powiedział: "Upodobało się Bogu przez głupie kazanie zbawić wierzących." - 1 Kor. 1:21.

Dla światowych, apelowanie tylko do serc i umysłów wydaje się słabą i niezadawalniającą metodą apelacji. Oni wolą posługiwać się siłą i dziwno im, czemu Bóg nie posługuje się siłą i nie zmusza do posłuszeństwa Jego prawom raczej, zamiast tylko napominać do tego. Zauważyliśmy, że w Tysiącleciu Bóg zastosuje obie metody; zachodzi więc słuszne pytanie: Czemuż tedy nie używa obu tych metod w czasie obecnym; czemu najpierw nie apeluje do umysłu i serca, a później używa siły?

Odpowiadamy, że powód jest w tym, iż obecnie Bóg wybiera pewną klasę specjalną - według biblijnego określenia, On wybiera "lud szczególny." Ci, których Bóg teraz szuka, nie potrzebują być zniewalani chłostami, czyli karami; oni są pociągani miłością - miłością do Boga, do Odkupiciela, miłością do zasad sprawiedliwości i sympatyczną miłością do całej ludzkości a nawet do nieprzyjaciół.

Gdyby siła była zastosowana w czasie obecnym to zamiast pomocy byłoby raczej utrudnieniem w rozwoju tej szczególnej klasy, którą Pan teraz wybiera. Każdy z tej klasy musi być przypodobany w sercu, w intencjach (nie w ciele) obrazowi miłego Syna Bożego. Ci co potrzebują zmuszania, chłost itd., do posłuszeństwa Boskim wymaganiom, nie mogą być zaliczeni do "wybranych," których usposobienie serca wyraźne było słowami naszego Pana, napisanymi przez proroka: "Rozkoszą moją jest czynić wolę Twoją, albowiem zakon Twój jest w sercu Moim." - Ps. 40:9.

Jak Bóg Sprawuje w Nas Chcenie i Wykonanie

Zgodnie z myślą, że obecnie Bóg działa w kościele apelowaniem do naszych uczuć a nie siłą, Apostoł napisał: "Albowiem Bóg jest, który sprawuje w nas chcenie i skuteczne wykonanie według upodobania Swego" (Filip. 2:13). Bóg działa w tej klasie przez apelowanie do umysłu i serca. Zaznajamia wiernych z "bogactwami Swej łaski" stopniowo, w miarę jak oni uczą się takowe oceniać i są chętni powodować się nimi.

Pierwszy skutek tego na sercu odpowiednim jest, że rozbudza w nim uczucie wdzięczności, które Apostoł tak określa: "Miłość Chrystusowa przyciska (nakłania) nas, jako tych, którzyśmy to osądzili, iż ponieważ jeden za wszystkich umarł, tedy wszyscy byli umarłymi; ... aby ci, którzy żyją, już więcej sobie nie żyli ale Temu, który za nich umarł" (2 Kor. 5:14). Klasa przedstawiona w tym tekście odczuwa, że prawda działa w nich, jako moc Boża, w ten sposób, iż budzi się w nich chcenie - chęć czynienia woli Bożej, pragnienie poświęcenia się i naśladowania Jezusa, aby być przypodobanemi miłemu Synowi Bożemu. Moc Boża, nadal działa w takich, rozwija przed nimi coraz więcej długość, szerokość, wysokość i głębokość miłości Bożej, która przewyższa wszelkie wyrozumienie i która jest wyrażona im w nader "wielkich i kosztownych obietnicach" Słowa Bożego.

Obietnice te oddziały wuj ą na serce i umysł - pobudzają do czynów - posłuszeństwa, samo-zaparcia i samo-ofiary - aż do śmierci. Ci właśnie, tak powodowani Boską łaską i prawdą, są tymi, którzy mogą spodziewać się osiągnięcia tych zadziwiających rzeczy, jakie Bóg przygotował dla tych, którzy Go miłują.

Bóg nie tylko w taki sposób apeluje do naszego umysłu, do naszych władz rozumowania, wyjaśnia nam dobro i zło, prawdę i fałsz, sprawiedliwość i grzech, i obiecuje nadal darzyć nas łaską ku żywotowi wiecznemu, albo w razie nieposłuszeństwa, grozi pozbawieniem nas życia w śmierci wtórej; ale On zachęca nas do współdziałania z Nim w tym względzie - abyśmy również starali się kontrolować nasz umysł, nasze myśli i doprowadzać je do harmonii z Boskim umysłem, z Boską wolą.

