Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Drukuj Straż 1949, nr. 12
1949 Numer 12.
Straż 1949 Rok
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

Dlaczego na wydawanych przez was pismach i broszurach umieszczacie krzyż i koronę? Mnie się zdaje, że krzyż jest hańbą, czyli szubienicą, więc malować tego nie potrzeba. Korony też nie potrzeba malować, lecz pamiętać w sercu, że za wierność aż do śmierci obiecana jest korona.

Chociaż śmierć krzyżowa była uważana za haniebną, to jednak odkąd święty, niepokalany i odłączony od grzeszników Syn Boży umarł taką śmiercią, krzyż stał się symbolem pojednania pomiędzy Bogiem a ludzkością. To też dla wyznawców i naśladowców Chrystusa Pana, krzyż nie jest hańbą ale chlubą. Paweł apostół powiedział, że niczym innym nie chlubił się tak jak w krzyżu Chrystusowym (Gal. 6:14). Podobnie każdy chrześcijanin może i powinien chlubić się w krzyżu, albowiem przez Swoją śmierć na krzyżu Jezus otworzył drogę pojednania z Bogiem, tak dla żydów jak i dla pogan (Ef. 2:16; Kol. 1:20); "zmazawszy on, który był przeciwko nam" wyrok potępienia, "przybiwszy go do krzyża." - Kol. 2:14.

"Straż" 1950.2

W Straży z grudnia, 1949 r., na str. 190 podane jest pytanie, a także odpowiedź względem używanego przez nas znaku krzyża i korony. Z jakiegoś nie wiadomego nam powodu, przy ostatnim łamaniu szpalt w drukarni, zecer większa część odpowiedzi na to pytanie przeoczył i nie podał. Z tej części odpowiedzi zaś, jaka została podana, niejeden czytelnik mógłby odnieść wrażenie, że my chlubimy się i czcimy krzyże na podobieństwo innych chrześcijan nominalnych. Przeto, aby myśl nasza mogło być lepiej zrozumiana, poniżej jeszcze raz podajemy całe to pytanie i odpowiedź, z dodaniem tej części, która przez zecera została pominięta. Niechaj szczególniejsza uwagę zwrócą na to szczególnie ci bracia, którzy z poprzednio podanej odpowiedzi odnieśli może ujemne wrażenie, lub doszli do mylnego wniosku.

Dlaczego na wydanych przez was pismach i broszurach umieszczacie krzyż i koronę? Mnie się zdaje, że krzyż jest hańbą, czyli szubienicą,, więc malować tego nie potrzeba. Korony też nie potrzeba malować, lecz pamiętać w sercu, że za wierność aż do śmierci, obiecana jest korona żywota.

Chociaż śmierć krzyżował była uważana za haniebną, to jednak odkąd święty, niepokalany i odłączony od grzeszników Syn Boży umarł taką śmiercią, krzyż stał się symbolem pojednania pomiędzy Bogiem a ludzkością. To też dla wyznawców i naśladowców Chrystusa Pana, krzyż nie jest hańbą ale chlubą. Paweł apostoł powiedział, że niczym innym nic chlubił się tak jak w krzyżu Chrystusowym. (Gal. 6:14.) Podobnie każdy chrześcijanin może i powinien chlubić się, w krzyżu albowiem przez Swoją śmierć na krzyżu Jezus otworzył drogę pojednania z Bogiem, tak dla żydów jak i pogan (Ef. 2:16; Kol. 1:20); "zmazawszy on, który był przeciwko nam" wyrok potępienia, "przybiwszy go do krzyża." - Kol. 2:14.

Nie znaczy to jednak, że nasza chluba w krzyżu Chrystusowym ma wyrażać się w religijnej czci do literalnego krzyża malowanego na papierze, albo zrobionego z drzewa lub z jakiegoś metalu, jak to, na przykład czynione jest przez naszych przyjaciół katolików. Takie coś byłoby przeciwne drugiemu przykazaniu Bożemu, które mówi: "Nie czyń sobie obrazu rytego ani żadnego podobieństwa rzeczy tych, które są na niebie, ani tych, które są na ziemi. Nie będziesz się im kłaniał" (2 Moj. 20:4-5). Chluba nasza wyrażać się winna w wierze, w serdecznym uznaniu tego, co Jezus przez Swoją krzyżową śmierć nam zapewnił i w ogłaszaniu tego innym. "Mowa. o krzyżu tym, którzy giną, jest głupstwem; ale nam, którzy bywamy zbawieni, jest mocą Bożą"; stąd też "każemy Chrystusa ukrzyżowanego." - l Kor. 1:18,23.

Zaznaczamy więc wyraźnie, że emblemat nasz - krzyż i korona okolone wieńcem laurowym - nie jest i nie powinien być uważany jako przedmiot religijnej czci. Jest to tylko nasze godło, czyli znak, wyrażający nasza myśl przewodnią; a przewodnia myślą krzyża, w tym znaku nie jest wcale literalny krzyż, na którym umarł msz Zbawiciel, ale krzyż symboliczny, czyli cierpienia dla sprawiedliwości i dla imienia Chrystusowego. Jest to symbol krzyża cierpień, do którego zapraszał Jezus Swoich uczni: "Jeźli kto chce iść; za Mną, niechaj samego siebie zaprze, a weźmie krzyż swój i naśladuje Mię" (Mat. 16:24). Wieniec laurowy jest symbolem zwycięstwa, a korona symbolem nagrody obiecanej zwycięzcom, wiernym naśladowcom Pana. "Bądź wiernym aż do śmierci a dam ci koronę żywota". "Jeźli cierpimy, z Nim też królować będziemy." - Obj. 2:10; 2 Tym. 2:12.

W zupełności godzimy się z zakończającą myślą pytającego, że malowidło tego znaku nie tyle znaczy, co pamiętanie w sercu, że za wierność aż do śmierci obiecana jest korona. Niechaj więc znak ten ustawicznie nam to przypomina i pobudza nas do wierności i cierpliwego znoszenia jakichkolwiek krzyżów, czyli cierpień i prześladowań dla Pana, Prawdy i sprawiedliwości.

Straż 1949.12