Takim jest znaczenie naszego tekstu. Zgodnie z zasadą, że każda myśl wywiera swój wpływ na słowa i postępowanie, Apostoł zachęca, abyśmy szczególniejsze baczenie, uwagę i troskliwość zwracali na swoje myśli. Nasz Odkupiciel wyraził tę samą zasadę innymi słowami, gdy powiedział: "Z obfitości serca usta mówią" (Mat. 12:34). Faktycznie z serca (umysłu) wypływają zazdrość, gniew, nienawiść itd. - albo też przeciwne im zalety, jak łagodność, grzeczność, dobrotliwość, miłość.

Ważność Dobrego Serca

Zatem najważniejszą sprawą jest abyśmy mieli dobre serca; bowiem, jak ze źródła gorzkiego nie może wypływać woda słodka, tak serce zgorzkniałe grzechem, nie będzie darzyć błogosławieństwem tych, z którymi ma styczność. Przyznajemy, że pewna miara ogłady i zalet właściwych u dzieci Bożych, może być naśladowana przez osoby nieodrodzone, lecz te chwilowo przybierane zalety nie są zakorzenione, łatwo zawodzą i prędko objawiają gorzkość, samolubstwo i zawziętość cielesnego serca, z którego wychodzą.

To też w obecnym czasie Bóg nie apeluje do zgorzkniałych serc, aby wydzielały wodę słodką. Apelacje Pisma świętego są do odrodzonych serc osób poświęconych, wiernych, do których adresowane są listy apostolskie jako do "świętych," "dzieci Bożych," "uświęconych w Chrystusie Jezusie," jako do "braci Pańskich" itd. Tacy, chociaż mają nowe serce, nową wolę, uświęcone i odłączone Panu, sprawiedliwości, prawdzie itd., potrzebują jednak czuwać nad każdym uczynkiem, słowem i myślą.

W naszym tekście Apostoł apeluje do tej klasy w tym właśnie względzie. Dobrze jest abyśmy uważali na nasze zewnętrzne postępowanie, aby nasze dobre intencje nie paradowały przed drugimi, by oni nie potrzebowali przekręcać naszych istotnych intencyj. "Niechże tedy dobro wasze bluźnione nie będzie" (Rzym. 14:16). Dobrze jest również "położyć straż ustom swoim, aby nie grzeszyć językiem" (Ps. 39:2), aby nie mówić rzeczy ujemnych dla Pana, braci lub dla światowych. Lecz mniej będzie potrzeba strażników nad naszymi czynami i słowami, jeżeli silną straż postawimy nad naszym umysłem, nad naszym rozmyślaniem. Tu powinniśmy czuwać najwięcej.

"Z obfitości serca usta mówią." Ta ogólna zasada przejawia się szczególnie w poświęconych, którzy są więcej otwartymi w swoich postępowaniach i słowach aniżeli inni. Mając dobre uczucia w sercu, tacy mniej uważają na swój sposób wyrażania się; lecz muszą oni tym więcej pamiętać na słowa Apostoła: "Jeśli kto nie upada w słowie, ten jest mężem doskonałym." - Jak. 3:2.

Możliwość Omyłek

Myślą tego jest, że nawet najbardziej zaawansowany pomiędzy ludem Pańskim, może czasem błądzić swoimi wargami. Stąd usilnym pragnieniem i modlitwą poświęconych powinno być: "Niechaj będą przyjemne słowa ust moich i rozmyślanie serca mego przed obliczem Twoim Panie, skało moja i odkupicielu mój." - Ps. 19:15.

Zanim dojdziemy do głównych części naszego tekstu, zauważmy co ów tekst poprzedza; albowiem Apostoł zaczyna ten wiersz słowami: "A dalej mówiąc." O czym więc mówił poprzednio? Zauważmy. Jego słowa są: "Radujcie się zawsze w Panu; znowu mówię, radujcie się! Skromność wasza niech będzie wiadoma wszystkim ludziom. Pan blisko jest. Nie troszczcie się o żadną rzecz, ale we wszystkim przez modlitwę i prośbę z dziękowanie żądności wasze niech będą znajome Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, będzie strzegł serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie." - Wiersze 4-7.

Co za piękne rady i zachęty zawierają się w tych wierszach: Ci, którzy mogą to uczynić, zrobią dobrze gdy wszystkie te cztery teksty uczynią dla siebie głównymi wierszami biblijnymi, na cały ten nowy rok. Chrześcijanin nie ma być zawsze zasmuconym. Jeżeli jest prawdziwym chrześcijaninem, rozumiejącym poselstwo Ojca, to będzie radował się. Prawda, Apostoł wspomina na innym miejscu, że z powodu różnych doświadczeń, zawodów, słabości, itd. zachodzą momenty zniechęcenia i smutku; lecz te są tylko jakoby owe słoneczne deszcze w lecie. Prawdziwym naśladowcom Pana, pouczonym przez Jego Słowo, światło dobrotliwości Bożej przebija nawet przez wszystkie ziemskie chmury i utrapienia, przynosząc im radość, pokój i błogosławieństwo.

Zapominać to co za nami

Przy końcu starego a na początku nowego roku jest szczególnie właściwem, aby lud Pański rozumiał wielką lekcję, którą Apostoł w naszym tekście starał się wyrazić, a na innym miejscu określił, aby "zapominać to co za nami a spieszyć do tego co jest przed nami" (Filip. 3:12-14). W roku minionym, każde oświecone i prawidłowo myślące dziecko Boże, będzie mogło zauważyć pewne słabości i powodzenia, uchybienia jak i zwycięstwa. Wiemy o tym, ponieważ "niema sprawiedliwego ani jednego" - niema takiego, któryby już w zupełności doszedł szczytu doskonałości.

Wszyscy, spoglądając wstecz na rok miniony, mogą zauważyć niektóre rzeczy godne pożałowania, jak też takie, z których mogą radować się, mieć pociechę. Czy mamy martwić się nad uchybieniami w przeszłości? Czy jest to wolą Pańską względem nas - abyśmy stanęli, gdy zauważymy, że nie możemy postępować doskonale w każdym szczególe - a nawet gdy nie dochodzimy do własnych niedoskonałych ideałów? Zapewne: Nie! Wraz z Apostołem powiedzmy: "Miejmy się ku doskonałości!"

Doskonałość nie jest rzeczą przeszłości ale przyszłości. Z przeszłości zadowoleni być nie możemy, ale będziemy zadowoleni w przyszłości, gdy przebudzeni będziemy na podobieństwo Pana, przy pierwszym zmartwychwstaniu, aby uczestniczyć w Jego chwale. Ku temu spieszymy, zapominając o tym co za nami.

O tym co jest za nami zapominamy, ponieważ właściwem jest abyśmy to czynili; bo i Bóg to czyni i oświadcza, że nieprawości nasze porzucił za się; że nasze niedoskonałości są przykryte przed Jego oczami, zasługą Tego, który nas umiłował i umarł za nas i którego staramy się naśladować, mniej lub więcej niedoskonale, z powodu odziedziczonych wad cielesnych. Nie chcemy być zrozumiani, że potykanie się i uchybienia mamy traktować lekko i prędko o nich zapominać; one powinny być naprawiane na ile nas stać i Boskiego przebaczenia winniśmy szukać codziennie.

W tym właśnie celu Pan umożliwił nam dostęp "do tronu łaski abyśmy dostąpili miłosierdzia i łaskę znaleźli w każdym czasie potrzeby" (Żyd. 4:16). Jedynie chcemy powiedzieć, że po naprawieniu swych omyłek, do stopnia naszej możliwości i po zaapelowaniu do Boga o Jego przebaczenie, powinniśmy wierzyć słowu Pańskiemu, przyjąć Jego przebaczenie i radośnie rozpoczynać na nowo każdego dnia a szczególnie teraz przy rozpoczęciu nowego roku.

Pielęgnowanie Skromności

"Skromność," czyli umiarkowanie wspomniane w kontekście, powinno być pielęgnowane w każdym z nas do takiego stopnia aby było wiadome nie tylko nam i braciom ale także innym. To może nie będzie oznaczać aby taki sam stopień skromności przejawiał się w każdym poświęconym, albowiem skarb nowego umysłu znajduje się zawsze w naczyniu glinianym, a możliwości jednego mogą przewyższać możliwości drugiego. W każdym razie, przymiot skromności (umiarkowanie, łagodność itd.) powinien być widoczną i wzmagającą się zaletą w nas, co będzie dowodem, że łaska Boża mieszka w nas obficie i ci co nas znali w przeszłości, będą mogli widzieć nasz stopniowy rozwój w tym względzie.

Wspomnieliśmy już o potrzebie modlitwy, suplikacji, o czym również wspomniał Apostoł. Obecnie sprawdzamy, że żyjący w bliskiej społeczności z Bogiem, będą tak oceniać Jego łaski i błogosławieństwa już otrzymane, że nie będą prosić o więcej a raczej z oceną będą dziękować, rozumiejąc, iż nie tylko otrzymali więcej, aniżeli zasługują ale więcej aniżeli mogliby prosić lub myśleć. A to co już było otrzymanem, jest tylko przedsmakiem tego co jeszcze ma nastąpić, według Boskiej obietnicy.

Nasze prośby powinny być o pomnażanie się w łasce i w mądrości, w owocach Ducha świętego, w sposobnościach do służenia Panu i braciom; a także, abyśmy coraz więcej wzrastali na podobieństwo obrazu miłego Syna Bożego.

W takich okolicznościach, kto może wątpić aby "pokój Boży przewyższający wszelkie wyrozumienie" nie strzegł takich "serc" i "myśli"? Już ten pokój sam rozproszyłby ono wielkie zło, które nawiedza serca wielu. Samolubstwo i ambicja nie znalazłyby miejsca w sercu tak przepełnionym wdzięcznością. Pokój Boży, a nie jedynie pokój tego świata, panowałby w sercach takich, trzymając w swej kontroli ambicję i energię. Pokój Boży może mieszkać w naszych sercach i rządzić nimi, nie dopuszczając trosk i kłopotów tego świata, nawet gdy jesteśmy otoczeni niekorzystnymi warunkami i choćby nawet on wielki przeciwnik atakował nas przez swoich zwiedzionych sług.

Opróżnić Się z Myśli Starych a Napełnić Nowymi

Potem przychodzi nasz tekst sugerujący, że gdy ten pokój rządzi w sercu i strzeże myśli aby chronić je od różnych intruzów ze strony świata, ciała i diabła, powinniśmy jeszcze dopilnować aby serce nasze było nie tylko opróżnione od złego, ale aby myślom naszym dostarczać pokarmu, tak jak dostarczamy pokarmu ciału. Mamy dopilnować aby myśli nasze rozwijały się w kierunku właściwym do wytwarzania warunków dobrych i pomocnych.

Wszyscy wiemy jak łatwem jest dla starego, cielesnego umysłu wynosić się i jak łatwo zazdrość, plotkarstwo, obelgi, spory, pycha, próżna chwała itp., zakradają się do umysłu i zajmują nam czas i uwagę. Wszyscy wiemy, że te skłonności musimy ustawicznie zwalczać; lecz nie wszyscy wiedzą, że zwalczając takowe powinniśmy umysł swój napełniać dobrymi myślami, aby tym sposobem skutecznie zagrodzić drogę powrotu myślom złym.

W tym właśnie względzie Apostoł czyni to upomnienie i wierzymy, że będzie dla nas wszystkich korzystnem mieć to szczególnie na uwadze w roku, który jest przed nami. Dziękując Bogu za przebaczenie grzechów, za nowe serce i nową wolę, jakie osiągnęliśmy, przy Jego łasce, czuwajmy nad naszymi myślami - ćwiczmy nasze rozmyślanie według zasad wyłożonych przez Apostoła w tymże tekście.

"Cokolwiek jest prawdziwego." Wierni Pańscy powinni być tak zespoleni ze sprawiedliwością, że wszystko cokolwiek jest fałszywe, niesprawiedliwe, czyli nieprawdziwe w słowie, w myśli lub w czynie, będzie dla nich wstrętnym i przykrym. Prawdziwość więc powinna być najpierwszą próbą zastosowaną do wszelkiej sprawy jaką przyjmujemy do swego umysłu. Nie powinniśmy tracić czasu ani uwagi w pogoni za sprawami zmyślonymi, błędnymi, bajecznymi itp. Przede wszystkim, winniśmy upewnić się, czy dana rzecz lub sprawa jest prawdziwa. Chociaż zasada ta stosuje się w znaczeniu ogólnym do wszystkich spraw życia i do każdego, powodując zamiłowanie do wszystkiego co jest dobre i prawdziwe, a wewnętrzną odrazę do wszelkiego zepsucia, to jednak ma ona szczególniejsze zastosowanie do spraw Nowego Stworzenia i do jego pokarmu duchowego.

Tak stosując ową zasadę, naszą najpierwszą kwestią powinno być: Czy to jest prawdą, lub czy czasami nie jest do pewnego stopnia zaprawione ludzką tradycją, obliczoną na to aby Słowo Boże było zaniedbane, jak powiedział nasz Zbawiciel. Mówiąc o Bogu, Prorok oświadczył: "Oto się kochasz w prawdzie wewnętrznej" (Ps. 51:8) - w szczerości serca. Jest znamiennym jak wielu unika mówienia jawnego kłamstwa a mimo to nie mają serdecznego zamiłowania do prawdy. Starajmy się więc aby w tym roku pielęgnować w sobie szczere zamiłowanie do prawdy, gdziekolwiek ją znajdziemy. Dajmy sobie czas na doświadczenie wszystkiego cokolwiek przyjmujemy za prawdę.

Jakie Myśli Powinniśmy Pielęgnować

"Cokolwiek poczciwego." Jest to druga próba, którą należy doświadczać wszystko o czem rozmyślamy. Nie jesteśmy w stanie umknąć zakradania się myśli ujemnych, lecz musimy myśli nasze skrupulatnie doświadczać w czasie ich zakradania się i nie dopuszczać takich, które są bezecne, nieuczciwe, niegodne nas jako istot ludzkich a szczególnie jako członków Nowego tworzenia, Ciała Chrystusowego. Wiele rzeczy może być prawdziwych, które nie są poczciwe, przeto prawdziwość nie czyni ich jeszcze odpowiednimi do zajmowania się nimi, jeżeli nie wytrzymują tej drugiej próby.

"Cokolwiek sprawiedliwego," czyli słusznego. To jest trzecia próba, jaką Apostoł nam radzi zastosować w doświadczeniu myśli nasuwających się nam skądkolwiek. Pewne rzeczy mogą być prawdziwe i poczciwe pod względem zasad, a jednak mogą być niesprawiedliwe, niesłuszne dla innych. Naprzykład: może nas dojść wiadomość o pewnym uczciwym działaniu pewnego przyjaciela; chociaż wiemy, że to jest prawdą, ono jednak może wywrzeć wrażenie ujemne, gorszące lub szkodliwe na kogoś drugiego. Jeżeli tak, to nie powinniśmy tym zajmować się, myślenie o tym powinno być zwalczane.

"Cokolwiek czystego." Tu mamy czwartą próbę, którą Apostoł radzi nam zastosować do nasuwających się nam myśli. Wiele rzeczy jest prawdziwych, sprawiedliwych i może uczciwych, które jednak nie są zupełnie czystymi - mogą rozbudzać nieczyste pożądania. Takie rzeczy są surowo zabronione tą regułą.

"Cokolwiek przyjemnego" - miłego, jest piątą próbą. Pomiędzy rzeczami prawdziwymi, poczciwymi, sprawiedliwymi i czystymi, o których możemy z właściwością rozmyślać, mogą być niektóre mniej a inne więcej przyjemne, miłe i godne uznania. Według tej sugestii Apostoła, pierwszeństwo powinniśmy dać rzeczom przyjemnym, takim, które nas uszlachetniają, podnoszą do wyższych ideałów, a przez nas mogą też być pomocne drugim, ponieważ nasze wpływy idą w parze z naszym stanem umysłowym.

"Z obfitości serca (umysłu) usta mówią," stąd ci, którzy stosują się do tych rad Apostoła, będą coraz więcej mówić o prawdzie, a unikać będą rozmów o rzeczach nieprawdziwych, niepoczciwych, niesprawiedliwych lub nieczystych; a ze szczególniejszym upodobaniem będą rozmawiać i rozmyślać o rzeczach przyjemnych, ^miłych, zacnych. Co za miły charakter rozwijałby się w tych, którzy ściśle i zupełnie stosowaliby się do apostolskich rad tu podanych! Byliby coraz więcej podobnymi Jezusowi, któremu wszyscy pragniemy być podobni w charakterze ; lecz w zupełności jeszcze żaden z nas do tego podobieństwa nie doszedł.

"Cokolwiek chwalebnego, mającego w sobie cnotę i chwałę (czyli pochwałę), o tym rozmyślajcie." Tym wyrażeniem Apostoł wystawia ogólną zasadę próby i egzaminacji. Słowa jego znaczą, że powinniśmy roztoczyć dociekanie nad naszymi myślami, w tym celu aby tylko rzeczy korzystne dla nas i dla drugich były przedmiotami naszego rozważania i naszych dyskusji. Rzeczy bagatelne, puste byłyby również wyłączone według tej próby. Któż nie przyznałby, że umysł w taki sposób uwolniony od śmieci i od złego, zajmujący się tylko myślami prawdziwymi, dobrymi, czystymi i korzystnymi, byłby umysłem Panu przyjemnym i pomocnym do rozwinięcia w nas charakteru na wyobrażenie Pana Jezusa, co jest od nas wymaganem, jeżeli mamy być Jego współdziedzicami w Królestwie. - Rzym. 8:17-18,29.

"Bądźcie Doskonałymi Jako Ojciec Wasz Doskonały Jest"

Wzór jaki Apostoł tu wystawia przed nami jest podobny do tego jaki wystawił nasz Pan, gdy powiedział: "Bądźcież wy tedy doskonałymi jako i Ojciec wasz, który jest w niebiesiech, doskonały jest" (Mat. 5:48). Nie możemy być tak doskonałymi jak doskonałym jest Ojciec Niebieski, lecz możemy wspinać się ku doskonałości, a cokolwiek nam niedostaje, gdy tak usiłujemy, jest nam łaskawie dodane przez Pana, z zasługi Jego kosztownej krwi. Podobnie nie możemy spodziewać się osiągnąć tak zupełnej kontroli nad naszymi myślami, jak Apostoł w tym pięknym tekście doradza, lecz możemy uczynić to naszym wzorem a w miarę jak na wzór ten patrzymy i codziennie staramy się do niego dostosować, w takiej mierze doznawać będziemy Boskiego błogosławieństwa każdodziennie, przez cały ten rok a przy jego zakończeniu będziemy znacznie silniejszymi, więcej zaawansowanymi w naszym umyśle, według tego jak ten sam Apostoł określił w innym miejscu: "Podbijając wszelką myśl pod posłuszeństwo Chrystusowe." - 2 Kor. 10:5.

Myślą wyrażoną w Piśmie świętym jest, że nawet najbardziej świętobliwy z ludu Pańskiego, najbardziej rozwinięty w charakterze, potrzebuje przypisania z zasług sprawiedliwości Chrystusowej i będzie tego potrzebował aż zostanie udoskonalonym przy pierwszym zmartwychwstaniu. Jedynie w naszym umyśle, w naszej woli, stare rzeczy przeminęły a wszystkie stały się nowymi. Istotnie ta wielka przemiana nastąpi, gdy to co jest śmiertelne, przyoblecze nieśmiertelność a co jest skazitelne, przyoblecze nieskazitelność - będąc wzbudzone w chwale i mocy, istotą duchową. W międzyczasie, wymaganem jest, abyśmy okazali naszą gotowość umysłu, nasze szczere pragnienie, aby być wszystkim co nasz Pan chce abyśmy byli; a lepiej nie może to być okazane Panu i nam samym, i nic nie okaże się bardziej pomocnem, jak usilna czujność nad swoim sercem i swoimi myślami. Błogosławieństwo Pańskie zapewne będzie nad wszystkimi, którzy starać się będą naśladować tych słów Jego łaski przez cały ten rok i aż do końca ich ziemskiej pielgrzymki.

W.T.3304-1904